Baza danych to dział, do którego wklejamy nasze karty postaci z tym, że w tym przypadku jesteśmy w stanie je dowolnie zmieniać, aktualizować i dopisywać w historii z biegiem czasu nowe wydarzenia.

Ariel Halperin
Awatar użytkownika
Posty: 20
Rejestracja: 27 lis 2013, o 21:29
Miano: Ariel Halperin
Wiek: 41
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz I klasy w Siłach Przymierza
Status: obecnie bez stałego przydziału
Kredyty: 15.000

Ariel "Ari" Halperin

2 gru 2013, o 21:07


Miano:Ariel "Ari" Halperin.
Wiek: 14 kwietnia 2145 roku, 41 lat.
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Specjalizacja: Żołnierz
Przynależność: Przymierze Systemów
Zawód: Żołnierz I klasy (kapral)

Aparycja:Mężczyzna w sile wieku, o lekko ciemnej karnacji i kruczoczarnych, krótko przyciętych włosach. Średniego wzrostu, o średniej budowie i szarych oczach, Ariel jest, jak to się mówi, "z twarzy podobny zupełnie do nikogo". Co więcej, jego mowa ciała jest bardzo ograniczona - niemalże nie gestykuluje, zawsze zachowuje kamienną twarz. Jest w nim pewna sztywność, coś co sprawia, że nawet na przepustce od razu widać, że jest żołnierzem. Z drugiej strony, tworzy to również wokół niego aurę profesjonalizmu, a nawet zaufania. Oprócz tego, w przeciwieństwie do wielu najemników, nie sprawia on wrażenia osoby aroganckiej.
Na codzień można go zobaczyć w standardowym mundurze sił Przymierza, nienagannie czystym i zadbanym. Jedynym odstępstwem od normy jest niewielki, starożytny pistolet półautomatyczny "Jerycho".

Osobowość: Lata spędzone w służbie wojskowej wyrobiły w nim cierpliwość i umiejętność wykonywania rozkazów, ale także zdolność szybkiego kojarzenia faktów. Cechuje się raczej zdrowym rozsądkiem niż inteligencją: nigdy nie odebrał żadnego wyższego wykształcenia.
Nie pała szczególną miłością do obcych, ale ciężko też nazwać go ksenofobem. Jedyną nieludzką rasą, której absolutnie nie toleruje, są batarianie. W stosunku do pozostałych jest uprzejmie obojętny, z wyjątkiem turian, będących w jego opinii żołnierzami zasługującymi na szacunek, i quarian do których - w przeciwieństwie do większości galaktyki - odczuwa wyjątkową sympatię.
Pomimo tego, iż sprawia wrażenie nudnego i opanowanego, gdzieś wewnątrz niego wciąż tkwi mały chłopiec, szukający przygód. Ujawnia się to zwłaszcza w ogniu bitwy. Nie należy jednak mylić tego z bezmyślną żądzą krwi - Ari gardzi zabijaniem zarówno dla zabawy, jak i dla pieniędzy.

Historia: Ari urodził się w izraelskim mieście Beer-Szewa, na trzy lata przed odkryciem efektu masy. Jego rodzice, Szymon i Rachela Halperin, byli żołnierzami Cahalu (czyli Sił Obrony Izraela), jednej z najnowocześniejszych i najlepiej wyszkolonych armii na świecie, która od niemal dwustu lat skutecznie broniła swojego kraju. Pierwsze trzy lata życia upłynęły Ariemu i jego siostrze tak słodko, jak tylko było to możliwe w kochającej rodzinie. Jednak później, w dwusetną rocznicę powstania niepodległego Państwa Izrael, nastąpiły dwa wydarzenia, które na zawsze miały ukształtować życie Ariela.
Pierwszym z nich było odkrycie efektu masy, a co za tym idzie, dowodu na istnienie pozaziemskiego życia. Jednym z ubocznych efektów była seria zamieszek i protestów, rozpętanych przez ortodoksyjnych wyznawców wielu religii monoteistycznych. O ile w samym Izraelu, w którym od kilkudziesięciu lat większość mieszkańców była ateistami, nie wzbudziło to wielu kontrowersji, o tyle w sąsiadujących państwach arabskich nasiliły się ruchy ekstremistyczne.

Co bezpośrednio doprowadziło do drugiego wydarzenia: Czwartej Intifady.

