Nyx
Awatar użytkownika
Posty: 29
Rejestracja: 12 mar 2022, o 16:08
Miano: Nyxis T'hami
Wiek: 32
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: E4 - Komandor porucznik
Postać główna: Hira Cassan
Lokalizacja: Ziemia - RPA
Status: W akcji
Kredyty: 10.000

Nyxis T'hami

12 mar 2022, o 18:03

Like a shadow in the night - No one can hurt me, No one can see me
CA SG/094
MIANONyxis "Nyx" T'hami
URODZONAZiemia - 2155r
RASACzłowiek
OBYWATELZiemia, Cytadela
PROFESJASzpieg
NACJAPrzymierze Układów
ZAWÓDE4 - Komandor porucznik

Wyższe
Pilotaż mniejszych statków
Doświadczenie E1-E4
Szkolenie z niestandardowych form infiltracji

Prywatne mieszkanie na Cytadeli w Prezydium kupione na kredyt. Na coś musiała przeznaczać kredyty, które zarabiała w wojsku, a i tak wynajmowała je, więc kredyt sam się spłacił. Kto wie, może dożyje emerytury, a wtedy takie mieszkanie z ładnym widokiem będzie miłym dodatkiem.
Kobieta której wyraz twarzy i postawę można interpretować na różne sposoby. Kiedy jest ubrana po cywilu, sprawia wrażenie atrakcyjnej, tajemniczej kobiety, która jest pewna swoich decyzji i tego co mówi. Jednak w ekwipunku można nabrać innego wrażenia, głównie kręcącego się w okolicach "przemyśl swoje następne zdanie". Może też dlatego została polecona na Widmo, może skutecznie prowadzić tak samo infiltrację jak i swoje obowiązki komandosa.

Ma zgrabną figurę, chociaż tu i ówdzie posiada odrobinkę zarysowane wyćwiczone mięśnie. Pomimo żołnierskiej dyscypliny i doświadczenia, jej głos został obarczony niewielkim bagażem, wciąż jest względnie miękki i atrakcyjny.

Każdy jej ruch zdaje się sprawiać wrażenie przemyślanego i o ile nie wymaga tego sytuacja, nie śpieszy się z niczym. Jednak w akcji nie wacha się, a jej precyzyjne ruchy są szybkie.
Wzrost i waga:
177cm i 63kg
Skóra:
Środkowo-europejska, podchodząca pod hiszpańskie korzenie.
Oczy:
Niebieskie.
Włosy:
Ciemnobrązowe, praktycznie wpadające w czerń. Kilka pomarańczowych pasemek po prawej stronie.
Znaki szczególne:
Tatuaż na szyi z lewej strony, upamiętniający dołączenie do E4, chociaż tak naprawdę nie jest to żaden symbol oficjalny, a coś co wybrała z katalogu.
Nyxis to otwarta, chociaż tajemnicza kobieta. Zwykle nie zdradza o sobie zbyt wiele zbyt szybko, są to raczej dawkowane informacje w niewielkich ilościach. Przez to tak naprawdę niewiele osób zna ją w pełni. I chociaż miewa momenty rozluźnienia, to przez większość czasu jest profesjonalistką – otwartą na współpracę i nowe kontakty, ale jednak jak na komandoskę przystało, poważnie podchodząca do swoich zadań.
Dla obcych sprawia wrażenie tajemniczej i niebezpiecznej, pomimo swojej nieprzeciętnej urody. Lubi to więc wykorzystywać, szczególnie kiedy jej zadanie polega na infiltracji i zdobyciu zaufania innych.
I chociaż jak na jednostki specjalne przystało jest zimnokrwista, to w życiu kieruje się nie tylko chłodną kalkulacją ale i czasami empatią. Często myśli naprzód, przewiduje różne konsekwencje swoich czynów i myśli nieszablonowo.
Lubi popracować w grupie, ale zdecydowanie woli grać solo. I chociaż sama tego nie przyzna, jest typem przywódcy, a inni to zauważają. Zdecydowanie jednak stara się unikać takich przytyków.
Zainteresowania:
Uwielbia rozerwać się w klubach z muzyką elektroniczną
Lęki:
Głównie przed poznaniem kogoś na kim by jej bardziej zaczęło zależeć, a następnie przeżycie powtórki z przeszłości.
Przyzwyczajenia/zwyczaje: Zawsze śpi z bronią pod poduszką
Uzależnienia: Czasopisma Fornax w wersji cyfrowej
Znaki szczególne: Onieśmielona lekko przechyla głowę w dół i patrzy na rozmówcę spod kąta, zasłaniając swoimi włosami ten wzrok. Stara się ukrywać w ten sposób onieśmielenie, co zwykle się sprawdza o ile ktoś jej nie rozszyfruje.
Nyx nigdy nie poznała swoich prawdziwych rodziców. Przez dziesięć lat dorastała w prywatnym domu dziecka, starając się być wzorową wychowanką i uczennicą, żeby tylko dostać szansę na zyskanie rodziny, aby tylko ktoś ją zauważył. I chociaż sama o tym wtedy nie wiedziała, to ktoś opłacał jej pobyt w tamtym miejscu, ponieważ nie był to publiczny ośrodek.

