Ponad dwieście lat temu, północno-wschodnia część Virmiru została wyniszczona przez deszcz niemałych meteorytów, a tereny pod kraterem jednego z nich służą jako jedna z największych placówek Zaćmienia o nazwie Amnezja. Prowadzona przez charyzmatycznego Gronitha, specjalizuje się w inflirtacji, niszczeniu obiektów, jak również porwaniach. Lokalizacja Amenzji nie jest powszechnie znana, ale jej działania stają coraz bardziej śmiałe i efektywne.

David „Farciarz” Collins
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 118
Rejestracja: 3 cze 2012, o 15:44
Wiek: 28
Rasa: człowiek
Zawód: reporter
Kredyty: 19.050

Hangar i Korytarze

14 cze 2012, o 18:30

Obrazek Ponad dwieście lat temu, północno-wschodnia część Virmiru została wyniszczona przez deszcz niemałych meteorytów, a tereny pod kraterem jednego z nich służą jako jedna z największych placówek Zaćmienia o nazwie Amnezja. Prowadzona przez charyzmatycznego Gronitha, specjalizuje się w inflirtacji, niszczeniu obiektów, jak również porwaniach. Lokalizacja Amenzji nie jest powszechnie znana, ale jej działania stają coraz bardziej śmiałe i efektywne.

W roku 2117 pięć grup piratów i najemników, pod przywództwem byłego członka organizacji, turianina Feroxa Ulurega, najechała na Amnezję powodując niemałe straty placówki – główny hangar, jak również korytarze od niego odchodzące uległy zniszczeniu na tyle, że przez kolejne piętnaście lat doprowadzano je do stanu używalności.

Od roku 2179 Amnezją kieruje Gronith, lojalny żołnierz Zaćmienia, który nie posiada skrupułów, bywając bezlitosnym dla swoich podwładnych, ale też niezwykle efektywnym w wykonywaniu zadań ważnych dla organizacji. Na Virmirze stacjonują członkowie Amnezji różnej rasy, a ekscentrycznie rasistowskie przejawy są brutalnie tępione na rozkaz Gronitha.

Jedynie hangar, jak również główne korytarze od niego odchodzące są niemałych rozmiarów. Natomiast kolejne pomieszczenia, w związku z ograniczonym budżetem na ten cel po ataku Feroxa, są mniejsze, a ich wyposażenie nie należy do najnowocześniejszych: zaczynając do serwerów, poprzez zbrojownię, aż po kuchnię. Jeden główny, szeroki korytarz rozicąga się na ponad trzy kilometry, a od niego odchodzą mniejsze, do właściwych pomieszczeń Amnezji.
ObrazekObrazek
Marus Lonap
Awatar użytkownika
Posty: 11
Rejestracja: 10 cze 2012, o 19:33
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Infiltrator
Kredyty: 20.000

Re: Hangar i Korytarze

23 cze 2012, o 10:32

- Chcesz, żeby było dobrze zrobione? Zrób to sam.

Tymi słowami skierowanymi do siebie Marus wyszedł z Ciszy. Kolejne przesłuchanie jakiegoś pirata, który znalazł się w nieodpowiednim miejscu, wykonał sam. Jego ludzie nie potrafili sprostać swoim zadaniom – turianin i czarnoskóry człowiek, według Lonapa, nie nadawali się do komórki, którą zarządzał. Było wiele czynników, które o tym świadczyły, a salarianin nie omieszkał o nich napisać w raporcie do Gronitha.
Marus był zmęczony. Ostatnio przebywał jedynie w Amnezji, wykonując działania dla Zaćmienia nie angażując się w akcje bojowe. Zwyczajnie mu tego brakowało, nie wspominając o odwiedzeniu ulubionego miejsca, by oddać się ulubionej rozrywce – hazardowi. Dawno nie grał i przez to zaczął tracić koncentrację, był rozkojarzony – potrzebował adrenaliny, a przesłuchania już nie pompowały jej do krwi tak, jak kiedyś.

