W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

System Batalia -> Logasiri

21 cze 2012, o 11:31

Sile i Tyris:
Prowadzenie rannego batarianina bardzo spowalniało marsz, tym bardziej, że ten ledwie stał na nogach. Sile niemalże wlekła go za sobą, bo jego kroki trudno nazwać można było marszem. Ten o dziwo poprowadził je w stronę zamkniętych drzwi i odruchowo wystukał kod. Drzwi zaszumiały i stanęły przed nie otworem.
- Tak łatwiej ominiemy ostrzał. – Wycharczał z trudem, próbując chociaż stać prosto. Krew sącząca się po jego podbrzuszu i opadająca na posadzkę, posiadała niezdrowy kolor nawet jak na batarianina, co zdradzało jej zakażenie. Bez względu na to, jak go opatrzą czy znieczulą, bez profesjonalnej pomocy, facet nie przeżyje. I dokładnie w połowie dorgi do wyjścia z budynku, na mniej ostrzeliwany teren w komunikatorze odezwał się radosny głos Konrada: „Dobre wieści. Kapitan żyje, ale parszywie sobie na niej używali. Przesyłam każdemu jej lokalizację. Ner, ty poszukaj od jej celi, szybką drogę ewakuacji z powietrza.”. Jak na zawołanie omni-klucze Sile i Tyris zamigotały wesoło wskazując drogę do celu. Taskanie batarianina, w tym momencie, zdawała się wręcz zbędnym trudem. Bez niego dotarłyby tam w dziesięć minut. Z balasem, jakieś dwa razy tyle.

Ahri i Ner:
Sygnał wychwycony przez Ahri, zapisał się na omni-kluczu, gotowy do dalszej analizy w sam raz na czas. Kiedy Ner pakował swój zadek z powrotem do myśliwca, a Ahri już miała za nim podążyć, w komunikatorze obojga rozbrzmiał głos Konrada, który nie skrywał entuzjazmu. Już po tym domyślić się można było, że ją znaleźli. Szumiące komunikatory wyśpiewały tylko: „Dobre wieści. Kapitan żyje, ale parszywie sobie na niej używali. Przesyłam każdemu jej lokalizację. Ner, ty poszukaj od jej celi, szybką drogę ewakuacji z powietrza.” Mieli zadanie do wykonania. Omni-klucze wskazywały dokładnie umieszczenie celi i zapewne za pomocą Spectra dostaną się tam najszybciej. Po przyjrzeniu się niebu, ocenili, że błyski w oddali wskazywały na wzmożoną aktywność wrogich myśliwców w innej strefie. To był idealny moment na oddalenie się i wykrycie dobrej drogi ucieczki. Dodatkowo na mapie myśliwca znajdowało się dokładne położenie krążownika Orionie. Do Nera należało wymyślenie dobrej drogi ucieczki. Do Ahri natomiast zastanowienie się, jak zająć się poturbowaną panią kapitan. Kiedy Konrad mówił, o parszywym traktowaniu, raczej nie chodziło mu o łaskotki.

Konrad i Krush:
Każdy krok Konrada zdawał się działać bezbłędnie ale haker doskonale się orientował, że nawet jego zabiegi w kwestii zamknięcia drzwi czy alarmów nie potrwają wiecznie. Ale patrząc na zaawansowanie tutejszych techników, mają spokojnie godzinę, nim rozpęta się piekło. Wyruszyli za drzwi, wracając tą samą drogą co wcześniej. Okazało się, że ten biedak w zbrojowni szybko zauważył problem z zamkniętymi drzwiami, bo zza nich rozlegało się głuche bębnienie i niezrozumiały bełkot. No cóż, o ile ktoś nie wylezie na korytarz, to go nie usłyszy. W tym momencie wydostanie się z terenu placówki okazało się bułką z masłem. Schody zaczęły się, kiedy byli już przy bramie. Półokręgiem przed nimi stała banda piętnastu batarian w mundurach, z wyraźnie dobrym uzbrojeniem. A jedyną dostępną osłonę stanowiły metalowe skrzynie po ich prawej.
- Odrzućcie broń i trzymajcie ręce tak, abym je widział, a może nie zrobię wam z bebechów sitka. – Rzucił jeden z nich. Ten najbardziej po prawej, w mundurze dziwacznie przypominającym niemieckie SS. Chwilę zajęło im rozpoznanie go, bo przecież wszystkie ich mordy wyglądały tak samo. To był ten z nagrań Ness, który próbował wyciskać z niej informację elektrycznym pieszczotami. Wyraźnie wracał z rekonesansu a otwarta na oścież brama go zaniepokoiła.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ahri’Zhao vas Orionis
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 372
Rejestracja: 2 cze 2012, o 10:28
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Medyk
Status: Członek załogi statku ludzkiego Widma. Wędrówkę ukończyła zdalnie (dzięki pomocy Rady), nie powróciła jeszcze na Flotyllę.
Kredyty: 10.535
Lokalizacja: Miasto Łódź
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

