Wilson Cole
Awatar użytkownika
Posty: 185
Rejestracja: 10 cze 2012, o 17:41
Miano: Wilson Cole
Wiek: 39
Klasa: żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Emeryt
Postać główna: Konrad Strauss
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Przymierze
Kredyty: 16.905
Medals:

SSV Norad

23 cze 2012, o 20:09

Flash

Idąc razem ze swoim przewodnikiem, salarianin miał okazję lepiej się przyjrzeć zatłoczonym korytarzom. Biorąc pod uwagę rozmiary tego statku i te osoby, jakie zdążył już do tej pory minąć, to na nogach obecnie było około trzystu pięćdziesięciu członków załogi. Tak, to nie była jakaś fregata. Limuzyną dla Brassusa miał być okręt wojenny z prawdziwego zdarzenia, a szoferem dowódca tego okrętu.
Nie trzeba chyba też mówić, że ludzie jakich mijał, to prawie każdy bez wyjątku odwracał się w jego stronę i przyglądał z zdziwieniem, zainteresowaniem lub by po prostu spojrzeć kto akurat przechodzi obok nich. Było po nich widać, że nie przywykli raczej do częstego widoku obcych na pokładzie.
Pięć minut nie minęło, a wam obu zagrodziło drogę dwoje rosłych ludzi, z czego jeden był czarnoskóry i wielki jak góra. Mieli na ramionach żółte opaski z napisem Ochrona.
- To będzie wszystko kapralu, możecie odmaszerować - odezwał się ciemnoskóry facet i posłał niższemu od siebie żołnierzowi spojrzenie, któremu się nie odmawia. Sam żołnierz nawet się nie odezwał, tylko zasalutował, odwrócił się i poszedł w przeciwnym kierunku.
- Plutonowy Kouar-Abi i kapral Hammer, będziemy pana eskortować. Proszę z nami. - zwrócił się do Flasha najwyższy z tych dwóch pracowników ochrony.

Lillian

W kajucie było wyłączone światło, więc praktycznie pierwszą rzeczą, jaką zrobiła Lillian, to poszukanie włącznika światła. Kiedy już je włączyła, to okazało się, że w pokoju nie było jednego łóżka, a cztery i akurat dwa były zajęte. Spali tam... właściwie sama nie wiedziała kto, bo przykryci byli aż po same uszy. Kolejne łóżka były pościelone, a na jednym z nich leżały ułożone w kostkę mundur i datapad. Żeby rozwiać chyba wszelkie wątpliwości, do łóżka przymocowana była tabliczka z napisem sierż. L. Porter. Tabliczki z pozostałymi nazwiskami mówiły plut. C. Blackwater i st. sierż. M. Kane, gdzie spały dwie osoby, a puste łóżko należało do st. plut. E. Swallow. No cóż, wyglądało na to, że nasza sierżant będzie miała współlokatorów.
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: SSV Norad

23 cze 2012, o 22:02

Zamarła w bezruchu, gdy zapaliwszy światło zobaczyła dwie postaci śpiące na łóżkach. „Ekstra, tylko czworo na pokój” – skwitowała radośnie w myślach, wspominając czasy, gdy zdarzało jej się spać nawet w dwudziestkę. Dwunastka, w której spędziła większość służby i tak wydawała jej się znośna. Przynajmniej nie można było narzekać na nudę. Cicho weszła do pokoju, przeczytała cztery tabliczki z nazwiskami i skierowała się do swojego miejsca – cichutko, na paluszkach – gdzie położyła swoją torbę. Na szczęście miała łóżko pod ścianą, tak jak lubiła. Sen żołnierzy był twardy, a przynajmniej tak się Lil’ zdawało, bo żadna ze śpiących osób nie dała oznak rozbudzenia się, może tylko zauważyła lekki ruch jednej z kołder.
Znalazła swój mundur, leżący na łóżku, a w szafce materiały obiecane przez kapitana Crossa. Na powrót zgasiła światło i rozebrała się do bielizny, po czym sięgnęła po mundur. Trochę namęczyła się, by po ciemku założyć go należycie, ale nie takie historie się jej zdarzały. Usiadła na łóżku i sięgnęła po dane członków drużyny, oświetlając sobie słabo tekst omni-kluczem. Zaczęła oczywiście od Blackwatera i dość naprędce przekartkowała resztę żołnierzy, po czym rzuciła okiem na rozkład wacht. Jej pozycja niebezpiecznie zbliżała się do horyzontalnej, aż w końcu przyszedł nieproszony sen, a ręka opadła jej wraz z papierami na pierś.
Flash
Awatar użytkownika
Posty: 42
Rejestracja: 18 cze 2012, o 11:03
Miano: Brassus Nikeon
Wiek: 27
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Widmo
Postać główna: Lewis "Boom" McMillan
Kredyty: 30.000

