I don't care who you are, or how much you're willing to pay me. You piss me off, I fuck you up.
002
MIANOJeanette "Hawk" Hawkins
DATA UR.27.10.2152r
MIEJSCE UR.Michigan, Stany Zjednoczone, Ziemia
RASACzłowiek
PŁEĆKobieta
OBYWATELSTWAZiemskie
SPECJALIZACJAŻołnierz
PRZYNALEŻNOŚĆSpołeczność galaktyczna
ZAWÓDPirat
Średnie. Ukończona akademia wojskowa Przymierza oraz trening N. |
Mieszkanie 217C, Dystrykt Kima, Omega. |
Hawkins nie jest typem kobiety, koło której przejdzie się obojętnie. Nie mowa tutaj o budowie ciała czy walorach, które większość płci pięknej, także i ona, posiada, ale cechach charakterystycznych dla jej wyglądu. Wcześniej krótko noszona fryzura i kolor naturalny, ciemny brąz, zastąpiły długie, jaskrawo czerwone fale, już same w sobie przykuwające uwagę. Jeśli się przyjrzeć i dostrzec jej twarz, łatwo zauważyć wyraźne, drapieżne rysy, i przenikliwie zielone tęczówki oczu. Kolejną, charakterystyczną dla wyglądu Hawk rzeczą, jest wyraźna, przecinająca lewy łuk brwiowy, pionowa blizna - pamiątka ze stosunkowo dawnych czasów, lecz wciąż widoczna, nawet przy najsłabszym świetle. Oczywiście mogłaby coś z tym zrobić gdyby chciała i nie kosztowałoby jej to wielu kredytów, lecz zwyczajnie nie ma na to ochoty - tego typu znamię jej nie przeszkadza, toteż postanowiła je zostawić. W końcu to niejedna blizna jaką posiada - tak się jedynie złożyło, że to ta pierwsza rzucająca się w oczy. Oprócz tych aspektów jej wyglądu, po których łatwo ją rozpoznać, warto dodać też kilka ogólników - nie jest przesadnie mocno zbudowana, lecz z pewnością nie jest też typem byle chuchra, które można powalić jednym ciosem. Wręcz przeciwnie. Nie przeszkadza jej też stosunkowo wysoki, jak na kobietę, wzrost, dzięki czemu większość przeciwników traci tę przewagę, jaką mógłby im dawać gdyby mierzyła mniej. Pomimo stosunkowo młodego wieku, Hawkins z pewnością na tyle nie wygląda - będąc typem, który początkowo rezygnował ze wszystkich, ważnych elementów życia, czy społecznego czy też rodzinnego, na rzecz pracy, harowała wiele lat, skupiając się w pełni na powierzonej jej robocie. Stąd mimo pozornie niewielu przeżytych lat, tak naprawdę można by pokusić się o stwierdzenie, że przeżyła w kilka lat to, co każdemu innemu zabrałoby znacznie więcej. Przez poświęcenie. | Wzrost i waga: 177cm, 59kg. Skóra/karapaks: Biała. Oczy: Zielone. Włosy: Oryginalnie ciemny brąz, farbowane na intensywną czerwień. Długie i gęste, lekko falowane. Znaki szczególne: Lewą brew przecina pionowa blizna. Kilka pomniejszych "po zadrapaniach" widać na reszcie ciała Hawkins. Oprócz tego kilka tatuaży, z czego jeden, pseudo kod kreskowy na lewym przedramieniu, będący hańbiącym oznaczeniem niewolnika przechwyconego przez jeden ze statków handlarzy żywym towarem. Na lewej łopatce znajduje się natomiast trójząb, tatuaż z czasów wojska, zrobiony po otrzymaniu awansu na kapitana późniejszego Neptuna. |