21 cze 2012, o 12:18

Nareszcie! Po raz pierwszy od lądowania coś szło im naprawdę dobrze. Doktor Zhao bardzo udzielił się entuzjazm człowieka. Do tej pory nie mieli nawet pewności, czy przylecieli na ratunek właściwej osobie. Teraz wiedzieli, że to ona i gdzie jej szukać. To były wspaniałe wieści. Jak większość quarian, Ahri była bardzo przywiązana do swojej kapitan. Dając ponieść się euforii, rzuciła się na szyję Nera.
- Ona żyje! - wykrzyczała, mocno przytulając pilota. Po chwili, zrozumiawszy co właśnie zrobiła, skonsternowana zastygła w bezruchu. Puściła go i odskoczyła, zorientowawszy się, że było to równie niewłaściwe. - Ja... Znaczy... Um... - Patrzyła teraz w punkt centralnie pod sobą. Nie wiedziała co zrobić z rękoma, zaczęła kciukami kręcić młynek. - To... Ech... Wybacz. - miała ochotę spalić się ze wstydu. Lub może utopić we własnym pocie, bo warunki były ku temu przychylniejsze. - Ruszajmy, dobrze?
Unikając patrzenia w jego stronę, pierwsza weszła na pokład. Musiała zebrać w sobie resztki profesjonalizmu, które przetrwały ten dzień. Niedługo będzie tu miała pacjentkę, prawdopodobnie w ciężkim stanie. Spectre spisywał się może w roli kanonierki desantowej, ale nie wyglądał na dobry prom medyczny. Nie było tu nawet zbyt wiele miejsca, by położyć ranną. Przynajmniej zabrała ze sobą trochę sprzętu i dużo medi-żelu. W myślach powtarzała sobie wszystko, czego przez ostatnie pół roku uczyła się o ludziach. Wątroba oczyszczająca krew. Płuca podatne na zapadanie się do wewnątrz, uniemożliwiając oddychanie. Rozerwanie tętnic niezwykle niebezpieczne, prowadzi do szybkiego wykrwawienia. Dwa serca... A nie, to kroganie.
- Konradzie. Możesz mi powiedzieć, czy kapitan jest świadoma otoczenia? Potrzebne będzie sztuczne podtrzymywanie funkcji życiowych? Wystąpiły jakieś znaczące ubytki substancji i płynów? - dotarło do niej, że nie znajduje się w szpitalu, a człowiek jest technikiem, nie lekarzem - To znaczy, czy jest przytomna, sama oddycha i czy nic z niej nie cieknie?
ObrazekObrazek GG: 21021010 Have killed many, Shepard. Many methods. Gunfire, knives, drugs, tech attacks, once with farming equipment. But not with medicine.
~ Mordin Solus
Bonusy:
  • - 30% koszt mocy
  • + 10% obrażenia broni
  • + 10% tarcze
  • + 10% pojemność pochłaniaczy
Ku uniknięciu wszelkich nieporozumień:Zwracając się do mnie jako do postaci, używaj rodzaju żeńskiego.
Zwracając się do mnie jako do użytkownika, używaj rodzaju męskiego.
Warg Krush
Awatar użytkownika
Posty: 43
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:55
Miano: Krush Warg
Wiek: 29
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Najemnik
Kredyty: 3.000

Re: System Batalia -> Logasiri

21 cze 2012, o 16:31

Plan hakera kroganinowi wydawał się nieco skomplikowany. Nie wystarczy wejść, zabić wszystkich, wziąć Widmo,i wyjść? Krush znał już Konrada i wiedział, że jest to człowiek o... gwiazdorskim stylu. Każdy jego plan jest przekombinowany, a jego wejścia są godne gwiazd Hollywood. Nieważne, kiedyś wrócimy do opisywania członków załogi Orionisa. Teraz jest pewien problem. A dokładniej piętnaście.
-To wy odrzućcie ten złom, nie zginiecie... prawdopodobnie. Może macie przewagę ilościową, ale my mamy przewagę jakościową... - Krush wiedział, że przy takiej odległości pewniejszą bronią będzie strzelba, jednak może strzały Napastnika będą bardziej efektowne? Tak, w razie zagrożenia to właśnie karabin szturmowy będzie jego wyposażeniem. To wciąż Konrad był dowódcą i to on decydował, czy chcą ich załatwić jak najszybciej, czy też udawać zagubionych turystów... Wiedział jednak, że śpieszy im się i prawdopodobnie dojdzie do strzelaniny, dlatego też Warg już praktycznie trzymał rękę na Granacie Odłamkowym. Po wybuchu najlepiej będzie użyć Szarży w sam środek przeciwników, by dobić ich Nową. Taki manewr powinien dać przynajmniej trochę czasu technikowi na... cokolwiek, co ma zamiar zrobić. Warg miał pewność, że nie wyjdzie z tego starcia bez żadnego urazu, jednak walczył o wolność swojej ulubionej kapitan... Tak, z pewnością żadna inna by go nie zechciała.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2096
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

21 cze 2012, o 16:44

Do środka, do którego je wpuścił, weszła dość nieufanie i z ukrytą ulgą stwierdziła, że jest puste. Musiała się na chwilę zatrzymać, złapać oddech, rozmasować mięsień, gdyż batarianin był mimo wszystko ciężarem. Spojrzała w kierunku korytarza. Niekiedy sprawa wymagała poświęcenia. Sile złapała za komunikator, odchodząc na kilka kroków, choć Tyris doskonale słyszała o czym asari mówi.
- Ner? Przesyłam Ci współrzędne. Zabierz stąd Tyris oraz rannego batarianina. On ma przeżyć, jasne? Niech go Ahri poskłada a następnie odstawcie do najbliższej placówki Przymierza w drodze na Cytadele. Tyris zaś musi dostać się na statek. To rozkaz.
Dwoma słowami zakończyła ewentualną dyskusję, na którą nie miała czas. Podniosła spojrzenie na kobietę, zaś batarianinowi aplikując kolejną dawkę medi-żelu. Nie liczyła ile już zużyła, aby go utrzymać przy życiu. Dała mu swoje słowo.
- Ner zaraz się tutaj zjawi, zabierze was stąd. Wracaj na statek Tyris i przygotuj się na naszą szybką ewakuację.
Nie czekała na reakcje kobiety. Sile puściła się biegiem w stronę miejsca przetrzymywania Nessy na tyle, na ile pozwalała jej rana na nodze.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

21 cze 2012, o 17:16

- Zaprawdę, magia jaką władam jest potężna! - powiedział Konrad, kiedy szedł korytarzem i sprawdził raz jeszcze co tam napaskudził w komputerach batarian. Oczywiście nie byłby sobą, gdyby miał dostęp do wrogiego terminala i tam nie napaskudził. Toż to takie zachowanie nie przystoi! Nawet cztero oka pokraka zza drzwiami zbrojowni, była tego zdania. Tak więc brawa! Brawa i ukłony dla...
- Scheiße - wyrwało mu się, kiedy zobaczył piętnaście karabinów mierzących do niego. No dobra, może tylko połowa z tego, ale to i tak było sporo. Na dodatek Krush ich złościł i tym samym stresował technika jeszcze bardziej, bo sytuacja wydawała się napięta. Co mógł zrobić? Co powinien? Spojrzał na HUD i włączył na komunikatorze kanał ogólny. Obecnie mógł jedynie zyskiwać na czasie i liczyć, że ktoś odpowiednio odpowie.
- Spokojnie! - odezwał się podnosząc obie ręce do góry, a w jednej wciąż luźno trzymając pistolet na jednym palcu - Kroganin tak reaguje, kiedy piętnaście karabinów mierzy we mnie i w niego.
Tak, zależało mu na szybkim odzyskaniu Nessy, ale nie widział siebie w roli tarczy strzelniczej. Wolał myśleć, że komuś z załogi zależy na nich i coś wykombinują szybko.
- Jesteście źli na nas i się nie dziwię. Gdybym tylko mógł, to NASŁAŁBYM na was jakiś okręt, by was rozpylił na atomy - specjalnie dał nacisk na to słowo, modląc się w duchu, by nie był jedyną osobą na statku, która wybija się z inteligencją - Ale skoro nie mam, to będę grzeczny.
No tak, wyglądało więc na to, że jego złote usta będą musiały się wyrabiać ponad normę. Musiał też wyrabiać pomysły na szybkiego, a to było dosyć trudne.
- Znam plany Hrtahk'a - powiedział i zamrugał szybko, sam do końca nie wiedząc co mu to da. Równie dobrze nikt z nich mógł nie słyszeć wcześniej tego imienia. A może nazwiska?
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: System Batalia -> Logasiri

