Jeden z pięciu okręgów na Cytadeli, zdominowany gł. przez volusów, elkorów i hanarów, posiada jednak też wydzieloną ludzką strefę o nazwie Shin Akiba.

Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

12 sie 2012, o 18:39

Patrzyła na niego i nadziwić się nie mogła, kto mógł spłodzić takiego mężczyznę. Musiała być to krzyżówka przedziwna i chyba nie zamierzała tego odkryć, aby jej psychika nie została wystawiona na ciężką próbę. Ciężko stwierdzić, czy jego myśli sprowadziłyby na nią zgorszenie. Zapewne nie był pierwszym mężczyzną, który zaplanował sobie ją nieco mocniej kokietować, choć raczej pasowałoby tu stwierdzenie, że chciał ją posiąść jak jakiś zwierz. Brutalne i barbarzyńskie.
- Nie sądzę, aby moja skóra czy moja zajebistość była tutaj głównym tematem. Spotkaliśmy się tutaj w konkretnym celu, Thomasie. I wolałabym abyś nie sprawiał moim bębenkom słuchowym takich tortur krzycząc, bo uwierz mi słońce, mam dobry słuch. – powiedziała z szerokim uśmiechem. Kiedy gwiazda rozgadała się, słuchała go z uwagą. Co jakiś czas różne informacje zapisując w postaci słowa klucza w notatniku.
- Z jakiej innej strony? – zapytała, choć zdawała sobie co miał na myśli. Sądził, że będzie miał u niej jakiekolwiek szanse? Może i był bogaty, lecz ją nie rajcowały tysiące kredytów. Może i był gwiazdą, ale akurat to nie było dla niej najważniejsze. Sądziła, że prędzej uwiódł by ją ktoś bardziej stonowany, ktoś kto sypał błyskotliwością a nie szczerzeniem głupkowatych uśmieszków. A może po prostu nie miała dzisiaj ochoty na niezobowiązujący flirt?
- Krytycy uważają, że tworzone przez Ciebie piosenki ociekają nie tylko melodyjnością, ale także mocno nakreśloną erotyką. Ciekawi mnie skąd takie zamiłowanie? Skąd chęć określania kobiet jako łatwych i dających się uwieść po kilku łykach wina? – kolejne pytanie. Tym razem nawiązujące do jego utworów. W końcu o czymś musiała napisać.
- Twoje podejście jest niezwykle lekkie. Fanki chciałyby wiedzieć, czy również rozwiązłe? – dlaczego poruszyła ten temat? Może właśnie dlatego, że on o tym chciał rozmawiać, a może dlatego, że właśnie ludzie chcieliby o tym przeczytać? Szczególnie młode dziewczęta, albo starsze gospodynie dla których taka gwiazda ociekająca pewnością siebie i seksem była swego rodzaju fantazją?
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

12 sie 2012, o 19:00

Dobrze, że nie zamierzała o to pytać w wywiadzie, bowiem Thomas miałby problemy z odpowiedzią. Jego matka była prostytutką na Omedze, ojciec zaś był jej klientem. Kiedy się urodził, ona go oddała do sierocińca. Tam gdzie miał się nauczyć pokory i współczucia, nauczył się jakże wspaniałego...egocentryzmu. Poza tym, warto dodać, że on nie potrafi śpiewać. Dzięki efektowi dźwiękowemu, który nazywa się auto-tune. Mógł nie wiadomo jak fałszować, lecz w nagraniach jego głos jak zwykle brzmiał anielsko. To dało się wyczuć, bowiem w piosenkach jego głos jest niezwykle melodyjny, aksamitny, a tutaj przypomina raczej głos typowego debila ze speluny. Jej riposta była tak ostra, że on nie do końca ją zrozumiał. Nawet nie wiedział, czy ona go obraziła, czy nie. Jedynym słowem, jakie mógł w tym momencie odpowiedzieć, było beznamiętne...
-No, fajnie.-Co zapewne jeszcze bardziej irytowało i pokazywało, jak próżnym i pustym człowiekiem jest ten gwiazdor. Miał pewność, że ona będzie jego. Tak to już zwykle bywało. Postawi kilka drogich drinków, powie kilka dolnolotnych komplementów, dosypie czerwonego proszku do kolejnego drinka i będzie jego. Tak to działało zawsze, miał zamiar tego dokonać i w tym momencie.
-Ty już wiesz, w jakich.-Po tych słowach, zaczął ruszać brwiami w górę i w dół. Ten wywiad mógłby być bardziej męczący, niż się jej zdawało, bowiem teraz zamówił sobie drinka. Oczywiście, najdroższego w całej gamie. Kosztował prawdopodobnie 500 kredytów za kieliszek. Prawdziwa burżuazja, fantazja...Proszę, proszę. Pewnie jednak nie wiedział, jak go pić, bowiem zamiast delektować się smakiem, po prostu opróżnił kieliszek do dna. Otarł jeszcze usta przedramieniem i odrzekł dziennikarce na pytanie.
-Moje piosenki są o seksie, bo lubię go jak ten, no...Koń owies. Poza tym, ludzie kochają...erotyzm. Nie interesują ich żadne ekstrawaginacje, chcą prostego przekazu. Ja im to daję i za to mnie kochają. Opera może się w dupę pocałować, ja daję publice to, czego naprawdę chcą.
Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

