[Mistrz Gry]

SyncTech, jak sama nazwa mówi, jest sklepem specjalizującym się we wszelakiej maści technicznych nowinkach. Od około dziesięciu lat jest jednym z najbardziej zaufanych sprzedawców w swojej branży w stolicy galaktyki - mimo młodego stażu, poważne i pełne szacunku traktowanie klienta, a także rzetelna polityka zwrotu/wymiany towaru i wysokiej jakości pomoc techniczna w razie potrzeby zagwarantowała im szybką drogę do pewnego rodzaju prestiżu w swoim fachu.
Sam budynek powstał na planie koła, na którego ścianach został zaprezentowany oferowany towar. Prócz niego, można uświadczyć tu mnóstwa holograficznych obrazów, wyświetlających co chwilę inne reklamy produktów dostępnych w sprzedaży - ze szczególnym naciskiem na promocje. Po prawej stronie od wejścia zostały ustawione półokrągłe, podświetlane na niebiesko lady, za którymi rezyduje zazwyczaj dwoje ekspedientów - młody, błękitnoskóry drell i trochę tylko starsza od niego, ludzka kobieta o długich, blond włosach i wiecznym uśmiechu na twarzy.
Pomijając fakt, że "adoratorzy" dwójki tylko trochę przewyższają w liczebności klientów SyncTech'u, śmiało można powiedzieć, że to miejsce jest rajem dla sympatyków nowych i obecnych technologii.

Akcesoria bojowe: Pochłaniacze ciepła - cena za sztukę 45 kredytów Medi-żel - cena za sztukę 70 kredytów Omni-żel - cena za sztukę 90 kredytów Plecak - cena za każdy poziom w górę 50.000 kredytów. respecjalizacja zdolności - 100.000 kredytów Kupując, podaj wymieniane zdolności.

Ważne informacje: Ceny wyposażenia przedstawione pod modellami chip kolorystyczny do omni-klucza - 500 kredytów stawka sprzedaży: 50% ceny kupna

sprawdź w extranecie

---

SUB-MODY DO OMNI-KLUCZY
Kliknij, by uzyskać więcej informacji nt. sub-modów

Osełka Mod pieszczotliwie zwany przez użytkowników "osełką" wytwarza na powierzchni omni-ostrza dodatkową warstwę molekuł pozostających w ciągłym ruchu. W dużym uproszczeniu, chmura taka działa na nie niczym kamień szlifierski na klasyczną broń białą. W ten sposób - chociaż i tak jest to narzędzie niezwykle wytrzymałe i niebezpieczne - ostrze zyskuje jeszcze bardziej zabójczą ostrość. Raz w ciągu walki lekki atak wręcz ma automatyczny sukces Cena: 30.000

Kompensator energetyczny Dzięki zastosowaniu tej modyfikacji omni-klucz użytkownika w sposób pasywny zajmuje się procesem wzmożonej optymalizacji zużycia i produkcji energii w systemach pancerza. Efekt zoptymalizowano tak, by, nie zmniejszając zdolności ofensywnych, zwiększyć maksymalny udźwig postaci za pomocą systemów hydrauliki pancerza. Zwiększa maksymalny udźwig podnoszonych z przeciwników przedmiotów o 3. Cena: 40.000

Zaawansowane sensory Zestaw szerokiej gamy sensorów pozwala na zbieranie szerokiej gamy informacji o otoczeniu. Modyfikacja ta bada okolicę na pod względem emisji cieplnej, fal dźwiękowych, promieniowania - w tym spektrum charakterystycznego dla pierwiastka zero, oraz zakłóceń typowych dla wzmożonej aktywności omni-kluczy. Dzięki temu możliwe jest nie tylko zlokalizowanie przeciwnika, lecz również zidentyfikowanie biotyków, techników i żołnierzy. Pozwala uzyskać od Mistrza Gry szczegółowe informacje na temat rozmieszczenia i zróżnicowania klasowego przeciwników w okolicy. Cena: 30.000

Precyzyjny aplikator Specjalny moduł montowany w systemach omni-klucza precyzyjnie dobiera dawkowanie omni-żelu do zaistniałej sytuacji, pozwalając zwiększyć efektywność jego wykorzystania. Ze względu na ogólnogalatyczną standaryzację stosowanych porcji, potencjał modyfikacji wykorzystano do zwiększenia efektywności możliwych do przeprowadzenia napraw. Umożliwia automatyczną naprawę pancerza za pomocą 1 omni-żelu bez ponoszenia kostu akcji i punktów akcji. Gdy pancerz spadnie poniżej 25% wartości, aplikator odnawia go do poziomu 75% raz w ciągu walki. Cena: 40.000

---

sprawdź w extranecie

[Annabelle Reguera]

