Miano: George "Happy" Black
Wiek: 23, 21 Marca 21 2163
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Specjalizacja: Inżynier
Przynależność: Społeczność Galaktyczna
Zawód: Inżynier-Mechanik
Aparycja: George jest brunetem. Mierzy 180 centymetrów gdyż ma niedobór wzrostu. Ludzie w Jego wieku są zwykle wyżsi. Wzrost nadrabia jednak muskulaturą. Nie jest ona za duża, ani za mała. Idealnie wyważona. Nosi czarną kurtkę lub płaszcz, czarną koszulkę z krótkim rękawem i czarne jeansy lub marynarkowe. Ma też ciemno błękitne oczy. Zawsze zakłada te same ciuchy. No, może po za porą zimową, gdzie zakłada cieplejsze ciuchy, ale i tak wszystko idzie w czarny kolor lub jego odcienie. Fryzura jest strzyżona na jeża, z grzywką podciągniętą do góry.
Osobowość: Happy jest zimny. No może nie dosadnie, ale jest to uzasadnione. W dzieciństwie był poważny. Zbyt poważny. Tak jest teraz. Nie okazuje uczuć. Nie ma ich w głosie. Nie ma ich również w mimice twarzy. To wszystko sprawia, że niektórzy mogą się go przestraszyć. Jemu to nie przeszkadza. Na wszystko reaguje z niespotykanym prawie nigdzie.
Uwielbia grać na gitarze. W swoim domu, ma 2 gitary. Jedną, od Gibson Guitars i drugą, akustyczną za 100 kredytów. W muzyce, da się usłyszeć złudne emocje. Tu też wszystko jest takie... takie... bez serca. Zabijanie? Zabija z zimną krwią. Nie mruga okiem na widok krwi. Nie zabije jednak kobiety w ciąży lub dziecka. W dzieciństwie, skatowali na śmierć jego starszego o 4 lata kolegę a także labladorkę. Sunię. Jednak to ma inne podłoże. Głębsze niż sobie wyobrażacie. Nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć jakie. Na ksywkę Happy reaguje spokojnie. Nie zraża się. Sam ją zaproponował. Tak się przyjęło. Muzyka, którą komponuje na gitarze, jest raczej smutna. Rzadziej szybsza. Lubi towarzystwo Asari.
Historia: George urodził się w Vancouver, 21 Marca 2163 roku. Jego rodzicami, są instruktorka na Stacji Gagarina i nauczyciel szkoły ponadgimnazjalnej w Vancouver. W wieku 10 lat doznał pierwszego szoku, który zmienił go z
wesołego chłopczyka w nic nie czującą "maszynę". Wracał ze spaceru z labladorką, którą wabił Asir i kolegą, Tommym. Napadło go kilku lokalnych "dresów".
-Macie na szluga?
-Nie. Nie palimy - Odpowiedział a starszy o 3 klasy kolega, którego uczy ojciec, oberwał wraz z nim]
-To spalimy kundla! - byli też nachlani i to mocno.
-Nie! Tylko nie Asir!
-A czemu to niby, szczylu?
-Zostawcie ją - George doznał szoku. zaczęli awanturę z kolegą a potem wyrwali 11 letniemu Georgowi smycz i zaczęli
katować psa. Jednocześnie katując Tommy'ego
-Spierdalaj mi stąd kurwa! Żebym cię tu więcej gówniarzu nie widział
George wrócił do domu i powiedział ojcu co się stało. Zadzwonił do matki, a Policja znalazła w 3 dni tych dresów i skazali ich na 50 lat za zabójstwo z ciężkim okrucieństwem psa i człowieka. Więcej nie było takich sytuacji.
Następna sytuacja, była tak krwawa i tak bezlitosna, że nie chcę jej tu opisywać. Nadmienię w skrócie. Kumple tych dresów, co ich skazano, napadli na jego grupę. Skatowali ich i 3 zastrzelili. Nie będę wymieniał, od jakich słów ich wyzywali. Powiem tylko, że brutalne zachowania agresorów, zmieniły Happy'iego doszczętnie. Z wesołego chłopczyka,
zmienił się w bezlitosnego robota. Ojciec zauważył tą zmianę. Wiedział o ataku. Ich też skazano ale na podwójne dożywocie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i uszczerbkiem na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym. Od tamtego czasu, gdy skończył w wieku 19 lat edukację, wyleciał na Cytadelę. Pracował jako najemny technik i dostał z tego całkiem niezłą sumę kredytów. Pozwoliło mu to otworzyć własny warsztat, co daje mu stały dochód: 5-15 tysięcy kredytów miesięcznie. 3 Miesiące temu, zatrudnił pomocniczkę. Asari.
Przyjął ją rok temu. Od tamtego czasu, George się troszkę zmienił ale nadal jest bez serca. Nie dosłownie. Umie wysłuchać człowieka i pomoże gdy ktoś naprawdę tego potrzebuje.
Broń:M8-Mściciel
Środek Transportu:brak
Ekwipunek:Omni - Klucz, ubranie cywilne.
Dodatkowe Informacje:
Chciałem jak najlepiej odtworzyć charakter człowieka, który jest bezlitosny.
Asystentka - wygląd poniżej: