[SKLEP] Modern Forge - Cytadela 4.0

Sieć sklepów "Modern Forge" skupiona pod ludzkim kierownictwem jest jednym z najbardziej prestiżowych dystrybutorów w galaktyce, oczywiście tych sprzedających towary legalne i nowe. Ich ceny nie należą do najniższych, ale produkty jakie oferują wynagradzają to z nawiązką. Istnieje także możliwość sprowadzenia na specjalne, indywidualne zamówienie konkretnych towarów od producentów, jakich sklep posiada licencje, za co jednak płaci się dużo więcej, niż normalna cena przedmiotu.
Mały, niewysoki terminal w kształcie kolumny wyświetla na swym holograficznym monitorze poszczególne produkty dostępne "na stanie".

Akcesoria bojowe:

Pochłaniacze ciepła - cena za sztukę 45 kredytów
Medi-żel - cena za sztukę 70 kredytów
Omni-żel - cena za sztukę 90 kredytów
Plecak - cena za każdy poziom w górę 50.000 kredytów.
respecjalizacja zdolności - 100.000 kredytów
Kupując, podaj wymieniane zdolności.

Ważne informacje:

Ceny wyposażenia przedstawione pod modellami
chip kolorystyczny do omni-klucza - 500 kredytów
stawka sprzedaży: 50% ceny kupna

HEŁMY

Hełm Kondensatorowy
Bonus: zmniejsza koszt regeneracji generatora tarcz o 1PA
Cena: 35.000
⇌ sprawdź w extranecie

Interfejs Strażnika
Bonus: +5% do tarcz
Cena: 35.000
⇌ sprawdź w extranecie

Wizjer Umbra
Bonus: +5% od obrażeń od mocy
Cena: 35.000
⇌ sprawdź w extranecie

Wizjer Kuwashi
Bonus: +2,5% do szansy na strzał krytyczny
Cena: 25.000
⇌ sprawdź w extranecie

PANCERZE

Hahne Kedar
Bonus: +5% od obrażeń od broni
Cena: 35.000
⇌ sprawdź w extranecie

Rada Serrice
Bonus: +5% do obrażeń od mocy
Cena: 35.000
⇌ sprawdź w extranecie

Rada Serrice
Bonus: +5% obrażeń od mocy
Cena: 35.000
⇌ sprawdź w extranecie

Rada Serrice
Bonus: +5% do obrażeń do mocy
Cena: 35.000
⇌ sprawdź w extranecie

Rada Serrice
Bonus: +5% obrażeń od mocy
Cena: 35.000
⇌ sprawdź w extranecie

Ariake Technologies
Bonus: +5% do obrażeń w walce wręcz
Cena: 35.000
⇌ sprawdź w extranecie

MODY DO PANCERZA
Kliknij, by uzyskać więcej informacji nt. modów do pancerza

Neuro-siatka
Siła biotyka leży w jego zdolnościach pełnego opanowania własnego organizmu. Eksperymentalne ulepszenie neuro-siatki dodaje do wewnętrznych warstw pancerza specjalną powłokę wychwytującą i wzmacniającą impulsy elektryczne przesyłane przez układ nerwowy użytkownika. Chociaż uzyskany efekt nie jest drastyczny, to przy długotrwałym korzystaniu ze swych zdolności biotycy byli zgodni, że dzięki siatce są mniej wycieńczeni.
-1,5PA kosztów umiejętności biotycznych
Cena:50.000

Inteligentny wzmacniacz
Koordynowanie przez biotyka utrzymywania kilku pół efektu masy jednocześnie jest czynnością niezwykle skomplikowaną i męczącą dla psychiki i organizmu. Efektem tego jest pewne "rozmycie" tych pól, co nie pozwala im oddziaływać ze sobą z pełną możliwą sprawnością. Inteligentny wzmacniacz potrafi analizować fale mózgowe biotyków, odczytując ich zamiary i pozwalając użytym jednocześnie mocom na pełniejsze wykorzystywanie swych możliwości.
Moce biotyczne uzyskują szansę 10% na trafienie krytyczne i zadanie obrażeń zwiększonych o 30%
Cena:45.000