Idąc korytarzem otrzymał komunikat na omni-klucz, by stawić się w centrum operacyjnym. Jeśli nie otrzymał konkretnej informacji znaczyło to, że szykuje się jakaś akcja. Gronith zawsze lubił wszystko omówić ze szczegółami, osobiście, a nie za pośrednictwem technologii. Marus ruszył żwawszym krokiem, kierując się do CO.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ostatnio zmieniony 24 cze 2012, o 21:38 przez Marus Lonap, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek
Merida
Awatar użytkownika
Posty: 9
Rejestracja: 9 cze 2012, o 09:37
Wiek: 200
Klasa: Strażnik
Rasa: Asari
Zawód: Terrorystka
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 20.000

Re: Hangar i Korytarze

23 cze 2012, o 21:55

Dźwięk który usłyszał po chwili, był wyjątkowo charakterystyczny dla jednej, jedynej osoby w całej ich drużynie, czyli połączona filharmonia stukotu obcasów o metalową posadzkę i rytmiczne pstrykanie zapalniczki stylizowanej na staromodne, ziemskie zippo. Demex zawsze miała przy sobie tą zabawkę, twierdząc, że przecież nigdy nie wiadomo, kiedy przyda się nieco ognia. Przedstawicielki tej rasy bywały różne, ale tak niezrównoważonej niebieskiej nigdy nie spotkał. Po chwili poczuł dotyk jej dłoni na ramieniu.
- No proszę, Marus, Ciebie Gronith też wezwał. No proszę, może wykopię Cię na zbity pysk przy wszystkich? Jak myślisz? - Zachichotała gardłowo, a półmrok korytarza co jakiś czas rozświetlało blade światło ognia. Jak mógł wywnioskować po charakterystycznym zapachu otaczającym jej osobę, właśnie wyszła z swojego ulubionego pomieszczenia. Zapewne testowała nową dostawę środków wybuchowych. Dodatkowo niepokojącym faktem było to, ze plotka o niepowodzeniu jego misji rozchodziła się tak szybko. Merida raczej nie nastawiała uszu do newsów w bazie a jednak jakoś się o tym dowiedziała.
ObrazekObrazek
Folius Rott
Awatar użytkownika
Posty: 9
Rejestracja: 17 cze 2012, o 14:38
Miano: Folius Rott
Wiek: 23
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turianin
Zawód: Terrorysta
Postać główna: Krush Warg
Kredyty: 30.000

Re: Hangar i Korytarze

24 cze 2012, o 20:36

Widok Foliusa z butelką turiańskiego zamiennika wódki nie był niczym dzwinym. Zresztą, wszystko co robił Rott nie wzbudzało podejrzeń, jako że prawdopodobnie każde zadanie, które było możliwe wykonał po pijaku. (+20 do trudności) Nieco imprezowym krokiem krążył turianin po korytarzach snując się bez celu. Wiadomość od Gronitha wzbudziła w nim niepewność, gdyż rozejrzał się i nikt takowej nie otrzymał. "Mam nadzieję, że to coś ciekawego..." Po kilku upadkach spowodowanych wysokim stężeniem alkoholu we krwi psychola, wreszcie dotarł do drzwi, które otworzył lewą ręką, biorąc łyka drugą.
-Widzę jakieś zgromadzenie. Myślałem, że dostanę kolejną naganę... Ktoś chce łyka? - Rott był typem wesołego faceta czerpiącego z życia całymi garściami. Może jest nieco inny, ale w tym świecie bycie innym to bycie elitą.
-To co dzisiaj? Wysadzamy czyjąś, spalamy sierociniec, czy okradamy biednych i dajemy bogatym?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Marus Lonap
Awatar użytkownika
Posty: 11
Rejestracja: 10 cze 2012, o 19:33
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Infiltrator
Kredyty: 20.000