I wtedy otrzymała szansę, spełniło się jej marzenie o zostaniu kimś wyjątkowym. Adoptowało ją małżeństwo ludzkiej kobiety i asari, które marzyło o tym aby dać dom właśnie takiej porzuconej młodej duszy. Już wtedy sprawiała wrażenie dziewczynki o twardym charakterze, ale była jednocześnie ładna a do tego uzdolniona. To właśnie wtedy Nyxis otrzymała swoje pierwsze nazwisko, zyskane od przybranych rodziców – T’hami. Oczywiście na początku, pomimo wewnętrznej euforii, ciężko jej było odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale robiła postępy. Kontynuowała naukę w nowej szkole, wciąż trzymając się wysokiej średniej, nadrabiając dziesięć lat straconego życia rodzinnego. Ta trójka po pewnym czasie zaczęła tworzyć szczęśliwą rodzinę, a jej matka asari Vixis, była jej najbliższa, niczym prawdziwa. Świetnie się rozumiały, a ta wspierała we wszystkim młodą nastolatkę.

Sporo się jednak zmieniło kiedy dziewczyna postanowiła poświęcić się Przymierzu. Pragnęła przygody i emocji, a tego nie mogłaby zdobyć w medycynie, prawie czy handlu. Po za tym zawsze miała jakieś ciągoty do militariów, postanowiła więc to wykorzystać. Jennifer, ludzka matka, stanowczo sprzeciwiła się temu pomysłowi twierdząc, że ta postradała rozum i jeśli nie zmieni decyzji, może nie wracać do domu. Asari była bardziej wyrozumiała i próbowała rozmawiać, jednak jej także ten pomysł się nie spodobał. Dziewczyna była jednak uparta w tej kwestii, a wliczając w to wiek „ja wiem lepiej” i deklaracje Jennifer, Nyx po prostu spakowała torbę i wstąpiła do wojsk Przymierza. Od teraz wszystko czego potrzebowała zapewniało jej wojsko, a kontakt z przybranymi rodzicami był coraz skromniejszy. Vixis mimo wszystko w końcu pogodziła z jej decyzją i mogła jej tylko życzyć szczęścia.

Nyxis już od początku podstawowego szkolenia wyróżniała się na tle reszty w kilku dziedzinach, jak na przykład taktyka, zdolność do samodzielnego i zdecydowanego podejmowania decyzji bez żadnego zawahania czy infiltracja. I nawet gdy inni poddawali w wątpliwość jej decyzje, ta pozostawała przy swoim, zwykle odnosząc spektakularne sukcesy. To zapewniło jej miejsce w służbach specjalnych Eagle Eye, gdzie zaczynając od prostych misji mogła wykazać się swoimi umiejętnościami w prawdziwym życiu. Równolegle prowadziła także intensywne szkolenie z pilotażu, chcąc być samodzielnym agentem z własnym statkiem – takim zwykle płacono więcej. Zwykle akcje solo szły jej najlepiej, gdzie mogła samodzielnie podejmować decyzje o przebiegu misji. Odbijanie zakładników, wydobywanie strategicznych informacji, przechwycenie lub zniszczenie niebezpiecznych elementów – takie akcje były jej chlebem powszednim. Była duchem, modliszką, czarną wdową - do każdego zadania podchodziła inaczej, zależnie od sytuacji.

