Thescia Diro
Awatar użytkownika
Posty: 95
Rejestracja: 24 wrz 2022, o 11:46
Miano: Thescia Diro
Wiek: 35
Klasa: Inżynier
Rasa: Turianka
Zawód: Kartograf, przewodnik
Lokalizacja: Omega
Status: Poszukiwana przez SOC
Kredyty: 2.175
Medals:

Thescia Diro

17 paź 2022, o 23:13

Po co mówić, skoro można robić?
947
MIANOThescia Diro
DATA UR.07.09.2151
MIEJSCE UR.Cytadela
RASATurianie
PŁEĆKobieta
OBYWATELSTWACytadeli
SPECJALIZACJAInżynier
PRZYNALEŻNOŚĆSojusz Systemów Terminusa
ZAWÓDKartograf, przewodnik

Brak oficjalnego - nauczona w praktyce, przez ulicę.
Posiadane dokumenty: (sfałszowana) licencja pilota transportowego, (podrabiane) zaświadczenie ukończenia podstawowego przeszkolenia wojskowego, (prawdziwy) certyfikat ukończenia kursu kucharskiego dla początkujących.

Kawalerka na Omedze.
Wysoka według ludzkich standardów, wśród swoich uchodzi za mikrego wzrostu. Smukła i wysportowana, nie może się pochwalić umięśnieniem godnym komandosów z pierwszych linii, ale ciało ma zahartowane wieloletnimi treningami i ociosane niedostatkiem. Porusza się płynnie i zwinnie. Krok ma pewny, plecy zawsze wyprostowane, a podbródek lekko zadarty. To, w połączeniu z ciężkim, uważnym spojrzeniem żółto-zielonych oczu daje wrażenie, jakby zawsze patrzyła na rozmówcę z góry.
Karapaks ma jasny, niemal biały, z błękitnymi oznaczeniami na płytkach twarzowych. Tatuaże rozciągają się symetrycznie grubymi pasami pod oczami, cieńszymi zaś na żuwaczkach i płycie czołowej. Lewa żuwaczka trzymana jest w ryzach przez metalowe wstawki — pozostałość po jej rekonstrukcji, przez ta część jej twarzy pozostaje zdecydowanie mniej ekspresyjna. Nie chowa blizn i stalowych elementów, a wręcz przeciwnie, wydaje się je eksponować.
Nosi się swobodnie i funkcjonalnie, w ciemnych kolorach.
Wzrost i waga: 187cm, 70kg
Karapaks: Jasny, o gładkiej fakturze
Oczy: Żółto-zielone
Znaki szczególne: - Błękitne tatuaże na żuwaczkach, płytce czołowej i pod oczami.
- Metalowe wstawki na lewej żuwaczce.
- Oburęczność.
Dorastała w czasach po Wojnie Pierwszego Kontaktu, podczas stopniowego ocieplania stosunków z ludźmi. Ze względu na dorastanie na Cytadeli i mieszkanie na Omedze, oswoiła się z przedstawicielami innych ras i nie żywi niechęci do żadnej z nich. Toleruje nawet Krogan, choć jest to nieodwzajemniona obojętność. Podobnie w przypadku pobratymców, często narażona jest na ostracyzm ze względu na brak poszanowania dla kultury i tradycji. Dzieciństwo spędzone z dala od Hierarchii zaowocowało charakterem, który trudno określić „typowo turiańskim”. Pełna frustracji i gniewu, nie jest towarzyszem pierwszego wyboru, jeśli chce się załatwić sprawę polubownie lub dyplomatycznie. Nie ma skrupułów, by zwyzywać kogoś, kto działa jej na nerwy lub zdemolować lokal, gdy coś jej się nie spodoba. Żyje według własnych zasad i krzywego kompasu moralnego. Niechęć do bycia podległą i skryta chęć przynależności wytworzyła w niej istną mieszankę wybuchową, która nierzadko jest powodem do kłótni.
