Dead man tell no tales.
Właściciel: Jeanette Hawkins
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12110
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Mesa

10 cze 2012, o 16:59

Obrazek Mesa jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc na Wraith'cie, co nie wyróżnia pirackiej łajby od reszty statków. Miejsce przepełnione hazardem, głośnym śmiechem i alkoholem, z powietrzem przesyconym tytoniowym dymem. Często gra w nim muzyka bądź słyszalne są krzyki - zależnie od tego do jakiej bójki dojdzie danego wieczora, mogą pojawiać się w formie buczenia lub dopingu.
Jako miejsce, jej względna czystość jest połowicznie respektowana, przez co nie wygląda tak źle jak otaczające ją korytarze. Z kilkoma, dużymi stolikami oraz całą masą siedzeń, spełnia bardzo dobrze funkcję pomieszczenia typowo rekreacyjnego - pomijając oczywiście fakt, w jaki sposób piracka rekreacja wygląda.
Obojętnie od czasu i pory w pokładowej dobie, zawsze znajdują się osoby, których zmiana już się skończyła. Mało kto spędza swój wolny czas wyłącznie ściśnięty we własnej kajucie, choć i w nich często zbierają się kameralne spotkania przy piwie i kartach. Jednakże to właśnie w mesie obraca się największymi sumami kredytów, często nawet ubraniami, w zależności od stopnia napojenia przegrywającego.
Wszelkie, powstałe w wyniku konfliktów ślady krwi są niemal w pełni skutecznie usuwane, często nawet tego samego dnia! Zakładając, że poszkodowany nie stracił koszulki w pokera.
Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Mesa

13 cze 2012, o 11:06

Mesa, pokład 2.

Brandy... Koniak... Gdzie szkocka? O! Jest. Boom wziął butelkę, szklankę i usiadł przy stoliku. Na dźwięk whisky wypełniającej szklankę uśmiechnął się szeroko i obserwował swój ulubiony trunek. Wyciągnął paczkę papierosów, nareszcie swoich. Obrócił ją w palcach. Marlboro. Zarabia się sporo, się pali Marlboro. - pomyślał Lewis wyciągając jednego papierosa i chowając paczkę. Na szczęście miał już swoje ukochane Zippo. Z charakterystycznym brzdękiem odpalił ogień i rozpalił fajka. Zamknął zapalniczkę i rzucił na stolik. Rozsiadł się wygodnie i odruchowo sprawdził co z swoim nosem. Medycyna XXII wieku jest już wyjątkowo sprawna, więc jego złamanie goiło się raz dwa. Do kantyny przyszedł prosto z centrum medycznego. Sięgnął po szklankę i napił się upragnionej szkockiej. Był wolny. Co prawda, na statku pirackim ale jeden fakt sprawiał, że nawet się z tego cieszył. Ci cali piraci i nawet ta szalona kobieta... Nienawidzą Cerberusa! McMillan też. Widział, że potrafią zrobić konkretną rozpierduchę. Więc czemu miałby nie wziąć w niej udziału? Skopać parę tych terrorystycznych tyłków. Nadchodzimy, sukinsyny. - na tę myśl wyszczerzył się mimowolnie w uśmiechu. Rozsiadł się wygodnie i delektował smakiem whisky i tytoniu.
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Re: Wraith

13 cze 2012, o 18:08

Nikt jakoś nie przeszkadzał zbytnio Revaxowi, chociaż zauważył kilka krzywych spojrzeń. Hawkins, widmo-renegat od razu poszła w głąb okrętu tuż po tym, jak dotarli do śluzy. Nie wydała żadnych rozkazów, więc najwyraźniej mógł robić co mu się podobało. W ramach rozsądku, oczywiście. Udało mu się wcześniej przemknąć niezauważenie do swojego mieszkania by zabrać co ważniejsze rzeczy, zapakować je szybko w torbę i wrócić na okręt. Proszę państwa, nowy rekord, dwadzieścia cztery minuty i osiemnaście sekund. Po powrocie, skwitowanym przez obserwujących go członków załogi 'To ten sam? Oni tak samo wyglądają.' ruszył zwiedzać statek. Załoganci patrzyli uważnie na każdy jego ruch, gdy przechodził się korytarzami. Szczególnie, gdy mijał zbrojownię, maszynownię i systemy podtrzymywania życia. Nucąc skoczną melodyjkę wszedł do windy, w której stała już jakaś kobieta przeglądająca jakieś informacje na omnikluczu. Spojrzała się na niego dziwnie.
- Co tam. - kiwnął głową gdy drzwi zamknęły się z cichym sykiem.