Kardio-wzmacniacz
Celem tej modyfikacji jest odpowiednie pobudzanie pracy serca tak, by zoptymalizować przepływ krwi w mózgu pod kątem korzystania ze zdolności biotycznych. Jego stosowanie jest jeszcze ryzykowne, gdyż długoterminowe badania nie dają jednoznacznych wyników w kwestii jego wpływu na zdrowie mięśnia sercowego. Dla wielu jest to jednak nic wobec faktu, że lepsze dotlenienie mózgu pozwala im na wydatne zwiększenie swych możliwości biotycznych.
+7% do obrażeń od mocy biotycznych.
Cena:40.000

Tarcze awaryjne
W sytuacjach podbramkowych modyfikacja ta może okazać się nieoceniona. Gdy generator tarcz przyjmie już obrażenia przekraczające jego możliwości, modyfikacja tarczy awaryjnej pozwala przetworzyć posiadane zapasy omni-żelu na impuls energii, który skierowany do generatora umożliwia mu częściowe odtworzenie ochronnej powłoki.
Po utracie tarcz przywraca je do 30% maksymalnej mocy, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu).
Cena:35.000

Po zamachu na Cytadelę Jaana nie tylko nie miała ochoty wracać na stację, co też przez kilka najbliższych dni nie była w stanie. I to nie tylko na stację-stolicę, ale w ogóle nigdzie - obrażenia odniesione podczas prób dotarcia do exile sprawiły, że powrót na Kuguara był długi i niekoniecznie przyjemny. Po przekoczowaniu z agentami Cerberusa w tymczasowych kryjówkach, trafiła wreszcie w ręce własnej załogi - i ostatnim, o czym była skłonna myśleć, było rozstawanie się z nimi na nowo. Pokornie spełniając wszystkie polecenia Kristiana - leżenie w łóżku, dużo odpoczynku, solidne posiłki, elektrolity w kroplówkach i ABSOLUTNIE ŻADNYCH AKCJI - regenerowała się powoli, ale skutecznie. Bjorn nie odstępował jej na krok, jeśli nie musiał, przez większość czasu zabawiając ją mniej lub bardziej błyskotliwymi żartami, wspólnym oglądaniem niezbyt ambitnych widów i, gdy Jaana była już trochę bardziej przytomna, graniem na archaicznej konsoli. Co działo się poza jej kajutą - niespecjalnie wiedziała. Jasne, posiłki nadal jadała wspólnie zresztą i przecież normalnie ze sobą rozmawiali, Losnedahl był jednak nieugięty jeśli chodzi o swoje zalecenia - Ritavuori miała się nie denerwować i odpoczywać, i nikt, absolutnie nikt nie miał jej w tym przeszkadzać.
Jaana nie miała więc pojęcia, jak Kuguar postanowił wykorzystać większą swobodę, jaką zapewniła im ostatnia współpraca z Cerberusem. Zdawała sobie sprawę, że czasem ktoś opuszczał pokład statku, by wrócić za parę dni, ale o nic nie pytała, a oni sami - nic nie opowiadali. Dopóki wszyscy byli cali i zdrowi, nie musiała wiedzieć, co się dzieje.
Wreszcie, gdy Kristian zezwolił jej na krótki spacer, dziewczyna wyjątkowo rozsądnie podeszła do wyboru trasy wycieczki.
- Czy możemy polecieć na Illium? - spytała, spoglądając to na Losnedahla, to na Alamanniego. - Chciałabym zrobić zakupy.
Nikt nie zgłosił sprzeciwu, co więcej, Annika nawet się ucieszyła, twierdząc że i jej przyda się odświeżenie sprzętu - a które sklepy mogły zaspokoić biotyka lepiej niż te w Nos Astrze? Tym więc sposobem Ritavuori szła teraz nieśmiesznie w towarzystwie małżeństwa Losnedahl, Bjorna i Khariego, zatrzymując się to tu, to tam, oglądając wystawy i żartując bez skrępowania.
I wiecie co? Dawno nie czuła się tak dobrze.
Wreszcie, gdy dotarli do Modern Forge, zarządziła postój. To właśnie tutaj zamierzała dokonać własnych zakupów.
Po przywitaniu się grzecznie, od razu przeszła do rzeczy. Wskazując palcem nowiutkie, błyszczące rękawice Rady Serrice oraz wyświetlając swoją kartę zniżkową na zakupy produktów tego właśnie producenta, szybko załatwiła co miała do załatwienia. Zdziwienie sprzedawcy na widok karty zbywając przelotnym uśmiechem - no pewnie, skąd taka gówniara jak ona miała mieć dziesięcioprocentową zniżkę u Rady Serrice? - zapłaciła należność i opuściła sklep jako świeżo upieczona posiadaczka fantastycznie wygodnych rękawic, idealnych dla skorego do bitki biotyka.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Dwudziesty drugi wiek miał wiele zalet, szczególnie w dziedzinie technologii. Takich jak Extranet, który swoim zasięgiem obejmował i łączył odległe od siebie światy Drogi Mlecznej. Tak też Crassus Curio, siedząc wygodnie na swojej kanapie w mieszkaniu na Cytadeli, odwiedził stronę Modern Forge. Poszukiwał odpowiedniego dla siebie sprzętu, który wypadałoby zakupić. Ostatnie wydarzenia na Cytadeli, choć bez wątpienia mało przyjemne, pozostawiły turianina nie tylko obitego ale i bogatszego o sporą sumę kredytów. Po co zaś komuś były kredyty jak nie po to, by inwestować w samego siebie?

