Wyświetl wiadomość pozafabularną
Gdy dwa ciała upadły na ziemię, nie potrzeba było wiele, by walka dobiegła końca.
Tarcze Crassusa aktywowały się z cichym buczeniem, zapewniając te ostatnie chwile bezpieczeństwa, podczas gdy Tori wystrzeliła biegiem w stronę przeciwnej platformy gdzie czekała ostatnia przeciwniczka. Szala wagi zaczęła się przechylać, gdy przewaga uzyskana po stracie dwóch sojuszników drużyny Alpha, gwałtownie przeważyła jedną stronę nad drugą. Nie było tu jednak chwili zawahania, nie było tu rezygnacji po poniesionej porażce. Luna zamierzała walczyć do końca, chociaż jej pancerz wisiał na niej w iluzorycznych szczątkach, a jej towarzysze leżeli w bezruchu kilkanaście metrów dalej.
Niewiele mogła jednak zrobić, by zatrzymać ruch opadającej szali.
Wystrzelony przez nią pocisk rozżarzonej plazmy trafił Tori w klatkę piersiową, eksplodując językami ognia. Płomienie zaskwierczały jednak tylko na tarczach kinetycznych i zgasły, nie czyniąc jej żadnej krzywdy. Asari przebiła się przez ogień, lądując na drugiej platformie, nie zwalniając; tuż za podmuchem gorąca czekała na nią seria pocisków, która w podobny sposób rozbiła się na jej osłonach, ale chociaż wszystkie naboje trafiły swój cel, to żaden nie sięgnął pancerza.
A potem przestało to mieć znaczenie.
Crassus właśnie dobiegał do platformy, gdy poczuł na swoich tarczach delikatne muśnięcie biotyki; biotyczna energia Tori eksplodowała, posyłając falę w promieniu kilku metrów dookoła niej, wgniatając kilka osłon i zdmuchując unoszący się w powietrzu pył. Krąg piezo był wystarczająco daleko, by nie uczynić mu żadnej krzywdy... ale wystarczająco blisko, by sięgnąć Lunę. Meksykanka przyjęła pełnię uderzenia, której nie zatrzymał nawet jej pancerz technologiczny. Jej pancerz wgniótł się do wnętrza, a siła energii cisnęła nią na ziemię, po której przetoczyła się do tyłu i zamarła w bezruchu. Zablokowana przez systemy Elizjum, które wykryły
śmierć ostatniego z zawodników.
Na kilkanaście sekund zapadła cisza.
-
I tak kończy się kolejna, turniejowa walka naszych współczesnych gladiatorów! - Dron komentatorski wyłonił się z kamuflującej osłony, ponownie zaczynając zataczać kręgi nad areną. Kilka mniejszych kamer ujawniło się idąc jego śladem, po czym pomknęły w różne strony, żeby złapać różne ujęcia, podczas gdy nad areną zaczęły zapalać się światła, przeganiając półmrok. Blokady pancerzy zostały momentalnie zdjęte, uwalniając ze swoich uścisków zarówno Lunę, jak i Milę, Karajeva czy Jaanę, a holograficzne nakładki zamigotały i zniknęły, ujawniając ich nietknięte uzbrojenie oraz brak ran.
-
I cóż to była za walka! Pełna zaskoczeń, zwrotów akcji i niespodziewanych ciosów! Balsam dla oczu do ostatniej sekundy oglądania!
Dron zatoczył jeszcze jedno koło. W kilkanaście sekund wszystko wróciło do pierwotnego stanu w jakim zastali arenę, a wejście którym na nią weszli, ponownie się otworzyło - umożliwiając im powrót do przebieralni lub na trybuny.
-
Gratulujemy zwycięzcom i gratulujemy przegranym, bo dali z siebie wszystko! Zasłużyliście sobie na każdą pochwałę! - Poza głosem drona, do pomieszczenia wdarł się również szum widowni, do tej pory tłumiony dla zachowania immersji. Rzeczywistość - ta prawdziwa, nie okraszona iluzorycznymi maskami hologramów - przypomniała o sobie, pozwalając adrenalinie opaść i zastąpić ją najzwyklejszą euforią wygranej. -
Zapraszamy teraz na chwilę odpoczynku, wizytę na trybunach lub przy barze! Wszystkim zainteresowanym przypominamy, że na pierwszym piętrze Elysium poza oglądaniem obecnie toczącej się walki, dostępne są również vidy z poprzednich rozgrywek, restauracje serwujące posiłki, napoje oraz smaczne przekąski, a także sklep pamiątkowy! Tam również można szukać informacji o najnowszych promocjach sprzętu produkowanego przez Armax Arsenal, Radę Serrice oraz Kassa Fabrication, a także...
Dron wciąż krążył po sali, zaczynając powtarzać standardowe formuły oraz zabawiając widownię, podczas gdy obie drużyny mogły zacząć zbierać się do wyjścia.
Wyświetl wiadomość pozafabularną