21 cze 2012, o 19:23

Usłyszał wiadomość Konrada. Już chciał o coś go spytać gdy nagle zaatakowała Ahri. Jej uścisk zdziwił Quarianina. Tym bardziej jego reakcja była dziwniejsza, po prostu stał osłupiony nawet gdy ona się odkleiła i starała się jakoś wybrnąć z tego co zrobiła. Po chwili Ner serdecznie się zaśmiał.
- Też się cieszę. Chodźmy ratować naszą panią Kapitan - dodał tylko i ruszył do swojej kabiny. Tam już zaczął odpalać statek i zamykał śluzę. Od razu.
W momencie kiedy już się unosił i wyznaczał drogi, którymi będzie się poruszał nawiązała z nim kontakt Sile. Jej słowa mocno zaniepokoiły i zdziwiły Ner'a.
- Jaki batarianin... - odparł tylko. Gdy usłyszał, że to rozkaz jedynie co zrobił to zaklął. Jeszcze tego brakowało. Batarianin na jego myśliwcu. Już wietrzył kłopoty.
By tego była mało usłyszał słowa Konrada. Od razu wywnioskował, że są w ciemnej dupie. Ner już nie wiedział co robić. Chciał pomóc Konradowi jak najszybciej tam lecąc, ale Sile wydała rozkaz. Ner już chciał kląć ale się powstrzymał. Postarał się myśleć trzeźwo.
Dlatego poleciał w kierunku Tyris i rannego batarianina. Po tym poleci jak najszybciej do Krusha i Konrada przy okazji zgarniając Sile i Kapitan. A na końcu poleci w kierunku Orionisa. Ner w drodze do pierwszego celu przygotowywał już torpedy na wypadek ataku, za pomocą WI ułożył jak najkrótszą trasę do wytyczonych celów. Kazał też komputerowi monitorować pole walki i informować go o każdej zbliżającej się jednostce latającej jak i lądowej.
- Tyris, jestem w drodze. Weź to... ścierwo i wypatruj mnie na niebie. Ahri przygotuj się na przyjęcie dodatkowego rannego.
Tyris
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:54
Miano: Silyen "Tyris" Cervinis
Wiek: 31
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot Orionis Cruiser
Kredyty: 25.000
Lokalizacja: Raz góry, raz morze

Re: System Batalia -> Logasiri

21 cze 2012, o 20:07

Jasne, a teraz będzie musiała taszczyć ten worek wylewających się organów. Jeszcze czego. Żałowała, że nie było czasu na kłótnie, gdyż uparcie starałaby się Sile wyperswadować taki idiotyczny pomysł. Skoro nie potrzebowali już batarianina, nie łatwiej było go po prostu zabić? Najlepiej byłoby to zrobić już na "dzień dobry", gdyż i tak był tylko kulą u nogi, w dodatku brzydką kulą.
Tyris westchnęła.
- Popatrz się na mnie krzywo, to rozerwę ci bebechy i na twoich oczach zacznę wyjmować z ciebie wnętrzności. Ja nie jestem egzekutorką i nie obowiązuje mnie żaden śmieszny kodeks. - Warknęła pani pilot i jakoś usadowiła się pod śmierdzącą pachą batarianina, by pomóc mu się doczłapać do wyjścia.
Skierowała się razem z obcym, który ważył zapewne dwa razy tyle, co ona. Czasami żałowała, że jest taka drobna i słaba. Siedzenie i pilotowanie statku nie wymagało od niej posiadania super siły i mięśni. Może przydałoby się zacząć nad sobą pracować? Prychnęła w myślach.
- Ner, Słodziaku... - Nie zdążyła skończyć zdania, kiedy praktycznie się przewróciła razem z rannym idiotą. Jakoś utrzymała się na nogach i doszła do miejsca, z którego miał ich zgarnąć Quarianin.
Dzięki bogom, czy komukolwiek, nie musiała zbyt długo czekać. Z wielką ulgą malującą się na twarzy uwolniła się od ciężaru batarianina i wsiadła do myśliwca Nera. Z obrzydzeniem zaczęła się wycierać, jakby to w jakiś sposób mogło zatrzeć wszelaki kontakt z czterooką istotą. Nie kryła się z tym, co robiła. Chciała, by ta pokraka dokładnie mogła ją obserwować. Niech wie, że nie jest tutaj mile widziana.
Obrazek Karta Statystyk Aktualny strój Tyris Dominus Sum Rerum Gestarum Mearum
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

21 cze 2012, o 20:55

Sile:
Zapewne, gdyby nie batarianin i cala potrzeba pospiechu, większość grupy próbowałaby jej wybić z głowy pomysł samotnej podróży po terenie owładniętym wojną. Zapewne tak by było, ale teraz nie było czasu na dyskusję. Zresztą jako egzekutorka zawsze najlepiej pracowało jej się samo. Tym bardziej, że było tutaj Ness, która jako jedyna jakoś dawała radę tworzyć drużynę z tej bandy indywiduów. Gdy upewniła się, że Spectre zgarnęło zarówno Tyris jak i rannego batarianina, ruszyła przed siebie szybkim krokiem. Buty zapadały się w rozmokłym podłożu, co nieco spowalniało chód. Szybki przemarsz w wilgotnym klimacie powodował, że skóra pokrywała się potem, a ciało męczyło szybciej niż zwykle. Ta wycieczka zajęła jej dobre piętnaście minut, nim dostrzegła wejście do starej kopalni, ukryte za liśćmi gęstych krzewów. Ku potwierdzeniu jej obaw, teren był solidnie chroniony. W te i wewte spacerowały zarówno mechy jak i uzbrojeni po zęby żołnierze. Przedostanie się do środka niezauważoną, bez wsparcia będzie wyjątkowo trudne o ile nie samobójcze. Nawet ona musiała wiedzieć, że czasami pomoc była konieczna. To nie było Illium czy Thessia, gdzie wszyscy schodzili jej z drogi by wykonała zadanie i potem zniknęła jak najdalej.