Na jego szczęście, Modern Forge miał w swojej ofercie wszystko, czego Curio potrzebował. Jako pierwsze do wirtualnego koszyka wrzucił omni-klucz Kameleon. Cena raziła w kieszeń ale warto było, w końcu był technikiem ich dwuosobowej drużyny. Chwilę później jego wzrok przykuł nowy generator tarcz. Cholera, po ostatnich wydarzeniach i wpierdolu, który dostał, Crassus nie pogardziłby lepszymi środkami ochronnymi. Na moment musiał odejść od swojego terminalu, by przedyskutować kwestię pożyczki od swojej chorwackiej przyjaciółki. Sześć tysięcy kredytów, dokładnie tyle potrzebował i tyle wynegocjował. A więc cyk, generator tarcz Niezłomny wylądował w koszyku. Dalej, zatwierdź, zapłać. I czekamy na dostawę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Kolejna strona która odwiedził już za to wyrzuciła tyle artykułów, ze lekko westchnął. Przebicie się przez to i w sumie znalezienie czegoś co by mu odpowiadało pewnie mu już trochę zajmie. Oczywiście pierwszy na liście był pancerz, ale póki co jego sprawował się dość dobrze i nie zamierzał go zmieniać. Nic z ulepszeń do pancerza tez nie było ciekawe. Do tego wszystko pomagało biotykom. To tym bardziej było bezużyteczne dla niego. Na ten moment mogli w ogóle zapomnieć o takich ulepszeniach. Jego budżet na to się nie spinał. Za to omni-klucze? Tak, tu już mógł sobie pokombinować. Jego Polaris nie był zbyt cudowny, ale za to taki Cipherek już brzmiał całkiem całkiem. Wychodziło tez na to, ze cena nie była zła, a stary klucz mógłby oddać w rozliczeniu tez.

Wrzucił do koszyka Ciphera i dodał, ze w rozliczeniu będzie oddawał Polarisa. Po to już zostanie ktoś oddelegowany. On za to mógł przynajmniej mógł się cieszyć wzmocnieniem tarcz, a ze na ten moment nie stać go było na nic high end w tych kwestiach to już inna bajka.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Po burzliwych, wręcz dramatycznych niedawnych wydarzeniach, Xairana w końcu miała okazję nieco odpocząć w swoim własnym mieszkaniu i po prostu nie robić nic przez kilka kolejnych dni. Robienie nic polegało na leżeniu na kanapie, zajadaniu się pizzą i popijaniem jej na zmianę tequilą i piwem i oglądaniu najbardziej idiotycznych i głupich programów jakie mogła znaleźć. Oh tak prawdziwy relaks na jaki sobie zasłużyła.
Po kilku dniach jednak stwierdziła, że dobrze byłoby zużyć kredyty na coś praktycznego, co jej się przyda w kolejnych zleceniach, czy jak to się mówi pompatycznie, "zainwestować we własną przyszłość". Dobrze, że mogła to zrobić nie wychodząc ze swojego mieszkania, ba nawet nie schodząc ze swojej kanapy. Technologia to jednak świetna sprawa.
Po dłuższych poszukiwaniach znalazła witrynę Modern Forge, która przykuła jej uwagę. Dużo było fajnych rzeczy, szczególnie jeśli idzie o pancerze. Jej omni-klucz również błagał o to by wymienić go na lepszy model. No, ale nie można było mieć wszystkiego, a na coś trzeba było się zdecydować.
Jej wybór więc padł na Omni-klucz Cipher i rękawice Rady Serrice.
klik, zapłacone

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Jeszcze przed wylotem z Nos Astry prosto na Feros, gdzie Mila zamierzała ratować swoją koleżankę przed nią samą, kobieta w ostatnich kilku godzinach wybrała się do sklepu z uzbrojeniem, gdzie chciała uzupełnić zapasy. Nie miała do kupienia wiele; ot, kilka medi-żel i omni-żeli. Nie spodziewała się tak naprędkiego wylotu, toteż nie zdążyła tego zrobić wcześniej.