Re: Hangar i Korytarze

24 cze 2012, o 21:48

- Jak myślisz? - powtórzył ironicznie słowa asari. - Ja przynajmniej to czynię.
Szybko zrzucił potrząśnięciem ramienia dłoń Meridy i skierował się do drzwi, na których wywieszona była poniszczona tabliczka:
Centrum Operacyjne Były one otwarte, a stał w nich Rott. Salarianin ze zrezognowaniem potrząsnął głową, Zrezygnowany od razu wybiegł w przyszłość - nieobliczalna piromanka i psychopatyczny alkoholik. I on.
Miał jedynie nadzieję, że może jednak wezwani zostali oni z zupełnie innego powodu.
-Szefie? - zapytał, przepychając się obok turianina, spoglądając na Gronitha pytająco.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Hangar i Korytarze

30 cze 2012, o 10:39

Gronith zaklął szpetnie, uderzając zaciśniętą pięścią w panel kontrolny, aż alarm zawył głośniej. Początkowo był on niesłyszalny, dopiero jak zbliżyli się do pomieszczenia, zza drzwi dało się słyszeć wycie systemów bezpieczeństwa. Na monitorze trzy dość spore punkciki zbliżały się niebezpiecznie na mapie do ich bazy. Nie usłyszał jak weszli, dopiero jego imię wyrwało człeka z zamyślenia. Odwrócił się w ich stronę i westchnął zrezygnowany.
- Trzy wielkie statki zbliżają się do nas... I ni chuja nie wiem czego chcą. Co tak tu stoicie!? Przygotować się do obrony!
Warknął, ponownie wprowadzając kilka sekwencji w system. Zaraz ostrzeżenie o inwazji popłynęło z głośników w całej placówce. Każdy kto zdrów miał chwycić za broń i odstrzelić tym skurwysynom co najmniej głowę. Gronith nie zamierzał się patyczkować. To było jego miejsce. Nikt go stąd nie wypłoszy. Szybkim krokiem podszedł do ściany po strzelbę, którą przeładował i sprawdził stan pochłaniacza ciepła. Jednocześnie, wciąż na konsoli śledził nieprzyjaciela. Trzy statki właśnie wylądowały. Rozległ się przeraźliwy huk, wszystkim zatrzęsło. Nie sposób było się utrzymać na nogach. Kontrola zawyła głośniej. Uruchomiono alarm przeciwpożarowy, spryskiwacze w całej placówce zaczęły dość obficie lat wodę. Mężczyzna podniósł się z ziemi i dopadł od razu do konsoli. Jeden z myśliwców uderzył w drzwi, tym samym otwierając napastnikom drogę do środka.
- Jasna cholera....
Biegiem rzucił się na dół do hangaru skąd gęste obłoki dymu zajmowało już korytarze serwisowe.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Marus Lonap
Awatar użytkownika
Posty: 11
Rejestracja: 10 cze 2012, o 19:33
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Infiltrator
Kredyty: 20.000

Re: Hangar i Korytarze

30 cze 2012, o 18:41

Marus początkowe nawet nie zdołał mrugnąć. Takiego obrotu sprawy nie spodziewał się wcale – zwykłe wezwanie zmieniło się w obronę Amnezji. Kto to mógł być? Lonap analizował, jednak wszelkie próby zdołania znalezienia potencjalnego źródła spełzały na niczym. Salarianin potrząsnął głową.
- Będę miał tę dwójkę na oku, szefie – rzucił do Gronitha tak, by asari i turianin nie słyszeli.
Huk rozwalanych drzwi hangaru było zapewne słychać i niższych poziomach Amnezji. Lonap pamiętał jeszcze świeżość, po ogromnym remoncie, jaka zdawała się wypełniać hangar. Cóż, nie miał on racji bytności dłużej, niż powinien.
Marus wybiegł na przywódcą Zaćmienia, wyjmując broń.
- Wy dwoje trzymacie się mnie – rozkazał zwięźle, nie odwracając się do Meridy i Foliusa. – Żadnych głupot. Musimy odeprzeć atak.
Salarianin włączył omni-klucz, wystukał coś na panelu i powiedział, biegnąc w stronę hangaru.
- Marsini, melduj. Kto, ilu, gdzie nasi. Jeśli działa system kamer, przełącz na mój omni-klucz.
ObrazekObrazek
Folius Rott
Awatar użytkownika
Posty: 9
Rejestracja: 17 cze 2012, o 14:38
Miano: Folius Rott
Wiek: 23
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turianin
Zawód: Terrorysta
Postać główna: Krush Warg
Kredyty: 30.000

