[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=fja5PPP ... F214CED4D5[/youtube]
Huk i zamęt jaki towarzyszył w pomieszczeniu sprawił nie małe zamieszanie, które zapewne odbiło się echem aż do samej kryjówki Archanioła. Z początku wydawało się widząc uciekającą Stark, że nie dało radę hackowanie mechów. Zaklął w myślach, po czym gdy się wychylił chcąc już rozwalić blaszaki, dostrzegł jak każdy z nich zastygł w bezruchu opuszczając nieco korpus. Uśmiechnął się lekko machnąwszy tym samym impulsywnie głową na boki. Ogłuszenie spowodowanie pociskiem rakiety wciąż mu świszczał w uchu, jednak na szczęście przeszedł kilka sekund później, na co Kraiven właśnie czekał. Przypatrzył się mechom raz jeszcze a następnie odwrócił się, kierując swe kroki do drzwi, uprzednio kładąc rękę na ramieniu Fen. Chciał jej dodać otuchy dając do zrozumienia, że dobrze się spisała. Kiedy zmierzał do drzwi, położył swój karabin na prawym ramieniu a lewą dłonią wcisnął na komunikator wywołując Gryza.
- Mieliśmy problem z kolejną pułapką, ale już został załatwiony. Jest tylko jeden mały problem... - tu spojrzał na Rhea i Vic, machnąwszy im głową na bok by przeszli już do pomieszczenia- Dobra wiadomość jest taka, że zabezpieczyliśmy pomieszczenie z konsolą. Zła, że pułapka zablokowała sekwencję operowania grodzią. Archanioł pomyślał o wszystkim... - swój wzrok skierował teraz na Stark, kiwnąwszy jej głową porozumiewawczo, aby ta skorzystała z konsoli obok i uruchomiła z opóźnieniem komendę zamykającą na stałe drzwi - Zajmiemy się resztą. Proponuje byś skierował się do punktu "B" dołączając do Garma. Spotkamy się po drugiej stronie. Bez odbioru.
Skończywszy mówić, zdjął palce z komunikatora w hełmie i sam również skierował się do pomieszczenia. Przeszedł obok dziewczyn stając obok konsoli, gdzie następnie spojrzał po nich zastanawiając się nieco nad czymś. W momencie jak Stark dołączyła, Kraiven schował swój karabin na plecach, który charakterystycznie złożył się przed jego zapięciem. Następnie zwolnił zapięcia w hełmie, łapiąc go obiema rękami i zdejmując przy tym. Odgłos ulatniającego się powietrza towarzyszył przy zdejmowaniu, ale nie był on na tyle świszczący i głośny jak w przypadku hełmów od ciężkich pancerzy czy kombinezonów kosmicznych. Chwilę później, wszyscy mogli dostrzec poważną twarz ich dowódcy. Włosy czarne, ustawione do góry, lekki zarost, grube opuszczone brwi oraz brązowe oczy, które skierowane były to w jedną a drugą dziewczynę. Gdy przemówił, jego głos był dojrzały jak na młodego mężczyznę. Aż trudno było uwierzyć, że człowiek ten miał zaledwie dwadzieścia sześć lat.
- Dziewczęta - zaczął spokojnie, przyczepiając tym samym hełm do pasa - winien wam jestem kilka wyjaśnień. Zapewne zaczęłyście się już zastanawiać nad moimi prawdziwymi intencjami. Nie skłamał bym mówiąc, że celem moim i mojej towarzyszki nie jest zabicie Archanioła a pomożenie mu wydostania się stąd. - tu wstrzymał się na moment, wpatrują się w nich tak aby przeanalizowały to co on właśnie powiedział - Krwawa Horda wysłała nas tylko po to, abyśmy odwalili za nich brudną robotę i gnili w tym pomieszczeniu, kiedy oni załatwiali by "naszego" bohatera. Nie ma w tym żadnego zysku. Innymi słowy, mieliśmy zostać wykorzystani. Jednak...mocno się rozczarują. - skrzyżował ręce na klatce piersiowej, kontynuując - Nie proszę, ani nie żądam byście mi pomogli. Jeżeli nie zamierzacie w tym uczestniczyć, droga wolna. Możecie odejść w momencie, aż wpuścimy hordziaki przez tunele. Decyzję...zostawiam wam - skierował głównie te słowa do Vicc i Rhei, które były nieświadome od samego początku. Kraiven wiedział, że pomoc Archaniołowi oznacza ryzyko utraty niepotrzebnego życia, dlatego wolał dziewczynom dać wybór. Nie wiedział o ich motywach i intencjach. Nie obchodziło go to zanadto. Tutaj liczył się teraz jeden cel i współpraca przy jego realizacji. Nie było mowy na żadne nieporozumienia.
- Zgodnie z planem - odparł do Stark, spoglądając na nią - Pomożemy ci dostać się do Archanioła a ty pomożesz nam zabić Garma. Tak czyś jak, w którymś momencie stanęłabyś z nim do walki. Lepiej go załatwić tutaj w podziemiach, niż tam na górze, nieprawdaż? Wykorzystamy do tego nasze nowe zabawki i gaz. Krwawa Horda zapewne się podzieli na dwie grupy - westchnął jakby wcale to nie pomagało. Uruchomił na swoim omni-kluczu holograficzną mapę Hordy, kontynuując - ale nie wiem, którą pójdzie ich lider...Zakładam, że tym bocznym tunelem "C". Trzeba tam będzie wpuścić gaz i co najważniejsze.... - spojrzał na czarny obiekt jakim było przejście na mapie a następnie na pomieszczenie szukając owego domniemanego wyjścia. - znaleźć stąd przejście do pomieszczenia "D". Noo...chyba, że masz jakiś inny pomysł. Jestem otwarty na propozycję.
Praktycznie najpierw należałoby znaleźć przejście a potem się zastanawiać nad użyciem mechów i pułapki. Kraiven doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Co jeśli nie ma wyjścia? Cóż...od czego mieli dynamit, żeby utorować sobie przejście do pomieszczenia obok a wtedy przyszykować grunt. Można by było też pobiec do Archanioła, zawiadamiając go, że ma sojuszników w podziemiach, którzy potrzebują pomocy nim wpuszczą Garma. Pomysłów było wiele, ale czas na ich wykonanie też był ograniczony.