Stąd też wynikł jej pośpiech, gdy wpadła do sklepu i ominęła kiosk, w którym normalnie można byłoby składać zamówienie z dostawą. Za ladą można było złapać kilka podstawowych rzeczy, w tym i potrzebne właśnie jej; dlatego też podeszła tam i powolutku złożyła zamówienie na dwa omni-żele i dwa medi-żele, które po opłaceniu natychmiast załadowała do swoich desygnowanych kieszeni. Wyszła tuż po tym z budynku, gotowa na swoją prywatną misję.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Korzystając z chwilowej “ciszy przed burzą” w oczekiwaniu na kolejny etap zmagań turnieju Areny Cytadeli, udała się do wynajętego mieszkania. Nie traktowała go wciąż jako “swoje” - bardziej jak hotelowy apartament, w którym się tymczasowo zatrzymała i który bez żalu opuści, gdy przyjdzie taka potrzeba lub ochota. Nawet nie uzupełniła straconej pod gruzami zawalonego budynku garderoby, zadowalając się tylko kilkoma sztukami odzieży zajmującymi obecnie jedną podróżną walizkę - i to do spółki ze złożonym pancerzem. To był jej jedyny dobytek obecnie.

Zapaliła światło w jedynym pokoju mieszkania by rozproszyć mrok zapadającej nocy, nalała sobie gazowanej wody do szklanki i wypiwszy ją - padła na łóżko. Kilka chwil kontemplacji sufitu wystarczyło - przetoczyła się na bok i jej wzrok padł na rzeczoną walizkę stojącą nieopodal, zamkniętą i gotową by ją chwycić za uchwyt i ruszyć gdzieś, gdzie oczy poniosą.

Nie podjęła jeszcze decyzji co do przyszłych planów i jak na razie postanowiła, że na jakikolwiek wybór drogi życiowej przyjdzie czas po zakończeniu turnieju. Nie miała przy tym zbyt wielkich nadziei na wygraną - przeszła dwa etapy, co już samo w sobie było niemałym osiągnięciem, zważywszy na brak doświadczenia w prawdziwej walce i... No właśnie. Nie miała nawet zbyt wielkiego ekwipunku. Niemal podstawowy pancerz ze zdobycznymi modyfikacjami, posiadana - i również zdobyczna broń też nie była górnych lotów. Zwlokła się z łóżka, otworzyła walizkę i zaczęła z niej wydobywać elementy pancerza, oglądając każdy z nich uważnie i szukając ewentualnych uszkodzeń, a następnie układając je na łóżku. Jako ostatnie wyjęła wszystkie trzy sztuki broni - ciężkiego i nieporęcznego Sejmitara, którego od nowości nie miała okazji ani chęci użyć, nieco sfatygowanego Shurikena, którego odebrała mechowi podczas Glitcha i starą, choć jedynie kilka razy użytą Falangę. Ta ostatnia broń, choć najmniej efektywna, wiązała się z wieloma wspomnieniami. Wycie burzy piaskowej na Klendagonie, mroczne wnętrze przetwórni piezo na Watson rozświetlane blaskiem błękitno opalizującego artefaktu... I pierwsza broń, z której kogoś zastrzeliła.

Za dużo tego wszystkiego. Za dużo i... za mało.

Przeszła w kąt pokoju, gdzie stał terminal i włączyła go, zasiadając na mało wygodnym krześle. Postanowiła wydać zaoszczędzone kredyty na dodatkowy osprzęt, który być może zwiększy nieco jej szanse w trzecim etapie turnieju, z drugiej zaś - może się przydać w przyszłości. Przeszukując mody i oferty producentów pancerzy i zawężając listę wyborów do dostępnych dla jej portfela elementów została w końcu przekierowana na witrynę sklepu “Modern Forge" na Ilium. Ku jej zaskoczeniu, okazało się, że oferuje on zarówno wysyłkę na Cytadelę wliczoną w cenę towaru, ale jest też w stanie przyjąć w rozliczeniu sprzęt używany - choć ceny “skupu” do najkorzystniejszych nie należały.