Re: Hangar i Korytarze

30 cze 2012, o 20:17

Turianin przez pierwsze kilka minut trzeźwiał po alkoholu, tak to będzie utrudnienie podczas tej misji, jednak nie był pijany tak bardzo jak to się mogło wydawać, po prostu często sam zachowywał się jakby był pod wpływem. Chyba trzeba będzie kupić nowe firanki do hangaru. Trudno, nie on płaci. Ale trzeba będzie uratować tych najemników od siedmiu boleści, którzy pierwszy raz zobaczą prawdziwego trupa.
-No wreszcie, kurwa, coś ciekawego! - Zdanie zakończył wybuch ogromnego, niemal psychopatycznego śmiechu. Rott zdjął swoją snajperkę, która bardziej nadawała się na dystans, jaki początkowo będzie dzielił ich, a przeciwników. Pobiegł za Salarianinem kilka razy się przewracając o własne nogi.
-Ciekawe kogo zabijamy dzisiaj... Prowadź. - Niemal każde swoje zdanie kończył psychopatycznym śmiechem, tak było i tym razem.
Merida
Awatar użytkownika
Posty: 9
Rejestracja: 9 cze 2012, o 09:37
Wiek: 200
Klasa: Strażnik
Rasa: Asari
Zawód: Terrorystka
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 20.000

Re: Hangar i Korytarze

30 cze 2012, o 20:27

Merida o dziwo, wydawała się zachowywać całkowity spokój w danej sytuacji, co było do niej niepodobne. jej oczy lustrowały to Gronitha, to Marusa, na końcu zatrzymując się Foliusie. W tle słychać było wybuchy, wrzaski i odgłosy walki a ona zamknęła oczy i zdawała się doznawać pewnego rodzaju zen. Zawsze było wiadomo, że Demex ma coś nie tak pod sufitem, ale to już przerastało wszelkie pojęcie. Kiedy trójka mężczyzn wypadła z pokoju obrad, ona wciąż stała wdychając zapach ognia. Zaledwie kilka sekund później otworzyła oczy z istnym obłędem wyrysowanym na ślicznej, niebieskiej buźce.
- Let's get this party starteeeeeeeeeeeed! - Zaryczała dziko, biegnąc za kolegami, śmiejąc się jak dzikuska. Przy pasie miała przypięte trochę środków wybuchowych, zawsze nosiła coś przy sobie.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Hangar i Korytarze

1 lip 2012, o 16:35

Marus w odpowiedzi usłyszał tylko zakłócenia na linii. Ktoś próbował coś powiedzieć, lecz nie zrozumiał ani słowa. Po chwili na jego omni-kluczu pojawił się obraz, najpewniej nagranie z kamery - na dwóch ludzi rzuciły się garbate, nieco chude istoty. Poza kształtami niewiele mógł odróżnić, napastnicy byli nieco zamazani. Widział jak te rozszarpują jego kompanów z Zaćmienia. Obraz zaczął śnieżyć, w końcu w ogóle znikną. Nastała nienaturalna cisza przerywana tylko odgłosem strzelaniny z dołu. Musieli biec przed siebie, do końca korytarza, jeżeli chcieli dostać się do hangaru, gdzie najpewniej wciąż toczyła się walka. Włączone zraszacze sprawiły, że cała trójka była doszczętnie mokra.