Od czasów Trzeciej Intifady (które to arabskie słowo można przetłumaczyć z grubsza jako "powstanie") minęło sto trzydzieści pięć lat. Wystarczająco dużo, aby świat zaczął wierzyć, że trwający od dziesięcioleci konflikt izraelsko-palestyński dobiegł końca. Co gorsza, wiarę tą podzielał także rząd, przez co kontrola sprawowana nad Dystryktem Gazy (czyli zaanektowaną po Trzeciej Intifadzie byłą Strefą Gazy) uległa znaczącemu pogorszeniu.
Ósmego marca, w dniu żydowskiego święta Purim, wybuchło powstanie. W ciągu pierwszych dni setki żołnierzy (i tysiące cywilów) zginęło w eksplozjach samochodów-pułapek oraz improwizowanych materiałów wybuchowych (tak zwanych "ajdików").Dopiero szóstego dnia udało się opanować chaos wynikły z nagłego ataku. Uderzenie odwetowe przeprowadzone przez Cahal pomogło przywrócić kontrolę nad dystryktem w kilka dni, zaś skoordynowane zamachy na przywódców palestyńskich powstańców, zorganizowane przez Mossad, skutecznie rozbiły strukturę armii wroga. Czwarta Intifada dobiegła końca, jednak Gaza została praktycznie zrównana z ziemią, a tysiące ludzi straciło życie. Jednym z nich był ojciec Ariego.


Owdowiała Rachela Halperin robiła wszystko, aby zapewnić swoim dzieciom dostatnie życie. Nie było to trudne - powstanie, chociaż wstrząsnęło całym narodem izraelskim, zniszczyło jedynie najbiedniejszą część kraju, nie naruszając w sposób znaczący jego gospodarki, a rząd nigdy nie skąpił niczego rodzinom żołnierzy poległych w boju. Pomimo bólu wywołanego utratą ukochanej osoby, matka za wszelką cenę nie chciała dopuścić, aby jej dzieci dorastały w atmosferze nienawiści i żądzy zemsty. O ile w wypadku starszej córki, Sziry, udało się to, o tyle Ari na zawsze zachował w sercu niechęć do Arabów.
W ciągu roku po Czwartej Intifadzie utworzono Przymierze Systemów, jednoczące narody świata, a Izrael, jako najbardziej rozwinięty kraj bliskiego Wschodu i odwieczny sojusznik UNAS, stał się jednym z osiemnastu założycieli. Tysiące żołnierzy Cahalu zasiliło armię Przymierza, a sekcje B oraz S przez długi czas składały się niemal w połowie z członków Mossadu.
Zarówno Szira jak i Ariel od małego nie mogli się doczekać powołania do wojska. Dorastali w świecie, który dopiero zaczynał eksplorację kosmosu, a wywołana nią ekscytacja nie zdołała jeszcze zmienić się w szarą rutynę. W 2153 roku Szira, dziesięć lat starsza od brata, osiągnęła wiek poborowy (w Izraelu służba wojskowa jest obowiązkowa zarówno dla kobiet jak i mężczyzn). Po czterech latach spędzonych w Cahalu nareszcie otrzymała upragniony przydział do Sił Przymierza. Dwunastoletni Ari mało nie zzieleniał z zazdrości, gdy o tym usłyszał. Co więcej, Szirę wysyłano nie na jakąś nudną Stację Gagarin czy Arkturus, ale do prawdziwej pozaziemskiej koloni! Zżerany przez zawiść, nie odzywał się do niej przez bite dwa tygodnie. Miał szczerą nadzieję, że się udławi na tej swojej Shanxi!


Zaledwie miesiąc później rozpoczęła się Wojna Pierwszego Kontaktu. Na trzy długie miesiące kontakt z okupowaną kolonią został zerwany. Na Ziemię docierały jedynie pogłoski o napotkaniu obcej rasy i przegranej bitwie pod przekaźnikiem masy. Wszyscy spodziewali się najgorszego: zmasowanej inwazji na Ziemię. Ludzkość była przerażona... z wyjątkiem małego Ariela, który zazdrościł swojej siostrze z całego serca.
Gdy Wojna Pierwszego Kontaktu dobiegła końca, a Szira powróciła do domu, Ariel nie odstępował siostry na krok, chłonąc jej opowieści jak gąbka. Słuchał o bohaterstwie żołnierzy, którzy stawiali czoła przeciwnikowi, jakiego nie widział wcześniej nikt z żyjących. O tym, jak ona wraz z trójką towarzyszy broni przez dwa tygodnie bronili się w ruinach, aż wreszcie wzięto ich do niewoli. Ale były też inne opowieści. O tajemniczych agresorach, nazywających się "turianami" - sprawnych, wyszkolonych żołnierzach, których umiejętności wzbudzały niechętny szacunek. A także o generale Williamsie, którego postawa podzieliła ludzkość. Część ludzi do końca życia uważała go za zdrajcę i tchórza. Inni - w tym Ariel - rozumieli i doceniali ciche bohaterstwo człowieka, który nie chciał aby jego podwładni ginęli za przegraną sprawę.