Po długich namysłach, rozważaniach “za” i “przeciw” w końcu zdecydowała się na zakup nowego omni-klucza Cipher produkcji Sirty i modu Kardio-wzmacniacza do pancerza, postanowiła także w rozliczeniu pozbyć się Sejmitara i Shurikena, co pomniejszyło koszt zakupu. Zaakceptowane zamówienie pomknęło w eter i wkrótce otrzymała informację o dokonanej płatności.

Pozostało tylko czekać na dostarczenie zamówienia.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Latanie na Illium w celu zakupu zwykłego hełmu mogło się wydawać stratą czasu, ale niestety Kiru nie miała zbyt wielkiego wyboru. Zwłaszcza, że takowy zakup musiał zostać poprzedzony mailem do firmy zbrojeniowej z pytaniem czy wykonują nietypowe zamówienia.
- Chcę odebrać zamówienie na nazwisko Kiru Heidr Varah – rzuciła do sprzedawcy. Następnie sprawdziła sprzęt i uiściła opłatę by jak najszybciej oddalić się z tej planety gdzie wszystko i wszyscy dybią na twój portfel. Miała nadzięję, że ten wizjer okaże się bardziej przydatny niż jego poprzednik.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Isha D'veve była ostatnio zajęta. Nie było to określenie idealne, ale w tym wypadku uszło. Od eksplozji Przekaźnika, przy której była (a może nawet się do niej przyłożyła, jeśli uznajemy, że mogła jakimś cudem to zatrzymać), dało się ją znaleźć w różnych miejscach, często w niedorzecznie krótkich odstępach czasowych. Czasem była na Cytadeli, czasem była na Omedze, czasem ktoś widział ją w w ogóle innych miejscach. Tym razem osoby ją śledzące (a była już w stu procentach pewna, że ktoś z SST kręcił się w jej okolicy) mogły jednak zgłosić przełożonym, że było ją widać na Ilium. Przyleciała równie szybko, co odleciała. Nie została nawet na drinka (tak naprawdę to została, ale usunęła się w przeciągu godzin, a nie dni). Była tu w bardzo konkretnym celu - chciała odwiedzić na szybko Modern Forge. Myślała wcześniej nad zamówieniem sprzętu osobiście, ale uznała, że wtedy już na sto procent dałoby się wyśledzić co kupiła, gdzie, i dokąd kazała sobie to dostarczyć. Zależało jej chyba na tego typu anonimowości, choćby i umownej. Jeśli mieliby jej szukać, to i tak by znaleźli, i dobrze o tym wiedziała.
Miała już Napierśnik z tego zestawu, teraz zamówiła Naramienniki. "Rada Serrice". Nie zastanawiała się nigdy nad nazwą, ale wiedziała, że to jest ten profesjonalny sprzęt dla biotyków. Niedługo jej się przyda. Przyszła, dobrała pod swój rozmiar i rasę, zapłaciła bez żadnych zabaw, a potem zniknęła.