12 sie 2012, o 19:24

Może faktycznie byłoby to coś niezwykłego jako, że kontrowersje były jej ulubionym konikiem w wywiadach, ale chyba nie zamierzała aż tak drążyć dogłębnie życie tegoż mężczyzny. Właściwie nie oczekiwała po nim rozległych, górnolotnych wypowiedzi. Teraz zastanawiała się, czy aby nie będzie musiała z niego wyciskać wszystkiego na przymus, jak sok z cytryny. Roześmiała się widząc jak porusza brwiami. Było w tym tyle chłopięcej naiwności i udawania kimś kim się w zupełności nie było.
- Nie siedzisz w mej głowie, więc nie wiesz czy wiem, o jaką stronę Ci chodziło. – rzekła w końcu. Mogła udawać albo słodką lolitkę, albo grać zalotną uwodzicielkę, albo wybrać opcję trzecią i być zimną suką. Cóż, wachlarz był bardzo bogaty, a przecież zawsze mogła zrobić z tego mix, taki kogel-mogel.
- Miałeś wiele kochanek? – padło kolejne pytanie. Porównanie miłości do seksu do konia i owsa było naprawdę żenujące. Ona znalazłaby o wiele więcej i każde byłoby zarówno błyskotliwe, jak również pełne dwuznaczności, na jaką teraz zamierzała sobie nie pozwalać. Nie z tym facetem.
Przytknęła sobie pióro do dolnej wargi zastanawiając się nad czymś. Wciąż jej woda pozostawała w stanie nienaruszonym. Jakby w ogóle kobiecie nie chciało się pić. Po czym bawiąc się wspomnianym wcześniej narzędziem piśmienniczym – dziwne, że w ogóle wciąż się czymś takim posługiwała – oblizała usta. Może postanowiła zmienić reguły gry?
- W takim razie, mówisz, że dajesz ludziom to czego chcą. To o czym pragną. To, co ich podnieca. Pociąga. Powiedz mi, czego Ty chcesz? Co cię podnieca? Czego pragniesz? I nie chodzi mi tylko o tą chwilę. Wiesz…każdy ma jakieś marzenia. Ty jesteś Bogiem Muzyki. Na szczycie. Mnóstwo bogactwa. Zapewne tysiące kobiet. A tak naprawdę pojawiłeś się znikąd. To niezwykłe… – przerwała. Ponownie rzuciła kilka miłych słów. Tego od niej oczekiwano, prawda?
- Jakiś przepis na sukces, dla tych którzy tak samo jak Ty chcieliby coś osiągnąć? – dopiero teraz podniosła szklankę z mineralną. Przytknęła ją do ust i pociągnęła kilka niewielkich łyków. W końcu gardło się nieco osuszyło. Oczywiście po otrzymaniu kilku słodkich informacji na temat jego życia osobistego, na temat jego podbojów i wspaniałych seksualnych wyczynów, zada mu pytania na które czekała od chwili pojawienia się tutaj. Może i był gwiazdą muzyki. Może i był tępy. Ale coś tam wiedzieć musiał. A skoro zgodził się na wywiad…cóż, wykorzysta każde pytanie. Każdą jego odpowiedź, aby ludzie przeczytali nie tylko o erotyce.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

12 sie 2012, o 19:54

On nie udawał, Thomas po prostu myślał, że jest kimś wyjątkowym. Sądził, że wszystko mu się należy. Trochę to naiwne, ale w pewien sposób, życie go do tego przyzwyczaiło. Z prostego chłopaka wyrósł na gwiazdę muzyki. Osiągnął wszystko, co każdy chciałby osiągnąć. Sławę, bogactwo i rzeszę fanek, która zapewne czekała na niego przed lokalem. Thomas nie zamierzał nikogo grać, był po prostu kim był. Nie mógł tego zmienić. Było to coś dziwnego, bowiem wielu wydawało się, że on cały czas jest pod wpływem narkotyków. W wielu wywiadach robił z siebie kompletnego idiotę, jednak kamery go kochały. On kochał je, był skandalistą i miłośnikiem tego, co zabronione i poza wszelkimi granicami.
-Wiele?! Setki! A może i tysiące! Kobiety mnie kochają, wystarczy spojrzeć. Wyglądam jak milion kredytów i wiem, że ty też mała, to czujesz.-I znowu ten idiotyczny ruch brwiami. Cały czas obserwował kobietę tak, jakby miała być za chwilę jego kochanką. Na szczęście, nie wiedział co działo się w jej głowie, choć do przewidzenia był fakt, że pewnie niewiele by z jej kontemplacji zrozumiał. Obserwował ruch jej pióra, sam nie wiedział do czego służy to dziwne narzędzie. Było archaiczne, związane z czasami, którego nie interesowały. Kolejne pytanie było dość problematyczne, rozmyślał nad nim bardzo długo. Nie wiedział jak na to odpowiedzieć, dlatego odrzekł jej w typowy dla niego sposób.
-Mnie podnieca to, co ludzi podnieca. Gorące noce w tropikach, panienki w bikini, topless...Rozumiesz? To jest życie! Drineczki, piękne wozy, szybkie kobiety...Albo...Na odwrót. Każdego to kręci...Nawet taką dziennikareczkę jak Ty.-Powiedział do niej z uśmiechem. Przepis na sukces. To kolejny problem do rozgryzienia...Tu znów postanowił zabłysnąć swoim egocentryzmem.
-Nikt nie będzie tak boski jak ja...Prostacy z ulicy nie mają szans na zostanie gwiazdami...-No i wielka hipokryzja, bowiem on sam pochodził z ulicy i został kimś.
Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

12 sie 2012, o 20:11

- A więc sypiasz z każdą jaka Ci się napatoczy? – zapytała, choć było to bardziej stwierdzenie. Tak, jej pióro było wyciągnięte z dawnej epoki. Taka pamiątka, jaką zabrała ze sobą. Jaką kiedyś od kogoś otrzymała. I jaka w pewnym sensie, nieco naiwnym, była dla niej amuletem przetrwania. Jeżeli coś takiego wciąż nosiła w swojej torebce, to ona również miała siłę przebicia i mogła podbijać świat na swój sposób. Oczywiście, miała również elektroniczny notes. Wszystko zmechanizowane, ale nawet nie opłacało się go wyciągać. Wszystko co mówił jej rozmówca było proste do zapamiętania. Zresztą nagrywała go, aby mieć wgląd do wypowiedzi. A poza tym lubiła sobie bazgrać bezsensu kiedy ktoś zaczynał ją irytować. To uspokajało.
- Mnie nie kręcą szybkie kobiety. Ani piękne, ani w bikini czy toples. – zaśmiała się pod nosem.
- Zresztą, to co mnie kręci akurat jest najmniej ważne. – dodała szybko, aby nie zechciał dopytywać. Jakoś nie miała ochoty jeszcze odpowiadać na pytania kogoś o tak niskim pokładzie inteligencji w mózgownicy.
- Przemawia przez Ciebie samouwielbienie. Narcyzm. A czy czasem sam nie pojawiłeś się nagle? Z ulicy? Czy sam nie zaczynałeś od zera? Skąd wiesz, że gdzieś tam nie znajduje się taki ktoś, kto będzie miał możliwości stać się Bogiem Muzyki i zepchnąć Cię z tego piedestału? – zapytała. Cóż, nie musiała być cały czas przyjemna. A zadawanie niezręcznych pytań było jej atutem.
- Powiadają…są osoby, które nie darzą Twojej twórczości sympatią. Powiadają, że nie potrafisz śpiewać. A idealny efekt uzyskujesz za pomocą różnych urządzeń, które modelują głos. – wypaliła dokładnie przyglądając się jego reakcji. Oczekiwała oburzenia. Focha. Żenującego uśmiechu maskującego prawdę.
- Zdementujesz te plotki, czy może nie ma sensu tego robić, ponieważ są stwierdzeniem jak najbardziej wiarygodnym? – podjudzała. Chciała zobaczyć jak wylewają się z niego słowa. Nie ważne jakie. Zawsze mogłaby rzucić błyskotliwy temat, dorzucić do tego nieco wylewny opis, kilka zacytowanych słów Thomasa i kropka. Żenujące, że wciąż tu siedziała. Zarzuciła nogę na nogę oczekując odpowiedzi. Nie zamierzała zadać kolejnych pytań, póki nie uzyska sycących ją wiadomości.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