Mesa, pokład 2

Wyszedł z windy odprowadzany nieco podejrzliwym spojrzeniem pasażerki. Ruszył przed siebie dziarskim krokiem, bujając się lekko na boki. Nagle zatrzymał się i cofnął kilka kroków. O, nie można tak od razu.
Wkroczył do mesy nucąc głośno główny motyw muzyczny z 'Floty i Flotylli'. Rzucił zamaszyście torbę pod kontuar.
- Szszsz, pięć punktów! Lysaver punktu... - zastygł w bezruchu z ręką uniesioną w powietrzu, gdy zauważył człowieka siedzącego przy stoliku.
- ...je. Co tam, przerwa? Ja lubię przerwy. Chociaż czasami myślę, że powinienem sobie przerwy w przerwach robić. Żeby cokolwiek zdziałać. - powiedział, otwierając torbę i wyciągając butelkę olukira - mocnego alkoholu turiańskiego pochodzącego z Digeris. Chwycił za wysoką szklankę stojącą przy barze i nalał sobie, po czym rozsiadł się na krześle naprzeciwko mężczyzny.
- Tak więc...no. Jak tam ludzkie sprawy? Po ludzku? - zagaił kulawo, po czym wypił jednym haustem fioletowy napój i wstrząsnął się. Chuchnął w rękaw, pokręcił głową i nalał sobie jeszcze. Po takim dniu należy się.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Wraith

13 cze 2012, o 18:51

Kabina Rickera

Dobrze, sprawy dwóch nowych załatwione. Kobieta ruszyła do razu do windy, trzymając w ustach odpalonego papierosa. Zamierzała wreszcie wrócić do własnej kabiny i zacząć olewać wszelkie obowiązki, świadoma tego, że na dziś prawdopodobnie nastał ich koniec, kiedy złapała ją jedna z piratek mówiąc o nowej wiadomości w skrzynce Hawkins. Kobieta jęknęła cicho i odebrała wiadomość na własnym omni-kluczu - humor jej się nieco poprawił, skoro Ricker być może miał nowe informacje. Momentalnie skierowała się do jego kabiny.
- Co nowego? - mruknęła, stając w otwartych już drzwiach. Nie czekała, aż ten zaprosi ją do środka, tylko oparła się o ich framugę, zaciągając się głęboko, by po chwili wypuścić dym z płuc prosto w sufit.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Wraith

13 cze 2012, o 22:21

Boom właśnie kończył papierosa, gdy nagle przez mesę przeleciała torba. Obejrzał się za nią, a następnie skierował wzrok na wejście i ujrzał turiańskiego sportowca. Właśnie punktował. Mimowolnie parsknął śmiechem i zasalutował nowemu gościowi szklanką.
- Nieźle. Trenowałeś coś? - zagadał od razu. Ten mu nic nie zrobił. - Taaa, przerwa. Można tak powiedzieć.
McMillan chciał już zaprosić turianina do stolika, gdy ten sam usiadł i wyjął swój alkohol. W porząsiu typ
- Ludzkie sprawy, ta? - zaśmiał się znów i dogasił fajka - A całkiem nieźle. Pierw wizyta na zasranej planecie, potem trochę mordobicia. Ale szklanka szkockiej poprawia humor. Zdrowie. - napił się razem z turianinem - A turiańskie sprawy? Jak się mają?
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Re: Wraith

