Talestris
Awatar użytkownika
Posty: 1
Rejestracja: 19 maja 2021, o 18:58
Miano: Talestris Bardugo
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik/Haker
Lokalizacja: Cytadela
Status: Poszukiwana za dezercję przez Przymierze
Kredyty: 20.000

Talestris [UWAGA: PLAC BUDOWY]

21 maja 2021, o 20:38

Za każdym razem, kiedy myślę, że osiągnąłeś szczyt arogancji, ty pokazujesz mi nowe możliwości.
https://i.imgur.com/72OHVJO.jpg[/av]
PM/27202
MIANOTalestris Bardugo
DATA UR.07.02.2153
MIEJSCE UR.Edynburg, Szkocja
RASACzłowiek
PŁEĆKobieta
OBYWATELSTWAZiemskie
SPECJALIZACJAStrażnik
PRZYNALEŻNOŚĆSpołeczność galaktyczna
ZAWÓDPolot/Najemnik/Haker
[wyksztalcenie]Britannia Royal Naval College[/wyksztalcenie] [mieszkanie]Mieszkanie o numerze 67/9 w jednym z Okręgów[/mieszkanie]
[boxmid]Chodzący brak gracji, estetyczna porażka, katastrofa modowych trendów - w ten sposób śmiało można określić Talestris. Przy czym ona niekoniecznie zgadza się z tym pierwszym. W końcu służyła w Przymierzu i przeszła wymagające wojskowe przeszkolenie. Gdyby nie potrafiła utrzymać karabinu, przebiec wielu kilometrów w pełnym rynsztunku, sprawnie pilotować statku, zostałaby wyrzucona z akademii oraz z samego Przymierza na zbity pysk. Tak się jednak nie stało. Sama postanowiła pokazać temu wszystkiemu środkowy palec. W krokach Talestris brakuje kobiecej subtelności. Każdy ruch jest przemyślany, dość konkretny, a jej zwykle napięte ciało jest nieustannie gotowe do walki. Może dlatego, że uciekła. Może dlatego, że nie za bardzo ufa ludziom. Kto by to wiedział? Nie można jej jednak odmówić swego rodzaju intrygującej urody. Jej twarz, jeśli nie jest ściągnięta w morderczym grymasie, wydaje się zamyślona i jakby nieobecna. Wrażenie to potęgują duże półprzymknięte stalowoszare oczy. Nie przejmuje się czymś takim, jak makijaż czy wydziwiane fryzury. Włosy, jeśli nie są rozpuszczone, wiąże w kucyka nad karkiem.[/boxmid][boxmin][b]Wzrost i waga:[/b] 163 cm, 63 kg [b]Skóra:[/b] Jasna, gdzieniegdzie piegowata [b]Oczy:[/b] Stalowoszare [b]Włosy:[/b] Brązowe, proste, ścięte do ramion [b]Znaki szczególne:[/b] Blizna, długa na przeszło 40 centymetrów, biegnąca od dolnego kąta prawej łopatki, przez kręgosłup, do lewego biodra.[/boxmin]
[boxmid]Czy ciężko żyć z Talestris? Generalnie... nie. Nie lubi, gdy narzuca się jej tok myślenia i przekonania. W takich chwilach wychodzi z siebie, staje obok, a delikwenta wali prosto w twarz. Albo splot słoneczny, zależy, jak wysoko może sięgnąć. Jest temperamentna, niekiedy nie potrafi utrzymać języka za zębami i zbyt głośno krzyczy, kiedy jej się coś nie podoba. Jeśli jednak ktoś zaskarbi sobie jej uznanie, przyjaźń czy szacunek, pozostanie lojalna oraz pomocna. Nie należy do osób szczególnie przekupnych, choć nie gardzi kredytami. Niemalże żadna kasa jej nie śmierdzi. Ma swój prywatny kodeks, którego się trzyma. Nie krzywdzi niewinnych, atakuje wtedy, gdy ewidentnie ktoś przesadził i zdarza jej się też dokarmiać błąkające się dzieciaki, za którymi nikt nie tęskni. Pod skorupą hardej byłej pilotki Przymierza, kryje się duże, ciepłe serce, które zbyt wiele razy zostało dźgnięte nożem.[/boxmid][boxmin][b]Zainteresowania:[/b] Najnowsze technologie, komputery, ziemski symfoniczny metal, książki fantastyczne, nieustanne podkręcanie możliwości swojego Omni-klucza [b]Lęki:[/b] : Boi się głębokiej wody, czasami wręcz panicznie. Próbowała nawet hipnozy, aby pozbyć się tej fobii, niestety nic to nie dało. Nie pływa najlepiej, w głowie ma zawsze wizję, że coś wielkiego łapie ją za nogę i zaciąga w odmęty, a ona sama umiera poprzez utopienie. [b]Przyzwyczajenia/zwyczaje:[/b] Spisuje lub nagrywa swoje myśli w cyfrowym notatniku, o którego istnieniu nikt nie wie. Gdy jest wybitnie zdenerwowana, przeklina po islandzku. [b]Uzależnienia:[/b] Prędkość związana z szybkimi, aż nazbyt brawurowymi lotami swoim statkiem. [b]Znaki szczególne:[/b] Nie posiada[/boxmin]
Losowe zapisy z cyfronotatnika