Może zaczynała się w niej rodzić paranoja, ale pomyślała sobie, że jeśli gdzieś mogą być agenci SST, to na Ilium - "bramie do Terminusa". Z drugiej strony, siły Rady pewnie dobrze ufortyfikowały to miejsce. Szczerze na to liczyła. Mimo to, wolała nie podejmować "ryzyka". Ryzyka czego, tak w zasadzie? Nie była zagrożona, to nie było tak, że SST chciało ją zabić - wręcz przeciwnie, oferowali jej przecież dołączenie. Isha w swojej logice była jednak dość specyficznie nastawiona do tej zgrai. Może nie zamierzała włączać się do tej wojny, ale miała tu pewną osobistą stawkę. I dlatego musiała sie dozbroić i przygotować.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Zalogowała się na stronie Modern Forge, wykorzystując niczym nieograniczony zasięg ekstranetu w chwili względnego spokoju. Rzuciła okiem na modele, które wyświetliły się na pierwszej stronie, lecz żadne, promocyjne ceny, nie skusiły ją, aby rozważyć ewentualny zakup.
Przeszła do sekcji pancerzy, wyszukując modele, które dedykowane były biotykom. Dobrze wiedziała, czego potrzebuje. Myśl, że wylatując lada moment na granicę Przestrzeni Rady powinna mieć ze sobą coś więcej, niż wyłącznie galowy mundur, nieustannie tkwiła z tyłu jej głowy. Ostatnie, na co powinna pozwolić w obliczu wojny, to bycie bezbronną. Choć towarzyszyć jej miał cały oddział, Fel uparła się, iż nie będzie polegać wyłącznie na nim.
Rozważywszy opcje, które miała, zaznaczyła napierśnik, naramienniki i rękawice Rady Serrice po czym opłaciła zakup. Dopełniając formalności, wykorzystała opcję utylizacji starego, niepotrzebnego sprzętu. Naramiennik, interfejs strażnika, a także omni-klucz Evolva, które odkopała wraz z mundurem z dna szafy pamiętał jeszcze czasy jej studiów na akademii Przymierza. Potwierdzenie, przyszło na jej omni-klucz momentalnie. Pozostało cierpliwie czekać na dostawę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Z całą pewnością zakupy to nie była jego ulubiona czynność. Ani trochę. A już na pewno nie gustował w odległych wojażach byleby coś kupić. Bo, żeby dokonać właściwego wyboru trzeba było przedmiot zakupu sprawdzić i potrzymać w ręku, zanim wyda się kredyty. O zakupach jedynie przez ekran nie było mowy. Teraz los zdecydował tak, że był blisko miejsca, gdzie chciał dokonać zakupu, więc machnął ręką na upływający czas i właśnie tam skierował swoje kroki.
Tuż po wejściu Turianina poraziły błyszczące kolory wystroju sklepu jak i samych wystawionych przedmiotów. Zmrużył oczy rozglądając się po półkach wokół niego. Z każdą mijająca chwilą coraz bardziej się cieszył, że cel jego zakupów tutaj był bardzo sprecyzowany i nie musiał gubić się między stoiskami w poszukiwaniu czegoś co przykuje jego uwagę na tyle długo by zdecydował się to w ogóle wziąć do ręki, nie mówiąc już o wydaniu ciężko zarobionych kredytów. W przeciwnym wypadku czuł, że prawdopodobieństwo popadnięcia w obłęd byłoby bardzo duże.
Garrus Vakarian pewnym siebie krokiem ruszył w kierunku kas. Wbił wzrok w sprzedawcę, na panelu, unikając całej litanii promocji po drodze, wybrał produkt po czym rzucił - Poproszę jedną Halloweenową paczkę.- na potwierdzenie. Jak tylko została mu wręczona szybkim krokiem wyszedł ze sklepu nie chcąc zostawać tutaj ani chwili dłużej.

Zaraz po przylocie na Illium, zanim zrobi cokolwiek innego, Luna postanowiła zrobić coś czego nie mogła zrobić wcześniej z racji braku kredytów. Teraz, jak już sytuacja się zmieniła, uznała, że najlepszym wyjściem będzie szybki wyskok na zakupy, o czym poinformowała swoją tymczasową drużynę. Ma mało czasu, i nie chce kazać im czekać. Z drugiej strony chyba będą woleć nieco lepiej wyposażonego członka drużyny niż gorzej. Zakup musiał odbyć się tu i teraz, miała tylko jeden sklep do dyspozycji, więc nie powinno być tak źle.
Szybko zajęła się przeglądaniem asortymentu, który mają do zaoferowania. Nie było tego dużo, a przynajmniej tego co by pasowało dla niej samej. Znała swoje mocne i słabe strony. Jej wybór był więc szybki. Powinno się przydać, choć na dobrą sprawę to tylko pierwszy krok. No, ale nie można mieć wszystkiego od razu. W obrębie dostepny opcji wybrała napierśnik Rady Serrice
klik i zapłacone.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Ostatni zakup Rebeki w ciągu ostatnich tygodni - i zapewne także w ciągu wszystkich najbliższych - prowadził do kolejnego usprawnienia jej pancerza. Dagan nie pamiętała, ile razy już przerabiała swoją zbroję, ale wnioskując z żarcików innych członków Szarańczy - wystarczająco wiele, by zapracowała na metkę czołgu. Charles śmiał się, że jak tak dalej pójdzie, Rebecca będzie mogła po prostu stanąć na środku pola bitwy, by cała reszta żołnierzy mogła schować się za nią i zza jej pleców wystrzelać przeciwnika. Szczerze mówiąc, Dagan musiała przyznać, że coś w tym było - aczkolwiek tym razem nie po to zamawiała nowy napierśnik, by jeszcze bardziej wyśrubowywać swą odporność. Będąc póki co usatysfakcjonowaną posiadanymi już tarczami, inżynier skupiła się na podciągnięciu właściwości bojowych pancerza. Napierśnik Rady Serrice - wspólnie z butami, które Rebecca planowała jeszcze dokupić w późniejszym czasie - miał zapewnić dodatkową moc jej omni-klucza, poprawiając wydajność oprogramowania bojowego. Sondy i wieżyczki miały być jeszcze bardziej uciążliwe dla oponentów, a przeciążenie - jeszcze bardziej skutecznie miało zdejmować wrogie tarcze.
Finalizując ostatni zakup, Dagan odetchnęła cicho. Była usatysfakcjonowana. Nie tak, jak byłaby, gdyby mogła pozwolić sobie jeszcze na wspomniane już buty i nowy plecak, ale, na ten moment - i tak było dobrze, nie?