12 sie 2012, o 20:50

-Nie. Ona musi mieć to coś. Cycki, nogi...tyłek. Rozumiesz. Jestem tego, no...wrażliwy na pewne, tego...uroki.-Powiedział do niej z ogromnym uśmiechem na twarzy. Ona mu się podobała, było to widać po jego wyrazie twarzy, który mówił jednoznacznie: Dziś będziesz moja, mała. On to już wiedział, jednak Layla z pewnością jeszcze nie. Będzie się musiał porządnie natrudzić, by ją zdobyć. Jego mały móżdżek już się zorientował, że będzie to niemały problem. Ale on nie da rady?! On może wszystko. Jest w końcu bogiem muzyki, którego każdy kocha. Jej pytania były bardzo problematyczne, zazwyczaj przy wywiadach towarzyszyła mu piękna rzeczniczka, która niemal na każde pytanie odpowiadała za niego. Tym razem jej nie było? Cóż się stało? Wywalił ją? Czyżby nie spełniła wszystkich jego oczekiwań i zachcianek? Dlatego też odpowiadał po swojemu, czy to, co mu ślina na język przyniesie.
-Ja jestem wyjątkowy, nie każdy ma taki talent jak ja. To, że się wybiłem oznacza o mojej sile, inteligencji! Jestem wielki, zrozum to. Nikt nie przebije mnie, ani mojej twórczości. Po pierwsze, mam w sobie to coś. Po drugie, nigdy nie udawałem, że umiem śpiewać. Mam anielski głos, tylko dzisiaj trochę tego, no...Zachorowałem. Rozumiesz, gram tyle koncertów i gardło tego no...niedomaga, o.-Oczywiście, że kłamał. Nie był w tym najlepszy i ktoś, kto się na tym zna, na pewno to rozpozna. To trochę smutne, lecz niestety prawdziwe. Jego obłuda nie znała granic, mógł jej kłamać, patrząc prosto w oczy. Szkoda, że jednak tak niedoskonale. Najwyraźniej jego głupota i próżność była tak wielka, że nie zdawał sobie sprawy z tego co robi i co mówi.
Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

12 sie 2012, o 21:12

- Każda kobieta posiada te atuty, o których akurat mówisz. Jedynie niektóre są bardziej… pełne, inne raczej filigranowe. – odparła. Jeżeli on był wrażliwy, ona musiała być zakonnicą. Gdyby nie to, że musiała być profesjonalistką roześmiałaby się gromkim, cynicznym i pełnym złośliwości śmiechem. Nie, nie zrobiła tego. Zagryzła wargę, aby powstrzymać ten gest. Zabawne, zwyczajowo lubiła zagryzać wargę w akcie zafascynowania kimś, albo czymś, albo…zresztą, nie ważne. Nie czas. Nie pora.
Owszem, Layla nie była byle fanką pragnącą za wszelką cenę zdobyć autograf od jakiejś gwiazdy. I cóż, jeżeli jego mózg nie dopuszczał do siebie myśli, że nie ma szans u takiej kobiety jak ona, to miał poważny problem, ponieważ Layla po uzyskaniu odpowiedzi, po jego zgodzie na udostępnienie wywiadu, najzwyczajniej wyjdzie. Tak, uniesie głowę, pożegna się z nim posyłając mu uśmiech świadczący o jej wyższości i wyjdzie.
Wysłuchała jego słów z dokładnością wertując każde z osobna. W końcu na jej zamyślonej twarzy wykwitł uśmiech radości. Zadowolenia. Satysfakcji, jakby właśnie usłyszała to, czego pragnęła przez cały wieczór. Niech szlag trafi jego charakterek, wygadał się w pewnym sensie. Zachorował? Akurat.
- Niedomagasz, skarbie? – zapytała z czułością w głosie.
- To powiedz mi, dlaczego tak bardzo podnosiłeś głos? Jakoś wtedy nie bardzo martwiłeś się gardłem. – pokręciła głową z niedowierzaniem. Jakoś ciężko było jej uwierzyć w te słowa. Wyczuwała kłamstwo, w końcu to nie jej pierwszy wywiad. Zresztą oszust oszusta wyczuje.
- Chyba nie sądzisz, że jestem idiotką, prawda kochaniutki? – chciała podejść go, mieszając słowa dla ucha przyjemne, jak również te sugerujące, że tak łatwo nie zejdzie z tego tematu.
- Wiesz, na czym polega wyjątkowość każdego artysty? W tym, że potrafi w każdej sytuacji zaprezentować swoje umiejętności. Sądzę, że każdy przebywający tutaj mężczyzna zaśpiewałby dla mnie cokolwiek, aby udowodnić, że potrafi. – uśmiechnęła się. Teraz zamierzała wyciągnąć broń. Oczywiście nie w dosłownym znaczeniu. Wyzwanie. Tak mogło być to wyzwanie.
- Jeżeli kobieta pragnie spędzić z Tobą noc, to nawet gdybyś miał pewne problemy natury intymnej…czy nie chciałbyś mimo wszystko pokazać, że jesteś ogierem? Ta sytuacja jest podobna. Jeżeli nie zaspokoisz mojej ciekawości, jak mogę pisać, że miałeś tysiące kochanek? – wzięła go pod włos.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