Ner, Tyris i Ahri:
Myśliwiec o dziwo dostał się do pozycji oczekiwania Tyris wyjątkowo szybko i bez przeszkód. Wystarczyło wniesienie rannego na pokład myśliwca aby poczuć nieprzyjemny zapach zgnilizny. Nie trzeba było być specjalistą aby wywnioskować zakażenie i prawdopodobnie gangrenę. Nie wiadomo ile ten facet leżał tam z otwartą raną. I tak cud, że żył. Ahri będzie miała teraz pełne ręce roboty. Problem był jeden. Jej kurs medycyny obejmował fizjonomię i leczenie batarian jedynie po łebkach. Miała uczyć się tego teraz, za przyzwoleniem Kapitan ale jakoś zabrakło czasu. A teraz miałą zająć się leczeniem tego tutaj właściwie na czuja.
Ner wzniósł Spectre ponownie. Na szczęście droga stąd do miejsca dokowania Orionis była krótka. Kiedy tylko myśliwiec wylądował obok, wierna załoga wypadła z środka, niosąc nosze. Wyraźnie podejrzewali, że będą nieść Vanessę. Widząc jedynie rannego batarianina i wyraźnie wściekła Tyirs, zdezorientowaną Ahri i wykończonego Nera, wyraźnie zwątpili. Nie pozwolili jednak temu uczuciu zawładnąć na dłużej i bez słowa zorientowali się, co się dzieje. Zapewne WI relacjonowała im co było słychać na otwartym kanale.
- Pakujcie tego rannego do skrzydła szpitalnego. Panno Ahri, będzie nam Pani potrzebna. Przygotujemy sekcję medyczną na przybycie reszty z panią kapitan. – Wyraźnie załoga, nie zostawiła jej wyboru, jednak ta ignorując prośby reszty, rozkazała im zająć się nieznajomym a sama zdecydowała lecieć dalej z vas Orionisem. Tyris wyruszyła w stronę krążownika, tak jak uzgodniła wcześniej z egzekutorką.
Ner pozostał sam na sam z Ahri. Teraz została mu już tylko jedna rzecz do zrobienia, przed wyruszeniem w stronę miejsca przetrzymywania Kapitan. Do teraz wszystko odbywało się na tyle sprawnie, że może zdąży nim przeciwnicy zrobią z Konrada i Krusha ser szwajcarski. Wypadało ich jedynie ostrzec nim zacznie strzelać, by zdołali się ukryć. Gdy wyjątkowo szybkim lotem znalazł się and miejscem przebywania przyjaciół, sytuacja wyglądała średnio ciekawie. Przede wszystkim dlatego, że sojusznicy niespecjalnie gdzie mieli się ukryć.

Konrad i Krush:
Sytuacja wyglądała co najmniej nieciekawie. Dopóki dowódca wydawał się bardziej zainteresowany rozmową z nimi, panował nad swoim oddziałam. Jednak zarówno Krush jak i Konrad widzieli jak bardzo żólnierze pragnęli sobie postrzelać. Nic dziwnego, do teraz strzelali jedynie do innych swoich , co po jakimś czasie wywoływało mieszane uczucia a nawet wyrzuty sumienia. Zastrzelenie kroganina i blondyna, który bawił się ich systemami, byłoby czystą rozkoszą. Chwilowo jednak facet w mundurze, podszedł o krok bliżej, wyraźnie pewny swojej przewagi.
- Hrtahk'a? A naprawdę nie wiedziałem, że nasz doktorek ma jakiekolwiek plany. Jednak zaintrygowałeś mnie. Gadaj co wiesz… - Mruknął obserwując swoje paznokcie a po chwili grzebiąc nimi między ostrymi jak brzytwy zębami. I tutaj był problem. Na miejscu powinien znajdować się już ich quarianin z swoją cudmaszynką. A jednak nie widzieli ani nie słyszeli nic. Nadzieja na to, że poradzą sobie we dwóch, była nikła, a ucieczka w stronę zasłony i tak skoczyłaby się podziurawieniem. Cała czternastka miałą odbezpieczoną i gotową do wystrzału broń. Potrzebowali czegoś co odwróciłoby ich uwagę… Jak np. cholerny myśliwiec! – No dalej, śpiewaj, ptaszyno… - zarechotał batarianin, z miną jaką wielki mięśniak patrzy na małą dziewczynkę celującą do niego z procy.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

22 cze 2012, o 09:31

Doktorek? No cóż, oby to nie było popularne imię, bo wtedy będą w ciemnej dupie. Ale to nie musiało długo trwać, bo Konrad już wiedział swoje.
Tak, znam jego plany, ale bardziej powinny ciebie martwic moje! Za minutę będziesz martwy! Spłoniesz od największego działa, jakie mamy na Orionie!
- Wiesz co? Polubiłem ciebie, więc powiem ci najnowsze wieści - zaczął mówić i podszedł o krok do przodu, by wyrównać się w jednej linii z Krushem - On was zdradził. Skumał się z drugą stroną i dał waszym wrogom kody dostępu, by ich oddział mógł sobie bezkarnie tu hasać i... - przerwał na moment, bo stracił wątek. Nie chciał przesadzić z oskarżeniami, chciał dać temu... facetowi poszlaki po których sam wyciągnąłby domysły. On sam musiałby sobie odpowiedzieć, dlaczego tak się stało. Uśmiechnął się i dodał - no chyba sam dobrze wiesz, co by było dalej.
No ale to nic w porównaniu z tym, co zrobią ci moi kumple odpowiedzialni za te cholernie wielkie armaty! Zostanie z ciebie gówno, a ja ciebie ominę, by w nie nie wdepnąć!
Co prawda trochę go niepokoił brak odpowiedzi i zapewnienie, że odsiecz jest w drodze, ale póki co to nie tracił animuszu. Co prawda z każdą kolejna chwilą milczenia, miał coraz to większą ochotę zapytać wprost, czy ktoś go słyszy, ale... wtedy prawdopodobnie miałby spore stężenie żelaza we krwi i spokojnie można by go sprzedać na złom.
- Powiem ci skąd o tym wiem. Podsłuchiwałem jego prywatne pogaduszki. Profesorek bez oka planował, ustawiał wszystko, a ty i oddział, jaki wystraszyłem na spółkę z kroganinem, byliście częścią tego planu. - haker nie chciał za bardzo przesadzać, bo balansował na cienkiej linii i tylko brak rozkazu do otwarcia ognia trzymał ich przy życiu - Nie wydawały ci się dziwne, jego ostatnie prośby? Nie miałeś wrażenia, że niektóre rzeczy nie powinny go obchodzić?
Aaaaa! Gdzie jest moje wsparcie?! Jeszcze moment, a teatr antyczny będę tu odgrywał!
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

