Często porównywana do labiryntu, Strefa przed pamiętną obławą na Archanioła była zaledwie plataniną niezbyt często wykorzystywanych tuneli biegnących bezpośrednio pod głównym poziomem dystryktu Kima. Wszystko zmieniło się tego pamiętnego dnia. W pierwszej kolejności zasypane przez tajemniczego turianina korytarze, zostały oczyszczone dzięki rzeszy robotników zmuszonych do niewolniczej pracy przez niejakiego Verrika. Początkowo działający z ramienia Błękitnych Słońc, ostatecznie postanowił zamknąć całą Strefę i przejąć nad nią kontrolę, co doprowadziło do serii brutalnych walk, a wreszcie i zdetonowania ładunków, które pogrzebały rządnego władzy najemnika, jego ludzi oraz setki niewinnych istnień.
Dziś to ledwie sterta gruzu, z którą niewielu chce lub wręcz może cokolwiek zrobić. Codziennie trafiają tam jednak na tyle zdesperowani mieszkańcy Omegi, by pomimo ryzyka zawalenia ledwie stabilnej konstrukcji, przeszukiwać wszechobecny złom z nadzieją znalezienia ciał oraz broni lub innych cennych rzeczy, które wszyscy spoczywający tu nieszczęśnicy mogli zabrać ze sobą do tego gigantycznego grobowca.