15 sie 2012, o 14:12

Thomas siedział tak w ciszy i starał się zrozumieć to, co kobieta do niego mówi. Nie dość, że muzyka była głośna, to jeszcze słownictwo jakie używała było zbyt górnolotne dla prostego umysłu gwiazdy. Wyglądał na takiego, któremu wszystko trzeba było tłumaczyć łopatologicznie. Co tu dużo pisać. On z ogromną fascynacją obserwował kobietę. Każdy jej ruch i wyobrażał sobie, jak typowy samiec alfa, jak dobrze ona musi być w łóżku. Bowiem to jedyna kobieca cecha, która go tak naprawdę interesowała. Jego twórczość mówiła sama za siebie. Jedynymi tematami jego piosenek był seks, kobiety, ich biusty. Tylko na to było go stać. Mimo wszystko, ludzie go kochali. Być może dlatego, że śpiewał o tym, o czym ludzie nie chcą mówić w szerszym gronie. Mimo postępu cywilizacyjnego, seks i tak był tematem tabu. On go przerywał, jak widać, skutecznie. Wzięcie go pod głos dało należyty skutek, Niecicks zaczął się powoli łamać.
-Już zobaczysz, mała, jaki mam anielski głos. Zobaczysz! A później będziesz moja...Rozumiesz to? Moja! Hehehe...-Powiedział do niej i wstał z miejsca, by pójść do barmana. Ich rozmowa nie była za długa, jednak Thomas dostał w ręce mikrofon. Zaczął więc się wydzierać.
-Ludzie! Bawimy się! Ułu...Ułu...Ułu!-Wówczas rozpoczął się podkład muzyczny typowy jego najnowszego hitu "Cztery asari w moim aucie". To co miało się za chwile stać, było aktem odwagi? Nie, głupoty i zadufania w sobie. Później wskazał na Kaylę palcem i rzucił.
-To dla niej...Możesz już rozpinać swoją sukieneczkę.-Rzucił do niej i puścił jej oczko, zdjął okulary i zaczął klaskać w dłonie. Intro tej piosenki było bardzo długie, bowiem pierwsza minuta teledysku to taniec pięknych asari, które pokazywały swe liczne wdzięki do kamery.
Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

15 sie 2012, o 14:34

Przez chwilę milczała. Obserwowała jego reakcję. Reakcję na jej słowa, na pytania, które właśnie zadała zastanawiając się, czy aby piosenkarz zrozumiał wszystko to, co powiedziała. Hmm…zastanawiające jako, że milczenie chyba nie było najlepszym sygnałem. Może powinna zapytać raz jeszcze? Jakoś prościej ułożyć zdania? I tak uważała, że słownictwo jakiego używała nie było zbyt trudne do pojęcia. Tak sądziła, no chyba że to tylko jej przeświadczenie zważywszy na fakt, że ta kobieta lubiła się bawić chociażby słowem.
Nie obchodziła ją tematyka jego utworów. Mógł śpiewać nawet genetyce, rażeniu prądem a jeżeli jego charakter byłby taki sam jak teraz miałaby go za nic. A to, że łamał tematy tabu to dobrze, lecz można było robić to w bardziej ciekawszy sposób, może i wyuzdany lecz również interesujący i fascynujący. Gołe tyłki i beznadziejny tekst nie był dla niej ani ciekawy ani podniecający. A jego głos – irytujący.
- Nie, nie będę Twoja. – odparła ze spokojem patrząc mu w oczy.
- Jeżeli poleci muzyka z playbacku to nie masz szans na chociażby jeden mój uśmiech. – rzuciła mocniejszym tonem. Następnie, pozwalając oddać się milczeniu obserwowała go jak ruszył w kierunku kontuaru. Jeżeli w jakiś sposób będzie chciał ją oszukać…tak, mógł być pewien, że pożałuje tego kroku. On, nie ona.
Jego ostatnie słowa podziałały na nią jak czerwona płachta na byka. Ci którzy siedzieli bliżej niej mogli zobaczyć jak spokój towarzyszący przez cały wieczór na twarzy tej kobiety jakby gdzieś się ulotnił i mimo, iż wciąż nie ruszała się z miejsca w jej oczach czaiła się złość i gniew. Zacisnęła mocniej dłonie, tak aż kłykcie jej zbielały. Już ona mu rozepnie sukienkę. Nawet przez moment chciała wstać, podejść do bezczelnego Thomasa, przyłożyć mu z całej siły w policzek i pewnie w krocze i po prostu wyjść. A wywiad? Cholera z nim! A jednak coś ją powstrzymało. Wciągnęła gwałtowniej powietrze i upiła łyk wody. Uspokajała się powoli notując sobie w myślach, że musi dać mu się zapamiętać. Bynajmniej nie jako kochanka, oj nie!
Bądź profesjonalistką, powtórzyła sobie w głowie któryś raz z kolei. Teraz wiedziała, dlaczego nie przeprowadzała wywiadów z tak mało ważnymi osobami. Co też ją pokusiło o rozmowę z tym ignorantem?
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

15 sie 2012, o 17:55

W końcu doszło do odpowiedniego momentu. Pokład muzyczny wszedł idealnie w moment, kiedy Thomas zaczął śpiewać. To było...Przerażające. Wykonanie numeru różniło się znacząco od tego, co demonstrował na swoim teledysku. Jego barwa głosu z pewnością nie zgadzała się z tą, która była odtwarzana przez tysiące fanów. No cóż, chyba nasza gwiazda schyla się ku niechybnemu końcu swojej kariery. Pełnej hucznych skandali, otaczających go pięknych kobiet. Pewnie po tym numerze, najprawdopodobniej zostanie społecznym pośmiewiskiem i pozostanie mu chyba wstąpienie do klasztoru, by odkupić swoje winy na rzecz ludzkości. Wszak osobnicy tacy jak on, stanowczo pogarszają pogląd na ludzi. Do swojego występu dołączył również taniec, który miał przypominać słynną scenę z vidu: "Gorączka sobotniej nocy", lecz...Niestety...Ruszał się jak najzwyklejsza kłoda. Wymachiwanie rękoma, nogami. To przypominało raczej niekontrolowane ruchy kończynami, kogoś kto dostał atak epilepsji, niż taniec. Niemniej jednak, chęć zaimponowania dziennikarce i myślenie o tym, jak będzie wykrzykiwać jego imię w nocy, raczej przesłoniła mu oczy.
-Pierwsza była zacna, szprycha jak ta lala
Kiedy szła bulwarem, całkiem doskonała!
Druga była drobna, choć stawiała szybko,
Lubię takie laski! Więc no chodź tu szybko!!!