Krótko po awansie na E2, Nyxis dowiedziała się o tym, że została starszą siostrą. A żeby tego było mało, dowiedziała się o tym ze swoich danych, gdzie pojawiła się wzmianka o rodzeństwie. Dowiedziała się tego po dwóch miesiącach od jej narodzin, jej młodszej siostry Fenix.

Wtedy w Nyx coś pękło. Nie utrzymywała zażyłych relacji i kontaktów z rodzicami, ostatnimi bardzo rzadko rozmawiali, nie mówiąc już o tym, że były to raczej bezemocjonalne i krótkie rozmowy. Nie spodziewałaby się jednak, że nie poinformują jej o tym, iż będzie miała rodzeństwo! Mieli przecież na to kilka miesięcy. Poczuła się zdradzona, odrzucona i niekochana, coś co mimo jej pracy i hartu ducha, zabolało ją potwornie. Postanowiła wtedy nie wtrącać się więcej w ich sprawy. Zachowała nazwisko, było jej wszystko jedno, ale zerwała wszelkie kontakty z rodziną. Mieli teraz nową „zabawkę” do kochania, która pewnie też im się znudzi za kilkanaście lat.

To wydarzenie było dla niej jak rozgrzany pręt w serce, ale z drugiej strony postanowiła spożytkować te emocje realizując się bardziej w Przymierzu, łapiąc na cel większe ambicje. Pierwszym z nich było awansowanie na E3 i ukończenie scenariuszy pilotażu bojowego, a także szkolenie z pewnych niestandardowych technik infiltracji które wcześniej trzymała na dystans. Teraz jednak nie miała dla kogo się hamować, postanowiła więc wykorzystać swoje atuty jako atrakcyjna kobieta. Mogła dzięki temu stać się wszechstronną agentką i realizować stawiane przed nią zadania najlepiej jak umiała.

Nyxis wyróżniała się na tle innych agentów głównie tym, że nie brała wolnego. Misje i tak często oferowały jej wiele dni obserwacji lub żmudnego zbierania informacji, a także przeczekiwanie w kryjówkach rozlokowanych po całej galaktyce, dlatego zawsze zabiegała o kolejną misje zaraz po skończeniu poprzedniej. Po za tym miała na koncie 92% udanych misji, co plasowało ją w ścisłej czołówce agentów E. Już od kilku lat była pod ścisłą obserwacją „góry”, którzy koniecznie szukali kandydatów na nowe ludzkie Widma, i nie tylko ona.

Przełom w tym temacie nadszedł po jednej z jej misji, która skończyła się…zależnie od punktu widzenia. Pojawiły się pogłoski, że Cerberus planuje uwolnienie wirusa na jednej z suwerennych planet turian, niestety ilość informacji była niewielka na ten temat. Nikt nie wiedział jaki był w tym ich cel, ale pewnym było, że to przyniosłoby niepotrzebne napięcia i podejrzenia, a także fakt, że Przymierze nie zrobiłoby nic w tej kwestii, co byłoby dość zapalnym tematem na froncie turianie-ludzie. Właśnie dlatego zadaniem agentki T’hami było rozpracowanie sprawy, odszukanie wirusa i jego neutralizacja. Zadanie było trudne, ponieważ brakowało jakichkolwiek informacji czy nawet punktu zaczepienia, sama musiała znaleźć poszlaki o lokalizacji komórki, co w szeregach Cerberusa było szczególnie trudne. Problemem był też czas. Nikt nie mógł przewidzieć ile go pozostało, a zbieranie informacji zawsze było czasochłonnym procesem. Przymierze nie szczędziło w tym przypadku na wyposażenie dla agentki, otrzymała wszystko czego potrzebowała, a nawet więcej. Otrzymała na czas misji jeden z nowatorskich projektów Przymierza, myśliwiec klasy „Wyvern”. Miał on zapewnić jej przewagę taktyczną, a także swobodę przemieszczania się.