Przesuwający się na ekranie terminala kondensat wiadomości z największych serwisów informacyjnych pochłaniał niemal całą uwagę Annabelle. Siedząc w swoim “gabinecie” - wygłuszonej, szklanej klatce o powierzchni zaledwie nieco ponad dziewięciu metrów kwadratowych w biurowcu Sieci Informacyjnej Przymierza, pogryzając trzymane w dłoni jabłko kończyła swój “oficjalny” dzień pracy sprawdzając galaktyczne doniesienia i szukając ewentualnych newsów do których mogła się odnieść w swoich reportażach czy notkach informacyjnych. Co jakiś czas stopowała ekran i ruchem palca przeciągała wybrany fragment tekstu do osobnego pliku zawierającego potencjalnie interesujące informacje, po czym pozwalała wiadomościom płynąć dalej przez ekran.
Pukanie sprawiło, że odwróciła wzrok od wyświetlacza i spojrzała w kierunku drzwi - za szklaną taflą, trzymając pudełko, stał asystent Annabelle, Manuel. Kobieta zatrzymała przepływ informacji i skinęła dłonią w kierunku asystenta, dając mu znać, że może wejść.
- Panno Reguera, dostarczono dla pani przesyłkę - mężczyzna położył paczkę na blacie biurka i uśmiechnął się nieśmiało - I szef chce z panią rozmawiać. Mówi, że w cztery oczy i że już.
- Pewnie znów jakiś nudny przydział - mruknęła w odpowiedzi i sięgnęła z zaciekawieniem po pudełko, przyglądając się przez chwilę kolorowej, holograficznej etykiecie na jego powierzchni. Etykieta przedstawiała zawieszoną w kosmosie Cytadelę otoczoną migoczącymi fajerwerkami, a dookoła całego obrazka biegł napis “Nagroda w Loterii Cytadeli”
- O, nareszcie! - uśmiechnęła się rozrywając papier by dostać się do znajdującego się wewnątrz, ciężkiego pudełka.
- Co to takiego? - Manuel z ciekawością wyciągnął głowę zerkając nad jej ramieniem, ale gdy zobaczył właściwe pudełko z nagrodą, jego oczy rozszerzyły się i spojrzał na Annabelle z lekkim przestrachem.
- Kupiłam los na loterii i wygrałam to cacuszko - szybkie rozpakowanie zakończyło się wyjęciem z piankowego wnętrza opakowania fabrycznie nowego pistoletu M-12 Szarańcza. Annabelle zważyła go w dłoni i z szerokim uśmiechem odwróciła się do asystenta z pistoletem w dłoni - Będę miała teraz dodatkowy argument w dyskusjach - roześmiała się. Manuel z pewnością zauważył, że nie był to typowy, znany mu już doskonale, “aktorski” śmiech na pokaz, ale prawdziwy i szczery, co dodatkowo go zdeprymowało.
- Argument? - spytał nieśmiało.
- Och daj spokój, żartuję. Tak w zasadzie to sama nie wiem po co mi broń, wolę gaz pieprzowy do obrony w razie co. Ale na strzelnicy instruktor mi mówił, że robię postępy, a jakbym miała własną broń to mogłabym ją poznać i treningi byłyby nawet bardziej skuteczne. Zobaczymy.
Manuel nie wyglądał na przekonanego, ale nie oponował, wciąż stojąc w pobliżu drzwi, kątem oka starając się śledzić broń w dłoni dziennikarki.
- Broń na loterii? Co to za loteria w takim razie? Dla najemników?
- Och daj już spokój. Przecież nie będę z niej strzelać w biurze. A właśnie... Skoro mam już pistolet, muszę dokupić pozostałe gadżety... jakąś kaburę może? Pochłaniacze ciepła? - odłożyła pistolet na blat stołu i siadła ponownie przed terminalem, wywołując wyszukiwarkę - Znasz jakieś sklepy z bronią na Cytadeli?
- Bo ja wiem? Konstelacja? SynTech?
Annabelle wyszukała i otworzyła portale obu sklepów i porównując je, szybko zamknęła Konstelację.
- SynTech wygląda ładniej. Dobra, zobaczmy co my tu mamy...
Chwila poszukiwań i przeglądu dostępnego asortymentu zakończyła się złożeniem zamówienia na 12 pochłaniaczy ciepła, 3 medi-żeli i 3 omni-żeli oraz chipu kolorystycznego (zielonego) do omni-klucza, z dostawą do mieszkania Annabelle.
Wygasiwszy ekran wstała od biurka. Pistolet wraz z kompletem dokumentów wrzuciła do szuflady i zamknęła ją kodując odciskiem palca, po czym obrzuciła wzrokiem pozostałości opakowania na biurku.
- Idę do szefa, zobaczymy co ode mnie chce. A ty sprzątnij tu ten śmietnik. Tylko nie ruszaj moich notatek, jak coś mi zginie to zastrzelę. Teraz już mam czym - puściła do Manuela oko i wyszła z ze swojego “akwarium”, kierując się w stronę windy.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Proszę o odjęcie za zakupy:
- pochłaniacz ciepła x12 = 540 kr
- medi-żel x3 = 210 kr
- omni-żel x3 = 210 kr
- chip kolorystyczny do omni-klucza = 500 kr

RAZEM: 1460 kr

Wyświetl uwagę administratora

Odjęto 1520 kr, bo omni-żele chodzą po 90kr, a nie 70kr. Nigdy nie ufaj reporterom, ot co! -V

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Dziennikarze nie kłamią tylko co najwyżej naginają prawdę... Myślałam, że uda się wydębić zniżkę :P
Nie no, sorki, mój błąd.