CZTERY ASARI!!!! Tylko w moim aucie,
To jest teraz TRENDY, na to jest dziś parcie!!!
Cztery niebieściutkie, tylko w mojej furze,
Lubią być na dole, kiedy ja na górze!
-Po tym jak kleknął i uniósł dłonie w górze, wydał z siebie nieprawdopodobnie piękny okrzyk radości. Tak, cały czas był przekonany, że wszystko poszło tak, jak tego oczekiwał. Niestety, cała sala...Zaczęła się śmiać. On jednak był zainteresowany tylko jej reakcją.
Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

15 sie 2012, o 18:15

Szok. Tak, można szczerze powiedzieć, że była porażona jego występem. Jeszcze w życiu nie była aż tak zaskoczona. Spodziewała się fałszu. Spodziewała się żenujących zachowań, ale to co widziała teraz na własne oczy…przerosło jej oczekiwania. I ktoś taki nazywał się Królem Disco?
Muzyka – tandetna. Słowa – niskiego pokroju. Głos – to raczej krzyk rozpaczy rozczłonkowanej istoty. Na miejscu Thomasa nie zaśpiewałaby. Wolałaby, aby plotki krążyły, aby sprawiały, że wciąż jest o nim głośno. Oczywiście, będzie o nim głośno, ale nie tak jakby on tego oczekiwał. Cóż, mimo wszystko musiała wciąż być tą profesjonalistką, która nie tak dawno rozkładała na blacie stolika zawartość swojej torebki, szklankę wody. Dobrze, że przynajmniej wszystko sobie nagrała. Dowód jak się patrzy. Co dalej?
Taniec. Do dziś pamiętała tamtą scenę z „Gorączki sobotniej nocy”. Tak, miała sentyment do takich starych filmów. I ten Travolta. Ach, pełen seksapilu, a jego ruchy…nie, zdecydowanie Thomas nie powielił tego tak jak powinien. Właściwie wytworzył swój własny taniec, jeżeli te koślawe ruchy można przywdziać w miano tańca.
Całokształt? Jeżeli ktoś z widowni, z publiczności zapytałby się jej o opinię, bez wyrzutu powiedziałaby, że ktoś taki nie powinien być w szeregach gwiazd. Powiedziałaby, że wykonanie jest okropne. Że może i Thomas wygląda, ale kiedy otwiera usta – wszystko się zmienia. Kiedy zaczyna się ruszać jest tylko gorzej. Od razu zweryfikowała pogląd, że tańczyć każdy może…widać – nie każdy.
Na sam koniec, kiedy klęknął prawie się zakrztusiła. I co powinna zrobić? Powielić zachowanie reszty zebranych tu gości i wybuchnąć śmiechem? Nie, jeżeli chciała dokończyć wywiad musiała udawać całkiem miłą, całkiem zainteresowaną jego twórczością dziennikarką. A jednak świerzbiło ją, aby mu dopiec. Aby stać się tak lodowatą królową i mu nakopać do tego tyłka.
Opanuj się, pomyślała i skinęła jedynie głową. Nie mógł dostrzec niczego w jej reakcji. Jedynie rzeczowy spokój. Opanowanie. Nic więcej. Żadnych zachwytów, żadnego ubliżania. Jeżeli sądził, że tym sposobem zdobędzie jej serce, choć na tę jedną noc…to cóż, grubo się mylił. Odwróciła się plecami do miejsca w jakim śpiewał i powróciła spojrzeniem do blatu stołu jakby to było teraz najważniejsze. Już w myślach widziała jak zaśmiewa się w swoim pokoju z tego krótkiego epizodu. Miała nadzieję, że to koniec tego kompromitującego dla niego przedstawienia, bo już chyba jej uszy więcej nie zniosą mordęg. Chciała zadać jeszcze dosłownie kilka pytań. Tak, o tematy nieco poważniejsze niż seks, szybkie samochody i piękne kobiety. Chociaż wątpiła, aby w tym kimś mogła odnaleźć pokłady inteligencji. Tego szukać jak wody na Saharze.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

15 sie 2012, o 19:43

Ten wyskok będzie kosztował go o wiele więcej, niż karierę, pieniądze, szybkie samochody oraz piękne kobiety. Stracił w tym momencie swoją godność, lecz on jakby nic sobie z tego nie robił. Był na tyle głupi, by sądzić, że wszystko poszło mu doskonale. Jego głowa i tak krzątała się wokół tego, czy występ się jej podobał. Zresztą i sama Layla stała się obiektem rozmów w lokalu. Wszak dla niej zaśpiewał, dla niej zrobił z siebie kompletnego debila. Obecni twierdzili, że to znowu jakaś jednonocna partnerka tego gwiazdora. Wszak miał ich od groma. On uśmiechał się do niej, jakby nic teraz się nie stało. Ludzie jednak mówili swoje, Layla długo nie pozbędzie się metki kochanki Thomasa. Na dodatek, wszystko było nagrywane nie tylko przez nią. Paparazzi dostali cynk o jego przybyciu, dlatego też przyszli tutaj zobaczyć, co będzie wyprawiał. Na pewno, w artykułach na jego temat, pojawi się wzmianka o niej. Cóż...Cudownie, nieprawdaż? Poprawił swoje okulary, odchrząknął i wstał, by po chwili znów usiąść obok niej.
-Podobało Ci się, nie? Powiedz to, przecież wiem...Inaczej być nie mogło, mała.-Mówiąc to, spróbował chwycić ją za dłoń, jednak cała ta próba romantycznego rozwiązania wieczoru poszła na marne. Ktoś bowiem wpadł szybko do lokalu i doprowadził discoboya na baczność. Był to jego agent.
-Coś ty, kurwa, zrobił?! Jesteś skończony!-Skąd on o tym wiedział? Cóż...Takie wieści szybko się rozchodzą. Być może, jeden paparazzi puszczał w ekstranecie wszystko na żywo. Cóż, to też jest możliwe.
-Trzeba pomyśleć o tym, jak z tego wybrnąć. Chodź tu, zostaw tą sukę!-Thomas został poderwany za chabety i wytachany z klubu. Layla była tematem numer dwa w całej tej...szopce.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mathew O'Connely
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 17 sie 2012, o 16:43
Wiek: 35
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