Re: SSV Norad

23 cze 2012, o 22:59

Salarianin szedł wyjątkowo wolny tempem, by po prostu nie prześcignąć swojego przewodnika. Patrzył po przechodzących żołnierzach. Nic dziwnego, że zwracam uwagę. Widok człowieka na salariańskim krążowniku wzbudziłby na pewno podobne zainteresowanie. Mimo wszystko, zbyt duży tłok tu był jak na niego. Flash preferował działać mniejszymi i szybszymi okrętami jak i grupami. Tak został wyszkolony w OZS. Nagle stanęli przed mięśniakami z Ochrony. Nikeon zlustrował ich swoim wzrokiem. Szczególną uwagę przyciąga czarnoskóry gigant. Prawie jak Arnold z vidów. Gdy już spłoszyli jego przewodnika pokiwał głową.
- Plutonowy Kouar-Abi i kapral Hammer. Prowadźcie zatem. - odezwał się, zakładając ręce za plecami.
Wilson Cole
Awatar użytkownika
Posty: 185
Rejestracja: 10 cze 2012, o 17:41
Miano: Wilson Cole
Wiek: 39
Klasa: żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Emeryt
Postać główna: Konrad Strauss
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Przymierze
Kredyty: 16.905
Medals:

Re: SSV Norad

24 cze 2012, o 11:48

Flash

Reszta trasy przebiegła nawet w miarę szybko. Windą dostali się pokład wyżej, a tam został zaprowadzony do sali, gdzie zebranych było kilkoro oficerów. Konkretniej czterech. Rozmawiali ze sobą w kółeczku, aż do momentu przybycia gościa. Dwaj żołnierze służb ochrony, którzy go eskortowali, zostali przed drzwiami i zamknęli za sobą drzwi.
Spojrzenia oficerów skupiły się na nowo przybyłym i zaraz od nich odłączył się najstarszy wiekiem, z wielką łysiną na środku głowy i dwoma pasmami włosów po bokach, tak siwych, że aż srebrnych.
- Porruczniku Nikeon - powiedział, podchodząc do Widma i wyciągnął w jego stronę dłoń - Kapitan Edmund Duke, dowódca okrrętu. Witam na Norradzie.
Nie trudno było zauważyć, że miał ciekawą skłonność, do przeciągania spółgłoski "r". Wyraz twarzy miałby pewnie co najmniej groźny, gdyby nie to, że naciągał mięśnie twarzy, by się uśmiechnąć.
- Pozwoli pan, że przedstawię rresztę obecnych. - po kolei zaczął wskazywać dłonią, każdego z obecnych - Dowódca kompanii marrines, Kapitan Castorr Crross, pierrwszy oficerr Komandorr Wilson Cole, orraz drrugi oficerr Komandorr Rricharrd McGregorr.
Drugi oficer miał zarost, podobnie jak pierwszy, ale jego broda była zadbana i odpowiednio przystrzyżona. Co też warte wspomnienia, była ruda, jak reszta jego włosów.
- Norrad wrraz z całą załogą, będą pomagać panu podczas wykonywania zadania.
Flash
Awatar użytkownika
Posty: 42
Rejestracja: 18 cze 2012, o 11:03
Miano: Brassus Nikeon
Wiek: 27
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Widmo
Postać główna: Lewis "Boom" McMillan
Kredyty: 30.000