14 cze 2012, o 11:50

- Czy ja coś trenowałem? Panie, byłem w finałach w bioballu na Ilium, liga amatorska! Drugie miejsce! Skopaliśmy z zespołem mnóstwo kształtnych niebieskich tyłków żeby dojść tak daleko, dopiero ekipa z Zaćmienia nas powstrzymała i mieliśmy drugie miejsce. Ale one były półprofesjonalistkami, więc to się nie liczy! 'Strzała' Lysaver, tak mi mówili. Przez jakiś jeden sezon. Ale zawsze! Nawet myślałem czy nie pójść dalej i zawodowo się tym zająć, ale jednak to nie to. Poza tym aż taki dobry z biotyki nie jestem. A tam już same asari i może jakieś ludzkie niedobitki. - machnął ręką - Za wysokie jednak progi. Ale z mistrzynią ligi to później dogrywka była, że uch! Taa... - pokiwał głową i ściszył głos - ...przez dwa tygodnie myślałem, że mi łuski na gębie już nie odzyskają kształtu. - chrząknął.
- Turiańskie sprawy pytasz, hmm. Wkurwiłem nie tych co trzeba. Trochę strzelaniny, trochę wybuchów. Tu wpada wielka celebrytka poszukiwana listem gończym Hawkins i ratuje moje dekstro dupsko. Parędziesiąt minut później i jestem! A tak poza tym, to ceny omnikluczy z Haliat skoczył jak cholera a premierę nowego dodatku do Galaktyki Fantazji przesunęli o dwa miesiące. Życie. - westchnął - Ból i cierpienie, powiadam.
Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Wraith

14 cze 2012, o 12:41

- Panie? Nie gadaj, że taki stary jestem. Lewis. Dla znajomych Boom. Mów mi jak Ci wygodnie. No no! Zatem pije z gwiazdą sportu, co? Zdrowie za bioball! - wziął łyka. Każdy powód jest dobry. - Ja to Ci powiem, że z biotyką mam tyle wspólnego co z mongolskim baletem. - zaśmiał się tu, ale po chwili złapał, że rozmawia z turianinem - Taki taniec, z regionu Ziemi. Nie mam z tym nic wspólnego, żeby nie było.
Wsłuchał się dalej w opowieść swojego turiańskiego towarzysza.
- Taa. Trochę strzelaniny i wybuchów mówisz? Może być coś fajniejszego? Zawsze lubiłem wybuchy. Jak byłem młokosem przez moje wybuchy zniszczyłem radiowóz. - Ah, wspomnienia. pomyślał McMillan i zaśmiał się mocno, sięgając znów po papierosa. - No, teraz mi za to płacą. Hawkins? Celebrytka? List gończy? No to ładnie. Mogłem wziąć od niej autograf. Nie oglądam zbytnio wiadomości. Raczej sport. - tutaj ściszył głos - I Fornax. Lubię ładne kształty. - wyszczerzył się w uśmiechu i odpalił fajka swoim zippo. - Wracając! Hawkins, miło wiedzieć, jak się nazywa, uratowała twoje dupsko, co? W sumie, moje też. Inaczej bym robił za kebab dla vorche. Wiesz co to kebab? - zapytał turianina i wypuścił chmurę - Aha. Czyli jak mi jej przydupasy zrobiły z mojej twarzy worek treningowy, ona zdążyła uratować Ci tyłek i wrócić. Nieźle. Zabiegana kobieta z niej. - wysłuchał do końca "Strzałę" Lysavera - Ból i cierpienie. - zawtórował - Masz racje. Polałbym Ci, ale nie wiem czy byś to przeżył. Zdrówko? - uniósł swoją szklankę.
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Re: Wraith

16 cze 2012, o 11:28

Turianin stuknął szklanką o blat stolika.
- Ano wybuchy! Co jak co ale przyznam, wy ludzie macie zajebiste materiały wybuchowe. Szczególnie w połączeniu z turiańskimi lub salariańskimi zapalnikami. Hahne-Kedar i więcej nie trzeba. Rozwali wszystko! Pamiętam na Lorek, waliło na nas chyba pół batalionu, nas była może z dwunastka? Niepełna drużyna. - machnął ręką - Deszcz lał a my zasuwaliśmy jak szaleni w tej stacji przekanikowej na kole podbiegunowym, tym lodowym. Wystarczyło osiem, mówię ci! Osiem kedarów żeby rozwalić całą stację w proch. Że batariańska zabudowa w rękach się rozlatuje to inna sprawa. - nalał sobie znowu.
- Ano celebrytka. Pamiętam ile szumu było, gdy tam coś nakroiła grubszego. Nie wnikałem w te duperele, nie moja sprawa była. Aż do teraz. A kebab wiem, wiem. Uwierz lub nie, ale w niektórych środowiskach turianie lubią przejmować ludzkie zwyczaje. Nawet udaje się modyfikować wasze potrawy tak, żeby dekstro mogli je spróbować. Chyba raz jadłem, co to było? Modyfikowany pstrąg bodajże. Jakieś takie zbyt miękkie i różowe jak dla mnie. - wzruszył ramionami - Nawet takiego jednego mieliśmy w Kabale, co tam waszą religią się zajmował. Budyjzm chyba. No. - wypił znowu i kaszlnął w rękaw - Poza tym. - powiedział przyduszonym głosem, po czym odetchnął - Jestem jednym z tych szczęściarzy, u których nie ma reakcji alergicznych. Po spożyciu waszego jedzenia. Dla smaku można, ale przejdzie to jak przez rurkę, że tak powiem. Nic mi to nie da. Czasami najwyżej przez dwa dni brzuch będzie boleć albo ss...obstrukcje, znaczy się, będą. Z kolei to - zabełtał butelką z fioletową cieczą - prawdopodobnie wypaliłoby ci dziurę w żołądku natychmiast. Jakoś to tak jest, że asari i inne rasy gorzej reagują na nasze jedzenie, niż my nieraz na wasze. Tak czy owak no, zdrówko! - nalał sobie szybko i stuknął się szklankami z człowiekiem.
- Revax Lysaver, tak przy okazji.
Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Wraith