Dysponowała środkiem transportu i danymi wywiadowczymi na czas misji, które realizowano w czasie rzeczywistym przez systemy komunikacyjne myśliwca. Jedyne co mogła zrobić w tym czasie, to zinfiltrować znane Przymierzu placówki Cerberusa, przynajmniej te aktywne o których wiedzieli, ale które nie zostały „spalone”, jak myślał Człowiek Iluzja. Nyxis nie skupiała się w tym przypadku na obserwacji i powolnym wyciąganiu informacji, zamiast tego wykonywała szybkie rozpoznania i włamywała się do placówek, pobierając informacje z serwerów, wszystko co zdążyła zanim wykryto ingerencje w ich systemy. Oczywiście wiązało się to z utratą tych placówek, ale ważniejsze było w tym przypadku zadanie. Niestety nie wystarczyła jedna taka akcja, dane Cerberusa są zwykle świetnie zaszyfrowane i pofragmentowane, dlatego konieczne były kolejne „skoki”. Agentka za wszelką cenę unikała walki, chociaż ta mimo wszystko i tak ją czasami dopadała. Jednak i z tym dała sobie radę, po prostu starała się zniknąć tak szybko jak się pojawiła, a w tym wszystkim pomagał jej kamuflaż taktyczny.

Po dwóch tygodniach, we współpracy ze sztabem jajogłowych zajmujących się danymi, odkryła dane o miejscu przechowywania wirusa, a dokładniej niewielkiej kopalni na asteroidzie, którą przejął oddział Cerberusa. Z tamtej lokalizacji mieli dość blisko do kilku planet turian, dlatego ich cel wciąż nie był jasny. Rozkazy brzmiały następująco: „pozostać w ukryciu i obserwować stację, oddział taktyczny się tym zajmie”. Zaawansowane systemy myśliwca pozwalały obserwować jej stację z dość bliska, a tym samym pozostać niezauważoną. Jednak Nyxis miała złe przeczucie, a to w sumie nie pierwszy raz, ale teraz było ono na tyle intensywne, że mocno zastanawiała się nad złamaniem rozkazu.

Biła się z myślami przez godzinę, ale w końcu uruchomiła bardzo wolny, ale niewykrywalny napęd aby zbliżyć się do stacji i wykonać spacer kosmiczny, dostając się na stację niepostrzeżenie. W środku wszystko wydarzyło się dość szybko, kilkoro unieszkodliwionych żołnierzy i namierzenie przesyłki. Na miejscu okazało się, że wirus miał zostać wystrzelony z powierzchni asteroidy ze specjalnego działa. Lot zbiornika potrwałby kilka tygodni, a przez ten czas nikt niemiałby pojęcia jak go wykryć w trakcie lotu. Agentka wyciągnęła pojemnik, niewiele większy od jej ramienia, z przygotowanego wcześniej działa. Myślała że już po wszystkim, ale wtedy pojawili się kolejni żołnierze Cerberusa, a ona miała kiepską pozycję do obrony. W całym ogniu walki uszkodzony został pojemnik z którego uwolnił się wirus. Trwało to może kilkanaście sekund jak kobieta, kryjąc się za osłoną i wpatrzona w pojemnik, pogodziła się ze śmiercią. Zabójcza chmura rozeszła się po całym pomieszczeniu, a jej umysł wyłączył się.