[Vex]

Sentymentalizm kontra użyteczność.
Jego wizyta na Cytadeli była czysto praktyczna i bardzo krótka, a zaczęła się od nadania w doku przesyłki do Biura Zamówień Widm z prośbą o wycenę oraz potencjalną sprzedaż kilku przedmiotów, które od dłuższego czasu zalegały w jego kajucie. Paczka była pełnym zestawem uzbrojenia, które w innym świecie mogła zapewnić jakiemuś najemnikowi gotowy start swojej kariery lub stanowić wojskowy prezent dla żołnierza świeżo po otrzymanym awansie; skrzynka którą przyjął kurier zawierała w sobie nieco lepszy, cywilny omni-klucz, względnie nowy moduł omni-kuszy, uniwersalny stabilizator odrzutu do broni palnej oraz rzadki egzemplarz takowej do kompletu, stanowiąc kilka kilogramów wartych kilkadziesiąt tysięcy kredytów. Jednak to nie jej wartość sprawiła, że przed zaplombowaniem przesyłki spędził kilka minut wpatrując się w nią w zamyśleniu i z wahaniem.
Karabin leżący na dnie wyściełanej skrzyni był z nim przez większość ostatniego roku. Stanowił pamiątkę po pierwszej poważnej najemniczej misji, którą odbył na dnie ziemskiego oceanu i towarzyszył mu wiele misji później. Przeżył z nim AZ-99 oraz atak tamtejszych bestii, pomógł mu walczyć z rozszalałym yaghem w trakcie zamieszek w Lyesii oraz z Khourim na pokładzie Crescenta, był jego współwinnym w masakrze w Hexie na Ilium, napastnikiem w potyczce z batariańskimi łowcami niewolników na Metgos oraz narzędziem wyzwolenia w starciu z Reedem w przetwórni piezo w Szanghaju. Zużył na nim więcej pochłaniaczy ciepła niż mógłby zliczyć i powalił tylu przeciwników, że stracił rachubę. W pewien sposób zawdzięczał mu to kim był teraz i to jak daleko zaszedł, sprawiając że z oporem nabytym przez stulecia turiańskiego szkolenia jego rasy odkładał go na dno pakunku.
Sentymentalizm kontra użyteczność.
Pomimo swoich zalet, jego stara broń utraciła swoje miejsce u jego boku. Czasy się zmieniły, zagrożenia stały się większe, przeciwnicy bardziej wymagający. Było tak jak powiedziała Gauthier: gdy wspinasz się na szczyt, przygotuj się na mocniejszy wiatr zrzucający cię ze skał. Wiatr, który targał nim przez ostatnie kilka miesięcy, był silniejszy niż to z czym mógł mu pomóc jego stary karabin i zbyt groźny, by mógł sobie pozwolić na kontynuowanie z tym sprzętem, który posiadał. A to oznaczało wydawanie kredytów.
Gdy docierał do siedziby SyncTechu, na jego omni-klucz dotarło potwierdzenie wyceny od przedstawiciela BZW oraz prośba o potwierdzenie sprzedaży. Tym razem jego wahanie trwało zaledwie uderzenie serca, po którym potwierdził transakcję i obserwował przez kilka sekund jak zawartość jego konta rośnie, nim przekroczył próg sklepu. Kiedy para sprzedawców zainteresowała się jego osobą, bez słowa uniósł tylko krótko dłoń, dając znać że nie potrzebuje ani pomocy ani zachęty, bo przyszedł tu po konkretny sprzęt i wie czego szuka. Wprowadzenie wytycznych do panelu sprzedaży oraz odnalezienie w katalogu dwóch modeli, które wcześniej wyszukał na extranecie, zajęło zaledwie kilkanaście sekund. Przelanie świeżo zarobionych kredytów kolejne dwie.
Silniki Arae nie zdążyły jeszcze wystarczająco ostygnąć, gdy pół godziny później wrócił na pokład i opuścił Cytadelę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Sprzedaż:

• Omni-klucz Logic-Arrest: +6.000 kr
• Stabilizator: +10.000 kr
• M-96 Motyka: +17.000 kr (RIP)
• Omni-kusza: +10.000 kr

Zakup:

• Modyfikowana heurystyka: -50.000 kr
• Omni-klucz Cipher: -35.000 kr

43.000 kr - 85.000 kr = -42.000 kr

Wyświetl uwagę administratora

I sobie odjąłem. -V

[Viktor Karajev]

Sklep w okręgu Zakera sprawił, że Viktora wzięło na sentymenty. To przecież tak zaczęła się jego kariera bardziej nieregularnych działań, kiedy to wraz w porucznik Vasquez wybrał się do punktu zaopatrzeniowego by uzupełnić zapasy przed wylotem. To było tutaj, dokładniej w tej dzielnicy, gdy wybuchły bomby, a Karajeva kariera zwykłego, frontowego trepa zakończyła się. A jeśli działania nieregularne czegoś go nauczyły, to z pewnością faktu, że standardowy ekwipunek żołnierza, jaki dostarczało Przymierze było niewystarczające jak na jego potrzeby. Z początku uznawał to za patologię, że musi sam się doposażać z własnych pieniędzy, ale patrząc, jak operatorzy pokroju Strikera to robią na codzień, zwyczajnie przywykł.
Nawet polubił przechadzanie się pomiędzy półkami sklepowymi, oglądanie wystawionych tam towarów, zależnych od oferty sklepu. Szczególnie przypadło mu do gustu oglądanie broni, lecz tym razem polował na co innego.
SyncTech oferował elektronitkę i pozdespoły, dodatkowy osprzęt, którego brak odpowiedniej jakości świeżo awansowany oficer odczuł kilkukrotnie na polu walki ostatnimi czasy. Na ladzie sklepu wylądował jego dotychczasowy klucz i generator tarcz, i choć VIktor wiedział, że z nich będzie miał ledwo grosze, to zawsze coś. Wreszcie, zapoznawszy się dokładnie z ofertą i specyfikacjami produktów, zdecydował się na zakup wyrobu Sirta Foundation. Omni-klucz Kameleon oferował dużo lepsze osiągi niż jego dotychczasowy, a chorąży nie miał zamiaru rozdrabniać się na półśrodki. Dobrał do tego zapas omni i medi żelu oraz pochłaniacze ciepła i z pewną przyjemnością zapłacił, wiedząc, że inwestycja zdecydowanie mu się opłaci.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Zakupy
+ klucz kameleon
+ 3 omni żele
+ 3 medi żele
+ 5 pochłaniaczy ciepła
- klucz primo
- generator standardowy