19 sie 2012, o 21:34

Przyglądał się całej sytuacji z pewnej odległości. Podobnie jak inni mężczyźni w tej sali, nim przybył gwiazdor sam chciał zagadać, może nawet poderwać kobietę. Na Cytadelę przybył dopiero co, bez konkretnego powodu. Raczej chwila dla siebie, skoro w końcu dostał kilka dni tak zwanego urlopu. Niektórzy, złośliwi powiedzieliby, że przymusowego, lecz on i tak wiedział swoje. Właściwie to mimo wszystko nie mógł się powstrzymać i musiał zaglądnąć do innych punktów zaopatrzeniowych. To taka choroba zawodowa, na co nie mógł poradzić zupełnie nic. Ale teraz jego głównym punktem zainteresowania okazały się nie sprzęty militarne, a kobieta, teraz pozostawiona całkowicie sama sobie. Scena po której wpadł ten opiekun gwiazdora od siedmiu boleści nie mogła być przyjemna dla żadnej kobiety. Słowo jakie padło na sam koniec nie mogło być niczym usprawiedliwione. Ale co tam, zawsze mógł na tym skorzystać.
Przywdział na twarz swój jeden ze słynnych uśmieszków pewności siebie i ruszył. Albo wyżyje się na nim i pozwoli ujść gniewu albo też utną sobie całkiem miłą pogawędkę.
- Można, czy Pani również wychodzi? – zapytał niskim barytonem spoglądając na kobietę. Zdążył dokładnie otaksować ją spojrzeniem ukrytym wciąż za szkłem ciemnych okularów. Jasna marynarka odcinała się od granatowej koszuli i ciemnych spodni. Szybko uniósł rękę, by ściągnąć okulary i nie czekając na zezwolenie kobiety usiadł na miejscu, które nie tak dawno było zajmowane przez jej gościa.
- Mathew O’Connely.– przedstawił się wyciągając dłoń nad blatem stolika w kierunku siedzącej. Od razu przechodził do konkretów nie bawiąc się w zbędną kurtuazję.
- Zawsze do usług. – dodał na koniec z szerokim uśmiechem.
ObrazekObrazek
Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

19 sie 2012, o 21:44

Popatrzyła za wychodzącymi i wzruszyła ramionami. Owszem, miała ochotę spoliczkować i jednego i drugiego, ale nie uważała, aby robienie kolejnej sceny było odpowiednie w tej sytuacji. Teraz skupiła spojrzeniem ciemnych tęczówek na kolejnym intruzie w okularkach. Czy każdy mężczyzna musi je nosić? Niech mają chociaż nieco godności i odwagi spojrzeć kobiecie prosto w oczy czy też w jej dekolt.
- Proszę bardzo… - wskazała dłonią wolne miejsce zdając sobie sprawę, że tak czy siak ten zasiądzie. Zawsze mogła spakować swoje manatki i najzupełniej wyjść, ale co tam, przynajmniej mogła dopić swoją wodę. A towarzystwo? Może nie będzie tak samo okropny jak poprzednik.
Kiedy przedstawił się, patrzyła na niego jakby starała się przypomnieć czy nazwisko jej coś mówi. Nie znała go, a przynajmniej nie kojarzyła z Cytadeli. Ale sama była tu od niedawna mogła jeszcze nie poznać wszystkich ważnych nazwisk. Po przedłużającym się milczeniu zdała sobie sprawę, że ona również powinna się przedstawić.
- Layla Morgan. – w końcu wykrztusiła. Następnie uniosła swoją dłoń, aby móc uścisnąć dłoń Mathewa. Zwyczajny gest wskazujący na zapoznanie się z księgą dobrych manier. Przynajmniej dobrą stroną tej wymiany gestów było to, że w ten sposób potraktował ją całkiem na równi sobie. Nie jak kobietę, a jak rozmówcę, co przypadło jej do gustu, nim nie dodał tego wyświechtanego „zawsze do usług”. Czy każdy mężczyzna musi pogrążać się takimi znanymi tekstami? Zero własnego pomysłu. Nic od siebie. Niektóre gadki powinny zostać już zabronione ze wzgląd na ich przedawnienie i tandetę.
- Nie koniecznie do usług. – sama zaś dorzuciła bez jakiegokolwiek uśmiechu.
ObrazekObrazek
Mathew O'Connely
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 17 sie 2012, o 16:43
Wiek: 35
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

20 sie 2012, o 14:11

- Layla Morgan? – zapytał jakby tylko chciał potwierdzenia.
- Ta sama, która napisała tą książkę. Anonim? – teraz wiedział, że zabłyśnie w jej oczach gdyż pamiętał tytuł książki jaką ta kobieta wydała kilka lat wstecz. A tyle się zastanawiał co stało się z tą pisarką. Czy napisze coś nowego? Tamta powieść była całkiem dobra. Nie miał większego pojęcia, że była ona równocześnie dziennikarką, co chyba jednak nie powinno go dziwić. Dlaczego nigdy nie powiązał jej osoby z dziennikarstwem? Może dlatego, że nigdy nie dostrzegł jej nazwiska pod żadnym artykułem? Może niedawno przerzuciła się na tą profesję?
Zaśmiał się słysząc jej ostatnie słowa. No tak, mógł zdawać sobie sprawę, że dziennikarka nie złapie się na taki tani haczyk jaki on zarzucił, a szkoda. Przez chwilę milczał jakby nagle został onieśmielony jej nazbyt wielką pewnością siebie widoczną w słowach.
- Niebyt przyjemny gość…- chyba odwoływał się do agenta gwiazdy disco.
- Nie powinnaś była pozwolić sobie na takie traktowanie, jak również teraz nie powinnaś brać sobie jego słów do serca. – sam nie wiedział, dlaczego tak powiedział. Być może chciał zrobić na niej dobre wrażenie, a może po prostu chciał jakoś poprowadzić tą rozmowę od ogółu do szczegółu. Mimo, że często stosował zasadę „kawa na ławę” to jakoś przy tej kobiecie nie bardzo wiedział w którą stronę powinien ruszyć zważywszy na to, że każde słowo mogłoby zostać odebranie nieopatrznie. Splótł palce u dłoni jakby się nad czymś zastanawiał.
- Jesteś wolna? – wypalił od razu. Zaraz…chyba to pytanie nie zabrzmiało tak jak powinno, szybko nim kobieta zdąży cokolwiek odpowiedzieć poprawił się.
- Przepraszam, chodziło mi o to, czy nie jesteś zajęta…zawalona pracą?
ObrazekObrazek
Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