Gronith zniknął im sprzed oczu. Mniej więcej w połowie drogi gwałtownie pewna istota wyskoczyła i przecięła im drogę. Humanoidalne coś przypominało zwłoki zaplątane w jakieś kable. Świecące niebiesko oczy wpatrywały się przez chwilę w trojkę osobników po czym z nadludzką szybkością rzuciło się na nie. Nie wystarczył strzał, aby padł nieruchomo. Należało ich oddać co najmniej trzy. Ledwo jedno zombie padło, pojawiły się kolejne, które zwinnie poruszały się po ścianach oraz suficie, wyraźnie planując ich okrążyć. Dwójka nie wytrzymała presji czekania i jak stały tak rzuciły się do gardła turianina.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Marus Lonap
Awatar użytkownika
Posty: 11
Rejestracja: 10 cze 2012, o 19:33
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Infiltrator
Kredyty: 20.000

Re: Hangar i Korytarze

2 lip 2012, o 09:43

- Psia mać – zaklął Marus, potrząsając Omni-kluczem, jakby to miało ukazać mu obraz z hangaru i połączenie z jednym z szefów ochrony. Biegł dalej, kompletnie nie robiąc sobie nic z coraz większej powierzchni wody pod stopami i na jego kombinezonie.

Po chwili stracił Gronitha z oczu – trochę się zdziwił, jednak nadal biegł do hangaru, zdając sobie sprawę, że kolejny atak na Amnezję może poważnie nadszarpnąć jej pozycją nie tylko w samej organizacji, ale również w rejonach, na których do tej pory prężnie działał.
Lonap próbował połączyć się z systemem automatycznych kamer z hangaru, by spróbować ocenić sytuację, która niebawem go zastanie. Marsini nie odpowiadał – być może system komunikacyjny z innymi żołnierzami miał jedynie awarię, a kamery nie. Cóż, warto było spróbować.
Marus nie usłyszał, choć słuch miał dobry, że ktoś się zbliża. W całej kakofonii alarmów, krzyków, łamanych metali i strzałów jedynie słyszał swoje myśli. W końcu ujrzał wroga. Od raz zauważył osobnika, które poruszał się po suficie – spłaszczony, gotowy do ataku, niczym drapieżnik. Nie było czasu na rozmyślanie, co widać – trzeba było działać.

Marus odchylił się do tyłu, upadając na plecy i wystrzelił kilka razy – kilkanaście centymetrów przed głową dziwnego osobnika, obliczając, że właśnie o tyle zbliży się wróg. Miał nadzieję, że nie spudłuje.
ObrazekObrazek
Folius Rott
Awatar użytkownika
Posty: 9
Rejestracja: 17 cze 2012, o 14:38
Miano: Folius Rott
Wiek: 23
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turianin
Zawód: Terrorysta
Postać główna: Krush Warg
Kredyty: 30.000

Re: Hangar i Korytarze

3 lip 2012, o 19:42

Folius biegł tuż za Marusem, który mu nieco zasłaniał widok, zatem nie widział Gronitha, i nawet nie wiedział, że go zgubili. Wątpliwości wzbudził fakt, że zombie, które jakimś cudem znalazły się na Amnezji, niemal zaczęły ich zjadać, jednak ktoś był wystarczająco szybki. Rott jednak zdziwił się, gdyż pierwszy raz widział coś podobnego, o humanoidalnych kształtach, ale o przedziwnie nisko rozwiniętych czynnościach mózgowych. Fajnie było poudawać mądrego.
-O jaaa... Zombie... Apokalipsa nadchodzi, hehe...
Tak, optymistyczny pogląd na świat zawsze się przydawał w drużynie. Turianin rzucił się na ziemię, z wyciągniętą snajperką, posłał Rzeź w kierunku przeciwników i zaczął strzelanie wyborowe.


Wyświetl wiadomość pozafabularną
Merida
Awatar użytkownika
Posty: 9
Rejestracja: 9 cze 2012, o 09:37
Wiek: 200
Klasa: Strażnik
Rasa: Asari
Zawód: Terrorystka
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 20.000