Urodziłam się po to, by latać.
Tak zawsze mówiłam, a gdy udało mi się dostać do Britannia Royal Naval College, a potem do Sił Przymierza, czułam się tak, jakbym złapała samego Boga za nogi. Od samego początku wiedziałam, co chcę robić, kim chcę zostać. Kochałam prędkość. Uwielbiałam niezależność, brak ograniczeń...

***

Nazywam się Alva MacLeriei i pod takimi danymi wstąpiłam do Sił Przymierza. Moja matka, Árna, pochodziła z Islandii, natomiast ojciec William MacLerie, był rodowitym szkotem. Miałam też starszego brata, Jonsiego, który miał tę czelność umrzeć na chłoniaka Burkitta, nim ukończyłam studia. Nienawidziłam go za to, że mnie zostawił. Że nie walczył bardziej. Że rodzice pozwolili mu umrzeć.
Że cała ta cholerna medycyna mogła co najwyżej ULŻYĆ MU W CIERPIENIU. Choć pod koniec, Jonsiemu nie pomagały nawet najmocniejsze środki przeciwbólowe...

Nie, to bez sensu.

Jonsi by mnie tak po prostu nie zostawił.

***

Kapitan Doverick przesadza. Nie chcę mówić, że się na mnie uwziął, bo zabrzmiałoby to co najmniej dziecinnie, ale KURWA... służę na tej kupie złomu już od czterech lat i do tej pory nie miałam nawet szans na promocję. Owszem, może czasami powiem ze dwa słowa za dużo, ale to nie oznacza od razu blokady kariery zawodowej. Jestem sumienna, latam doskonale, dbam o ten cholerny statek jak nikt inny i po co? Żeby nadal suszyć zęby w sztucznym uśmiechu podczas awansów swoich kolegów? "Gratuluję, James! Należało ci się!", "Świetnie, Sofie! Dałaś czadu!"...

No ja pierdolę.

***

Czasami jestem po prostu zmęczona. Tak po ludzku wykończona.
Tata przesłał mi ostatnio zdjęcia z wakacji. Fajnie. No ładnie na tym Illium. Szkoda tylko, że każdą stroną tej cholernej planety wychodzi snobizm. Widoku nie są warte włażenia w tę atmosferę wzajemnego mierzenia swoich kutasów. No ale rodzicom się podobało.
Podobno mama była pod wrażeniem wschodów słońca.

***

Lulu, jedna laska, która na lewo kręci dragi, a na co dzień zajmuje się łataniem latających łajb, z racji naszej wieloletniej PRZYJAŹNI, dała mi cynk o statku, który mógłby mnie zainteresować. Lulu wie, że cierpię katusze bez możliwości latania, a do tej pory niestety nie uzbierałam tylu kredytów, by móc sobie coś legalnie kupić. Nie żeby legalność była dla mnie jakimkolwiek wyznacznikiem, niemniej, mogłoby to ułatwić kilka rzeczy.
Kurde... Muszę pomyśleć, jak się zakręcić wokół tematu. Koliber, bo tak się nazywa ten statek, jest niewielką jednostką, przeznaczoną dla maksymalnie trzech osób, więc do samego pilotażu wystarczyłabym ja sama.
[statek][/statek][boxmid][/boxmid]
[ekwipunek]Na start przysługuje Standardowy generator tarcz, omni-klucz "Primo", oraz 20 tysięcy kredytów. Żadnej broni - tą trzeba dopiero nabyć w sklepie. Oprócz tego można wypisać tam wszystkie, inne od elementów opancerzenia i uzbrojenia przedmioty, jakie obecnie posiada przy sobie postać, lub te, które ma, lecz nie trzyma przy sobie. (Postać posiada przede wszystkim wszystko to, co uwzględni w polach ekwipunku w karcie statystyk. Tutaj jest miejsce na dodanie rzeczy, które posiada ogólnie).[/ekwipunek] [dodatkowe]Opcjonalnie, pozostałe ciekawostki odnośnie postaci.[/dodatkowe]
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: Talestris [UWAGA: PLAC BUDOWY]

11 lis 2021, o 13:55

Gracz logował się ostatnio 5 miesięcy temu, przenoszę do Odrzuconych.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Podania odrzucone”