Re: SSV Norad

24 cze 2012, o 12:01

Salarianin spokojnie podążał ze swoją eskortą, trzymając ręce zaplecione za plecami. Sama podróż nie trwała długo. Po paru minutach dotarł do pomieszczenia, gdzie czekali na niego oficerowie Przymierza. Do środka wszedł już swoim normalnym, dla ludzi hiperaktywnym, krokiem i zlustrował zgromadzenie swoimi ruchliwymi oczyma. Starszy człowiek wysunął się na przód. Po chwili wiadome było, że to kapitan Norada. Widmo uścisnęło dłoń kapitana Duke'a.
- Sur’Kesh Maras Tarth Joulus Brassus Nikeon - kultura nakazywała się przedstawić - miło mi pana poznać, kapitanie. Wasz okręt prezentuje się imponująco.
Faktycznie, jego przeciąganie "r" od razu dało się zauważyć. Po przedstawieniu ludzi, płaz uśmiechnął się. Chyba specjalnie ma załogę z dużą ilością r. Aah. Więc to jest oficer Cole. Czarne oczy skupiły się na komandorze Wilsonie.
- Dziękuje, kapitanie. Z taką... Załogą na pewno damy radę. Ba, myślę, że coś znajdziemy co pomoże sprawie Przymierza. - Nikeon nie był krytyczny w stosunku do ludzi, podziwiał ich za tak szybki rozwój i kulturę. Był wręcz zadowolony z okazji, że mógł pomóc w sprawie znikających kolonii. - Kapitanie, za ile planujemy start?
Wilson Cole
Awatar użytkownika
Posty: 185
Rejestracja: 10 cze 2012, o 17:41
Miano: Wilson Cole
Wiek: 39
Klasa: żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Emeryt
Postać główna: Konrad Strauss
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Przymierze
Kredyty: 16.905
Medals:

Re: SSV Norad

24 cze 2012, o 12:50

Flash

Wilson w przeciwieństwie do reszty, nie przyglądał się zbyt długi czas salariańskiemu Widmu i niespiesznie sięgnął sobie po dzbanek wody i szklankę, do której nalał sobie płyn. Można było odnieść wrażenie, że robił to celowo, by nie patrzeć na Flash'a. Kapitan za to, jak widać było, starał się być miły i przyjazny, ale jego uścisk dłoni był... szybki.
- Jesteśmy wdzięczni za pomoc Widma w tej sprrawie, porruczniku Nikeon. Liczymy, że sama pańska obecność, przyczyni się do rrozwiązania sprawy Rroanoke. - mówił, pocierając jedna dłoń o drugą - Opuszczenie Cytadeli planujemy z początkiem czerrwonej wachty, czyli za trrochę ponad godzinę. Do tego czasu, może nam pan powiedzieć, jak wyobrraża sobie przebieg śledztwa.


Lillian Porter

Tak więc wyglądało na to, że Niebieska wachta była dla drugiego plutonu czasem na sen, a pozostałe dwie wachty robiły za zajęcia "dzienne". Co do akt dowódcy drużyny, to znalazła o nim następujące informacje z dołączonym jego wizerunkiem. Biały mężczyzna w wieku trzydziestu pięciu lat, o kasztanowych włosach, szarych oczach i bliźnie znajdującej się gdzieś w połowie jego nosa.
*Plutonowy Charles Blackwater*
*36 lat*
*N1*
*Dowódca pierwszej drużyny od dwóch lat*

Reszta to były dane o jego pochodzeniu i przebiegu służby, które wyglądały na nienaganne.
Pozostali członkowie drużyny, to byli:
*Kapral Michael Liberty*
*Starszy szeregowy Frank Thompson*
*Szeregowy Andrzej Kowalski*
*Szeregowy John Braveheart*