17 cze 2012, o 12:19

Boom pokiwał głową z uznaniem. "Strzała" zna się na rzeczy. Wysłuchał jego opowieści do końca.
- A jak. Hahne-Kedar ma pierdolnięcie, co? Widzę, że chyba poznałem kolegę po fachu. Ja to pamiętam, jak zrobiliśmy rajd na laboratorium Cerberusa. Dranie się zdziwili. Na początek bombowe wejście. Rozkurwiliśmy im połowę hangaru zaopatrzeniowego. Jednym kedarem. Ich ochrona nie była w stanie poradzić sobie w nieważkości. Co za pech. - Boom uśmiechnął się i wziął łyka szkockiej - Jak już załatwiliśmy resztę, zgarnęliśmy jeńców, głównie jajogłowi, i podłożyłem 4 jednostki. Wsadzone w odpowiednie miejsce dały taki wybuch! Boom, baby! - złapał łyka - Rozesrało całą stacje. - spojrzał w pustą szklankę i polał sobie znowu. Butelka osuszona już była do połowy.
- Co Ty mówisz? Spróbuj steak'a. Masę trza robić. - zaśmiał się do siebie - Buddyzm. To jest buddyzm. Koleś pewno z łysą głową co to nirwany szuka, nie? Powiem Ci, że nie nigdy nie interesowałem się waszym żarciem. Jak to to w ogóle wygląda? Smacznie jakoś? Obstrukcje, he? Ja to Ci powiem, że nawet po kebabie z przydrożnej budki na Ziemi mam obstrukcje. Wiesz jak się mówi? Piekło w gębie, a potem piekło w dupie. - Lewis zrobił przerwę na papierosa i whisky - Nie przyjemna perspektywa. Nie potrzebuje kolejnej dziury. - zaśmiał się i wypił zdrówko z Lysaverem.
- Dobrze Cie poznać, Revax. Napijemy się brudzia? Wiesz o co chodzi?
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Re: Wraith

20 cze 2012, o 16:25

- Brudzia? Kojarzy mi się z brudem. Jeśli to oznacza, że będziesz mi kurzu wsypywać do szklanki to odpuszczam. - chrząknął i dopił szybko.
- Piekło w gębie, piekło w dupie... Chyba jednak odpuszczę sobie wasze kebaby. A nasze żarcie, hm. Dziwnie mówić o smaku z kimś, kto ma zupełnie inne poczucie smaku. Zależy od potrawy. Niektóre rzeczy są odpowiednikami. Na przykład dulglyci. Mówi się, że to taki nasz rodzaj czekolady, chociaż akurat taką ciężko dostać. Towar dosyć luksusowy, rozumiesz. Poza tym w większych ilościach ma działania halucynogenne. Jadłem modzoną czekolade i faktycznie, nieco podobna w smaku. Chociaż dulglyci jest bardziej, hmm. Ma taki nieco bardziej kwaśnawy posmak, wiesz. Dlatego zwykle jest podawana z Forilia Veridium. Wino dla dekstro robione przez asari. Z innego żarcia mamy na przykład piklowane języki harraków. Bardzo pożywne, smakuje jakbyś wpieprzał muł z dna palaveńskiej rzeki na który spocił się elcor. Nic dziwnego, że jest na liście zalecanych racji żywieniowych Hierarchii. - mruknął, nalał znowu i wypił. Stłumił lekkie czknięcie.
- Zastanawia mnie co teraz będzie. Muszę jakąś kajutę znaleźć czy coś. Pewnie pojedynczą, bo kto na tej puszce przy zdrowych zmysłach będzie spać z turianinem, dajcie spokój. Przecież każdy wie, że nocą przegryzamy gardłą ludziom i zdejmujemy skalpy naszymi ostrymi jak brzytwy szponami. Przynajmniej tak właśnie było w Szponie. Ten cienki horror z Ziemi? Może oglądałeś?
Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Wraith