Jean to, jak już było wspomniane wyżej, typ kobiety silnej i zdecydowanej, choć te cechy pojawiły się u niej dopiero z czasem, gdyż w przeszłości z pewnością ich nie posiadała. W młodości postępowała często głupio, okazując swoją naiwność i egoizm - dopiero później, po trafieniu do wojska, musztra jakby wybiła jej z głowy tego typu myślenie. Zdała sobie sprawę, że nie poradzi sobie sama - Przymierze znacznie ją odmieniło, lecz, jak się później okazało, był to efekt jedynie tymczasowy. Obecnie może głupota z niej wyparowała, ale pragnienie zemsty obudziło pierwotny charakter, uwalniając osobę, którą wcześniej tak skutecznie zdusiły idealistyczne poglądy. Kobiecy charakter, miast pozostać obojętnym, został ukształtowany w ten sposób, że starej Jean wręcz nie da się poznać w jej nowym ciele. Wojsko nauczyło ją podchodzenia do wszystkich sytuacji z dystansem - teraz nic to, często reaguje impulsywnie, nerwowo, z wyraźną niecierpliwością. Często nie postępuje obiektywnie, lecz nie zatraciła się do tego stopnia, by nie potrafić dokonać analizy i zwyczajnie określić, co należy zrobić. Nie zmienia to też faktu, że swój statek, jak i załogę, kocha ponad wszystko inne i jest w stanie podejmować racjonalne decyzje, gdy sprawy mają odpowiednią dla niej wagę. O ile wcześniej raczej stroniła od wygłupiania się i z wściekłością patrzyła na często niestosowne bądź szczeniackie zabawy co poniektórych członków załogi, tak teraz dla niej stały się takowe rozrywką. Ponad wszystko lubi ryzyko i towarzyszące mu zastrzyki adrenaliny, a życie pirata funduje jej takowe często, toteż nie może na to narzekać. Warto też dodać, że mimo miłości do załogi własnego statku, której większość stanowi dla niej rodzinę, względem innych pozostaje tak samo obojętna lub wroga, często wykazując się egoizmem typowym dla niej w jej szczeniackich latach. Jej pewność siebie często wychodzi poza skalę, często przecenia własne możliwości, lecz w większości wypadków udaje jej się dokonać trafnej oceny - albo zupełnie przypadkiem udaje jej się ocalić własny tyłek. Ważne w jej charakterze jest to, że choć początkowo nie chciała takiego życia, jakie "dostała", jako pirat i osoba wyjęta spod prawa, teraz wydaje się lubić ten stan rzeczy. Przez całe początki usprawiedliwiała swoje czyny chęcią zemsty i odzyskaniu tego, co utraciła, lecz szybko okazało się, że nawet gdyby powrót na stanowisko byłby dla niej na wyciągnięcie ręki - i tak nie wróciłaby "na stare śmieci". | Zainteresowania: Wieczór spędzony w klubie, bądź w kameralnym towarzystwie przy piwie i hazardzie. Uwielbia również wszelakie nowinki techniczne z zakresu uzbrojenia, choć nie można powiedzieć, żeby zaliczała się do uczciwych kupców. Cierpi na niezdrową fascynację modyfikacjami ludzkiego ciała - implantami bądź protezami, choć jednocześnie sama nie zamieniłaby własnej ręki czy nogi na obojętnie jak świetny zamiennik, kiedy już takie staną się codziennością. Lęki: : Choć Hawkins nie jest typem osoby, którą są w stanie pochłonąć jej własne lęki, istnieją kwestie, które, przez strach, pobudzają ją do działania. Przede wszystkim zależy jej na własnym statku, lęk przed jego utratą lub uszkodzeniem jest więc u niej czymś względnie normalnym. Oprócz tego jest jeszcze jego załoga, do której Hawk jest przywiązana, nawet jeśli nie okazuje im zbyt przesadzonego uczucia. Przyzwyczajenia/zwyczaje: Jak większość byłych żołnierzy, nieustannie w warunkach bojowych sprawdza funkcjonalność swojej broni - czy jest odbezpieczona, czy się nie zacięła, czy program amunicji się z jakiegoś powodu nie wyłączył. Często pali również z przyzwyczajenia bardziej, niż nałogu. Wertując datapady na pokładzie statku bądź intensywnie myśląc, instynktownie łapie za papierosa. Nie lubi pracować z "nieczystym sumieniem", tak jak się bawić - woli najpierw odbębnić to, co robi bardziej niechętnie i na spokojnie