Wystawiona na widok i obecność śmierci już od najmłodszych lat, traktuje ją jak coś nieuniknionego, przez co jest bardziej skora do podejmowania dużego ryzyka, a także traktuje życie towarzyszy z dużo mniejszym sentymentem. Co inni mogą nazywać brakiem empatii, ona woli podsumować jako realizm. Bije się brudno i niehonorowo, ale nie widzi w tym hańby.
Niezwykle uważna, zawsze przywiązuje uwagę do szczegółów. Lubi wiedzieć - jest wścibska i ciekawska, drąży temat, by lepiej zapamiętywać sytuację. Dobra pamięć jest jej niewątpliwym atutem, ale i dużą wadą, gdy przychodzi do wytykania przeszłych błędów.
Szybko dostosowuje się do sytuacji. Jest szczera - czasem aż za bardzo. Nie lubi zastoju i zbędnego cackania się. Żyje szybko i głośno, biorąc z życia garściami.
Zainteresowania: - Szeroko pojęte kulinaria, którymi zainteresowała się po zamieszkaniu na Omedze. Chętnie kolekcjonuje przepisy innych ras, by potem przerabiać je z dextro-składników. Odbyła nawet parę kursów kucharskich i potrafi przygotować danie oparte na lewoaminokwasach, choć nie jest w stanie stwierdzić, czy jest dobre.
- Kolekcjonuje ładne butelki po alkoholu.
- Jest piromanką. Nie rozstaje się ze starą zapalniczką Zippo, przywiezioną z Ziemi. W domowym zaciszu konstruuje granaty i bomby, które później sprzedaje na czarnym rynku.
- Nowinki techniczne ze świata mechaniki i inżynierii. Interesuje się ulepszeniami do broni oraz najnowszymi generacjami ładunków wybuchowych.
Lęki: - Wirujące elementy mechaniczne (wirniki, wentylatory, śmigła),
- Utrata kontroli nad sytuacją, zgubienie się.
Przyzwyczajenia/zwyczaje: - Zawsze podaje złe wiadomości jako pierwsze, bez konkretnego powodu.
- Nigdy nie oddaje rzeczy pożyczonych, wyuczona przez życie w biedzie.
- Przed wyjściem gdziekolwiek, zawsze opracowuje co najmniej trzy ścieżki dotarcia na miejsce. Po wejściu do nowego pomieszczenia, od razu szuka alternatywnego wyjścia.
- Codziennie rano biega po stacji, zawsze wybierając inną drogę. Można pomyśleć, że to ze względu na dbanie o formę, ale tak naprawdę Thescia dba o to, by dobrze zapamiętać układ dróg.
Uzależnienia: Z jawnych - papierosy, z ukrytych - słodycze (a zwłaszcza dextro-landrynki).
Znaki szczególne: Mały varren przy nodze albo pod pachą, gdziekolwiek może go ze sobą zabrać.
AKTA SPRAWY #CT00087/34470/XXII
STATUS: W TOKU
PROWADZĄCY: Asp. Szt. TOKE BOGELUND (SOC, Pion Śledczy, Okrąg Drugi)
[data rozpoczęcia: 12.07.2179]
KATEGORIA: KRADZIEŻ, ROZBÓJ
OPIS: Poszukiwania najemniczej grupy przestępczej, odpowiedzialnej za podłożenie ładunków wybuchowych i rozpoczęcie ostrzału w sektorze magazynowym doków Okręgu Drugiego. Liczba poszkodowanych: 20. Liczba ofiar śmiertelnych: 12.