20 cze 2012, o 19:05

Boom nie mógł powstrzymać śmiechu.
- Nie, spokojnie, spokojnie. Nikt tu nikomu nie będzie nic dosypywał do alkoholu. To taki zwyczaj na Ziemi. Wiesz, jak pijesz i poznajesz nową osobę, to należy się z nią napić brudzia. To wygląda tak. Bierzesz naczynko z trunkiem w łapę. Potem krzyżujecie ręce, o tak. - starał się jak najlepiej zobrazować to turianinowi - I każdy pije ze swojego naczynka. Potem uścisk dłoni i już jesteście kumplami. Tak to się robi na Ziemi. - wziął łyka szkockiej.
- Działania halucynogenne, taa? Fajna sprawa. Szkoda, że u nas czekolada tak nie działa. Trzeba ogarniać cały ten stuff. - machnął ręką - Ale powiem Ci, że nie ma nic lepszego niż porządny grill, kupa mięcha i zimne ale. Żyć nie umierać po prostu... No i na pewno to lepiej smakuje niż te języczki. - gdy znów pociągnął łyka, zerknął na pustą szklankę - Szybko się to kończy... - otworzył butelkę i wlał kolejną porcję. - No... Taa. Tam gdzie turianie żyli tylko w ciemności i łapali ludzi by zjadać ich wnętrzności i zapijać krwią, co? Tani horror klasy B. Jakbyś zobaczył co nakręcili o kroganach... - przetarł oczy - Wiesz, spać z Tobą raczej nie zamierzam. Ale w jednej kajucie czemu nie. Też kurwa nie mam gdzie się zdrzemnąć. I też jestem tu nowy, raczej załoga nie przywita mnie drinkiem z palemką i tancerkami. - uśmiechnął się do turianina i rozwalił wygodnie na siedzeniu.
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Re: Wraith

20 cze 2012, o 20:54

- Więc oboje jesteśmy udupieni. Ładnie. By się teraz przydała cała pani kapitan, żeby wyjaśnić jak tutaj sprawy działąją. Pewnie powiedziałaby 'gówno mnie obchodzi co myślicie, rozkaz macie wykonać i chuj'. Tak przynajmniej mówi się u nas. Może czasami z mniejszą ilością 'i chuj', bo drabina Hierarchii czasami słucha co tam na dole się dzieje. - dodał.
- A halucynogenne. Żarło się czasami między walkami. U was to słyszałem z tym ostro piłują, co? Alkoholu nie, jakichkolwiek narkotyków też nie. Wszystko zabronione. U nas, widzisz, można wszystko. Znaczy te cięższe narko to już tak niezbyt się na nie patrzy. Ale dopóki wykonasz swoje zadanie i wypełnisz rozkazy, to możesz i hachixem w gębie biegać pod ostrzałem. Taka roślina do palenia, wy chyba macie coś podobnego. - wyjaśnił i machnął ręką - Strasznie żre płuca.
Napił się znowu.
- Te filmy są coraz durniejsze, powiem ci tyle. Dobrze wykonane, ale pomysły tak denne, że płakać się chce. Ostatnio widziałem tego, no, '840-letnią Dziewicę'. Jeszcze te hasło z reklam: 'Najbardziej nieśmiała asari w historii... Zalicza'. Oczywiście, że musiałem to zobaczyć. I zobaczyłem to, co chciałem, no. - klepnął się po kolanie.
- A jakoś takiego brudzia? No dobra, jak tak to można. Czemu nie.
Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Wraith