podejść czy do swoistej pracy, czy bawić się już ją kończąc. Uzależnienia: Nikotyna, lubi też się napić nieco częściej niż co kilka dni. Adrenalina definitywnie. Znaki szczególne: Przy wstąpieniu do Przymierza jej stan psychiczny był dość podobny do obecnego. Według opinii psychologów, dziewczyna była nie do końca stabilna, lecz reformowalna. Lata służby, musztry i przejmowania się najdrobniejszymi szczegółami odwróciły jej uwagę, skupiając ją na broni, walce i wspinaniu się po szczeblach kariery. Bez wojska i poczucia obowiązku, ten względny postęp natychmiast zniknął, a sama Hawkins powróciła do stanu umysłu, który część mogłaby podpiąć pod umysł szaleńca w niektórych sytuacjach. |
Każda istota ma swój początek, choćby nie była tego świadoma. Jak to się zaczęło w jej przypadku? Cóż, nie jest to przesłodka bajeczka o szczęśliwym życiu państwa Hawkins, nie jest też to historia o osieroconej dziewczynce wychowanej przez pijaków i chuliganów. No, przynajmniej po części, bo obydwie te historie coś wspólnego z Jean mają. Zaczęło się bowiem niewinnie, otóż Hawkins przyszła na świat dnia 27 październiks 2151 roku w Michigan, w Stanach Zjednoczonych, na Ziemi. Jak wiadomo – była wychowywana w bliskim kontakcie z maszynami, bo takie to były czasy. Ziemia równocześnie kwitła, jak i umierała. Część świata trzymała wysoki poziom, inna popadała w okropny stan, zamieniając się w slumsy ogarnięte nieznanymi dotąd zarazami. Jean miała to szczęście, że urodziła się w jednym z miast obrazujących ten pierwszy przykład, choć nie na długo. Jej rodzice nie byli w ogóle powiązani z wojskami Przymierza Układów – obydwoje pochłonięci byli nauką na temat przekaźników masy i piezo, czyli pierwiastka zero. Mieli jednak czas dla córki – nie było go za wiele, ale zawsze lepsze to, niż nic. W związku ze swoją posadą często musieli wybywać w różne delegacje czy ekspedycje, więc dziewczyna przyzwyczaiła się do widoku obcych w domu, jak i faktu, że samo jego pojęcie znaczyło nie tyle miejsce, w którym przychodziło jej w danym czasie mieszkać, co ją samą i jej rodzinę. Często zostawali z nią różni ludzie - ciotka, dziadek, opiekunki z najróżniejszych firm. W Michigan przeżyła 7 lat, kiedy nadszedł czas na przeprowadzkę. W jej rodzinnym mieście coraz więcej osób zamieniało się we wraki. Jeśli nie miałeś pieniędzy, lądowałeś na bruku i przenosiłeś się do tych części miasta, które nazywane były slumsami. Do tego obrazu stosunkowo coraz większa część jej rodziny zaczynała pasować. Reszta albo przeprowadziła się w poszukiwaniu nowego, lepszego życia, albo przyszło jej stracić własne, odebrane przez osoby, których slumsy stały się królestwem, a ulica domem. Tymczasem państwo Hawkins musieli niezwłocznie przenieść zarówno siebie, swoje, choćby tymczasowe, miejsce zamieszkania, jak i obszar badań do Singapuru. Nie mieli serca zostawiać dziecka w takich okolicach, toteż postanowili zabrać ją ze sobą. Co było dalej? To już jest dość oczywiste. Badania nad pierwiastkiem zero są mocno ryzykowne, co często jej uświadamiali. Mimo tego, niełatwo doszła do siebie gdy pewnego dnia ponieśli śmierć. Na nic zdały się próby przekonania jej, że wiedziała, iż tak to może się skończyć. Praca była to niebezpieczna, warunki także niezbyt olśniewające. Jak jednak przemówić do rozumu dwunastoletniemu dziecku, które straciło rodziców i był to jedyny fakt, z jakiego doskonale