ZEZNANIA ŚWIADKÓW:

(1) Gyra Nacaris, sierżant SOC, Pion Wykonawczy
„Otrzymaliśmy rozkaz sprawdzenia sytuacji przy magazynach. Podobno miało tam być zamieszanie, hałas, ktoś wrzeszczał, wył alarm i słyszano parę głośnych huków. Takie zdarzają się często, wiecie, pijaczkowie, burdy w slumsach, jakieś bijatyki w barach... nic specjalnego. To poszliśmy ja, Nael, Lorena, Cev i Quaris. Dużo, ale zawsze wysyłają nas drużyną, na wszelki wypadek. (...) Na pierwszy rzut oka wydawało się, że to zwykła przepychanka, pomyślałam, że to robotnicy w dokach znowu się kłócą… ale potem coś wybuchło i zaczęły się strzały. Potem dowiedziałam się, że ładunek był niewielki, ale dawno nie widziałam takiego słupa dymu, nie wiem, czego użyli. Zażądaliśmy wsparcia zespołu z Nadzwyczajnego Reagowania i ruszyliśmy do akcji. Szłam na przodzie jako zwiad. Po wyjściu zza rogu zobaczyłam wysadzone wejście do magazynu i parę ciał. Tamtych była szóstka: dwoje turian, jedna asari, trójka ludzi. Uzbrojeni po uszy, mieli ze sobą jednego inżyniera, poznałam po sondzie. Wywołaliśmy ich i kazaliśmy rzucić broń - wtedy dostałam z pocisku ogłuszającego. Więcej nie pamiętam.”

(2) Ziggy (Sigmund Adamchuk), pracownik doków, cywil
„Siedziałem sobie na przerwie i nagle słyszę, że ktoś się kłóci na zewnątrz. Nic mi to ten, bo co chwila się u nas ktoś kłóci, ale potem jak nie pier... ten! Łupnęło! To sobie myślę, co to się stanęło? Poszedłem sprawdzić, ale zaraz się cofnąłem, bo zaczęli strzelać. Poszedł jakiś granat, panie, huk taki i błysk, nic nie widziałem... miałem szczęście, że padłem za skrzynie, bo mnie nie widzieli. Strach mnie zmroził, zostałem tam, przyznaję się, zamiast pójść po pomoc. Potem wyszedł Ahsan, z młotkiem, żeby ich nastraszyć... chciałem go zawołać, ale głos mi odebrało. I jeden z nich strzelił, bo się nie spodziewał. Ahsan padł od razu, bo dostał chyba w głowę... nie wiem, duża kałuża krwi była, wyciekło mi pod nogi. Potem zaczęli się kłócić, że pomylili magazynki, bo miało być bez trupów, mieli tylko ogłuszać... potem padły kolejne strzały. Nie wiem, czy strzelali do siebie, czy do kogo innego. Potem już nie wiem, bo żem zemdlał z tego stresu... i, ale tylko to wykreślcie, chyba w spodnie narobiłem..."

ZEZNANIA SKAZANEGO:

(1) Altos Bez Oka, najemnik, brak przynależności
„(...) plan był prosty: wejść, ukraść broń i wyjść, nie zabijając nikogo. Transport był dla Błękitnych Słońc, ale nie chodziło o narobienie im problemów, tylko o zgarnięcie dobrnych spluw. Halldor dał ciała, bo popierdoliły mu się magazynki i zamiast naboi ogłuszających, naładował zwykłych. Była spina, bo asari, ta nasza biotyczka, była pacyfistką i zgodziła się pójść tylko pod warunkiem, że nikt nie ucierpi. Taka z niej pacyfistka jak ze mnie tancerka w Norze, bo ledwo zabił tamtego z młotkiem, a już go załatwiła. No to ja załatwiłem ją. Jeśli mnie pytacie, to ucierpieliśmy dlatego, że drużyna była z dupy dobrana. Każdy z innej bajki, nikt się nie znał. Wzięliśmy ze sobą tę małolatę, Thescię, miała nas wyprowadzić. Jak na moje trochę paranoiczna, bo co chwila oglądała się za siebie, coś sprawdzała na datapadzie. Kiedy wszystko pierdolnęło, krzyczała, żeby włazić w szyb, ale, kurwa... widzisz mnie? Taki byk jak ja by się tam nie zmieścił. Wziąłem ją za fraki i pociągnąłem za sobą. Zrobił się taki chaos, kiedy przyjechało wsparcie od was, że nie słyszałem, co tam wrzeszczała. Wszyscy biegliśmy gdzie było wolne, bo żeście nam wspaniałomyślnie odcięli wszystkie drogie ucieczki. (...) W końcu nie było innego wyjścia, niż udać się do portu. Załadowałem wszystkich na statek, ale sam nie zdążyłem wskoczyć."