Wyświetl uwagę administratora

Odjęto 37.705 kr. -V

[Iris Fel]

Nigdy nie goniła za nowinkami technologicznymi, aczkolwiek należało podkreślić, że w pewnym momencie nawet Iris dostrzegała, iż dotychczasowe wyposażenie stawało się stare, zużyte, mniej efektowne. Po ostatnim ataku na stacje, kiedy to Radni stali się głównym celem ataku terrorystycznego, SOC wdrożyło nowe procedury. Wśród zaleceń, które trafiło na jej biurko, znalazło się między innymi konieczność zakupienia nowego, zapewniającego optymalną ochronę generatora tarcz. Dotychczas, nie przykładała dużej wagi do wykorzystywanego naprawdę od święta elementu pancerza - Bestia służyła jej wiernie, nie mniej, zmuszona była odesłać ją na zasłużony odpoczynek w paczce zaadresowanej na sklep mieszczący się w Okręgu Zakera.
W zamian, jeszcze tego samego dnia, kurier przekazał do rąk własnych jej asystentki zapakowany Generator tarcz Feniks. Wymowna nazwa, spełniała nowe standardy, a także znajdowała się na liście polecanych przez SOC. Zanim złożyła zamówienie, sprawdziła fakt ten co najmniej dwa razy. Dodatkowy bonus, wydał się jej z kolei przydatny. Mitologiczne nawizanie ostatecznie przechyliło szale i Iris kliknęła zamów. Otrzymawszy przesyłkę, przebiegła palcami po opakowaniu, autoryzując przelew i choć pokaźna suma spłynęła z jej konta, ufała, iż element wyposażenia, który właśnie zakupiła oraz odebrała, przyczyni się do tego, że już więcej nie będzie zmuszona przeżywać powtórki z rozrywki. Bliskie spotkanie z helikopterem uplasowało się wysoko na liście rzeczy, o których wolałaby naprawdę zapomnieć.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Sprzedaż Generatora tarcz Bestia
+7.500 kredytów

Zakup Generatora tarcz Feniks
- 42.000 kredytów

Wyświetl uwagę administratora

Odjęto 34.500 kr. -V

[Charles Striker]

Herbata, papieros i odpalony terminal. Siedzenie w domu podczas rekonwalescencji było dość przyjemne. Nikt nie strzelał, na głowę nie kapało, a do tego mógł pobierać dalej pensje na zwolnieniu lekarskim. Pierwszy dzień po operacji nie był najlepszy, ale teraz już nawet nie czuł różnicy. Jednak grzebanie w czyimś mózgu w dzisiejszych czasach okazywało się znacznie przyjemniejsze niż zakładał.
Rozsiadł się na swoimi fotelu i zaczął przeglądać strony. Musiał zamówić kolejny sprzęt ze względu na to, że ostatnie przygody z jego tarczami udowodniły jak bardzo tajfun był bezużyteczny w krytycznych sytuacjach. Nie miał zamiaru znowu czołgać się po podłodze jak przypalana mrówka. Kolejna inwestycja.
W ten sposób trafił na stronę SyncTechu. Zakup tarczy Feniks był tylko kwestią czasu, a do tego mógł im sprzedać sporo swojego sprzętu z którego nie korzystał i nie był mu już do niczego potrzebny. Zamówienie poszło, a przy okazji czekał na kuriera który odbierze od niego resztę rzeczy.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

+Feniks
- Tajfun
- Luneta Termalna
- Omni Pięść
- Mikroskaner

Wyświetl uwagę administratora

Dodano 2.000 kr. -V

[Isha D'veve]

Wielkie zakupy Ishy D'veve zapowiadały się na całkiem przyjemne. Nie wiedziała w sumie jak to się stało, że nagle miała tak dużo pieniędzy. Jakoś tak wyszło. Widocznie w swoim samotnym wilkowaniu na misjach, kozaczeniu, absolutnym braku współpracy z Fulvinią i Skaxem oraz po prostu wykonywaniu swojej pracy była jakaś metoda. Choć niewywalanie zarobionych kredytów na hazard, laski, drinki i ogólnie przyjemności było zadaniem piekielnie trudnym, udało się jej jakoś zachować siłę woli i nie przepieprzyć wszystkiego.

Wiedziała co chciała kupić, tak więc po prostu postanowiła zamówić sobie wszystko przez ekstranet i stawić się w Synctech osobiście, by obejrzeć sprzęt, przebadać go (na wszelki wypadek) pod kątem usterek i upewnić się, że na pewno jest to to, czego potrzebowała.

Generator Tarcz Ares był pierwszą inwestycją - już w trakcie swojej przygody na Nyx narzekała na to, jak okropne są jej tarcze, tak więc był to dla niej tak zwany "no-brainer". Zero zastanawiania się, od razu go kupiła i odsprzedała swojego Niezłomnego, który służył jej nad wyraz krótko. Chwilę po generatorze przyszła potrzeba na nowy omniklucz - jej Primo był zbyt słaby, staroświecki i bezużyteczny, nie wspominając już o tym, że absolutnie zasyfiony i po prostu przestarzały. Służył jej i tak bardzo długo, trzeba było go w końcu wymienić. Godnym zastępstwem był Kameleon - omniklucz, wydawałoby się, że idealny. Lepszy, lepiej zintegrowany z jej nowym generatorem tarcz, nieco nadrabiający jej hakerskie braki (które niestety były ewidentne przez to, że była w tym co najmniej przeciętna, i to i tak w ten lepszy dzień).