zdawała sobie sprawę? Rodzina w Michigan jednak nie odezwała się, gdy potrzebna była opieka dla osieroconej dziewczynki. Większość odnaleziona szybko została uznana za niebędącą w stanie zaopiekować się dzieckiem, które w ostatecznym rozrachunku trafiło do sierocińca - mimo początkowych funduszy, jakie z pewnością zostawili za sobą jej rodzice, tak czy siak przyszło jej później wylądować w tej gorszej części miasta. Po jakimś czasie nie była w stanie tego znieść - tych warunków, towarzystwa, całego życia. Z chwili na chwilę spędzaną w tamtym miejscu coraz bardziej nim przesiąkała. Zmieniała się w swój gorszy obraz. Uciekła. Nie pragnęła niczego innego, jak tylko biec, oddalić się od tego koszmarnego miejsca i panującej w nim atmosfery. Biec przed siebie, byle gdzie, bo to nie jest ważne, kiedy ma się wyobraźnię dziecka. Jakoś sobie poradzi. Szybko ją jednak złapano i jedyne, co była w stanie zmienić, to sierociniec - przeniesiono ją do innego. Tam zdecydowanie było lepiej, lecz wciąż odbiegało to od jej definicji ideału. W końcu była córką naukowców – co prawda takich, o jakich świat szybko zapomniał, ale byli to wysocy rangą mieszkańcy USA. Dziewczyna pobyła tam dłużej, choć sprawiając nieco problemów, póki fundusze na utrzymanie ośrodka się nie skończyły. Kolejna ucieczka, tym razem z obawy o przeniesienie do poprzedniego domu, czego z pewnością by nie zniosła. Tym sposobem trafiła na ulicę. Bez żadnej gwarancji bezpieczeństwa, nie wiedząc, czy w tych warunkach prawdziwej, miejskiej dżungli, dożyje w ogóle rana. Udało jej się przeżyć w takich warunkach rok - cały rok. Trafiła do jednego z miejscowych gangów, życie wiodło jej się nie najlepiej, ale jakoś znośnie. Miała złudne poczucie tego, że przynajmniej sama stanowi o sobie i o tym, co zrobi z własnym życiem. Wtem przyszła obietnica zmiany. Poprawy. Pojawiły się bramy do nieba, do lepszego życia - do lotów w kosmos, ucieczki od przyziemnego piekła. Trafiła w ręce handlarza niewolników z Omegi. Oczywiście nie przedstawił się wprost. Powiedział, że szuka młodych, chętnych do pracy i zarobienia masy pieniędzy ludzi. Standardowo. Przede wszystkim chodziło o jedno - wyrwanie się z tego szarego, brutalnego świata, jaki był codziennością w biedniejszych dzielnicach miast na Ziemi. Zaciągnęła się na statek, który, jak się okazało, był tylko pułapką. W niczym nie przydały jej się umiejętności przetrwania czy walki, której nie dało się przyporządkować do żadnego ze stylów oprócz typowych walk ulicznych. Wylądowała na Omedze. Na stacji kupił ją niejaki Harriot. Pracowała w sklepie i pomagała mu w codziennych czynnościach. Był wtedy młody, dopiero otwierał działalność, pozbawiony był też profesjonalizmu. Nie chciała tak żyć, jedyne, co jej się poszczęściło, to właśnie właściciel. Okazał się być nadzwyczaj czuły, zrozumiały. Do tego stopnia, że ją tym zaszokował, gdyż ona była pewna, że nie byłaby w stanie uwolnić w sobie takiej empatii. Niemniej, chętnie podzieliła się z nim swą tragiczną, często nieco wyolbrzymioną historią, a on, nie zważając na fakt, iż straci pieniądze... Pozwolił jej pójść wolno. Wciąż nie ma pojęcia, jakim cudem udało jej się tego dokonać - pewnie gdyby nie sprawka wieku jak i kompletnego braku profesjonalizmu i dystansu, zmiękł. Udało jej się ukryć na jednym ze statków towarowych, wśród skrzyń. Nie mając pojęcia gdzie wyląduje, przez długie godziny