<< [strona 3] >>

POSZUKIWANA:THESCIA DIRO
Ur. 2151, Cytadela
Rodzice: Orris Diro (zm. 2158r.), Jintharia Diro (zm. 2158r.)
Powiązana ze sprawą morderstwa Orrisa i Jontharii Diro[1]. Sierota, po śmierci rodziców Szczur Kanałowy. Czasowo zatrudniona przy konserwacji systemów kalibrujących szyby wentylacyjne, odeszła po wypadku przy pracy[2, 3].
Znana ze sprawnego poruszania się po ścieżkach technicznych. Zatrudniana przez organizacje najemnicze do opracowywania alternatywnych dróg dotarcia do celu. Brak oficjalnego wykształcenia w tej dziedzinie, atutem jest wychowanie w Kanałach, pamięć fotograficzna oraz dobra orientacja w terenie.
Widywana w rejonach Nory Chory i w niższych Okręgach. Notowana wielokrotnie za drobne kradzieże i podpalenia[4]. Podejrzana w sprawie dotkliwego pobicia Pelosa Sarlona[5], właściciela VentiTech Conservation & Systems.
Ścigana listem gończym przez SOC, za udział w zbrojnym napadzie na magazyn Tar Huna, kradzież ładunku broni przeznaczonej dla SOC oraz spowodowanie śmierci ww., postronnych obywateli cywilnych i oficerów SOC. Zbiegła wraz ze współpracownikami.
Brak danych na temat obecnego miejsca pobytu.

Odnośniki:
1. Akta SOC: Morderstwo – sprawa #CT00065N/55638/AII (status: zamknięta);
2. Akta medyczne: Uszkodzona prawa część twarzy;
3. Akta sądowe: Pozew za niewypłacenie odszkodowania przez zakład pracy (status: wycofany);
4. Akta SOC: Kartoteka – Thescia Diro;
5. Akta SOC: Przesłuchanie – sprawa #CT00035/00956/VII – pobicie (status: nierozwiązana);


___________________________________________

Omega była startem od początku – dla jednych upragnionym, dla niej paraliżującym.

Zwykła narzekać na Cytadelę i życie tam. Jednak międzygalaktyczna stacja, choć niejednokrotnie niebezpieczna i nieprzychylna, miała jedną, poważną zaletę: była znana. Tam dorastała i to tamtejsze zakamarki znała jak własną kieszeń. Na nowym, obcym gruncie nie było znajomości i pewności siebie. Wszystko, co zdołała wyszarpać życiu, musiała zdobywać na nowo.
Czytać nauczył ją ojciec, liczyć matka, a bić się ulica. O całą resztę zadbała sama, ucząc się na własną rękę i chłonąc wiedzę od napotkanych ludzi. Właśnie to – niezależność, umiejętność dostosowywania się do otoczenia i wola przetrwania – pozwoliły jej odnaleźć się na Omedze. Odsunęła na bok żal za utraconą wygodą i strach przed nieznanym. Pozwoliła, by gniew i determinacja stały się jej siłą napędową. Szybko bowiem przekonała się, że jeżeli nie będzie przydatna, nie będzie jej wcale.

Wypracowanie sobie reputacji zajęło jej długie lata. Startowała zupełnie tak, jak zaczynała na Cytadeli – kradnąc i poznając otoczenie. Przekładała wiedzę zdobytą na poprzedniej stacji, znajdując analogie w budowie szybów i projektowania technologii. Nie była geniuszem inżynierii, ale była bystra i sprytna, i to musiało wystarczyć.
Pierwsze dwa lata na Omedze spędziła na mapowaniu stacji. Na istniejące, niejednokrotnie stare schematy nanosiła własne notatki, odnajdując skróty i dojścia, prowadzące dokąd tylko się chciało.

