Strona 2 z 2

Re: Pelnor & Co.

: 8 cze 2013, o 23:12
autor: Katrin Farrell
Katrin tym czasem, której coraz trudniej było utrzymać równowagę, uklęknęła, a w zasadzie to usiadła na pelnorze przygniatając go większością swojego ciała. - Pamiętasz, co mówiłam o strzelaniu? Nie chcę Cię skrzywdzić, ale powoli tracę cierpliwość... - powiedziała do salarianina, przystawiając mu pistolet do twarzy. - Następnym razem zastanowisz się dwa razy, zanim rozpoczniesz strzelaninę. - wypowiadając to, ponownie spróbowała połączyć się z Darkahem, by dowiedzieć się czy żyje i ewentualnie opisać mu miejsce w którym "odpoczywa".

Re: Pelnor & Co.

: 9 cze 2013, o 16:24
autor: Mistrz Gry
-Aaaa! Zejdź ze mnie, babo!- krzyczał wniebogłosy szarpiący się salarianin, nic nie robiąc sobie z gróźb dziewczyny.- Pomocy! Pomocy! Gwałcą, aaa!

Nim jednak ktokolwiek zdążyłby zareagować na histeryczne nawoływanie, z przejścia wyłonił się Darkah, który zdążył rozprawić się ze strażnikami.

Re: Pelnor & Co.

: 9 cze 2013, o 16:38
autor: Katrin Farrell
- Nareszcie jesteś, już zaczynałam się martwić... - krzyknęła w stronę Williamsa. - Teraz Ty się nim zajmij. - mówiąc to, Katrin wzięła za fraki Pelnora i rzuciła salarianinem jak najmocniej tylko mogła, kierując go pod nogi James'a. Korzystając z chwili ulgi, dziewczyna poprawiła swoje rozczochrane, długie włosy.

Re: Pelnor & Co.

: 9 cze 2013, o 16:59
autor: Darkah
James nic nie odpowiada na słowa Katrin. Ucieszył się na widok Pelnora, gdyż będzie mógł dokonać zemsty. Podnosi salarianina z przed swoich nóg i przyciska mocno do ściany.

- Pamiętasz o pięciu tysiącach dla mnie, stawka się zmieniła, teraz oddasz mi wszystkie swoje oszczędności, albo zapierdolę Cię jak świniaka.

Williams jeszcze mocniej przyciska go do ściany wywołując presję na sprzedawcy, by ten poczuł strach przed dwu metrowym, tęgim najemnikiem.

Re: Pelnor & Co.

: 9 cze 2013, o 17:27
autor: Mistrz Gry
Rzucony przez Katrin Salarianin zatoczył się lekko, ale udało mu się zachować równowagę. Odwrócił się do dziewczyny głową i obrzucił ją wściekłym spojrzeniem. Po tym otrzepał ramiona i stanął wyprostowany przed Jamesem.

- Hej, hej, spokojnie!- odezwał się do Darkah, machając przed sobą rękami.- Wszystkich oszczędności ci nie dam, bo przecież interes mi upadnie, racja? A wy chcecie dostawać ode mnie regularne wypłaty. Ehh...- westchnął ciężko, po czym przekazał Darkah poprzez omni-klucz kwotę pięciu tysięcy kredytów w ramach haraczu. - I przekaż swojemu chlebodawcy, że chcę tu widzieć od was dwóch nowych strażników za tych, których mi zabiłeś. Skoro mam wam płacić taką kasę, chcę chociaż ochrony przed innymi grupami najemniczymi. - rozkazał Darkah, grożąc mu palcem- W przeciwnym razie będziecie mieli ze mną dalej problem.- oświadczył, po czym dodał - Teraz wracam do sklepu. - Machnął na Kartin i Jamesa ręką z zamiarem powrócenia na swoje stanowisko.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Re: Pelnor & Co.

: 9 cze 2013, o 17:44
autor: Darkah
James odwrócił się w stronę Katrin, mamrocząc coś pod nosem.

- Dupek z tego gościa, oderwałbym mu wszystkie kończyny.

Żeby się uspokoić, najemnik przez parę minut nie odzywał się. Starał stłumić w sobie emocje. Po kilkuminutowej ciszy, jaka przed chwilą zapadła, znów powiedział:

- Dobra robota Katrin, wracajmy do Trebora.

Idąc równym krokiem, wycierał sobie twarz z krwi.

Re: Pelnor & Co.

: 9 cze 2013, o 18:13
autor: Katrin Farrell
Słysząc pochwałę z ust najemnika, dziewczyna lekko skinęła głową. Podążając za partnerem, udała się do zaświatów by poinformować o wszystkim Trebora.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Re: Pelnor & Co.

: 10 cze 2013, o 07:53
autor: Mistrz Gry
Pelnor powrócił do swojego sklepu, a Darkah wraz z swoją nową partnerką Katrin skierowali się do Zaświatów.

Wyświetl wiadomość pozafabularną