W ten magiczny sposób z dużej sumy kredytów zrobiła się komicznie mała. Na szczęście miała trochę syfu, który mógł nieco podreperować jej (teraz) uszkodzony budżet. Postanowiła więc sprzedać swoje stare karabiny - Mściciela i Windykatora. Phaeston posłuży jej jeszcze trochę - to była dobra broń, użyteczna. Mogłaby pozwolić sobie na lepszą, ale o tym będzie myśleć potem, kiedy nadejdzie kolejna przyjemna dla budżetu passa.

Po wszystkim sprawdziła swój stan konta. Prawdopodobnie cały sklep mógł usłyszeć smutne westchnięcie. Trzeba będzie zacząć szukać sobie nowego zlecenia...
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Kupuję Aresa i Kameleona, sprzedaję Windykatora, Mściciela i Niezłomnego. Nie będę się pierdolić w targowanie się, Isha to miły klient. Jeśli się nie mylę, to łącznie wychodzi -57k. Dziękuję i pozdrawiam.

Wyświetl uwagę administratora

Ares (35.000) + Kameleon (38.000) - Mściciel (5.000) - Windykator (7.500) - Niezłomny (6.000) = 54.500
Odjęte. -H

[Zbieracz Cukierków]

Dla jednych Halloween było okresem przemyśleń i wspominek, dla innych okazją do nietypowej zabawy oraz psot. A dla jeszcze innych... po prostu okazją.
Drellski eskpedient, znudzony wieczornym brakiem klienteli, siedział na fotelu za ladą i przeglądał na omni-kluczu najnowsze promocje artykułów na SpaceFrogShop, popijając kawę z kubka w duszki i czekając na następnego chętnego do zakupu nowinek technologicznych Synctechu, nieświadomy, że za jego plecami prześlizgnęła się szczupła sylwetka okryta płaszczem niewidzialności. Terminale sklepu oferowały najnowsze omninarzędzia, elektronikę która zmiękczyłaby nawet najtwardsze kolana, sprzęt z najwyższych półek, ale postać interesowało coś zupełnie innego. Przechadzając się wzdłuż ściany, przesuwała palcami po hologramach prezentujących nowoczesną ofertę sklepu aż zatoczyła koło, docierając z powrotem do znudzonego drella. Pochyliła się nad jego ramieniem, przez pewien czas oglądając w ciekawości to samo co on oglądał na swoim ekranie, nim ponownie straciła zainteresowanie. Halloween było świętem duchów. Takich jak ona.
Cukierek albo psikus?
Szczupła ręka wysunęła się zza pleców drella i wyciągniętym palcem trąciła kubek z kawą, który zazgrzytał po blacie, a następnie przechylił się i upadł na ziemię. Ekspedient podskoczył zaskoczony i zaklął.
Psikus.
Gdy uwaga mężczyzny skupiła się na rozbitym naczyniu, którego szczątki zaczął ostrożnie zbierać z podłogi, niewidzialna dłoń sięgnęła nad nim i zgarnęła z głównej lady darmową, halloweenową paczkę.
I cukierek.
Mężczyzna nie zorientował się, że coś zniknęło, nawet gdy zakapturzony duch opuścił sklep frontowymi drzwiami, znikając jakby nigdy go nie było.

[Zbieracz Cukierków]

Po tym, jak powiedziała komandorowi, że z Halloween jest jak z grami bitewnymi, zdążyła przemyśleć to stwierdzenie jeszcze przynajmniej osiem razy – i wciąż nie była pewna, czy się nie wygłupiła. Im dłużej o tym myślała, tym bardziej była pewna, że to zrobiła. Shepard śmiał się teraz pewnie w swojej kajucie, nie mogąc uwierzyć, że ma kogoś takiego w załodze. Najgorsze jest jednak to, że wciąż o tym myślała. Nie o samym stwierdzeniu, ale o Halloween. Bawiła się w nie co roku i przecież nie mogła tak po prostu przestać.
Gdy przechodząca obok Diana po raz drugi zapytała ją, czy wszystko w porządku, a doktor Chakwas zaproponowała drinka na poprawę nastroju, Samantha wiedziała, że to koniec.
Korytarzami Cytadeli przemknęła jak zbieg, w duchu zżymając się, że jest tak strasznie durna. Zaciskając dłonie w pięści, a usta – w wąską linię, siłą rozpędu zaczęła wyrzucać sobie naiwność i głupotę nie tylko w związku z ostatnią rozmową z komandorem, ale i z kilkunastoma innymi wydarzeniami sprzed dwóch czy trzech miesięcy.
Zatrzymała się przed witryną SyncTechu, marszcząc chmurnie czoło i fukając pod nosem jak rozdrażnione kocię. Z Halloween jest jak z grami bitewnymi, też coś! Że niby co miała na myśli? Że uzależniają czy że i tu, i tu nie potrafi przegrywać?
Durna!
Rozejrzała się, szukając znajomych twarzy, a gdy nie dostrzegła żadnej, wparowała do sklepu.
- Paczkęhalloweenową – wypaliła na przydechu, nerwowo wyginając dłonie. Chodzące pośmiewisko, oto, czym teraz była.
Widząc niepewne spojrzenie sprzedawcy, sapnęła cicho.
- Paczkę. Halloweenową – wycedziła powoli przez zęby, a parę chwil później, ściskając już w dłoniach upragniony pakunek, wypadła na ulicę i pomknęła przed siebie. Nie na Normandię, oczywiście. Najpierw musiała sprawdzić, co jest w paczce. Na jaką głupotę przepuściła kolejną garść kredytów?