Re: Hangar i Korytarze

3 lip 2012, o 20:01

Merida chyba najbardziej przejęła się zniknięciem szefa. Rozglądała się przez chwilę nerwowo, nawołując mężczyznę, ale kiedy nie było żadnego odzewu, niemalże rzuciła się w jakiś inny korytarz, aby odszukać zaginionego. Na drodze jej planu stanęły maszkary, pełznące po ścianach. Na ułamek sekundy zamarła, otworzyła szerzej usta i chyba nie wiedziała jak zareagować. Zabijała już chyba wszystkie istoty w kosmosie, ale takie cholerstwo widziała pierwszy raz w życiu. Kiedy zauważyła dwie potwory rzucające się ku szyi turianina, odpaliła spalenie w ich stronę, jakiś metr przed mężczyzną aby i on się nie poparzył.
- Żryjcie to, maszkary! – Rzuciła, po chwili rzucając się za pierwszą osłonę, którą udało jej się dostrzec. Wbrew sobie, poczuła strach. Chciała je wyrżnąć jak najszybciej aby nie musieć obserwować nienaturalnych, upiornych oczu i wyciętego jak z horroru pełzania po ścianach. Po pierwszym ruchu wyciągnęła Mściciela i otworzyła ogień, obstrzeliwując najbliższe cele.
ObrazekObrazek
Tyrion Vardamir

Re: Hangar i Korytarze

3 lip 2012, o 23:33

Tyrion był pochłonięty swymi myślami, aż nagle poczuł dość mocne wibracje pod stopami, niedługo potem donośny huk. Na placówce wylądował jakiś statek. Lekko zaniepokojony tymi odgłosami chcąc nie chcąc wyszedł ze swojego pokoju. Nagle dobiegł go dźwięk oddawania strzałów z karabinów. Teraz było pewne, statek który wylądował, był statkiem nieprzyjaciela, a Tyrion jako członek Zaćmienia miał obowiązek walczyć po stronie organizacji. W nadludzko szybkim tempie ubrał swój złocisty pancerz, wziął swój karabin snajperski i wybiegł z pokoju w kierunku hangarów. Z daleka dostrzegł trójkę towarzyszy usiłujących zniszczyć dziwne kreatury, z którymi drell wcześniej nie miał styczności. Od razu zanalizował, że te istoty nie posiadają umysłu. Można było się domyśleć, że były zaprogramowane przez kogoś, kto nie przepadał za Zaćmieniem, skoro zdecydował się zaatakować ich placówkę, tylko kto to mógł być?
Hangar był sporych rozmiarów, co też umożliwiło Tyrionowi ustawienie się w odpowiedniej odległości od pola bitwy by go nie zauważono, było to jakieś... 50 m. Położył się na podłodze z bronią trzymaną w rękach. Wszystko zajmowało mu dosłownie chwilę, był już na tyle doświadczonym szpiegiem by robić to momentalnie. Równie szybko skierował celownik przykuty do oka w stronę obcych. Strzał, ładowanie, strzał, ładowanie, i tak kilka razy. Nie zwracał uwagi na to czy trafiał kreaturę, czynność była równie dynamiczna co poprzednie. Próbował wystrzelić jednego po drugim celując zarazem uważnie.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Hangar i Korytarze

4 lip 2012, o 18:46

Istot zamiast ubywać, przybywało. Z każdym odstrzelonym łbem bądź kończyną można było odnieść wrażenie, że na miejsce dopiero co zabitego pojawiają się kolejne. Każdy zombie rzucał się dziko do przodu, mimo kilku postrzałów wciąż próbował dopaść kogoś z czwórki. W pewniej chwili Gronith z rykiem oderwał od siebie ciało jednego zombie. Uderzył nim o ziemię oraz butem rozdeptał czaszkę. Kiedy fala się skończyła, zapadła znów cisza przerywana wyciem systemów bezpieczeństwa. Mężczyzna przemaszerował po prochach, które zostały z tych potraktowanych przez asari ogniem.Salarianin był podrapany na twarzy i rękach, turianin paskudnie ubrudzony we flakach tego co zostało z ciał podziurawionych stworów. Najporządniej z towarzystwa prezentował się drell. Nie był nawet przemoczony do suchej nitki.
- Niezłe gówno - mruknął Gronith. Podniósł z ziemi ciało tego zombie, któremu złamał czaszkę i przyjrzał mu się z bliska. Z odrazą odrzucił je następnie na bok. Przeładował pochłaniacz ciepła, splunął także na ziemię.
- No. Na co czekacie? Biegiem do hangaru nim się rozprzestrzenią... Ty, na przodzie. Biegnij pierwszy i powiedz nam co się tam dzieje - wskazał na drella.