21 cze 2012, o 13:20

- Aye, najwidoczniej tak jest. No przydałaby się ta cała Hawkins. Chociaż... Na tej zasranej planecie, Vecchio, ostro mi obiła ryja. - odruchowo Boom pomacał się po twarzy - U nas "chuje" mogą lecieć. Byle byś tak nie mówił do admirała. No i na oficjalnych apelach też. Wiesz, dyscyplina musi być. - uśmiechnął się i posłuchał turianina.
- Żrecie halucynogenne żarcie przed walką? Wow. I jak to potem wygląda? "Ej, musimy szturmować, nie?" "Tak tak, zaraz, a widziałeś tamtego smoka?" - zaśmiał się - Mamy taką roślinkę, ludzie na nią mówią pospolicie ganja. Fajna sprawa, ale ni cholery podczas walki. Powiem Ci, że po prostu raczej nie chce się po tym walczyć. A tym bardziej wysiłek fizyczny. Wolałbym usiąść, odpalić film i kupić se kubełek skrzydełek. Taa. A alkohol to jak widać. Wiadomo, warunki bojowe nie bardzo, ale poza tym? Nikt Ci nie broni. Ba! Nawet sam admirał by się skusił na szklankę szkockiej. Na stówę. - pokiwał głową i dopił resztę trunku ze szklanki. Dolał sobie znów i ze smutkiem spojrzał na pustą już butelkę.
- No i koniec. - stłumił beknięcie - Ja to Ci powiem, że po prostu nie mają już czego wymyślać. Widziałem ten film też! Nie wiem czemu, większość ludzi lubi komedie romantyczne. Sam tego nie czaję, ale co tam. No to się napijmy brudzia! - Lewis złapał w rękę szklankę żeby wypić pierwszego w swoim życiu brudzia z przedstawicielem innej rasy.
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Re: Wraith

24 cze 2012, o 12:43

- Mówię, dopóki nie przeszkadza ci to w wykonywaniu obowiązków. Jak nie dasz rady to obniżenie statusu społecznego to najlżejsza kara jaka cię może spotkać. Jak masz zadanie to masz je wykonać albo zginąć próbując. Tak to jest w Hierarchii. Żadnych półśrodków i tym podobnych. Obowiązki są najważniejsze. Jak je wykonasz, to możesz robić co chcesz. - wzruszył ramionami. podniósł się nieco i skrzyżował nieporadnie rękę z Boomem tak, jak mówił i wypił ze szklanki. Wstrząsnął się znowu.
- Wiedzą jak na Digeris pędzić. - wystękał, po czym kaszlnął kilka razy. Odstawił butelkę na bok.
- Ze mnie starczy, nie chcę się podpierać o ściany i zostawiać za sobą ślad dekstro rzygów na swoim pierwszym dniu tutaj. Jeszcze wam te ludzkie podłogi wypali i co będzie? - parsknął cicho.
- Wszyscy komedie ostatnio bardziej lubią. Wszystko przez jebanych separatystów na Taetrusie. Rok temu wbili okręt lecący z prędkością FTL w sam środek Vallum, stolicy kolonii. Miliony zabitych. - mruknął - Po czymś takim to wszystkim odechciewa się oglądać filmy akcji. Się nie dziwię. Hah, gdyby nadal był w czynnej służbie to sam bym tam jeszcze czyścił planetę z tych chujów. Pierdolone Facinus, jakbym znalazł jebanych to bym łby pourywał. - przeciągnął się i ziewnął zasłąniając twarz ręką.
Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Wraith

24 cze 2012, o 13:39

- Ha! U nas jest podobnie. Chociaż raczej dopuszczają możliwość wycofania się. - gdy wypili brudzia, wyciągnął do turianina rękę. - Mów mi Lewis. - odstawił pustą szklankę ze stuknięciem na stół. - Też kończę na dziś. Jestem już w dobrym stanie. - uśmiechnął się i zapalił papierosa. Zippo podrzucił i złapał, by potem schować je do kieszeni.
- Mogłaby tu przyjść ta cała Hawkins i nas zakwaterować. Wolałbym nie mieszkać w mesie. Tym bardziej zarzyganej dekstro-wymiocinami. - zaśmiał się i zaciągnął mocno.
- Trzeba mieć nasrane we łbie, wy wpierdalać się okrętem na FTL w planetę. Co im zrobili cywile? Skurwysyny, nie toleruję takich. Jak tylko bym dorwał któregoś w swoje ręce, miałby przesrane. - strzepał popiół z fajka i rozsiadł się wygodnie.
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Wraith