[Alexander Gauthier]

Zadyszany Alex bardzo szybko wszedł do sklepu lżejszy o kilka sprzętów. Guzdrając się wokół, przez chwilę przeglądał terminal, nie mając za wiele do wyboru – ale i fakt tego, że tak niedawno dostał dopiero kasę od tamtego volusa zrobiło swoje i już niemal będąc na promie do stacji krążącej ponad Cytadelą zawrócił, by dokupić to i owo. Na broni się nie skończyło, a gdy już sprzedał stary (nowy) sprzęt i kupił nowy pistolet, przebiegł się jeszcze do sklepu z elektroniką. Stary generator był w porządku... ale nowszy, nawet jeśli i tak nie umywał się do niektórych cacek, tak czy siak był lepszy.

I dlatego też pozbywając się starego omni-klucza i generatora tarcz, zakupił pierw Polaris, a następnie po krótkiej zadumie – Strażnika. Na więcej go niestety nie było stać.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Sprzedaję primo klucz i generator = 500 + 500 = 1 000 kr
Kupuję Polaris = 9 000 kr oraz Strażnika - 15 000 kr

Wyświetl uwagę administratora

Odjęte. -H

[Rebecca Dagan]

Kolejnym sklepem odwiedzonym wirtualnie przez Rebeccę był SyncTech - miejsce, w którym mogłaby przepuścić majątek, gdyby faktycznie go miała. Tego dnia jednak to raczej ona zamierzała wyciągnąć pieniądze ze sklepu. Gaża szeregowego żołnierza nie wystarczała na realizację wszystkich marzeń Dagan, a chęć usprawnienia własnego ekwipunku bardziej, niż fundowało jej to Przymierze, wymagało żonglowania własnym sprzętem i zdobywania funduszy... Cóż, skądkolwiek.
W efekcie Rebecca spakowała kolejne pudełko i przywitała na Wiźnie kolejnego kuriera. Ten nic jej nie przywiózł, za to zabrał pakunek zapewniając, że powinna spodziewać się przelewu już w najbliższych dniach, gdy tylko SyncTech sprawdzi jakość oddawanego kompensatora energetycznego. Dagan nie miała z tym problemu, oczywiście. Nie był to pierwszy raz, kiedy odsyłała niepotrzebny jej sprzęt, wiedziała, jak to funkcjonuje. Mogła zaczekać, a potem, gdy gotówka wpłynie już na jej konto, niemal natychmiast wydać ją na kolejną zachciankę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

+ 20.000 za sprzedaż kompensatora energetycznego

34.790 + 20.000 = 54.790

Wyświetl uwagę administratora

Dodane. -V

[Carlos Brown]

Przeglądał katalogi i porównywał ceny w necie przez dłuższy czas zanim wybrał miejsce gdzie dokona zakupów. Brodaty człowiek jakoś koło pięćdziesiątki wszedł do sklepu tak jak wchodzi wszędzie, bez czajenia się i tylko drzwi nie wyważając, bo rozsuwane są. Jego bladą mordę, prócz przystrzyżonej brody, zdobiła brzydka blizna po oparzeniu, której nawet nie usiłował ukryć. Sprawdził jeszcze raz stan konta na omni kluczu, po czym westchną, pokręcił głową, wylogował się i zdjął urządzenie. Przy konsoli zaczął transakcję, począwszy od sprzedania zabawki, klucz miał kilka właściwości, które mu nie były potrzebne. Zaraz kupił inny model. Wymienił też generator tarcz na nieco mocniejsze i dokupił slot do plecaka. Liczył na upgrade broni albo pancerza, ale chuj tam. Może innym razem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Startowa kasa 58 360
+ 7 500 za omni klucz Nexus (65 860)
- 9 000 za omni klucz Polaris (56 860)
+ 500 za generator tarcz standardowy (57 360)
- 5 000 za generator tarcz standardowy wzmocniony (52 360)
- 50 000 za miejsce w plecaku (2 360)

Suma 2 360 kredytów

Wyświetl uwagę administratora

Odjęte 56.000 kr. -V
Szacunek za zakup plecaka: bezcenny.

[Crassus Curio]

