Amanda Pierce
Awatar użytkownika
Posty: 4
Rejestracja: 29 wrz 2020, o 22:23
Miano: Amanda Pierce
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: człowiek
Zawód: Chirurg
Postać główna: Viktor Karajev
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.000
Medals:

dr Amanda Pierce - STARA

4 paź 2020, o 20:45

Primum non nocere- po pierwsze nie w nocy
15214/A
MIANOAmanda Pierce
DATA UR.21.04.2154
MIEJSCE UR.Tel-Awiw, Izrael
RASACzłowiek
PŁEĆKobieta
OBYWATELSTWAZiemskie
SPECJALIZACJAInżynier
PRZYNALEŻNOŚĆCerberus
ZAWÓDChirurg

wyższe, ukończony Harvard Medical School

Svanrogstrasse 34/8, Oslo
Sylwetka szczupła, lecz bynajmniej nie drobna. Twarz raczej podłużna niż okrągła, zaznaczone kości jarzmowe. Postawa wyprostowana, aczkolwiek rozluźniona.Spojrzenie żywe, głos dość niski jak na kobietę. Kpiący uśmieszek lubi zawitać na jej ustach.
Wzrost i waga: 174cm, 67kg
Skóra/karapaks: jasna karnacja
Oczy: intensywnie niebieskie
Włosy: Czarne, rozpuszczone, sięgające za kark, pofalowane
Znaki szczególne: niewielka blizna przebiegająca przez usta
Trzymająca ludzi na dystans, inteligentna, pewna siebie. Ma o sobie wysokie mniemanie, wierzy, że sukces jest miarą człowieka. Zdarza jej się traktować ludzi przedmiotowo. Wierzy, że przemoc czasem jest konieczna, lecz woli, by to inni ją stosowali na jej polecenie niż sama miała by się z kimś szarpać. Perswazja i groźba są jednak według niej lepszymi narzędziami.
Zainteresowania: Uwielbia stare filmy i muzykę, najlepiej z połowy XX wieku. Jej ulubiony film to Casablanca, a utwór La vie en rose w wykonaiu Edith Piaf
Lęki: wstydzi się swoich upodobań muzycznych. Dążenie do perfekcji w karierze sprawiło, że obawia się ukazania swojej romantycznej części osobowości. Uważa, że straci przez to respekt na który ciężko pracowała.
Przyzwyczajenia/zwyczaje: poranek zaczyna od kawy i cardio. Potem do śniadania lubi zapalić papierosa, co uważa za ironiczne w kontekście właśnie wykonanego cardio. Jedzenie preferuje z zawartością warzyw, z mies woli czerwone niż białe, podobnie jak wino. Na pytanie co przyniesie przyszłość, lubi odpowiadać "zapewne raka płuc".
Uzależnienia: nałogowa palaczka
Znaki szczególne: Steki preferuje krwiste. Ubiera się w fiolety, czerń lub niebieski, rzadziej czerwień. Interesuje się transhumanizmem
Amanda odpaiła papierosa, z przymrużeniem oczu wciągając dym do płuc. Gdy je otworzyła szerzej, znów ujrzała ekran monitora. Znała to nagranie na pamięć, ale co jakiś czas odświeżała je sobie.
Cieszmy się z małych rzeczy, jak to mawiała.
Widziała tam salę, wciąż czuła w niej zapach kurzu i starych wykładzin. Ktoś by pomyślał, że to muzeum. Z pewnością nie zgadłby, że leczy się tam ludzi. Ot, uroki szpitala miejskiego.
Cztery osoby w odświętnych ubiorach, wyprasowanych fartuchach siedziały za stołem. Patrzyli oni na nią, siedzącą na krześle. Ona sama w roboczym fartuchu operacyjnym, wymiętym.
- Doktor Amanda Pierce, chirurg- zabrzęczał głośnik odtwarzacza gdy jedna z lekarek za stołem przemówiła- Studia ukończone z wyróżnieniem. Pracownik 24 Szpitala Miejskiego w Nowym Jorku, potem 17 w Filadelfii. Praca naukowa o cybernetycznych protezach, bez większego echa. 7 nagan, 8 pochwał, w tym jedna na wniosek ambasadora salarian z Cytadeli. Jakie były okoliczności tegoż.
Amanda zaciągnęła się papierosem w tym samym momencie gdy zrobiła to ona sama na nagraniu.