Lillian była jednak na tyle zmęczona, że doczytanie personaliów reszty było nużące. Nie było w tym wiec nic dziwnego, że przyszedł potem sen.
Flash
Awatar użytkownika
Posty: 42
Rejestracja: 18 cze 2012, o 11:03
Miano: Brassus Nikeon
Wiek: 27
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Widmo
Postać główna: Lewis "Boom" McMillan
Kredyty: 30.000

Re: SSV Norad

24 cze 2012, o 13:29

Mimo, że oficer Cole nie zwracał większej uwagi na Flasha, on jednak uparcie mu się przyglądał. Dostał wyraźne polecenie, sprawdzenie komandora pod kątem uczynienia go Widmem. Więc ten człowiek ma być jednym z nas? Przekonamy się. Przeniósł swój wzrok na Duke'a.
- Kapitanie, po pierwsze, musimy tam dotrzeć bym mógł powiedzieć nieco więcej. Póki co, nie mam kompletnie informacji. Jedno jest pewne, komandor Cole ma wybrać osobiście oddział który będzie się ze mną poruszał, oczywiście pod jego dowództwem. Zobaczymy pierw, co Przymierze ma w tej sprawie na miejscu, później podejmę już odpowiednie kroki, kapitanie. Dowiemy się, jak dolecimy na Roanoke. - wyprostował się i zaplótł ręce za plecami.
Wilson Cole
Awatar użytkownika
Posty: 185
Rejestracja: 10 cze 2012, o 17:41
Miano: Wilson Cole
Wiek: 39
Klasa: żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Emeryt
Postać główna: Konrad Strauss
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Przymierze
Kredyty: 16.905
Medals:

Re: SSV Norad

24 cze 2012, o 18:13

- Przepraszam poruczniku. - odezwał się Cole, odstawiając na stół szklankę z wodą. Nic nie upił - Jest pewna niejasność względem mojej osoby. Jestem oficerem pokładowym, co po mnie na suchym lądzie?
Podszedł bliżej salarianina, próbując. Właściwie to nie, nie znał mimiki twarzy obcych, ani ich mowy ciała. Dla niego Flash zachowywał się, jak chomik po kawie.
- Kapitan Cross wyznaczy odpowiednich ludzi do towarzystwa, bo to jego działka. Stąd właśnie moje pytanie: po co jestem tam potrzebny?
Flash
Awatar użytkownika
Posty: 42
Rejestracja: 18 cze 2012, o 11:03
Miano: Brassus Nikeon
Wiek: 27
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Widmo
Postać główna: Lewis "Boom" McMillan
Kredyty: 30.000

Re: SSV Norad

24 cze 2012, o 18:46

- Nie gniewam się, komandorze. - Flash uśmiechnął się. - Dostałem wyraźne wytyczne od Rady, komandorze. Między innymi to, że osobiście ma pan dobrać i poprowadzić oddział lądowy wraz ze mną. Nie ja ustalam zasady, komandorze Cole. - na sam koniec wbił w niego spojrzenie swych oczu.
Wilson Cole
Awatar użytkownika
Posty: 185
Rejestracja: 10 cze 2012, o 17:41
Miano: Wilson Cole
Wiek: 39
Klasa: żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Emeryt
Postać główna: Konrad Strauss
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Przymierze
Kredyty: 16.905
Medals:

Re: SSV Norad

24 cze 2012, o 19:56

Wyświetl wiadomość pozafabularną

- Oczywiście - odpowiedział uśmiechając do Widma - oczywiście. Ja również się nie gniewa. Wszyscy wykonujemy rozkazy.
Spojrzał na pozostałych zebranych i zaraz wrócił wzrokiem do Flash'a
- Wykonujemy tylko rozkazy. - powiedział raz jeszcze, choć z mniejszym entuzjazmem i zamilkł na moment, nim znów się nie odezwał z podobnym humorem co na początku - Mamy jeszcze trochę czasu, zanim okręt odcumuje i doleci do Roanoke. Zapraszam więc do kantyny, na pewno znajdzie się tam coś i dla pana. Poruczniku.
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: SSV Norad