Tyrion po zakradnięciu się bliżej mógł ogarnąć wzorkiem z poziomu wyższego główny korytarz. Drzwi wyrwał z zawiasów myśliwiec, którego teraz wrak znajdował się na środku korytarza serwisowego. Obficie lejąca się z sufitu woda zdołała już ugasić pożar. Po korytarzu poruszały się stada zombie i nie tylko. Były jeszcze jedne istoty. Wyglądały jak dwunożne insekty wielkości człowieka uzbrojone w chitynowy egzoszkielet, dwie pary oczu oraz dużą głowę wraz z w pełni rozwiniętymi skrzydłami. Każdy trzymał broń. Rozmawiali o czymś, choć nie usłyszał ani słowa.
Obrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Tyrion Vardamir

Re: Hangar i Korytarze

5 lip 2012, o 21:07

Bez pytań wykonał powierzone mu zadanie. Nie było czasu na samowolkę. Chciał nie chciał, musiał słuchać dowódcy. Jego oczom ukazały się kolejne istoty wykraczające poza jego świadomości, pierwszy raz miał z nimi styczność. Tym razem były to istoty myślące, które prawdopodobnie zaatakowały placówkę. Wyposażone były w równie specyficzne jak oni sami giwery. Zgodnie z rozkazem zaczął określać szanse drużyny na dotarcie do hangaru, w tej chwili chyba jedynego wyjścia. Zagrożenie zbliżało się z sekundy na sekundę. Drell nie mógł więcej obserwować, musiał działać. Szanse były i to nie małe, wystarczyło tylko wybić obecną jednostkę wroga i zapieprzać ile sił w nogach. Machnął ręką do towarzyszy na znak by Ci dotarli do niego w miarę szybko. Jednym karabinem snajperskim nie dał by rady wybić wszystkich wrogów, jednak starał się jak mógł. Zasada była taka jak zawsze : strzel, przeładuj. Jednak tym razem wróg również był wyposażony, co też sprawiło, że Tyrion musiał chować się za osłoną.
Marus Lonap
Awatar użytkownika
Posty: 11
Rejestracja: 10 cze 2012, o 19:33
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Infiltrator
Kredyty: 20.000

Re: Hangar i Korytarze

8 lip 2012, o 09:11

Sytuacja w tym momencie została na tyle opanowana, że Marus mógł skupić się na planie. Tak go wyszkolono i teraz inaczej być nie mogło.
Salarianin ponownie uruchomił swój Omni-klucz i włączył wspólny kanał dla wszystkich jednostek Zaćmienia na Virmirze.
- Tu Lonap. Sytuacja awaryjna, wszyscy niech się przegrupują. Pilne. Centrum ataku w hangarze. Meldować, jak wygląda sytuacja. Powtarzam – centrum ataku w hangarze.
Nie otrzymał ani obrazu z kamer, ani nikt z Amnezji nie starał skomunikować się z pozostałymi – słyszałby to, gdyż jako infiltrator miał dostęp do prawie wszystkich kanałów głosowych placówki. Marus spojrzał wymownie na Gronitha i szybkimi krokami zbliżył się do drella. Oparł się plecami, spoglądając na wrogów.
Nigdy nie widział takich istot.
Szybka analiza podpowiedziała, że to oni muszą być bardziej rozumni, niż odrutowani wrogowie, którzy przed chwilą padli. Mieli ciężką broń, a ich sposób poruszania się wskazywał na planowanie wszelakich działań z ich strony.
- Mogę na kamuflażu zająć inne, dogodne miejsce – odezwał się półszeptem do Gronitha.
ObrazekObrazek
Folius Rott
Awatar użytkownika
Posty: 9
Rejestracja: 17 cze 2012, o 14:38
Miano: Folius Rott
Wiek: 23
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turianin
Zawód: Terrorysta
Postać główna: Krush Warg
Kredyty: 30.000