22 cze 2012, o 12:49

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: System Batalia -> Logasiri

22 cze 2012, o 18:03

Na szczęście z Tyris było wszystko w porządku. Z kolei batarianin był już blisko zgonu. Już wyobrażał sobie smród, który miał w myśliwcy. Skrzywił się pod maską i bez chwili zwłoki ruszyli do Orionisa.
Tam Tyris i batarianin wysiedli. Tego drugiego na noszach zabrała załoga. Ner widział ich twarze. Spodziewali się pani Kapitan. Będą jeszcze musieli trochę poczekać.
Wraz z Ahri lecieli jak najszybciej ku Konradowi i Krushowi. Sytuacja ciekawa nie była. Bez osłon Ner bał się ostrzelać batarian, bo nie wiedział czy salwą nie dostaną też towarzysze. Quarianin zataczał dość spory krąg i trochę zwiększył pułap.
- Konrad, Krush jestem tuż nad wami - odparł przez radio Ner do towarzyszy - Nie widzę osłon, więc musimy ryzykować. Na wasz znak spróbuje strzałami zdezorientować batarian, wy wtedy jak najszybciej się wycofacie. Każdy metr jest teraz ważny, bo dzięki temu będę mógł ostrzelać ich centralnie. Pamiętajcie, pierwsze strzały będą lecieć ostro za batarian! - dodał i czekał na sygnał do nurkowania by wykonać plan.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2096
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

22 cze 2012, o 18:36

Zaklęła w myślach widząc, że nie przeciśnie się tam bez cudu. Bogini nie była dla niej łaskawa, złościła się zapewne, że porzuciła większą część obowiązków egzekutorki. Wycofała się na tyle, aby pozostać nie zauważoną oraz aby móc obserwować wejście. Nie mogli tkwić tam wiecznie, tracili oddziały, w końcu ochrona będzie musiała się przegrupować... Sile sięgnęła po komunikator, łącząc się jednocześnie z każdym. Nabrała głęboko powietrze w płuca.
- Ner? Cokolwiek robisz, porzuć to. Przesyłam Ci moje współrzędne. Stoję przed wejściem do celi Ness, jest tutaj jednak pełno strażników. Potrzebuje ostrzału i naszej dwuosobowej grupy uderzeniowej. Ładuj na pokład w tej chwili Krusha oraz Konrada. Żadnych gierek, czekania na obraz z komputerów czy cokolwiek. Macie się tutaj jak najszybciej znaleźć i oczyścić drogę do wejścia. Krush? Konrad? Atakujecie jak tylko z Nerem tutaj dotrzecie. Tyris? Czekaj na nas.
W oczekiwaniu dalej obserwowała, pozostając czujna na wypadek każdej możliwej okazji.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Warg Krush
Awatar użytkownika
Posty: 43
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:55
Miano: Krush Warg
Wiek: 29
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Najemnik
Kredyty: 3.000

Re: System Batalia -> Logasiri

22 cze 2012, o 20:51

Krushowi średnio podobał się pomysł inżyniera. Ten cały teatr nie był w jego stylu, jednak kroganin musiał przyznać, że blondyn jest całkiem dobry w te klocki. Zainteresowanie, które wzbudził w batarianinie kupiło im wystarczająco czasu, by Ner zdąrzył z tym całym swoim "ratunkiem", czy czymś w tym guście... Konrad czasami nieco przeciągał strunę i w tych momentach ręka Warga automatycznie wędrowała w górę, w kierunku broni, jednak zwykle kończyło się na jakimś ruchu w stylu podrapania się po brwi, czy przytknięcia ręką udawanego ziewnięcia. Po komunikacie Quarianina, czempion odetchnął z ulgą, jednak po chwili przypominając sobie, że jeszcze muszą załatwić tą sprawę, która stoi przed nimi. Tak, jego zadaniem będzie wykonanie taktycznego odwrotu. Niestety jest mało osłon. Trzeba będzie się wycofać do bunkru, skoro nie zamknęli drzwi. Tylko jakby tam uciec, nie dając się odstrzelić... Warg co chwila lekko się poruszył w kierunku Konrada, by w trakcie nalotu stać jak najbliżej niego, oraz tak, by prawa ręka czempiona znajdowała się ukryta dla przeciwników. Kiedy wreszcie upewnia się, że maszyna quarianina może rozpocząć akcję, Krush sięgna po granat odłamkowy.
-Będziesz musiał mi wybaczyć... - Krush wyszeptał w stronę stojącego obok hakera, by po chwili lekko rzucić granatem w kierunku grupki batarian. Następnie Warg mocno chwycił Straussa prawą ręką, odwrócił się w kierunku bunkra i użył Szarży by znaleźć się za drzwiami.
-Teraz Ner, teraz! - Czempion zaraz po szarży krzyczał do komunikatora, by quarianin mógł go usłyszeć, próbował się również pozbierać, by zamknąć drzwi, które mogły dać im jeszcze jakąś ochroną przed pociskami z myśliwca.
Ahri’Zhao vas Orionis
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 372
Rejestracja: 2 cze 2012, o 10:28
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Medyk
Status: Członek załogi statku ludzkiego Widma. Wędrówkę ukończyła zdalnie (dzięki pomocy Rady), nie powróciła jeszcze na Flotyllę.
Kredyty: 10.535
Lokalizacja: Miasto Łódź
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