24 cze 2012, o 20:29

Gdy w kwaterze zapalono światło i zapanował pewien hałas związany ze wstawaniem na czerwoną wachtę, nieomal krzyknęła, wybudzając się z jakiegoś koszmarnego snu, którego praktycznie nie zapamiętała. Usiadła nerwowo na krawędzi łóżka, rozwalając trzymane wcześniej papiery wokół siebie. Odgłos jaki wydała przy budzeniu się, a brzmiący jak przeciągłe westchnięcie, musiał na nią zwrócić uwagę. Przetarła oczy i rozejrzała się, próbując ogarnąć, co się dzieje wokół niej, jednocześnie zupełnie automatycznie poprawiając fryzurę.
- Um... - zamruczała ochryple, decydując się w końcu na mniej oficjalną formę przestawienia się: - Lillian jestem. - Wstała, wygładziła mundur szybkim ruchem i powiedziała już bardziej czystym głosem i z sympatycznym uśmiechem na twarzy: - Miło poznać. Mam nadzieję, że nie zaspałam?
Flash
Awatar użytkownika
Posty: 42
Rejestracja: 18 cze 2012, o 11:03
Miano: Brassus Nikeon
Wiek: 27
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Widmo
Postać główna: Lewis "Boom" McMillan
Kredyty: 30.000

Re: SSV Norad

24 cze 2012, o 22:09

Flasha rozbawiła mina komandora.
- Wszyscy jesteśmy żołnierzami. - pokiwał głową z uśmiechem - Ach tak! Ludzie najlepiej poznają się przy jedzeniu i piciu, prawda? Znaczy... W tym dobrym sensie, panowie. - dodał. Nie chciał tu nikogo obrażać, po prostu nie obcował zbyt dużo z tą rasą.
- Z wielką chęcią. Chodźmy zatem, komandorze.
Wilson Cole
Awatar użytkownika
Posty: 185
Rejestracja: 10 cze 2012, o 17:41
Miano: Wilson Cole
Wiek: 39
Klasa: żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Emeryt
Postać główna: Konrad Strauss
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Przymierze
Kredyty: 16.905
Medals:

Re: SSV Norad

26 cze 2012, o 14:46

Flash

Wilson zastanowił się chwilę i w sumie musiał przyznać Widmu rację. Przy aprobacie kapitana, w postaci skinięcia głową, poprowadził salarianina w kierunku kantyny.
- Powiedzcie mi poruczniku, macie za sobą wstępny raport z Roanoke? - zapytał Pierwszy, chcąc sprawdzić stan przygotowania osoby, która prowadziłaby śledztwo - Jeżeli tak, to jakieś wnioski pan wyciągnął?


Lillian Porter

- Nie zaspałaś Lillian - odezwał się plutonowy, siedząc na krawędzi swojego łóżka i kończąc ubierać but i podszedł do pani sierżant i wyciągnął do niej dłoń - Charlie. Witam w ekipie.
W sali prócz tej dwójki, był jeszcze jeden facet, o krótko ostrzyżonych blond włosach. Nie miał jeszcze na sobie kompletnego munduru i obecnie zajmował kawałek przejścia, robiąc pompki.
- A tą osobą, która umiłowała sobie ćwiczenia z rana, to Matt. Jego pseudonim to Farciarz. - mówił Blackwater, patrząc na ćwiczącego sierżanta.
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: SSV Norad