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Gdyby Isha miała powiedzieć, co lubi bardziej od budzenia się z pełnym kontem bankowym, to wymieniłaby tylko dwie rzeczy - budzenie się z pełniejszym kontem, co było rzadkością, bo jej finanse raczej miały tendencję do powolnych spadków i szybkich skoków w górę, oraz wydawanie zawartości swojego konta na różne rzeczy, użyteczne lub nie. Obecnie jej konto było nawet pełne - uciułała trochę pieniędzy od SST (oni i tak wydali by je tylko na terroryzm), ze zleceń, oszczędności, i tego co zarobiła ze sprzedawania "próbek" po Zbieraczach. Nie miała co prawda jakoś bardzo dużo, milionerką nie była i raczej nie zostanie, ale zdobyła wystarczająco dużo bogactw, by móc się nimi chwilowo pocieszyć.
Podążała jednak dość rozsądną maksymą życiową - "nie przepierdalaj wszystkiego, a tylko część". Dlatego część zamierzała zmarnować, a resztę zainwestować w jednoosobową działalność gospodarczą Isha D'veve. Oczywiście, część tego musiała iść na naprawy Merkurego - ona bowiem go spieprzyła (to jest, niekompetenta Sozika to zrobiła, ona tylko pożyczyła jej statek), więc ona musiała pokryć większość napraw. Na szczęście jednak, między tym wszystkim, mogła zainwestować w to, czego pragnęła od dawna.
Marzył się jej bowiem cały zestaw Rada Serrice - miała go już większość, ale zostały jej rękawice. Teraz, krocząc przez ulice Ilium, które znała już dosyć dobrze, szła po osobisty odbiór. Wiadomo, trzeba było przymierzyć, sprawdzić czy ten kolor pasuje, oraz przetestować, czy faktycznie ułatwia jej funkcjonowanie. Wszystkie kryteria zostały spełnione, tak więc mogła zapłacić, zadowolona, jak zawsze, z usługi.
Jeszcze nie wiedziała wtedy jak szybko ten zakup jej się opłaci.
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

Przynależność do Łowczyń nie była jedynie nominacją. Komandoski cieszyły się w Republikach renomą, szacunkiem i poważaniem, a charakterystyczny wygląd pancerza i oznaczenia na nim pozwalały z łatwością zidentyfikować status i rangę jego właścicielki. Łowczynie zresztą zwykle nie kryły się z charakterystyczną dla ich formacji kolorystyką i stylem pancerzy - często nawet na przepustkach paradowały w służbowych uniformach. I choć była w tym odrobina dumy i pruderii, czy nawet chęci wyróżnienia się wśród szarego tłumu, była to także oznaka przynależności, statusu i rozpoznawalności.

Tori szanowała ten zwyczaj i nie mogła się doczekać, gdy w końcu odbierze swój własny, przygotowany i “skrojony na miarę", spersonalizowany uniform. Kierowała nią duma? Z pewnością. Pragmatyzm - to też, bo pancerz nie tylko niemal zupełnie nie ograniczał swobody ruchów, ale także - według słów komandosek, z którymi Tori rozmawiała - dzięki zaawansowanej elektronice wbudowanej w jego obwody stawał się swoistą “drugą skórą”, nie tylko uniformem, ale wzmocnieniem zdolności i indywidualnych cech właścicielki. Ta indywidualizacja nie była jednak tania - na podstawie pomiarów indywidualnych predyspozycji i rezultatów zaawansowanych testów uniform miał za zadanie nie tylko chronić, ale i wspomagać specjalizację noszącej jej osoby - a to musiało kosztować. Częściowo sponsorowane było przez wojsko, ale wszelkie indywidualizowane ulepszenia czy modyfikacje sugerowane przez przyszłą właścicielkę były płatne ekstra i wykonywane na specjalne zamówienie.