23 cze 2012, o 13:59

Widywała Tyris w lepszej formie, niż ta, w jakiej zjawiła się, niosąc batarianina. Chciała wiedzieć, czy wszystko z nią w porządku, ale w tej dwójce to ona wyglądała lepiej. Ahri musiała zająć się mężczyzną. Pewną przeszkodą był fakt, że jej dotychczasowe przeszkolenie nie obejmowało tej rasy. Usadowiła go na miejscu, które wcześniej przygotowała z myślą o kapitan. Zaczęła od podania medi-żelu. Tylko co do niego była pewna, że mu nie zaszkodzi. Przeprowadziła podstawową diagnostykę. W korpusie znajdowało się mnóstwo płynów ustrojowych. Intuicja podpowiadała jej, że to niedobrze. Jeśli chodziło zaś o pływające w tym organy, to nie miała o nich zielonego pojęcia. Może powinna je wyjmować i pytać "Czy to jest ci potrzebne?" Chyba jednak nie.
Kondycja batarianina nie uległa znaczącej poprawie, nim dolecieli do Orionis. Był bogatszy o bandaż na brzuchu i jeszcze jedną dawkę medi-żelu. Vanessa i reszta mogła teraz liczyć co najwyżej na cztery. Załoga biegnąca z okrętu z noszami, wpierw podekscytowana, lekko zagubiła się, widząc pacjenta. Byli to jednak profesjonaliści i Ahri była pewna, że zapewnią mu opiekę. Gdy poprosili ją o pomoc, krótko ucięła dyskusję.
- Wiem, że dacie sobie radę. A tam, na miejscu, przyda się choć jeden lekarz. -co powiedziawszy, odeszła, nie pozostawiając miejsca na odpowiedź.
Wskoczyła z powrotem na pokład Spectre, tuż za Nerem. Wiedząc, czego może się spodziewać po ekspresowym locie do Konrada, mocno chwyciła fotel. Nie znała się na taktyce ani tych przerośniętych bojowych zabawkach, więc nie wtrącała się, gdy ustalano plan działania. Niech chłopcy robią swoje.
- Ludzie w takiej sytuacji przekazują sobie pocałunek na szczęście, ale sam rozumiesz... - Powiedziała jedynie, gdy widzieli już w oddali batariański oddział, Konrada i ogromnego Krusha. - Po prostu im dokop.
ObrazekObrazek GG: 21021010 Have killed many, Shepard. Many methods. Gunfire, knives, drugs, tech attacks, once with farming equipment. But not with medicine.
~ Mordin Solus
Bonusy:
  • - 30% koszt mocy
  • + 10% obrażenia broni
  • + 10% tarcze
  • + 10% pojemność pochłaniaczy
Ku uniknięciu wszelkich nieporozumień:Zwracając się do mnie jako do postaci, używaj rodzaju żeńskiego.
Zwracając się do mnie jako do użytkownika, używaj rodzaju męskiego.
Tyris
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:54
Miano: Silyen "Tyris" Cervinis
Wiek: 31
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot Orionis Cruiser
Kredyty: 25.000
Lokalizacja: Raz góry, raz morze

Re: System Batalia -> Logasiri

23 cze 2012, o 15:04

Tyris znalazła się na Orionisie w trybie natychmiastowym. Miała dość tej planety, dość tego śmierdzącego powietrza, dość batarian. Odetchnęła z ulgą, gdy usłyszała stukot obcasa o twardą podłogę statku. Przez parę sekund nawet załoga jej nie drażniła, jednakże kiedy napotkała parę bardziej znajomych mord, zmieniła zdanie.
Jedna kobieta (Tyris oczywiście nie znała jej imienia, gdyż wcale jej to do szczęścia nie było potrzebne) podeszła do drobnej pilot z jakąś szmatką w ręce.
- Proszę pani... Pani krwawi. - Wskazała na skroń i już próbowała wytrzeć krew, kiedy Tyris wyrwała jej materiał z dłoni i sama to zrobiła.
- Nie ma czasu. - Odparła tylko i powędrowała na mostek, by potem przedrzeć się przez grupę tępych nawigatorów i zająć swoje miejsce w gnieździe. - Daj mi jakiś plaster, czy cokolwiek i tyle. Szkoda medi-żelu. - Rzuciła przez ramię i przyspieszyła kroku.
W trakcie marszu odpaliła papierosa i z uśmiechem na ustach przeszła przez korytarze. Usiadła na fotelu z dużo lepszym humorem. Ta sama kobieta, która wcześniej zainteresowała się stanem Tyris, przetarła ranę, zdezynfekowała i nakleiła plaster, po czym szybko zniknęła z pola widzenia. "I tak ma być", pomyślała pani pilot.
- Nie spierdolcie tego. Chcę mieć was tutaj wszystkich całych. - Mruknęła pod nosem i powoli zaczęła uruchamiać wszystkie systemy. Wiedziała, że musi być gotowa na opuszczenie tej planety w każdej chwili.
- Jestem gotowa na spieprzanie stąd tak szybko, jak się tylko da. - Przekazała wiadomość Sile i rozparła się na fotelu. Liczyła na to, że nie będzie musiała długo czekać.
Obrazek Karta Statystyk Aktualny strój Tyris Dominus Sum Rerum Gestarum Mearum
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