26 cze 2012, o 19:50

Lillian skupiła wzrok na mężczyźnie, który się do niej odezwał. Obserwowała uważnie, jak wstaje z łóżka i podchodzi do niej z wyciągniętą ręką. Zrobił na niej bardzo dobre wrażenie, a kiedy usłyszała, że osoba, którą ona ma zastąpić jako dowódcę, wita ją tak zwyczajnie, odetchnęła z ulgą. Bała się, że trafi na zakompleksionego knypka, który będzie miał w stosunku do niej niezrozumiałe wyrzuty. Uścisnęła jego dłoń dość długo i mocno, jak to miała w zwyczaju od wczesnych lat. Od dziecka ojciec powtarzał jej, że po tym geście poznaje się ludzi, a ona już jako kilkulatka wzięła sobie te słowa do serca jako warsztatowa pomocnica taty. Musiała dbać o interesy - tak jej się wtedy wydawało, gdy z bezczelną pewnością siebie witała klientów ze swoimi blond włosami splecionymi w warkocze i umazanym smarem noskiem.
Po przedstawieniu Farciarza przez Charlesa, odezwała się:
- Chyba będę musiała pójść w ślady Matta, bo ostatnio trochę się rozleniwiłam. - Rzeczywiście po zakończeniu szkolenia na N1 chyba ani razu nie ruszyła dupy do ćwiczeń, choć po przyjrzeniu się jej nienagannie (albo: przesadnie) umięśnionej sylwetce można by nie dać wiary, że nie spędza każdego dnia kilku godzin w siłowni. - Swoją drogą, dla was obecna pora to rano, a dla mnie środek nocy - dodała z trochę bardziej neutralnym uśmiechem. Rzuciła okiem na łóżko, które wcześniej również było puste, po czym zabierając się za niedbałe sprzątanie porozwalanych papierów spytała: - A kiedy uda mi się poznać starszego sierżanta Kane'a? Bądź panią starszą sierżant Kane? - poprawiła, lekko roześmianym tonem. Schowała papiery do szafki, z torby wyciągnęła wsuwki, którymi podpięła grzywkę do góry, odsłaniając niewielką bliznę na czole, a usta przejechała szybko błyszczykiem. Założyła jeszcze buty i ponownie spytała, unosząc spojrzenie na Charliego:
- To jaki teraz jest plan? - patrząc mu w oczy stwierdziła, że chyba nie ma lepszego koloru tęczówek dla mężczyzny niż szary, który dodaje każdej osobie inteligencji i przenikliwości. Ciemne oczy wydawały jej się trochę przereklamowane i zdecydowanie zbyt nudne... a gówno. Dobrze wiedziała, że chodzi o fakt, że to jej Matt miał takie szare, pochmurne spojrzenie. Wzdrygnęła się. "Wypierdalaj z mojej głowy" - pomyślała, mając serdecznie dość powracania do przeszłości, a jej twarz momentalnie zmieniła wyraz z radosnego na niemalże zdołowany.
Wilson Cole
Awatar użytkownika
Posty: 185
Rejestracja: 10 cze 2012, o 17:41
Miano: Wilson Cole
Wiek: 39
Klasa: żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Emeryt
Postać główna: Konrad Strauss
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Przymierze
Kredyty: 16.905
Medals:

Re: SSV Norad

26 cze 2012, o 21:18

- Po kilku nocach się przyzwyczaisz do zmiany czasu - powiedział Charlie i podszedł do swojej szafki, na której trzymał beret. włożył go sobie pod pagon i przyglądał się, czy emblemat Przymierza, jest w miarę prosto ułożony.
Natomiast na pytanie o Kane'a, Matt się zaśmiał. Przerwał robienie pompek, wstał z podłogi i podszedł do Lillian.
- Matt Kane, miło poznać. - odezwał się rozbawionym głosem - Co do planu, to teraz będzie śniadanie. Idziemy wrzucić coś na ruszt.
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: SSV Norad