oczekiwała odlotu. Planetą, na jakiej wylądowała, okazało się Amaterasu. Ludzka kolonia. Nikt się nią nie przejmował, kiedy już opuściła niepostrzeżenie pokład - ta planeta witała już wielu renegatów galaktyki. Ale znowu nie pobyła na nim długo – pomagała różnym osobom, miała potencjał i doświadczenie bojowe na miarę chuliganów z Michigan, czyli dość marne, ale zawsze jakieś – rekrutowano ją do centrum szkoleniowego Przymierza, choć nie obyło się bez kłopotów przy tworzeniu jej profilu psychologicznego. Następną niespełna dekadę spędziła w wojsku - niemal 10 lat kompletnego oddania i poświęcenia. Musztra, która skutecznie wybiła jej złe cechy charakteru, nawet jeśli miało się to okazać wyłącznie efektem tymczasowym. Wszystkie wolne chwile poświęcała pracy, cierpiąc, choć nie zdając sobie z tego nawet sprawy, na pracoholizm - rezygnowała z przepustek, jakiegokolwiek życia społecznego czy większości rozrywek.Zawsze obowiązek był dla niej na pierwszym miejscu - sumiennie, pieczołowicie wykonywała podane jej zadania, zachowując przy tym odpowiedni dystans i obiektywność. To ceniono - i to bardzo. Łatwo więc było jej awansować na wyższe stopnie, nawet jeżeli dotarcie do niektórych punktów kariery innym zajmowało dłużej niż jej samej, pracującej bez chwili wytchnienia i bez jednego zająknięcia. Jej talent został dostrzeżony po wielu latach służby w Przymierzu - przebrnąwszy przez procedury i misje próbne, ostatecznie została mianowana Widmem, co było dla niej wielkim zaszczytem, lecz nie zamierzała rezygnować ze służby wojskowej - starając się pogodzić te dwa, wielkie obowiązki, przez ten krótki okres bardzo dobrze jej szło. W trakcie swoich przygód odbyła szkolenie w ośrodku Przymierza "Neyo", gdzie uzyskała stopień N5. Wszystko jednak zmieniło się, gdy pewnego dnia otrzymała wiadomość z żądaniem okupu za siostrę członka swojej załogi, pod postacią informacji, jakie posiadał jej statek - SSV Neptun - oraz kredytów. Informacji głównie o Zbieraczach, podejrzewanych o atak na placówkę Przymierza "Vegę", na którą to Neptun ruszył z misją ratunkową razem z dwójką potencjalnych kandydatów na Widmo, w tym Jessicą Stark. Po przybyciu na miejsce w celu odbicia kobiety okazało się, że wpadli w pułapkę zastawioną nie przez Błękitne Słońca, jak przewidywano, a Cerberusa. Po powrocie na Cytadelę Hawkins została oskarżona o współpracę z organizacją Człowieka Iluzji, oczywiście niesłusznie, co nie zmienia faktu, że miała stanąć przed sądem wojskowym, utraciła status Widma i trafiła za kratki na czas zbierania dowodów, które, niestety, Cerberus zorganizował naprawdę dobrze. Wszystko to miało jeden cel - jej statek uziemiono, stąd wszelkie dane, jakie posiadał Neptun, mogły bez problemu zostać wykradzione przez pro-ludzką organizację, co nie byłoby takie proste gdyby była w aktywnej służbie i w dodatku pod ochroną zarówno wojska, jak i Rady. Ostatecznie udało jej się uciec dzięki pomocy radnej Iris Fel, która, mimo tego, że nie była w stanie tego udowodnić, wierzyła jak i wiedziała, iż Hawkins nie była w stanie i nie współpracowała z Cerberusem, ani nie zdradziła Rady. Od tamtej pory jednak, a minął już ponad rok, Jean diametralnie się zmieniła - jako widmo-renegat musiała żyć poza prawem, jako swój jedyny cel wyznaczając zniszczenie organizacji, która tak zmieniła jej życie na niekorzyść. Z czasem cel ten ograniczył się do samej