Obudziła się na Ziemi w szpitalu specjalistycznym na oddziale do spraw wirusologii. Nie miała pojęcia jak długo była nieprzytomna, ale podejrzewała, że co najmniej kilka dni. I rzeczywiście tak było, kiedy otrzymała raport z przebiegu wydarzeń po uszkodzeniu pojemnika. Krótko po tym na miejsce dotarł oddział taktyczny, który dobił równie nieprzytomnych żołnierzy Cerberusa, a agentkę ewakuowali i zabezpieczyli stację. Wirus który zabiłby w mgnieniu oka turianina, dla człowieka okazał się łagodniejszy w skutkach, chociaż organizm mimo wszystko ciężko przeszedł infekcję. Po przebudzeniu rzygała jeszcze trzy dni, a przez miesiąc musiała jechać na silnych środkach przeciwbólowych, bo migreny były nieznośne. Pełna rehabilitacja trwała dwa miesiące, ale te przebiegły jej znacznie lepiej niż można by sobie wyobrażać. Przede wszystkim nie oberwała za złamanie rozkazu, chociaż naciągnęła to tłumaczeniem, że „wykryła próbę wystrzelenia wirusa, musiała więc działać”. Najwyraźniej dowództwu bardziej odpowiadał fakt, że kryzys został zażegnany, niż to, że złamała rozkaz. Postąpiła tak jak musiała w danej sytuacji, a tego też wymagano od jednostek E, częściowej samodzielności aby doprowadzić misję do zakończenia zgodnego lub zbliżonego do jej celu. Po drugie awansowano ją na E4 za ten pierdolnik na asteroidzie i Cerberusa, wykonała misję prawie niemożliwą i praktycznie wyzionęła przy tym ducha, ryzykując własne życie w imię większej sprawy. Trzecia sprawa to fakt, że została zasugerowana jako kandydatka na Widmo przez kogoś wysoko postawionego, chociaż nikt nie zdradził jej szczegółów, ale domyślała się, że chodzi zapewne o kogoś z dowództwa. Chociaż podejrzewała, że punkt drugi i trzeci były powiązane, po prostu lepiej to wyglądało w papierach…a może nie.

Dzięki tej ostatniej informacji jej rehabilitacja była znacznie ciekawsza. Odwiedzali ją starzy znajomi z jednostek E, a nawet otrzymała wiadomość od Vixis w czasie, gdy ta była nieprzytomna. Nie miała pojęcia o wypadku, po prostu przypomniała sobie chyba o istnieniu przybranej córki. Wspólnie z Jennifer chciały zaprosić ją do siebie, aby odbudować kontakt i aby poznała swoją siostrę. Prawdą było, że od czasu gdy dowiedziała się o jej istnieniu, jej przybrane matki niejednokrotnie wysuwały taką prośbę, ale Nyx po prostu zlewała te zaproszenia, nawet nie utrzymując kontaktu z nimi, jedynie co dłuższy czas wysyłała krótką wiadomość „jeszcze żyje”, sama nie miała pojęcia po co. Teraz jednak miała dużo czasu na przemyślenia wielu rzeczy, ale wciąż nie miała ochoty się z nimi spotykać. Przez to tym bardziej była zmotywowana aby zostać Widmem, nie tylko aby przeć dalej i dalej, ale też aby któregoś dnia wrócić do domu i pokazać matkom, jak bardzo jej nie doceniły. Na razie odnajdowała szczęście w tym, że ktoś inny, nawet jej niebliski ją docenił – poświęciła wiele dla Przymierza i wspólnoty galaktycznej, czasami nawet własną godność, ale zostało to docenione.