26 cze 2012, o 21:38

Ponowne spojrzenie na tabliczki na łóżkach, tym razem dłuższe i dokładniejsze, w akompaniamencie cichego "kurwa" i zmrużonych oczu.
- Przepraszam cię, widać jednak nie obudziłam się do końca - powiedziała z zakłopotaniem do Matta, zupełnie skruszonym tonem. - Oczywiście, że chodziło mi o tajemnicze "E. Swallow". - Wzięła głęboki oddech i na powrót się uśmiechnęła, choć widać było w tym lekkie wymuszenie. - Stawiam na "Emily". A od śniadania bardzo chętnie zacznę, ostatnio żywiłam się japońskim żarciem, które przecież nie może równać się z okrętowym - zaśmiała się drwiąco, ale sympatycznie.
Spojrzała po sobie i porównała swój ubiór z ubiorem mężczyzn. Chyba wszystko się zgadzało i za największą różnicę w ich strojach można było uznać jej koronkowe majtki, które ubrała nie wiedząc jeszcze o przydziale.
- Jeśli panowie gotowi, to ja również. Prowadźcie czym prędzej, bo bez kawy umrę.
Flash
Awatar użytkownika
Posty: 42
Rejestracja: 18 cze 2012, o 11:03
Miano: Brassus Nikeon
Wiek: 27
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Widmo
Postać główna: Lewis "Boom" McMillan
Kredyty: 30.000

Re: SSV Norad

27 cze 2012, o 11:23

Salarianin ruszył wraz z komandorem. Po chwili zwolnił, nadal nie mógł się przyzwyczaić do towarzystwa ludzi. Spojrzał na oficera Przymierza.
- To oczywiste, komandorze Cole. - zamrugał - Przeglądałem raporty z Roanoke. Jest tam kilka elementów, które zgadzałyby się z tym, co mówił komandor Shepard. Najbardziej mnie nie pokoi fakt ludzi powbijanych na pale. Z opisu można powiedzieć, że to wręcz identyczna sytuacja, z którą się spotkał Shepard. - przystanął na chwilę - Nie chciałbym jednak wysuwać zbyt pochopnych wniosków i siać paniki przez to. Jak tam dotrzemy, przyjrzymy się temu i podejmiemy jakieś decyzje. - ruszył dalej w stronę mesy.
Wilson Cole
Awatar użytkownika
Posty: 185
Rejestracja: 10 cze 2012, o 17:41
Miano: Wilson Cole
Wiek: 39
Klasa: żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Emeryt
Postać główna: Konrad Strauss
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Przymierze
Kredyty: 16.905
Medals:

Re: SSV Norad

28 cze 2012, o 17:21

Lillian

Trasa od koszar do stołówki przebiegała normalnie. Młodsi stopniem salutowali dowódcom drużyn oraz Lillian, idącym na posiłek, a kiedy pojawiali się równi lub starsi rangą, to salutowało się im. Trochę to trwał, ale w końcu znaleźli się w stołówce, gdzie czerwoną wachtę rozpoczynało mnóstwo osób od śniadania. Tutaj jednak nikt nikomu nie oddawał honorów. To w końcu stołówka.
- No, to teraz po razowy chlebek i szukać miejsca, które zajęła nam Emily - odezwał się Matt, stając przed Charliem i Lil w kolejce
- Okrętowe jedzenie, wprost od naszych okrętowych farm. - prychnął Charlie i zaraz spytał - Dziś jest środa, czy czwartek? W czwartek na obiad mają być steki. Podobno smakują jak prawdziwe.
- Mhm, jasne. Już to widzę - prychnął Kane.
Śniadanie jakie wydano im w okienku, wyglądało na standardowe. Chleb w zależności od upodobań i diety, wędliny, ser, masło i pomidor. Do tego wszystkiego kawa. Wszystko w takich proporcjach, by zjedzone zostało wszystko i na tyle mało, że nie zostałoby nic do niewykorzystania.
- Mięso. Chyba dziś czwartek. - wywnioskował Blacksmith i dosiadł się z Matt'em do stolika zajętego przez wysoką brunetkę, która popijała posiłek kawą. - Hej Emily, poznaj sierżant Lillian.
Kobieta uniosła wzrok znad talerza i krótko się uśmiechnęła.