Dawno już nie robił zakupów. Podczas ostatniej wyprawy do lokalnego stoiska z fast foodem w okręgu Bachjret, Crassus przypadkiem zerknął na swoje konto. I uświadomił sobie, że uzbierała mu się już całkiem niezła suma pieniędzy. Był to pewnego rodzaju sukces życiowy, aby sobie żyć i żreć nie przejmując się stanem konta bankowego. Jednakże w jego zawodzie aby awansować, należało inwestować. W siebie. Ostatnia Arena Blasto, którą oczywiście wygrał bez żadnych szemranych ruchów, zafundowała mu nieco całkiem dobrego sprzętu. Nagolenniki będą sprawować się idealnie. Natomiast lewitujący dysk? Co prawda wolał starą, dobrą siłę penetrującą aby pominąć osłony ale widział w nim kilka możliwych zastosowań. Lepiej mieć niż nie.
Tak samo jak lepiej było mieć więcej tarcz niż mniej. Zakup nowego generatora to nie była tania sprawa, nie jeśli chciało się wskoczyć o kilka stopni wyżej. Ale skoro jego stary generator tarcz już swoje wysłużył, a na koncie widniała spora sumka, był to najwyższy czas. Rozwalony na kanapie w domu, Curio uruchomił swój omniklucz i odpalił przeglądarkę Extranetu. Po kilkunastu minutach przeglądania ofert wspomaganych chrupaniem orzeszków, Crassus odnalazł to, czego szukał. Feniks. Solidna ilość tarcz, dosyć łatwe naładowanie, a i dupę może przypiec wrogowi.
Chociaż sklep SyncTech znajdował się na Cytadeli w sąsiednim okręgu, to Curio nie zamierzał ruszać dziś dupy. Kurier będzie miał łatwiejszą robotę najwyżej. Wrzucił więcej generator tarcz Feniks do wirtualnego koszyka, natomiast swój Niezłomny zaproponował na wymianę za połowę jego wartości. Standardowo. Od razu przelał odpowiednie pieniążki za kupno i przesyłkę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Kupujem Feniksa za 42k.
Sprzedajem Niezłomnego za 6k, jeśli się nie mylę.

Wyświetl uwagę administratora

Odjęte 36.000 kr. -V

[Kiru Heidr Varah]

W życiu każdego najemnika przychodził ten czas kiedy trzeba było rozstać się ciężko zarobionymi kredytami i wymienić je na nowy sprzęt. Większość istot nie zdawał sobie sprawy jak kosztowne naprawdę jest życie najemnika. Oczywiście można był kupić pistolecik za pięćdziesiąt kredytów i ruszyć do boju, ale na jak długo by to wystarczyło? Tym razem padło na omniklucz, z którego upgradem nosiła się już od dawna, ale zawsze były pilniejsze wydatki.
- Poproszę omniklucz Kameleon, trzy medi i omniżele oraz zestaw pochłaniaczy ciepła. - rzuciła do sprzedawcy - Sprzedaję też swój stary omniklucz.
Wyświetl wiadomość pozafabularną

- Kameleon - 38k
- Omniżel x 3 - 270
- Mediżel x 3 - 210
- Pochłaniacze x 6 - 270
- Polari - +4,5k
Razem: 34 250

Wyświetl uwagę administratora

Odjęte 34.250 kr. -V

[Krogul MacBeth]

Po jakimś czasie od wizyty na Tuchance, Krogul pojawił się na Cytadeli - przy okazji napięć między Terminusem a resztą galaktyki warto było też trzymać rękę na pulsie i w sercu cywilizacji, bo wojna jak zawsze dawała okazję do zarobku - zwłaszcza takim, jak on. Do tego tutaj raczej wszyscy byli zajęci czym innym i nie przypierdalali się do niego o coś, czego nie zrobił (jak łowcy nagród na Omedze, niezdolni najwyraźniej do rozróżnienia jego i jego sobowtóra). Załatawiając zatem swoje sprawy i spotykając się z potencjalnym kontrahentem zainteresowanym otworzeniem biznesu na Omedze, Krogul postanowił, że spróbuje wymienić nieco już zużyty generator tarcz, który miał na swoim wyposażeniu. Problemem było to, że fundusze w dużej mierze zamroził sobie na poczet transportu i inwestycji tutaj, więc zostały mu same drobniaki... no ale kto wie, może tym razem uda mu się dogadać, nawet jeśli ten zakuty łeb na Tuchance nie zszedł z ceny.

Z uśmiechem na twarzy wszedł do sklepu, decydując się na nieco inną taktykę niż na Tuchance. Przez chwilę oglądał towar, prosząc o pomoc ludzką kobietę - po pierwsze chyba była tutaj ważniejsza, a po drugie - może jego drobne obycie z literaturą Trzęsiwłóczni da mu jakąś przewagę. Pierwsze minuty spędził na dopytywaniu o różne modele, również te z wyższej półki, na które go oczywiście nie było zupełnie stać. Dopiero po wypytaniu o szczegóły specyfikacji, testy przeciążeniowe, etc. przeszedł do "ataku".

- Cóż, powiem szczerze, że faktycznie macie tutaj naprawdę przyzwoity asortyment. Co prawda na Omedze, gdzie prowadzę swoją firmę ochroniarską, można dostać często bardziej... egzotyczne modele, zarówno broni jak i wsparcia technicznego, jednak brakuje często dostawcy, który mógłby regularnie utrzymywać w ofercie podstawowy, ale odpowiednio zdywersyfikowany asortyment. Może bylibyście zainteresowani... jeśli nie otwarciem filii, to przynajmniej jaką bardziej uregulowaną umową na dostawy na Omegę? W końcu trwa wojna z Terminusem i co prawda biznes wam musi kwitnąć, ale dywersyfikacja inwestycji chyba by wam sprzyjała, tym bardziej, że Omega ma dość unikatową pozycję... Aczkolwiek co ja mówię - sami z pewnością już coś podobnego rozważaliście, zresztą to wasz poeta chyba - Szeks..pir? - powiedział, że "Zdradne są kroki za śpiesznie podjęte.". Jeśli to możliwe, to proszę mi dać kontakt do odpowiedniej osoby z SyncTechu, z którą można by dogadać szczegóły - o ile to nie pani - a ja sam może zastanowię się nad wybraniem jakiejś próbki z państwa towarów... może na przykład tę Bestię. Macie jakieś rabaty dla pierwszych - i potencjalnie regularnych - klientów biznesowych? - zapytał, w trakcie rozmowy delikatnie przechadzając się u boku kobiety pomiędzy wystawionymi produktami.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Zakup Generatora Tarcz - Bestiazależny od:
1. Otrzymania hajsu z Terminalu Zadań: https://cytadela.eu/viewtopic.php?f=124 ... 392#p51392
2. Udanego rzutu na obniżenie ceny z 15 000 tak na 13 000

Jak się nie uda, to cóż, Krogul odchodzi jedynie z kontaktem potencjalnym regularniejszych dostaw dla swojej ekipy.