Czy do tego wszystkiego dążyła? Owszem. Czy chciała być najlepsza? Jeszcze jak. Czy zabiegała o szanse na zostanie Widmem? W życiu pięknym, nawet o tym nie marzyła. Fakt, zostanie nim byłoby spełnieniem marzeń i osiągnięciem chyba ostatniego stopnia „bycia najlepszą”, ale nigdy celowo do tego nie dążyła. Liczyło się bycie dobrym, świetnym, najlepszym, przeżyć każdą misję i zwiedzać galaktykę. To był jej cel – ale teraz? To była duża odpowiedzialność i duże oczekiwania wobec niej...ale tak naprawdę to jeszcze nic nie było pewne.
"Fenix", otrzymany z przydziału myśliwiec wielozadaniowy klasy "Wyvern", jedna z kilku eksperymentalnych jednostek wyprodukowanych przez Przymierze Układów. Najnowsze technologie upakowane w tym względnie niewielkim statku, stworzone z myślą o operacjach specjalnych i zwiadowczych a także szybkiej komunikacji z dowództwem, zapewnia sporą przewagę dla samodzielnych agentów.
Jako zasłużony żołnierz i samodzielna jednostka, Nyxis T’hami otrzymała ją jako trzecia w kolejności. Pomimo nowoczesnych technologii i gęstego ich upakowania, znalazło się trochę miejsca na customizację. Myśliwiec oferuje jedno miejsce dla pilota, lecz za jego plecami z powodzeniem można zmieścić niewielki ładunek, dwóch pasażerów w mało wygodnej pozycji lub urządzić mikro-kawalerkę…
.

Na razie tutaj nic.

Ma młodszą siostrę, asari - Fenix T'hami. Różnica pomiędzy nimi to 22 lata.
Głos Nyxis
Ostatnio zmieniony 22 lut 2023, o 20:18 przez Nyx, łącznie zmieniany 6 razy.
    »   MUSIC THEME    »   
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2044
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Re: Nyxis T'hami

17 lut 2023, o 21:30

Karta wygląda na skończoną, dlatego pozwolę sobie skomentować. Nie przekonała mnie. W historii za dużo podkreślenia przynależności do elity, jak przełożysz to na mechanikę, kiedy postać zaczyna z 10 punktami do rozdania na zdolności? Nie trzeba być N7, samodzielnie pokonać hordy Zbieraczy, aby być wziętym pod uwagę na Widmo. Brakuje tu realistycznej drogi na szczyt, takiej, która mogłaby się przydazyc każdemu żołnierzowi, a nie tylko kopii Sheparda. Eksperymentalny Statek na pewno nie trafiłby w ręce randomowego jeszczenieWidma. Cechy charakterystyczne nie są cechami charakteystycznymi tylko rozwinięciem charakteru. Sugeruje prześledzenie historii postaci z obecnie aktywnie grających Widm i wzięcie przykładu jak można w sposób wywarzony opisać starania o status Widma.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Isha D'veve
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 281
Rejestracja: 17 paź 2021, o 17:53
Miano: Isha D'veve
Wiek: 109
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Najemniczka
Lokalizacja: Tajemna Placówka Cerberusa
Status: Uwięziona przez Cerberusa
Kredyty: 40.900
Medals:

Re: Nyxis T'hami

17 lut 2023, o 22:06

Witam. Jako MG i specjalista do spraw Widm i kombinowania jak-to-zrobić, chciałbym dorzucić kilka groszy i przedstawić parę problemów/wątpliwości/kwestii do rozjaśnienia.

[h3]Eksperymentalny Statek[/h3]
To po prostu...nie za bardzo jest możliwe, tak szczerze mówiąc. Technologia State-Of-The-Art powinna być zarezerwowana tylko dla elity elit, i to najlepiej takich, którzy rzeczywiście mają w sobie coś, co łączy obie rasy. Normandia była pewnym rodzajem wyjątku, nie róbmy z niej standardu każdego dobrego żołnierza. To tylko sprawia, że wszystko, co ma Shepard, jest mniej wyjątkowe.

Podobny efekt możesz osiągnąć, poprzez wzięcie sobie statku elitarnego, ale na skalę Przymierza.

[h3]Empatia[/h3]
I chociaż jak na komandosa przystało jest zimnokrwista, to w życiu kieruje się nie tylko chłodną kalkulacją ale i empatią.
Proponuję, byś nieco to rozwinął. Empatia nie jest cechą lubianą wśród Widm (przynajmniej tutaj, na tym forum, bo w grze bywa różnie). Oczekiwana jest zimna krew i dość ostre decyzje, dlatego też jeden kandydat na widmo z forum został odrzucony.