- Emily Swallow, trzecia drużyna - powiedziała, wyciągając rękę, do "świeżynki"

Flash

- Zabawne poruczniku - powiedział, choć do końca nie wyglądał na rozbawionego - większość osób powiedziałaby, że to podobne do wydarzeń z Eden Prime. Pan jednak aż dwa razy wspomniał o osławionym Shepardzie.
Co prawda, spodziewał się podobnej odpowiedzi, jaką otrzymał, ale wspomnienie o tym propagandowym bohaterze zmieniało sens całej rozmowy.
- Interesujące zachowanie poruczniku, interesujące.
Dotarli w końcu do kantyny, a Wilson skorzystał z okazji i usiadł na stołku przy barze.
- Poruczniku, ten o to marynarz - wskazał na barmana - robi jedne z lepszych drinków i soków w całej Flocie. Co pan sobie życzy?
Flash
Awatar użytkownika
Posty: 42
Rejestracja: 18 cze 2012, o 11:03
Miano: Brassus Nikeon
Wiek: 27
Klasa: Szpieg
Rasa: Salarianin
Zawód: Widmo
Postać główna: Lewis "Boom" McMillan
Kredyty: 30.000

Re: SSV Norad

29 cze 2012, o 13:23

- Co takiego jest interesującego w moim zachowaniu, komandorze Cole? - salarianin uśmiechnął się i zamrugał - Miałem przyjemność poznać i widzieć jak działał komandor Shepard. To było na Virmirze, gdy jeszcze byłem członkiem Oddziałów do Zadań Specjalnych. Można powiedzieć, że nabrałem szacunku dla jego osoby jak i całej rasy ludzkiej. Jesteście nowym członkiem społeczności galaktycznej, wcześniej nie spodziewałem się, że tak szybko poszybujecie w górę... Oczywiście w tym dobrym sensie, nie chcę nikogo obrazić, komandorze. - miał nadzieję, że to troszkę zaspokoi zainteresowanie Cole'a.
W kantynie zajął miejsce naprzeciwko swojego rozmówcy.
- Lepszych, mówicie... Zatem napiję się coort. Ostatni raz miałem na to czas, jak byłem na Sur'Kesh. - rozsiadł się i jego palce nadzwyczajnie szybko, jak na ludzkie standardy, stukały o blat stołu.
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: SSV Norad

29 cze 2012, o 16:22

Szła razem ze swoimi nowymi znajomymi z pokoju, starając się chłonąc każdy szczegół okrętu, zachowań żołnierzy, zwyczajów. Nie odzywała się po drodze, ich żarty kwitując tylko uśmiechami. Rzeczywiście krwisty stek na obiad to byłoby coś. Ona lubiła mięso, do granic przyzwoitości. Ale przede wszystkim w obecnym półprzytomnym stanie potrzebowała kawy. Ostatnio jakoś permanentnie była zmęczona, ale przynajmniej wrócił jej dobry humor. Gdy przyzwyczai się do nowej sytuacji, jej dawna energia zapewne także powróci.
Doszli do stolika i przywitali się z Emily - czyli jednak trafiła. Uścisnęła jej rękę, odwzajemniając uśmiech, i zajęła wolne miejsce.
- Emily Swallow... - powtórzyła z pewną dozą zachwytu w głosie. Taki zestaw imienia i nazwiska brzmiał aż nazbyt ładnie. Przyjrzała się brunetce, popijając kawę. Ten smak był tym, czego potrzebowała, aż rozanielona zamknęła oczy, rozkoszując się tą chwilą. To nic, że kawa była czarna i niesłodzona, to właśnie gorzkość miała ją postawić na nogi. Zresztą Lil' nie znała się na luksusach, więc jakiej jakości by ta kawa nie była, zapewne i tak by ją pochłonęła. Z powrotem uchyliła powieki i postanowiła, że czas cokolwiek powiedzieć.
-Więc, Charlie... - zaczęła, kręcąc dla zabawy kubkiem z kawą i obserwując jak płyn obejmuje ścianki naczynia, aż w końcu przeniosła wzrok na mężczyznę. - Opowiesz mi coś o pierwszej drużynie?

Wróć do „Przymierze Układów”