chęci zemsty i nienawiści do Cerberusa - reszta odeszła na dalszy plan. Prawdziwy charakter, wcześniej tłumiony przez Przymierze, wybity z głowy wojskową musztrą, ponownie się pojawił gdy tylko czasy się zmieniły. Obecnie nie zależy jej na odzyskaniu statutu Widma ani dobrego imienia - zresztą, po tym, co się wydarzyło, nawet gdyby cofnięto jej zarzuty zdrady i kolaboracji z Cerberusem, i tak nie byłaby w stanie wrócić "na stare śmieci", bo wciąż traktowana by była jako przestępca - słusznie zresztą. |
Wraith jest statkiem powszechnie znanym pirackiej "śmietance towarzyskiej", stale naprzykrzającym się zarówno prywatnym firmom, jak i przedstawicielom wielu rządów wielu planet. Niczym forteca nie do zdobycia, swą sławę zawdzięcza nie potężnemu uzbrojeniu czy niemożliwemu do przebicia pancerzowi, a biegłości w tajnikach wojny elektronicznej i niekonwencjonalnych metodach prowadzenia walki. Danse macabre. |
Karabin Błotniak, strzelba plazmowa gethów Pistolet maszynowy Szarańcza, M-358 Szpon Części Zjawy (x1, Q2) Tajemniczy artefakt z Gellixa, wzmacniacz mocy II do pistoletów. Generator tarcz "Wojownik" x2 because fuck me, implant Apollo Dawka eksperymentalnego środka stymulującego: Wyświetl wiadomość pozafabularną |
Głos Reszta potem :< |
Wykonane misje:
→ Sygnał SOS ⤙ Vecchio ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Khaal; Gracze: Hawk, Boom ⟫
→ Tutaj gramy według zasad ⤙ Wyższy poziom Zaświatów ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Hunter; Gracze: Hawk ⟫
→ Klejnot Dżakarty ⤙ Psi Tophet ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Carmen Ortega; Gracze: Hawk, Boom, Revax Lysaver, Scorpion ⟫
→ Tajemniczy frachtowiec ⤙ Kołyska Sigurda ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Core; Gracze: Hawk, Carmen Ortega ⟫
→ Sygnał SOS ⤙ Haestrom ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Iris Fenrir; Gracze: Hawk, Carmen Ortega, Pixie, Scorpion, Gavos, Peter King, Daniel Frost, ⟫
→ Błękit ⤙ Artemis Tau ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Rebecca Dagan; Gracze: Hawk ⟫
→ Operacja Szalony Geniusz ⤙ Stacja Omega ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Peter King; Gracze: Hawk, Monk, Rebecca Dagan, Irene Dubois, Marshall Hearrow, Nexaron Dragonbite, Olivia Harvin ⟫
→ Liberta ex inferis ⤙ Gellix ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Marshall Hearrow; Gracze: Hawk, Nakmor Gavos, Raiden, Bjoern Evensen ⟫
→ Mniejsze zło ⤙ Mgławica Rosetty -? ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Irene Dubois; Gracze: Hawk ⟫
→ Krwawa Mary ⤙ Mgławica Omega - Omega ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Irene Dubois; Gracze: Hawk, Vex ⟫
→ Totentanz ⤙ Próg Walhali - Trouge ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Irene Dubois; Gracze: Hawk ⟫
→ Arvuna ⤙ Rozpadlina Kalistona - Arvuna ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: Irene Dubois; Gracze: Hawk ⟫
→ Nazwa questa ⤙ Miejsce ⤚ ⌥ raport ⟪ MG: txt; Gracze: txt ⟫
Postęp medali:
→ Weteran (12/15)
→ Jeden z wielu (12/15)
→ Eksplorator (7/10)
→ Zagubiono-znaleziono (2/10)
→ Maniak zakupów (343 850/500 000)
→ Gotowy do walki (3/5)
→ Bez litości (2/10)
→ Berserker (0/3)
→ Poczta (0/5)
→ Zawsze gotowy (0/2)
→ Łowca głów (0/50)
→ Bezsprzeczny idealista (8/35)
→ Bezsprzeczny renegat (11/35)
→ Osiłek (1/30)
→ Reakcja łańcuchowa (0/50)
→ Elitarne szkolenie (50/75)
→ ()