24 cze 2012, o 19:31

Sama Hawk nawet nie miała wiele rzeczy do roboty - po prostu jej się nie chciało zwlec z kabiny. Skontaktowała się tylko z Rickerem, który poinformował o skutku analizy jednego z miejsc wskazanych przez koordynaty. Wyniki były mocno zastanawiające, ale w końcu trzeba było ruszyć dupę i dać im przydział.
Dlatego też wyszła z kwatery i skierowała się do mesy już wiedząc, że właśnie tam siedzą obydwoje nowi. Dobrze, że nie trzeba ich niańczyć jak gówniarzy. Tego by chyba nie zniosła.
- Obydwoje dostaliście kwatery. Milo powie wam wszystko, czego będziecie chcieli wiedzieć - rzuciła na wstępie, podchodząc do Booma i bezpardonowo odbierając mu fajkę. W końcu jedną jej wisiał. Zaciągnęła się i oklapła na siedzenie obok.
- Lecimy na Omegę - dodała po chwili obojętnie, rozsiadając się wygodnie.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Revax Lysaver
Awatar użytkownika
Posty: 121
Rejestracja: 10 maja 2012, o 19:17
Wiek: 34
Klasa: Strażnik
Rasa: Turianin
Zawód: Technik
Kredyty: 21.000

Re: Wraith

25 cze 2012, o 20:58

- Na Omegę? - mruknął niezbyt zachwycony turianin - Znowu? Mam wrażenie, jakbyśmy się nawet z niej nie ruszyli.
Zakręcił butelkę. Na dzisiaj definitywny koniec. Szczególnie, jak mają wracać do tej śmierdzącej dziury jaką jest Omega.
- Nie powiem, nie uśmiechają mi się ponowne odwiedziny na placu zabaw Arii, ale jak trzeba to trzeba. Chociaż szczerze mówiąc jestem trochę zaskoczony. - poprawił się na swoim siedzisku - Okręt ludzki, byłe Widmo, załoga zapewne też z Przymierza, bo w cywilu nie uczą obsługi systemów bojowych. Dosyć szybko ci się zachciało wziąć turianina na pokład. No, wiesz. Z całą tą rasową niechęcią trochę mnie to zadziwia. Mieszkałem nawet po sąsiedzku z parą po pięćdziesiątce, której ulubionym zajęciem było przybijaniem mi martwych pyjaków do wycieraczki. Szczęście, że mieszkania na Omedze są dosyć tanie i często zmieniają właścicieli. Nie, żebym był niewdzięczny. Poratowało mnie to z problemu, no ale. Zdziwiony jestem. Chyba, że te wspólne projekty turiańsko-ludzkie rzeczywiście coś dają oprócz ostrzejszego sehkurisa. - pokiwał lekko głową, a po chwili ciszy zamrugał - Ah, um, czy jak to wy ludzie mówicie: dłuższego kija? Bo czytałem, że za dawnych czasów walczyliście za pomocą kijów i kamieni i włóczni z...ach, nieważne. - machnął ręką - Zatem, no. Spodziewałem się, że przynajmniej zinwigilujecie porządnie kogoś z zewnątrz. Kolega tutaj wygląda na porządnie zinwigilowanego. Nie, żebym narzekał na brak blizn i otarć, bardzo mi bez nich przyjemnie.
Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Wraith

25 cze 2012, o 23:12

Boom był w zbyt dobrym stanie, żeby przejąć się stratą papierosa. Do tego, faktycznie był jej jednego winny. Sięgnął więc po następnego i odpalił.
- Omega? - wydmuchnął dym - Dajecie wiarę, że nigdy tam nie byłem? - spojrzał na turianina - Revax, Ty całkiem dobrze wyglądasz jak na powrót z Omegi... Nie, że coś, ale słyszałem dużo opinii na temat tego kurwidołka. Naprawdę to taka dziura? - złapał bucha - Widmo? Wow! Hawkins, musisz mi dać autograf na piersiach, co Ty na to? - zażartował ze swoim uśmieszkiem i spojrzał na turianina - Nie przejmuj się, nie wyglądasz aż tak brzydko... No śliczny to nie jesteś, ale nie żeby Cie od razu wyrzucać. - zaśmiał się znów - Tiaa. Troszkę zostałem zinwigilowany. W ogóle, strasznie delikatnie to ująłeś, Revax. - rozsiadł się i wbił spojrzenie w jego towarzyszkę z zasranej planety.
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2744
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Wraith