20 sie 2012, o 15:29

- Nie potrzebuję litości. – wypaliła chyba przepełniona irytacją. Nie potrzebowała ani słów pocieszenia, ani tym bardziej słów mających za zadanie chronić godności męskiej populacji. Nie była feministką i nie życzyła rodowi męskiemu śmierci. Nie, przecież to byłoby karygodne, mężczyźni byli całkiem przyjemnymi istotami. Naprawdę. Tak samo jak oni tak samo ona potrafiła dostrzegać koloryty z przebywania w ich towarzystwie.
- Miał prawo do mówienia jakichkolwiek słów. Też mogłam zbluzgać, jednak nie uważam, aby coś takiego pomogło w obecnej sytuacji. Sama zapewne również wyzwałabym osobę niszczącą karierę mojego protegowanego od najgorszych. To normalne. Gniew. Wzburzenie. Zresztą…człowiek nie raz to słyszał. – wzruszyła ramionami uważając, że ten temat jest zamknięty.
Czytał jej książkę? Interesujące, że wciąż znajdowali się osobnicy którzy lubili czytać. Owszem, to sprawiło, że spojrzała na niego bardziej przychylnym okiem, choć z drugiej strony wiedziała, że mogą paść pytania dotyczące jej osoby, tego dlaczego tak nagle zniknęła. A ona właściwie nie zniknęła. Wydanie kryminału nie miało być jej jedyną książką tego typu, jednak wiele zbiegów okoliczności pchnęły ją do popracowania nad czymś całkiem nowym.
Roześmiała się słysząc jego pytanie. Nawet nie chciała słuchać go dalej, już miała na ustach ostrą ripostę tyczącą się takich amantów jakim był ten cały O’Connely. Dopiero powstrzymała się kiedy ten szybko się zreflektował poprawiając nieco krój wypowiedzi.
- To zależy…jeżeli jesteś w stanie w ciągu kolejnych minut zaciekawić mnie tym, co masz do powiedzenia, to być może nie będę zawalona pracą tak, aby nie skupić się na czymś innym. – odparła spokojnie, choć osobiście chciała aby rozmowa nie ucięła się w tym miejscu, kiedy mężczyzna wypali nagle z propozycją matrymonialną. Mimo, że nie była zakonnicą, raczej szybkie numerki w toalecie z obcymi nie wchodziły w rachubę. Należało dbać o swoje zdrowie, a kto wie co taki przenosi? Pokręciła głową odpychając tamte myśli i powróciła spojrzeniem do rozmówcy.
ObrazekObrazek
Mathew O'Connely
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 17 sie 2012, o 16:43
Wiek: 35
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

20 sie 2012, o 21:21

- Nie chciałem, aby zabrzmiało to jak litość. – odciął się od tematu przechodząc zgrabnie do drugiego, tego bardziej ciekawszego.
- Chodzi o to, że jestem rad móc spotkać na swojej drodze kogoś kto nie wymierzy mi spluwy prosto w skroń. – zaśmiał się cicho, jakby to było dla niego coś naprawdę śmiesznego czy zabawnego. A może był właściwie znużony ciągłym spotykaniem ludzi myślących tylko o broni, o potyczkach, ciągłym dokształcaniu umiejętności strzelania, zabijania…
- Zapowiadałaś, że w przeciągu dwóch lat wydasz kolejną. Też kryminał? – zapytał mając nadzieję, że nie brzmi zbyt nachalnie. Chciał sobie póki co pogawędzić. Nie zamierzał wprowadzać jakiejś nieprzyjemnej atmosfery.
- Co sprowadziło Cię aż tutaj? Szukasz weny twórczej? Może jakiejś muzy…a raczej jakiegoś? Czy to po prostu praca jako dziennikarka? – zadał kolejne pytanie. Hmm…zaczynał powoli domyślać się, że może to być odebrane przez nią zbyt pochopnie dlatego też szybko dorzucił
- Nie myśl sobie, że to jakieś przesłuchanie, bo nie tym się zajmuję. – w pomieszczeniu było całkiem ciepło wobec czego został zmuszony do ściągnięcia marynarki, którą przewiesił sobie przez oparcie krzesła. Można było zauważyć, że ostatni guzik tuż przy szyi był rozpięty no i nie było krawatu bez którego raczej z domu nie wychodził. Teraz jednak pozwolił sobie na nieco mniej formalne odzienie, jako że nie znajdował się na kolejnym sztywnym spotkaniu. Nie, nie był taki jak ten muzyk. Przyglądał się dokładnie kobiecie, ale nie zaglądał do dekoltu. No dobrze, starał się tego nie robić. Raczej obserwował ruch dłonią czy wyraz twarzy kiedy on mówił. Kiedy ona mówiła również dokładnie oceniał jej mimikę twarzy. Po prostu nie zamierzał tak łatwo wypuścić ją z rąk. Byli dorośli, a rozmowa nie musiała być ich pierwszą i ostatnią.
ObrazekObrazek
Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