- Otworzyłam, wycięłam, zaszyłam- odparła niedbale.
Chwila ciszy.
- Dziękujemy za wyczerpujący opis pani doktor- odparła zimno lekarka z komisji- Niemniej to nie są czasy studiów, gdzie takie szczeniackie odzywki są tolerowane.
- Czasy się zmieniają, ale pani doktor ciągle w komisjach siedzi- uśmiechnęła się Amanda z nagrania- Niemniej wyglądało to tak, że wizytując w Cytadeli w celach... prywatnych. Ktoś postrzelił jakiegoś salaranina na ulicy. C-Sec szybko opanowała sytuację na ulicy, no ale transport medyczny się spóźniał, a chłopak mocno krwawił.
- No i?
- No i wzięłam nóż od jednego z funkcjonariuszy i wyjęłam kulę a potem założyłam opaskę uciskową. Do czasu przybycia transportu już był zaszyty. Podłączyli mu płyny, zrobili rewizję. Wyszedł ze szpitala kilka dni później.
- Czy wiedziała pani, że był to dalszy krewny ambasadora?
Amanda zaciągnęła się papierosem.
- Nie- odparła- I mało mnie to obchodziło.
- Co było potem?
- Nic. Wróciłam z wakacji szybko, bo krótkie urlopy dajecie.
Znów chwila ciszy.
- Co powie nam pani o sprawie Edwarda Kaminskyego?
Zauważalne poruszenie przeszło Amandę na nagraniu. Tej w rzeczywistości nie drgnęła ani powieka.
- Gówno was to obchodzi!- źle skrywane zaskoczenie.
- Odpowiedzialny za zamach w Prezydium, na szczęście odbyło się bez ofiar. Śledztwo wykazało pani niewinność, mimo... zażyłości łączącej doktor i sprawcę....
- EDDIE NIE BYŁ ZAMACHOWCEM! ON GO POWSTRZYMAŁ!
Huk krzesła o podłogę. Nerwowe drżenie ramion, intensywne zaciągnięcie się papierosem. Przed ekranem zimno i bezruch.
- Proszę powściągnąć emocje pani doktor- zimny głos z komisji- Nie ustalamy tutaj sprawcy zamachu, tym zajęło się śledztwo. I nie chcemy słyszeć kolejnych rasistowskich teorii o udziale salarian w tymże wydarzeniu. Mamy tu ustalić jakie przepisy kodeksu etyki lekarskiej złamała pani próbując nielegalnie przeprowadzić rekonstrukcję ciała Edwarda Kaminskyego, który od tamtego czasu pozostaje w śpiączce, za pomocą biomechanicznych wszczepów. Decyzją komisji traci pani prawo wykonywania zawodu...
Nerwowe kroki w stronę drzwi. Nie czeka na koniec zdania. Kamera nie uchwyciła środkowego palca pokazanego szanownej komisji.
-Historia starożytna- westchnęła Amanda przed ekranem, wyłączając nagranie- Życie przed naszą erą. Przed Cerberusem. Przed przytulnym biurem i wypłatami od Człowieka- Iluzji. I całkiem niezłą kawą.
Nie zauważyła, że papieros już dawno się wypalił.
Westchnęła, gdy ujrzała godzinę na wyświetlaczu. Rano czekała ją praca. Wiedziała, że jedna kawa nie wystarczy.
Szykując się do snu wpadła w nastrój do rozmyślań. Wspomniała młodą kobietę z nagrania, pełną zapału i energii. Buntowniczkę. Idealistkę, dla której zderzenie z rzeczywistością było bolesne. Od gratulacji rektora na absolutorium do niedofinansowanego szpitala miejskiego. Rano zabieg i ręce unurzane we krwi, wieczorem głośna muzyka w klubie o tandetnej nazwie " Siódme Niebo". Mocniejszy makijaż. I tańszy.
Za pewnymi rzeczami nie sposób tęsknić- pomyślała- I po co człowiekowi było? Ostentacja, próba zwrócenia na siebie uwagi?
Położywszy się do łóżka nie zasnęła od razu. Wygładziła fałdy pościeli, zatopiona w kłębiących się chaotycznie myślach. Nie lubiła chaosu. Nie odnajdywała się w nim.
Eddie był chaosem. Jak on funkcjonował w ten sposób? Jak ja funkcjonowałam wtedy z nim? A jednak działało... jakoś...