Dlatego też otrzymaną elektronicznie wiadomość o zakończeniu realizacji złożonego zamówienie i zapytanie o adres dostawy Tori potraktowała nie tylko z ulgą, ale i niemal z zachwytem - w końcu mogła zamienić swój treningowy pancerz w coś, z czym miała pracować przez najbliższe miesiące, lata, czy nawet dziesięciolecia - o ile nie doprowadzi go wcześniej do ruiny głupimi decyzjami. Informacja z Modern Forge - jednego z oficjalnych kontraktorów i dostawców pancerzy dla komandosek - była nie tylko zwykłym mailem z zawiadomieniem o zakończonej realizacji zamówienia. Była powodem do dumy, świadectwem wkroczenia w kolejny etap - oto dobiegało końca jej szkolenie, oto mogła być oficjalnie tytułowana Łowczynią. Pozostało jedynie uregulować należność i wskazać adres docelowy - co Tori niemal niezwłocznie uczyniła. Spersonalizowany napierśnik Łowczyń produkcji Rady Serrice, wraz z dodatko zamówionymi gadżetami w postaci sześciu medi-żeli i trzech omni-żeli został wysłany pod wskazaną przez asari lokalizację priorytetową przesyłką. Producent, dumny ze współpracy z elitą wojsk Republik, do przesyłki dołączył również zwyczajowe podziękowanie za skorzystanie z usług Firmy oraz życzenia sukcesów - zarówno w boju, jak i w reprezentacji asari na arenie międzyrasowej.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl uwagę administratora

[SKLEP] Modern Forge
15 maja 2021, o 13:28

Re: [SKLEP] Modern Forge
11 gru 2021, o 14:58

Re: [SKLEP] Modern Forge
11 gru 2021, o 15:07

Re: [SKLEP] Modern Forge
11 gru 2021, o 16:47

Re: [SKLEP] Modern Forge
20 gru 2021, o 06:13

Re: [SKLEP] Modern Forge
7 lut 2022, o 01:31

Re: [SKLEP] Modern Forge
7 mar 2022, o 21:32

Re: [SKLEP] Modern Forge
25 maja 2022, o 15:06

Re: [SKLEP] Modern Forge
18 wrz 2022, o 20:35

Re: [SKLEP] Modern Forge
8 paź 2022, o 16:33

Re: [SKLEP] Modern Forge
2 lis 2022, o 00:21

Re: [SKLEP] Modern Forge
5 lis 2022, o 23:56

Re: [SKLEP] Modern Forge
13 lis 2022, o 15:30

Re: [SKLEP] Modern Forge
28 mar 2023, o 22:50

Re: [SKLEP] Modern Forge
9 paź 2023, o 22:16

[SKLEP] Modern Forge 15 maja 2021, o 13:28

Re: [SKLEP] Modern Forge 11 gru 2021, o 14:58

Re: [SKLEP] Modern Forge 11 gru 2021, o 15:07

Re: [SKLEP] Modern Forge 11 gru 2021, o 16:47

Re: [SKLEP] Modern Forge 20 gru 2021, o 06:13

Re: [SKLEP] Modern Forge 7 lut 2022, o 01:31

Re: [SKLEP] Modern Forge 7 mar 2022, o 21:32

Re: [SKLEP] Modern Forge 25 maja 2022, o 15:06

Re: [SKLEP] Modern Forge 18 wrz 2022, o 20:35

Re: [SKLEP] Modern Forge 8 paź 2022, o 16:33

Re: [SKLEP] Modern Forge 2 lis 2022, o 00:21

Re: [SKLEP] Modern Forge 5 lis 2022, o 23:56

Re: [SKLEP] Modern Forge 13 lis 2022, o 15:30

Re: [SKLEP] Modern Forge 28 mar 2023, o 22:50

Re: [SKLEP] Modern Forge 9 paź 2023, o 22:16