20 sie 2012, o 21:45

- Zabrzmiało jak troska całkiem obcej osoby. W dzisiejszych czasach rzadko ktoś okazuje troskę, więc można powiedzieć, że to wyuczona litość, albo chęć osiągnięcia pewnego celu. – wytłumaczyła spokojnie pozwalając sobie jednak przy tym na delikatny uśmiech.
- Skąd wiesz, że nie mam gdzieś tutaj broni którą mogłabym pozbawić Cię Twojej egzystencji, nie ważne jak przepięknej? Pikanteria w życiu jest potrzebna, a każdy dodaje jej sobie w ilościach dla niego zdrowych i w sposobach dla niego odpowiednich. – czuła się jakby to ona była teraz gościem jakiegoś dziennikarza, ale nie zamierzała milknąć bowiem była to rozmowa o niczym, czyli coś o czym mogła sobie porozmawiać.
- Nie, chciałabym zaskoczyć swoich czytelników czymś całkiem nowym. Nie mogę niestety zdradzić tematu mojej książki, ale kiedy spotkamy się ponownie chętnie opowiem jak idzie z pisaniem. Póki co książka wciąż w toku. – zmarszczyła lekko brwi słysząc kolejne pytania. Co ją sprowadziło na Cytadelę? Szukała po prostu ciekawych notatek do książki, to wszystko. Choć pewnie i kryło się w tym nieco więcej o czym bynajmniej nie miała zamiaru rozmawiać z nowo poznanym mężczyzną.
- Tak, szukam muzy. Natchnienia. Sądziłam, że dzisiaj próg przekroczy ktoś kto mnie porwie samym spojrzeniem i…i wiesz, zachce mi się pisać kolejne słowa mojej książki. Albo chociaż wpadnie mi do głowy kilka sensownych zdań nadających się do wprowadzenia w kolejnym rozdziale. Ale trafiłam na muzyka który roztaczał zbyt szczeniacką aurę, a teraz trafiłeś się Ty. Całkiem przyjemny dla oka, ale zbyt wyidealizowany. – chciała go zbić z tropu nagle nieco go komplementując? A może stwierdziła, że bycie zimną królową na dziś dzień już wystarczy? Może uznała, że wyczerpała limit bycia soplem? Póki co, oczywiście.
- Przesłuchanie? Nie, raczej czułam się jakbym została poddana torturom, kiedy zarzucono mnie tyloma pytaniami na jeden raz. – zaśmiała się chowając kosmyk włosów za ucho.
- A Ty czym się zajmujesz? Wyglądasz na typa który wie gdzie jego miejsce, a mimo to lubi się pchać przed szereg. – rzuciła jeszcze nim ponownie upiła niewielki łyk wody.
ObrazekObrazek
Mathew O'Connely
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 17 sie 2012, o 16:43
Wiek: 35
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

20 sie 2012, o 22:12

Również się roześmiał. Słowa były wypowiedziane bardzo celnie. Ta kobieta nie powinna być wypuszczana na ulice, jako że łatwo mogła rozszyfrować każdego. Był zadowolony, że w ten sposób zakończy swój dzisiejszy dzień. Przyjemne towarzystwo, pogawędka. I co najważniejsze wychwycił nadzieję na kolejne spotkanie, skoro powiedziała, że następnym razem opowie mu o książce. Chyba, że chciała być po prostu miła, czego rzecz jasna nie bardzo chciał brać pod uwagę. Chyba jego ego mogłoby w takim wypadku mocno ucierpieć.
- Ja? Niczym szczególnym. Prowadzę interesy. U nas to rodzinne. Obecnie zajmuję stanowisko jednego z Dyrektorów Zaopatrzenia Przymierza. Praca wydawałoby się, że nudna, ale niesie za sobą różne profity. Chociażby to, że mogę tu być razem z Tobą mimo, że nie wchodzi to w zakres moich kompetencji. – próbował w jakiś sposób się podlizać?
- Jestem szarym człowiekiem. Takim jak wszyscy inni, ty zaś wyglądasz mi na barwnego motyla. Zastanawiam się dlaczego nie natknąłem się na żaden Twój artykuł, jako że jesteś dziennikarką? – musiał zapytać. Chyba zadawanie pytań w jej towarzystwie weszło mu w krew. Była osobą jakiej mógł się przyglądać cały czas. Nawet sposób w jaki chowa kosmyk za ucho wydał mu się uroczy. Może popada w skrajny romantyzm, albo po prostu najzwyczajniej kobieta przypadła mu do gustu nie tylko jako rozmówca, a także jako właśnie kobieta.
- Przeczytałem w życiu tyle wartych zachodu artykułów, wywiadów, nawet felietonów, ale pod żadnym nie było twojego nazwiska. I jakoś trudno mi uwierzyć, że zaczęłaś nagle tu i teraz. Jakby czując nagłe powołanie. Może i prowadzę interesy, ale uwierz mi, że potrafię łączyć fakty czy nawet czytać pomiędzy niektórymi słowami. – uniósł brwi jakby w zapytaniu, co teraz ona zrobi? Jak odpowie?
ObrazekObrazek
Layla Morgan
Awatar użytkownika
Posty: 39
Rejestracja: 8 sie 2012, o 20:56
Wiek: 28
Rasa: Człowiek
Zawód: Dziennikarka
Kredyty: 14.650

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

20 sie 2012, o 22:58

- Nie wyglądasz mi na szarego człowieka. Szary człowiek raczej nie miałby tej iskry w oku, a z tego co mówisz to prowadzisz rozliczne interesy a to wymaga człowieka kreatywnego, więc w tej chwili oszukałeś mnie…a przynajmniej starałeś się. – puściła mu oko, jakby właśnie doskonale poznała każdą jego myśl błądzącą po jego męskim umyśle. Oczywiście, tak nie było, co jednak nie wykluczało okazywania pewności siebie. Porównanie do barwnego motyla pominęła milczeniem. Uważała, że nie musiała wszystkiego komentować, choć akurat te słowa zabrzmiały jak całkiem łagodny komplement. Widać, mężczyzna potrafił rozmawiać z kobietami.
- Co do artykułów, widocznie dobrze nie szukałeś. Jako, że jesteś typem biznesmena to pewnie interesują Cię informacje dotyczące gospodarki, polityki…akurat tymi tematami też miałam radość się zajmować… - przytknęła palec do ust starając się przypomnieć jakiś artykuł, jego temat. Wszystkie miała w głowie, jakby poukładane na półkach ale nie chciała opowiadać o sprawach które zajęły jej dużo czasu. I wymagały dużo poświęcenia. Bardzo dużo. Uważała, że sprawy jakimi się dawniej zajmowała nie powinny być przekazywane sobie tak z ust do ust. Chyba nie chciała być aż tak bardzo powiązywana z przeszłością.
- Pisywałam felietony w gazecie „News” dotyczące walki kogutów jakimi były w tamtym czasie jakieś rozterki polityczne. Już nie bardzo pamiętam czego dotyczyły, ale w tamtej gazecie pisałam. – sama nie wiedziała dlaczego, ale chyba dawno nie przeprowadziła rozmowy o czymś codziennym. Brakowało jej takiego zwykłego zainteresowania jej osobą. W sensie, życiem chociażby zawodowym. Non stop tylko powiązania zawodowe, jak chociażby dzisiaj rozmowa z Thomasem. Może gdyby nie był to wywiad…nie, i tak nie wywarłby na niej dobrego wrażenia. Wolała mężczyzn z którymi mogła porozmawiać na sensowne tematy.
- Nie mam w zwyczaju podpisywać się nazwiskiem. Z książką zrobiłam wyjątek, choć właściwie nie mam pojęcia dlaczego.
ObrazekObrazek

Wróć do „Okręg Zakera”