[h3]Widmo bez celu i bez elaboracji[/h3]
Jak na postać z cytatem o "znaniu swojego celu", ciężko jest mi ustalić, czym kieruje się Nyxis. Przez to, że Karta jest napisana w sposób dosyć szybki i ogólnikowy, mam trochę problem z ustaleniem, dlaczego Nyx wspięła się tak wysoko. Od jej urodzenia nie było żadnego wydarzenia, które pchnęłoby ją na tę ścieżkę, ani niczego, co wrzuciłoby ją w konkretnym kierunku. Rzeczy po prostu się jej...dzieją. Rozumiesz na pewno o co mi chodzi - poczuła zew przygody, no to poszła. Była zdeterminowana, no to awansowała.

Co dokładnie sprawia, że zaszła tak daleko? Co w jej charakterze ją tak ukształtowało? Talent jest dobrym wytłumaczeniem, nie neguję tego (byłbym bowiem hipokrytą), ale brakuje mi tu czegoś więcej. Taka żelazna wola i determinacja aż prosi się o jakieś szersze backstory.

Ogólnie, uważam to za rzeczywisty problem - mógłbym uwierzyć w to, że twoja postać jest zajebista, ale musi być ku temu jakaś droga, jakaś konsekwencja. Taka osoba powinna być ukształtowana przez coś konkretnego.

[h3]Spectre Bullshit[/h3]
Widma wybierane są przez Radę i zwykle rozpatrywane w formie kandydatów poprzez kwestie "mentorstwa". Shepard miał być doglądany przez Nihlusa, ale wyszło jak wyszło. Kto upatrzył sobie twoją postać? Dlaczego akurat ona? Póki co, poza tym, że jest dobra, nie wyróżnia jej nic. Tutaj proponowałbym napisanie sobie NPCa Widma, które obudziłoby w niej ten potencjał.

[h3]Linia N[/h3]
Polecałbym zainteresować się innymi Liniami Przymierza z Extranetu. Myślę, że do twojej postaci mogłaby bardziej pasować Linia "B", skoro jest komandoską. N-ki są przereklamowane.



A tak poza tym, to powodzenia. Przydałoby się więcej Widm, jest nas stosunkowo niewiele :v
Kiru Heidr Varah
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 3 cze 2013, o 22:04
Miano: Kiru Heidr Varah
Wiek: 100
Klasa: Szpieg
Rasa: Yahg
Zawód: Przemytnik
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Krwawa Horda, jako Urdnot Kubera poszukiwana przez organizacje zwalczające przemyt
Kredyty: 48.138
Medals:

Re: Nyxis T'hami

17 lut 2023, o 22:46

Moim zdaniem brakuje tu opisu jednej czy dwóch misji z tzn. kopem, które wyróżniałyby postać na tle setek innych równie uzdolnionych żołnierzy. Na chwilę obecną twoja postać bardziej wygląda mi na linię T lub S.
Dodatkowo tak jak pisali przedmówcy, za dużo tu przypadków. Na przykład piszesz, że ktoś pociągnął za sznurki w sprawie awansu twojej postaci i otrzymania przez nią dowodzenia nad eksperymentalną jednostką, co znaczy że musiał to być ktoś bardzo wysoko postawiony. Jednak w karcie nie ma nic co uzasadniłoby wspieranie akurat tej jednej, konkretnej dziewczyny. Wyraźnie jest tu próba zbudowania wokół postaci jakiejś większej tajemnicy, ale czasem co za dużo to nie zdrowo.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Nyxis T'hami

21 lut 2023, o 17:05

Po wprowadzonych przez użytkownika poprawkach.
Witamy na pokładzie!
Miło nam poinformować, że akta twojej postaci zostały zaakceptowane. By rozpocząć grę na Cytadeli, pozostały ci trzy kroki! Pierwszym jest wklejenie swojej finalnej karty do bazy danych. Ten temat pozostanie zamknięty jako oryginał, kopia w bazie jest do twojego użytku. Następnie załóż kartę statystyk oraz zgłoś się po grafiki. W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości, służymy pomocą poprzez PW lub discord. Powodzenia!
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Wróć do „Podania zaakceptowane”