Przełom nastąpił niecały tydzień później. To miała być nudna robota, zakupy na Omedze. Zawsze lubiła osobiście ich doglądać. Gdy zostawiała to działowi zaopatrzenia zamiast siłowników AC-130B/F dostawała AC-130B/E. Na nic tłumaczenia, że starsza wersja miała większe ryzyko odrzucania przewlekłego wszczepu.
Tym razem łatwo dostała potrzebne części, więc postanowiła poszperać po sklepach. Okazyjnie zakupiła kilka litrów varreńskiego solcoserylu. Sprzedawca wydawał się zadowolony.
- Być może zainteresuje panią oferta specjalna- rzucił zachęcająco.
- Słucham- rzuciła od niechcenia Amanda.
- Salariańskie części- rzucił już bardziej stonowanie handlarz- Głowa Ka'Bandy.
Amanda doskonale zapanowała nad mimiką twarzy, ale serce zabiło jej potężnie jak salwa z drednota gethów. Po chwili zreflektowała się. Wietrzyła podstęp, ale postanowiła po chwili wahania wybadać sprawę.
- Nie do ruszenia. Zniknął po zamachu Kaminskyego.
Chwila ciszy.
- Jestem pod wrażeniem- rzekł sprzedawca cicho- Nawet powieka pani nie drgnęła. Nie wierzę natomiast, by pani uwierzyła w oficjalną wersję. Nieważne ile czasu upłynęło.
Milczała.
- Niemniej trzeba było znaleźć kozła ofiarnego. Dalszy krewny salariańskiego ambasadora nie mógł być sprawcą zamachu, nawet jeśli jest młodym i głupim idealistą. Cena polityki.
- Wiedzieliście- rzuciła zimno- Wiedzieliście od początku, a jednak woleliście sprzedać się za kilka stanowisk w Cytadeli.
Strzelała, ale po reakcji rozmówcy poznała, że celnie.
- Człowiek na stanowisku Widma czy ambasadora? To nawet nie była długa decyzja, zapewne. Nie mnie o tym decydować. Do mnie należy przekazać wiadomość. I, jeśli będzie pani łaska, przekazać odpowiedź zwrotną.
- Czego chce ode mnie wywiad Przymierza?- spytała wprost.
W głowie kalkulowała już o co mogło paść pytanie. Implanty typu Duch, zbrodniarz wojenny Kai Leng, prototypy wszczepów które nie dostały jeszcze kryptonimu... Wszystkie te rzeczy do których miała choć częściowy dostęp i w których miała udział.
A jednak zaskoczył ją.
- Projekt Lazarus- rzucił cicho.
- Nie moja broszka- odparła, wzruszając ramionami.
- Nie szkodzi. Wierzymy, że z odpowiednią motywacją dowie się pani co chcemy.
- Zapewne usłyszę teraz o tejże motywacji? Bo jakoś we wspomnianą wcześniej głowę baaardzo wątpię.
- Mądrze. To miało zwrócić pani uwagę, przyznaję- przytaknął- Moje słowo nic dla pani jednak nie znaczy. Dziś wieczorem dostanie pani na swój prywatny terminal pliki z danymi, które skłonią panią do choćby rozważań nad naszą ofertą.
- Wątpliwe.
Podstawiony sprzedawca uśmiechnął się tylko.
- Do zobaczenia pani Pierce.

Standardowy generator tarcz, omni-klucz "Primo", oraz 20 tysięcy kredytów. .

Ostatnio zmieniony 10 paź 2020, o 18:18 przez Amanda Pierce, łącznie zmieniany 4 razy.
Tori Te’eria
Awatar użytkownika
Narrator
Posty: 413
Rejestracja: 15 sie 2016, o 21:18
Miano: Tori Te'eria
Wiek: 163
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 10.880
Medals:

Re: dr Amanda Pierce

9 paź 2020, o 09:24

Zabrakło mi "Bezapelacyjnie, do samego końca" - ciszę krótkiej przerwy wypełnił tylko głęboki wdech towarzyszący kolejnemu zaciągnięciu się papierosowym dymem - "Mojego lub jej."

Ale serio. Historia krótka, ale dzięki klasycznemu już scenariuszowi dobrze się czyta. Nie odsłania jednak późniejszego zajęcia Amandy, daje tylko lakoniczne wskazówki. Z jednej strony to czyni postać tajemniczą (i wierzę, że rąbka tajemnicy uchylisz w RP) i jeśli takie było zamierzenie to nie mam pytań, z drugiej strony pozostawia lekki niedosyt i jakby brak.

W kwestii gramatyczno - językowej znalazłam tylko 2 punkty: "Wspomniała na młodą kobietę z nagrania" - "na" jest tu zbędne, zdanie będzie kompletne bez tego. Drugi punkt - to gdzieś mi mignęła nadmiarowa spacja po cudzysłowiu ale to detal.

Jak dla mnie - TAK po tych kosmetycznych poprawkach

Wyświetl uwagę administratora
*** ARMOR *** VOICE *** FORMAL *** PARTY ***
ObrazekObrazek
Statystyki dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: dr Amanda Pierce

10 paź 2020, o 18:17

THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Wróć do „Podania zaakceptowane”