23 cze 2012, o 21:39

Ner, Ahri, Konrad, Krush, Sile:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Przemowa Konrada wyraźnie nie okazała się tym, co batarianin chciał usłyszeć, bo już powoli odwracał się w stronę swoich ludzi, aby krótkim gestem dać im do zrozumienia, że mają strzelać. Ale wtedy nagle w komunikatorach usłyszeli słowa otuchy, nadziei, a właściwie to mało optymistyczny głos Nera oznajmiający o tym, że jak nie schowają swoich wartościowych czterech liter to zostanie z nich takie samo sitko jak i z piętnastoosobowego oddziału wroga. I w tym momencie Krush zrobił coś tak nieprzewidywalnego, że chyba nawet tych w myśliwcu zatkało. Kroganin rzucił granat, powodując zamieszanie, po czym w sposób dość nietypowy dla swojej rasy chwycił hakera pod pachę i pognał w stronę bunkru. Chyba wszyscy spodziewali, się, że jednak zaszarżuje na przeciwnika w akcie samobójczym dla każdego, poza kroganinami. Kiedy praktycznie znajdowali się w bunkrze przeciwnik zdążył otworzyć ogień. Chaotycznie, ale jednak. Jednocześnie z wystrzałem rozległ się mocny głos Krushu który uderzył prosto w komunikator grupy „TERAZ, NER, TERAZ!”. Kiedy zatrzasnął drzwi, obaj runęli na podłogę. Konrad miał tyle szczęścia, że wielkie bydle upadło obok, a nie na niego. Dopiero gdy złapali oddech zdali sobie sprawę z tego że są ranni. Konrad krwawił obficie z boku a kroganin oberwał w przedramię i brzuch. Jakiejkolwiek amunicji używali Ci batarianie, spokojnie przebijała tarcze. Po dalszych oględzinach okazało się jednak, że rany nie był głębokie, więc powinni poskładać się do kupy w szybkim czasie.
Dosłownie kilka sekund po tym Ner rozpoczął ostrzał z myśliwca. Kiedy głęboko zanurkował, batarianie zdążyli się jedynie odwrócić, wskazać palcem na niebo z głupimi minami i próbując się rozpierzchnąć. Wyraźnie nie spodziewali się, że ta dwójka posiadała wsparcie w postaci myśliwca. Pierwsza seria strzałów wykończyła ośmiu z wrogów definitywnie. Pozostali zdążyli w tym czasie otworzyć ogień ale w przerażeniu mieli raczej beznadziejną celność a tarcza Spectre doskonale radziła sobie z takimi obrażeniami. Przy drugiej nawrotce dobił resztę. Jego uwadze umknął jedynie dowódca. Gdziekolwiek się schował, czy zwiał nie byli w stanie go namierzyć. Szalony i szybki lot zakończył się kilkukrotnym obijaniem o ścianę czy fotel, ale poza tym Ahri wyszła z tego bez szwanku. Myśliwiec wylądował w momencie kiedy upewnili się, że nic nie stoi im na drodze, ani nie ma zamiaru dalej strzelać. Już po chwili Konrad i Krush usłyszeli w komunikatorach, że mogą bezpiecznie wyjść. Mieli w końcu lecieć po panią kapitan. I dokładnie w tym momencie padł rozkaz Sile. Cóż, nie dało się ukryć. Asari miała idealne wyczucie czasu. Drzwi bunkru otworzyły się po chwili i obaj załoganci Orionis wyruszyli w stronę Spectre, gdy tylko mieli pewność, że są bezpiecznie. Już w locie, usłyszeli plan oficer wykonawczej. Oczyścić drogę. Łatwiej powiedzieć niż zrobić. Pod nimi znajdował się oddział jakiś dziesięciu strażników, zapewne więcej z nich czekało w środku, gotowi wypełznąć niczym mrówki z roju w momencie zagrożenia. Plusem było to, że mieli zaskoczenie po swojej stronie.
Sile widziała krążący nad jej głową myśliwiec jedynie dlatego, że zakomunikowano jej, że jest na miejscu. Trzeba przyznać, że urządzenie maskujące myśliwca spisywało się idealnie. Teraz pozostało jedynie przejść od fazy teorii do praktyki, czyli wcielić plan w życie.

Tyris:
Jej podkomendni, jak zwykle gotowi byli działać i wysłuchiwać uszczypliwych komentarzy ich dowódcy. W ciągu półrocznej służby wyszkoliłą ich w obu dziedzinach idealnie, chociaż w tej drugiej stanowczo lepiej. Słowa pochwały były z ust Tyris rzadkością. Ale każde z nich wiedziało, że w sumie była jedyną kobietą, która potrafiłaby w razie wypadku, samodzielnie pokierować tą bestią, więc puszczali złośliwości mimo uszu. Przynajmniej na statku. W swoich własnych mieszkaniach każde z nich posiadało tarczę z rzutkami z wytapetowaną twarzą Silyen na któ®ej uzewnętrzniali swoje frustracje. Kiedy uruchomiła wszystkie systemy, już miała wznieść się na tyle, by spokojnie wystartować ale… łajba odmówiła posłuszeństwa. Jeden z technicznych stojących obok, zagapił się na ekrany.
- errr, Pani Cervinis. Podwozie nie chce się schować. Prawdopodobnie coś je blokuje. – Wydukał, wiedząc, że teraz miał nadejść jednoosobowa apokalipsa w jego własnym, drobnym światku.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2096
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

23 cze 2012, o 22:13

Była cierpliwa. Była cholernie cierpliwa. Lata medytacji, wyciszenie swoich emocji, które teraz krzyczały w jej myślach, szlag trafiał, kiedy asari ogarniała niemoc. Sile chodziła w te i z powrotem, odnosząc wrażenie, że zaraz wydepcze w tej posadce dziurę. Czekała. Czekała cierpliwie. Cholernie cierpliwe. Dłonie zaciskały się i rozluźniały, kiedy uświadamiała sobie, że przestaje w palcach krążyć krew. Co rusz podniosła spojrzenie oraz kierowała je w stronę straży pilnującej wejścia do szybu w kopalni. A niech by ich wszystkich szlag trafił.
Słysząc, a także widząc nad sobą myśliwiec, Sile podeszła kilka kroków do przodu. Byli tak blisko celu, że nie mogła pozwolić, aby cokolwiek teraz poszło nie tak.
- Oczyścić drogę! Muszę dostać się do środka. Konrad, atakujesz razem z Nerem i Krushem. Jak już się rozprawicie z tymi przed nami, biegniesz za mną, jasne?
Plan był banalny, jednak te najprostsze zawsze się sprawdzają - Krusz robi za swój ulubiony jednoosobowy oddział dywersyjny. Wspomaga go ostrzał myśliwca oraz Konrada. Umożliwia jej to przebiegnięcie dystansu oraz dostanie się do środka. Robi rozpoznanie terenu, odnajduje miejsce dokładnego przetrzymywania Nessy. Dobiega do niej Konrad, razem zabierają stamtąd panią kapitan. Sile poprawiła opaskę uciskową na kolanie. Załadowała także nowy pochłaniacz ciepła. Była gotowa odstrzelić kilka głów po drodze swojego biegu.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Warg Krush
Awatar użytkownika
Posty: 43
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:55
Miano: Krush Warg
Wiek: 29
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Najemnik
Kredyty: 3.000