Po osiągnięciu pełnoletności Ariel opuścił dom rodzinny i rozpoczął szkolenie w wojsku Przymierza. Bardzo szybko przydzielono go na świeżo oddany do użytku krążownik SSV "Warszawa". Wtedy po raz pierwszy ujrzał obcych - na okręcie stacjonowało kilkudziesięciu żołnierzy z kategorią F1 i F2. Większość z nich była turianami, trzymającymi się na uboczu, jako że wspomnienia "incydentu przy przekaźniku 314" były wciąż silne. Poznał też kilku salarian i jedną asari, jednak zaprzyjaźnił się jedynie z młodą quarianką o imieniu Adi'Nava vas Qwib Qwib, która odbywała właśnie swoją Pielgrzymkę. Oboje byli zafascynowani ilością podobieństw między swoimi kulturami: dwa narody wygnane ze swego domu, pogardzane i znienawidzone przez większość galaktyki.

Następne lata spędził na Pograniczu Skylliańskim, gdzie po raz pierwszy miał okazję posmakować prawdziwej walki i przelać batariańską krew. Jego młodzieńczy zapał stopniowo przeradzał się w doświadczenie i opanowanie, a uprzedzenia pomiędzy członkami załogi "Warszawy" powoli zanikały, zastępowane przyjaźnią towarzyszy broni.... lub czymś więcej w wypadku Ariela i Adi. Co prawda nie była to miłość (wbrew temu co sugerowali bardziej złośliwi załoganci), jednak bez wątpienia Adi'Nava była mu bliższa niż jakikolwiek człowiek poza matką i siostrą. Nawet gdy po pięciu latach ukończyła ona swą Pielgrzymkę i powróciła na rodzinny statek, nie zerwali kontaktu. Dziesięć lat temu Halperin opuścił "Warszawę" i został przydzielony na Elizjum. Stało się to w najmniej odpowiednim momencie - dosłownie na dzień przed rozpoczęciem Skylliańskiego Blitzu, który ostatecznie nauczył Ariego, że w wojnie nie ma nic szlachetnego czy honorowego.

Cała rodzina Halperinów brała udział zarówno w obronie przed batariańskimi łowcami niewolników, jak i ofensywie na Torfan: Szira i Rachela na SSV Agincourt, zaś Ariel był jednym z obrońców walczących wraz z kolonistami na powierzchni planety. Pamiętając opowieści siostry o Wojnie Pierwszego Kontaktu, sądził że wojny w kosmosie wyglądają inaczej. Szybko okazało się, że batarianie okrucieństwem bardziej przypominają ludzi niż turian. Wydarzenia następnych dwóch lat, od Blitzu po atak na Torfan, prześladowały go przez długi czas. Do dziś nie lubi o nich mówić - delikatnie rzecz ujmując.

Następne lata spędził na pokładzie niewielkiej fregaty "SSV Wespazjan" patrolującej naprzemiennie układ Sol, Skylliańskie Pogranicze, a okazjonalnie nawet tereny w pobliżu Systemów Terminusa. W międzyczasie zarówno jego siostra jak i matka opuściły służbę wojskową: ta pierwsza została przyjęta do Służby Ochrony Cytadeli, druga zaś w 2182 roku przeszła na emeryturę, powracając na Ziemię. Przymierze proponowało jej lukratywną synekurę na Eden Prime, jednak - na całe szczęście - Rachela odmówiła.
Wojna z gethami całkowicie ominęła Ariela. Pierwsze plotki związane z potwornymi stratami jakie poniosły siły Rady po ataku Suwerena połączone z brakiem wieści od siostry niemal przyprawiły go o zawał serca. Dopiero gdy "Wespazjan" powrócil na Cytadelę Ari spotkał się z Szirą, która cudem przeżyła bitwę.

Obecnie czeka na nowy przydział z dowództwa Sił Przymierza.


Ekwipunek: M8 Mściciel
Środek transportu: brak
Dodatkowe informacje: - kolekcjoner historycznej broni. Mniejsze egzemplarze wozi ze sobą, większe przechowuje w swoim mieszkaniu na Ziemi
- odrzucał większość propozycji awansu powyżej żołnierza I klasy: nie chce dowodzić ludźmi, woli wykonywać niż wydawać rozkazy
- brał udział w szkoleniu N1, jednak nie udało mu się go zaliczyć
- Osoby bliskie:
- Rachela Halperin, matka Ariego, siedemdziesięciopięcioletnia oficer w stanie spoczynku, obecnie przebywająca na Ziemii
- Szira Halperin-Lewi, dziesięć lat starsza siostra Ariego, dawniej żołnierz w służbie Przymierza, weteranka Wojny Pierwszego Kontaktu, obecnie funkcjonariuszka SOC. Mieszka wraz z mężem i dziećmi na Cytadeli. Cudem przeżyła atak Suwerena
- Adi'Nava vas Qwib Qwib, bliska przyjaciółka którą poznał w sekcji F, obecnie naukowiec na rodzinnym statku, utrzymują ze sobą bliski kontakt
ObrazekObrazek

Wróć do „Baza danych”