Re: Hangar i Korytarze

14 lip 2012, o 10:13

Folius po raz pierwszy miał okazję zmierzyć się z przeciwnikami na takim poziome. W ich budowie ciała próbował odnaleźć jakieś słabe punkty. Chwilowo jednak sytuacja się uspokoiła. Przed wykonaniem rozkazu szefa, Rott spojrzał jeszcze na ciepłe od strzału, leżące na ziemi ciało zombiaka, po czym wyszczerzył się, w szyderczym uśmiechu. Podążył za swoimi towarzyszami, ubezpieczając tył, ze swoim Karabinem Szturmowym. Trzeba było być przygotowanym na każdą możliwość, nawet ataku od tyłu. Nie odzywał się, po prostu szedł za kompanami.
Merida
Awatar użytkownika
Posty: 9
Rejestracja: 9 cze 2012, o 09:37
Wiek: 200
Klasa: Strażnik
Rasa: Asari
Zawód: Terrorystka
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 20.000

Re: Hangar i Korytarze

15 lip 2012, o 12:47

Merida, jak to ona, zachowywała nieco mnie rozsądku, wciąż jednak chowając się za zasłonami, kiedy tylko miała okazję. Co chwila rzucała w przeciwników spaleniem, co jakiś czas, uzupełniając je co jakiś czas rzutem, aby trzymać przeciwników na dystans, na tyle na ile się dało. Kiedy w końcu zatrzymała się na chwilę, zdając sobie sprawę że ilość przeciwników jakoś nie miałą ochoty się pomniejszać, rozejrzała się dookoła i krzyknęła w eter, zapewne pozostawiając odpowiedź pierwszemu bystremu z towarzyszy.
- Dobra, ktoś do kurwy nędzy orientuje się co to za popierdółki w chitynowym pancerzyku rozpierdalają nam stacje?! Gdzie do diabła są ciężkie mechy?! – Krzyknęła, wychylając się na chwilę by posłać w potwory krótką serie. Oddech jej przyspieszał w każdą sekundą jak serce pompowało adrenalinę do krwi. Salarianin miał plan, Folius strzelał, drell niestety jeszcze żył. Tym drobiazgiem zajmie się później. Jak bardzo by nienawidziła tej głupiej rasy pustynnych jaszczurek, w tej chwili nieznane istoty znajdowały się wyżej na jej liście priorytetów. Tym bardziej, że wjeżdżający na środek hangaru myśliwiec zdołał uszkodzić jej drugie ulubione miejsce na Amnezjii.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Hangar i Korytarze

15 lip 2012, o 13:21

- Hola, hola, ogierze!
Machnął do drella nim ten zacznie strzelać. Potrzebowali planu, podejrzewał, że po prostu strzelanie tutaj nie będzie skuteczne. Podbiegł do reszty, jak na razie nie wychylając się z zasłony. Merida zlikwidowała resztę zombie, które ostały się i próbowały właśnie przedrzeć się przez korytarz, na którym z kolei chowali się oni. Marus mimo najszczerszej chęci usłyszał tylko zakłócenia na linii. Nikt nie odpowiedział, być może próba skontaktowania się nie dotarła w ogóle do ocalonych jednostek.
- Ciężkie mechy są po drugiej stronie tego hangaru. Możemy tu zostać, otworzyć ogień, możemy też przedostać się do nich i dopiero wtedy zaatakować. Przydałoby się podzielić na dwie grupy, gdyż druga musi oczyścić łączność i skontaktować się z tymi, którzy żyją. To... coś ma przewagę liczebną. Nas jest tylko piątka. Do stacji łączności przeciwległym korytarzem od tego, gdzie my pójdziemy w stronę pomieszczeń z mechami. Potrzebuję ochotnika, który pójdzie z naszym doktorem Salarianinem. Reszta, ze mną uruchomić mechyy.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Amnezja - Tajna placówka Zaćmienia”