No chyba, że hajs za Blasto jeszcze nie wpadł, a mógłby, wtedy wraz z hajsem z Terminalu powinno być Krogula stać na tę standardową cenę.

Wyświetl uwagę administratora

Nie negocjujemy zniżek większych niż 10% (max. 15% jeżeli krytyczyny sukces w niektórych przypadkach). Postać obecnie posiada 11.405 kr, więc żeby było stać na zakup, cena musiałaby zejść z 15.000 kr o ponad 20% (a nie ma takiej możliwości), więc nie rzucam na negocjacje. -V

[Wang Baozhen]

Tym razem Wang Baozhen nie pojawił się osobiście w sklepie aby dokonać potrzebnych zakupów. Akurat Cytadela nigdy nie zyskała specjalnej niechęci Chińczyka, jednak napięty grafik, Striker na głowie i praca trzymały go twardo na Ziemi. W takich sytuacjach z pomocą zawsze przychodził Extranet, którego boje nadawcze były w stanie przekazać zamówienie z Chin na Cytadele w kilka minut. A te nie było byle jakie. Po ostatnich przygodach na Tarainie Wang potrzebował nieco więcej ochrony. Dwa razy wyrwał na łeb to lepiej nie kusić losu. Dlatego siedząc przy śniadaniu przed wyświetlaczem omni-klucza, Baozhen szybko skierował się ku pancerzom i tarczom w ofercie. Generator tarcz Tajfun za dwadzieścia tysięcy kredytów wyglądał na solidny zakup. W proponowanych znajdowały się nowe omni-klucze, które mogły nieco ulepszyć działanie tarcz. Niby kilka tysięcy mu brakowało ale tak się składało, że miał na zbyciu swojego starego M-6. Wrzucił więc w ofertę wymiany za solidne 50% a za pozyskanie kredyty dokupił jeszcze omni-klucz Polaris. Dostawa na Ziemie, Szanghaj. Tryb pilny.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Sprzedajem:
M-6 Kat za 9,500
Kupujem:
Tajfuna za 20,000
Polaris za 9,000
Proszę serdecznie o odjęcie kredycików i z góry dziękuję.

Wyświetl uwagę administratora

Odjęte 19.500 kr. -V

[Fulvinia Adratus]

Po zakupach na Palavenie, pożegnaniu się z rodziną oraz zatankowaniu statku, wyruszyła w trasę, kierując się najpierw na Cytadelę, gdzie chciała odebrać jeszcze jeden zakup oraz miała nadzieję zgarnąć tam Skaxa, o ile ten nie wyśle jej innych namiarów ostatecznie na miejsce docelowe, skąd wyruszą i będzie mogła się dowiedzieć nieco więcej na temat losów Ishy. Wiedziała, że asari uwielbiała pakować się w najrozmaitsze awantury, więc nie zdziwiłoby jej nawet, gdyby brała udział w wydarzeniach na Horyzoncie. Fakt, że Sojusz Systemów Terminusa zdecydował się na tak brawurową akcję i to zdążył przed Przymierzem - było dla niej niesamowitym pokazem siły i determinacji, ale obawiała się nieco, w jaką stronę teraz potoczą się losy galaktyki. Isha... Isha idealnie pasowała jej na kogoś, kto był w samym środku Horyzontu, kiedy ta dziwaczna rasa o której tyle mówiono uderzyła. A mimo to nie porwali jej Zbieracze, lecz jakaś faszystowska organizacja ludzka. Po co? Wiedziała, że ludzkość potrafi być ksenofobiczna, ale asari chyba... cóż, cieszyły się dobrą renomą nawet u nich. Potrząsnęła głową, wchodząc do sklepu i idąc szybko do lady, aby odebrać nowy generator tarcz, który powinien sprawdzić się lepiej, niż jej poprzedni, obrzydliwie standardowy model.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Zakup Generator tarcz: Wojownik (Q1) - 15 000

Wyświetl uwagę administratora

Odjęto 15.000 kr - V

[Kiru Heidr Varah]

W momencie gdy na konto Kiru trafiły środki za ostatnie zlecenie, nadszedł ten ciężki moment gdy trzeba było dokupić nowy sprzęt. Koszty ulepszeń były tak wysokie, że yahganka dosłownie czuła jak stan jej konta topnieje w momencie samego przekroczenia progu sklepu z elektroniką.
- Poproszę Precyzyjny aplikator i po trzy medi i omni żele - rzuciła do przedawcy, chociaż po prawdzie patrząc na to jak szybko ostatnio zużywały się medykamenty, to może powinna zainwestować w całą cysternę i ciągnąć ją ze sobą na misje.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

- Precyzyjny aplikator - 40k
- Medi żel - 3x 70 = 210
- Omniżel - 3x 90 = 270
Razem: 40 480