„Dobre lata” zaczęły się dopiero trzy lata po przybyciu, gdy wiadomości o jej umiejętnościach i usługach rozeszły się pocztą pantoflową. Zamiast kraść jedzenie, zaczęła na nie zarabiać, handlując własnoręcznie wykonanymi mapami i informacjami o ścieżkach, nie tylko na Omedze i Cytadeli, ale i innych stacjach i bazach, wykorzystując wiedzę z terenu w odczytywaniu planów. Z czasem zaczęła się cenić i w końcu było ją stać na własne lokum. Parę większych zleceń później była w stanie kupić prom za bezcen, a dzięki znajomościom złapała robotę, której wynikiem było zaadoptowanie... małego varrena.

Na Omedze jest już siódmy rok i może się zdawać, że jej tu wygodnie, ale daleko jej do pogodzenia się z tym losem.
“Spacehopper”
Numer rejestracyjny: ONM 322589/7448930
Marka: Cision Motors
Model: A1B1-344 Grasshopper
Wymiary: długość: 15m; wysokość: 8m; szerokość: 14m
Napęd: silnik fuzyjny Cision Motors HE-05,
Ładowność: Od 2 do 6 osób; ok. 3 ton ładunku.
Modyfikacje: rozszerzone ogniwa paliwowe Cision Motors Beta-HE-06, wzmocnione działka maszynowe Haliat Armory.
Opis: Średniej wielkości, przestarzały model promu transportowego, ze stosunkowo niewielką przestrzenią ładowną. Skonstruowany przez Cision Motors, jego największym atutem jest ogromna uniwersalność części zamiennych.
Reklamowany był jako „statek odpowiedni do odwiedzania sąsiadów lub skoczenia po zakupy”, a obecność działek maszynowych tłumaczono „koniecznością samoobrony”. A1B1-344 mieści załogę od 2 do 6 osób i służy do podróży zarówno międzygalaktycznych, jak i w atmosferze. Model promu okazał się udaną konstrukcją i prędko rozpoczęto prace nad ulepszeniami.
Thescia weszła w posiadanie statku rok po pojawieniu się na Omedze. Został jej sprzedany jako najnowszy model po okazyjnej cenie, co okazało się nieprawdą. Grasshopper (wkrótce przechrzczony na Spacehoppera) był promem zdezelowanym i wiekowym. Mimo wszystko, dzięki łatwości w pozyskaniu części i ulepszeń, okazał się też wystarczający do podejmowanych misji.

- standardowy generator tarcz,
- omni-klucz "Primo",
- 20.000 kredytów.
- sonda skanująca SV-966 używana do mapowania otoczenia,
- petardy hukowe,
- datapad,
- podstawowe narzędzia techniczne,
- karma i smaczki dla Kiki,
- co najmniej trzy paczki papierosów (i dwie w zapasie).

- Podczas jednej z misji, ukradła małą samicę varrena, którą nazwała Kiki. Jest przekonana, że Kiki to miniaturka i nigdy nie urośnie. Zdaje się nie zauważać faktu, że stworzenie zajmuje coraz więcej miejsca w mieszkaniu i na statku.
ObrazekObrazek
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2751
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Thescia Diro

17 paź 2022, o 23:37

Witamy na pokładzie!
Miło nam poinformować, że akta twojej postaci zostały zaakceptowane. By rozpocząć grę na Cytadeli, pozostały ci trzy kroki! Pierwszym jest wklejenie swojej finalnej karty do bazy danych. Ten temat pozostanie zamknięty jako oryginał, kopia w bazie jest do twojego użytku. Następnie załóż kartę statystyk oraz zgłoś się po grafiki. W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości, służymy pomocą poprzez PW lub discord. Powodzenia!
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Wróć do „Podania zaakceptowane”