27 cze 2012, o 00:25

Wyciągnęła pod stołem nogi i sięgnęła po trzymanego w ustach papierosa, wypuszczając dym z płuc. W mesie kręciło się, jak zwykle, kilka osób, lecz nikt nie przejmował się widokiem kobiety siedzącej w najlepsze w kantynie. W przypadku Hawkins chyba dziwnym by było, gdyby o tej porze znajdowała się gdzie indziej! Słysząc niechęć w głosie Revaxa, spowodowaną perspektywą powrotu na Omegę, parsknęła śmiechem.
- Musisz się do tego przyzwyczaić, bo dość często tam bywamy - rzuciła, uśmiechając się pod nosem i sięgając bo wolną szklankę, żeby i sobie nalać trunku. Po oświadczeniu Lewisa aż przestała ją napełniać, tylko spojrzała na niego szczerze zdziwiona. - Pieprzysz. Musiałeś być choć raz na Omedze!
Dla niej to wydawało się wręcz nie do ogarnięcia. Po przejściu "na ciemną stronę mocy" ta stacja stała się dla niej czymś, czym niegdyś była Cytadela - miejscem, gdzie załatwi większość spraw, a i może poczuć się jak w domu, którego najwyraźniej miała dziwną definicję.
Wyrwał ją z zamyślenia głos turianina. No tak, z jego perspektywy to musiało być dziwne, że ludzkie byłe widmo bez najmniejszych oporów przyjmuje do załogi kogoś nie dość, że nieznajomego, to jeszcze przedstawiciela innego gatunku.
- Revax, nikt z naszej załogi nie służy Przymierzu. Może służył, ale aktualnie jesteśmy tylko bandą piratów. Nie obchodzi mnie, jakiej jesteś rasy. Jeżeli coś potrafisz, to się przydasz. Jeśli coś namieszasz, to jeszcze zatęsknisz za Omegą - uniosła twarz w górę, podpierając głowę o oparcie krzesła i spojrzała w sufit, zaciągając się po raz kolejny.
- Stare dzieje - rzuciła tylko w reakcji na ich wzmiankę o jej dawnej posadzie. Na tyle dawnej, że nie lubiła wracać wspomnieniami do tamtych czasów. Pewnie dlatego, iż gdyby ktoś wtedy jej powiedział, jaka czeka ją przyszłość, to pewnie strzeliłaby sobie w łeb, żeby nie zmuszać do tego kogoś wysłanego przez Radę.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Boom
Awatar użytkownika
Posty: 133
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:25
Miano: Lewis McMillan
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik N6, specjalista od ładunków wybuchowych
Kredyty: 0

Re: Wraith

28 cze 2012, o 10:51

Zastukał palcami w blat.
- Nie wiem czy wiecie, ale nadal pozostaję w czynnej służbie w Przymierzu. - rozejrzał się po swoich towarzyszach - A teraz jestem piratem, tak? Zajebiście. Brakuje mi tylko papugi na ramieniu... Ej ej! Kiedyś posiadałem parę kopii pirackiego oprogramowania, to czyni mnie mistrzem zła, nie? - śmiał się gasząc papierosa. - Po galaktyce raczej latałem tam, gdzie mój okręt na którym stacjonowałem. Jakoś nie zawitaliśmy na Omegę. Słyszałem, że mają tam klub. Przedświaty? Zaświaty? Jebać. Trzeba by się tam wybrać, napić się... - Tak. Osuszył butelkę, a jednak gadał już o następnych. - Może damy w łeb jakiemuś vorche? - stłumił beknięcie - Hawkins, jakbym wiedział, że mam do czynienia z taką gwiazdą, byłbym milszy. Co z tym autografem?
ObrazekObrazek WRAITHObrazekPANCERZObrazekTHEME1ObrazekTHEME2ObrazekINDESTRUCTIBLE I just love, when the stuff blows up. Obrazek Mass Effect EPIC

Wróć do „Wraith”