Re: System Batalia -> Logasiri

24 cze 2012, o 08:55

-No kur*a, nowa zbroja cała upier*olona! - Kroganin raczej nie przejmował się ranami, chociaż i te pewnie będą dawały o sobie znać podczas walki, dlatego też Warg zaraz po wejściu na statek poprosił Ahri o jakiś bandażyk czy coś. Skoro ma być w pełni sił, by móc zrobić... to co robi najlepiej. Mały był ten myśliwiec na jego wielkie cztery litery, ale to musiało wystarczyć. Krush sprawdził jak jego broń, miał nadzieję użyć niedawno zakupionego Napastnika, którego nie zdążył wypróbować, a na misji takiej wagi zwykła rzecz nie może zawieść. Po chwili sprawdzania broni czempion załadował nowy pochłaniacz ciepła, uzupełnił swoje granaty, o ile Ner miał jakąś skrzynkę z amunicją, a na końcu rozciągnął się, by sprawdzić jakie ruchy będą krępowały jego rany. Znał plan, wykonywał swoje ulubione zadanie. Jest jednoosobową armią. Wiedział, że wystarczy kupić trochę czasu towarzyszom, kilka pocisków w ciele nie zmieni jego nastawienia i będzie próbował walczyć dalej.
-Do zobaczenia na statku. - Kroganin kierował te słowa bardziej do Nera i Ahri, niżeli do Konrada...
-Gotowi? - Strzelił palcami i czekał, aż wszyscy się zameldują, by móc przejść do kontrataku. Krush przemyślał swoją akcję, pobiegnie, zrobi hałas, postrzela, zrobi przejście Niebieskiej i Konradowi, by później ich osłaniać lub ewentualnie do nich dołączyć. Skoro wszyscy są, to można zaczynać. Czempion czekał, aż myśliwiec Nera będzie jakieś półtorej metra nad ziemią, by zrobić spektakularny zeskok z pokładu. Warg nie patrzył czy ktoś idzie za nim, wiedział że blondyn tak szybko go nie zostawi. Kroganin na początku usadowił się za jednym z kamieni, by mieć osłonę przed strzałami. Po przeliczeniu przeciwników czas na jakąś akcję. Początkowo włączył Umocnienie, jako dodatkową ochronę. Kiedy wiedział, że wszyscy są na miejscach rozpoczął akcję od w kierunku przeciwników, którzy stali blisko jakichś osłon. By zabić bardziej osłoniętych batarian Warg używa Rzezi. Jeśli się uda, i zostanie tylko kilku wrogów kroganin Szarżuje w ich stronę, a będąc już przy nich używa Nowy. Resztę ewentualnie dobija łamiąc karki, albo strzela do nich z shotguna. Warg czeka na osoby, którym oczyścił drogę, jeśli będzie taki rozkaz, podąży za nimi. W końcu zawsze jest potrzebny ktoś od noszenia i rozwalania drzwi głową, nie?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: System Batalia -> Logasiri

24 cze 2012, o 14:14

To była masakra. Czuł się niczym istota wyższa, kiedy nurkując posłał do piachu aż ośmiu batarian. Teraz wiedział, czemu dla piechoty myśliwce były takie niebezpieczne. Bez broni ciężkiej byli bezbronni. Salwa ze zwykłej broni nie robiła nic na dłuższą metę Spectre. Ner przy nawrotce zobaczył tylko, że jego tarcza straciła raptem trzy procenty mocy.
Drugie nurkowanie posłało do piachu resztę. Prawie. Dowódca uciekł, co dla Quarianina dobrym znakiem nie było, bo mógł wezwać wsparcie. Będzie musiał uważać.
Kiedy już na pokład wgramoliła się reszta załogi, usłyszał komunikat Sile. Uśmiechnął się pod maską. Kobieta ma dobre wyczucie czasu. Ner wystartował do niej najszybciej jak mógł.
Na miejscu już najemnik dostał tylko prosty komunikat. Przedrzeć się przez obronę. Prosty w przekazie rozkaz. W sumie siła ognia była po ich stronie, jeśli uwzględni się też zaskoczenie. Dlatego Ner zrobił większe kółko i zanurkował nisko otwierając śluzę dla Krusha.
- Jak sobie życzysz pani oficer. Przygotujcie się - odparł tylko przed ostrzałem Ner.
Quarianin kiedy był dostatecznie blisko, zarówno ziemi jak i przeciwnika, dał znać Krushowi i jednocześnie otworzył ogień do strażników. To była krótka seria, która miała tylko wprowadzić zamęt. Nie chciał w końcu zgarniać wszystkiego dla siebie, aczkolwiek w przypadku takiej siły ognia było to ciężkie. Po salwie od razu wzniósł się do góry i zaczął zataczać koło by w razie problemów załogi odpowiedzieć następną, dobrze wymierzoną salwą.
Tyris
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:54
Miano: Silyen "Tyris" Cervinis
Wiek: 31
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot Orionis Cruiser
Kredyty: 25.000
Lokalizacja: Raz góry, raz morze

Re: System Batalia -> Logasiri

24 cze 2012, o 15:12

Tyris przewyższał skromnością tylko sławny Jeff Moreau, który był jej idolem i wzorem do naśladowania. Kobieta była pewna swoich umiejętności, jak niczego innego. Wiedziała, że te patałachy (oczywiście chodziło o jej podkomendnych) ledwo w zespole potrafią sterować Orionisem, za to ona świetnie by sobie bez nich poradziła.
Dopaliła papierosa i wrzuciła go do popielniczki, którą sobie zamontowała przy siedzeniu. Na początku zignorowała słowa technicznego. Jednakże parę sekund później dotarł do niej ich sens. Obróciła się razem z fotelem w stronę mężczyzny.
- Jestem zmęczona, ranna i brudna. - Zaczęła o dziwo spokojnie. - Musiałam przytaszczyć tutaj ohydnego, cuchnącego batarianina. Opuściłam ten statek na parę godzin, a wy nie potraficie po prostu robić tego, co do was należy i niczego nie zepsuć? - Wstała i zrobiła parę kroków w stronę swojego rozmówcy. - Jeśli tego nie naprawicie, wrzucę was wszystkich od razu, nagich, bez broni do jednego pomieszczenia z batarianami i tak zostawię. - Zadarła głowę do góry. Nie krzyczała. To było jeszcze gorsze, niż to, na co się mężczyzna przygotował. Wiedział, że teraz ma po prostu przekichane.
- Na co czekasz? Zbierz ludzi i idźcie to sprawdzić. - Burknęła, po czym odpaliła kolejnego papierosa i wróciła na fotel. Miała dość tej pieprzonej planety. Jak tylko uda im się stąd odlecieć, zażąda krótkiego urlopu. Albo pozbycia się paru ludzi ze statku - tak, to drugie było zdecydowanie lepsze, niż odpoczynek.
- Mamy problem. Podwozie się schrzaniło. Wysłałam paru debili, by to sprawdzili. Jeśli możecie, nie spieszcie się. Znając życie, będę musiała to sama naprawić. I jak się uda... wybijcie tylu batarian, ilu tylko możecie. - Zakomunikowała reszcie załogi przez radio, licząc, że ich przy okazji nie rozproszy swoją gadaniną, po czym rozkazała jakiemuś nawigatorowi chwilowo zająć swoje miejsce. A sama ruszyła, by nadzorować technicznych.
Obrazek Karta Statystyk Aktualny strój Tyris Dominus Sum Rerum Gestarum Mearum

Wróć do „Galaktyka”