Jeden z pięciu okręgów na Cytadeli, zdominowany gł. przez volusów, elkorów i hanarów, posiada jednak też wydzieloną ludzką strefę o nazwie Shin Akiba.

Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 16:54

Nache zwinęła w typowy dla siebie sposób usta w trąbkę, po czym skierowała badawczy wzrok na mężczyznę. Uroda nie stanowiła dla niej żadnego atutu, więc nie zwracała na to większej uwagi. Oceniła go w myślach na jakiegoś chłopczyka z mlekiem pod nosem. Jednak od momentu opuszczenia domu rodzinnego nieczęsto zdarzało jej się, by ktoś nazwał ją damą, dlatego mimowolnie poczuła się tym słowem połechtana.

- Dziękuję, chłopczyku, ale jeśli myślałeś, że przekupisz mnie alkoholem, to trafiłeś pod zły adres.- wysiliła się na stosunkowo uprzejmy ton.- Poza tym sama doskonale wiem, co jest dla mnie najlepsze!- rzekła, podkreślając ostatnie słowo, po czym wypiła piwo jednym pociągnięciem.- Następne proszę!
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 17:07

Nazwała go chłopczykiem... chłopczykiem! No tego się prawdę mówiąc nie spodziewał, ale nie może jej winić, w końcu asari są tak długowieczne więc i wyniosłe. Wiedział że i tak nic nie wskóra lecz przynajmniej porozmawiać może. Ta asari chyba miała kompleksy albo po prostu nie lubi ludzi. Jason jednak nie dał po sobie znać że w jakiś sposób go uraziła, odstawił szklankę popijając sok bezalkoholowy i zwrócił wzrok ku niej.
- Zabawne - uśmiechnął się. - masz poczucie humoru, podoba mi się to. Tak w ogóle, na imię mam Jason, jestem najemnikiem co pewnie cię nie zdziwi. Jestem jednak ciekaw czym ty się zajmujesz. Nie wyglądasz na kogoś parającego się walką.
Brak pracy potrafi zmusić człowieka do szukania okazji, ta mogła być jedną z dobrych, co w jego przypadku jest naprawdę niezwykłe. Chociaż jego druga połowa półkuli podpowiadała mu odwrót to pierwsza była silniejsza i pozostał, ciągnąc rozmowę dalej.
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 17:30

*Poczucie humoru! Oho, pewnie trafiłam w czuły punkt*- pomyślała. W tym momencie wypite ostentacyjnie pierwsze piwo zaczynało uderzać jej do głowy, a to nie był najlepszy znak, ponieważ mogła stracić nad sobą panowanie. Ale z drugiej strony po to tu przyszła. Przekręciła się na krześle w stronę zagadującego człowieka. Założyła nogę na nogę, wyprostowała się niczym arystokratka i uśmiechnęła się kącikiem ust.

*Najemnik, nigdy bym się nie domyśliła!*- ciągnęła wywód w swojej głowie, tym razem wertując go dokładniej wzrokiem, czego też nie dało się nie zauważyć- *Ciało jak u herosa, twarz poszarpana bliznami, ręce jakby pracował w polu od rana, nie, to na pewno nie najemnik tylko primabalerina*- komentowała w myślach, co niechcący wyrażało się na jej twarzy, która coraz szerzej się uśmiechała- *A jednak trzeba mu przyznać, że na bandziora nie wygląda. Jak to pozory mogą mylić*

- A mnie ciekawi, czemu ciebie ciekawi, czym ja się zajmuję.- odpowiedziała pokrętnie, po czym stwierdziła, że w sumie to żadna tajemnica, więc dodała.- Ja, mój drogi- rzekła dumnie- jestem naukowcem. Wiem o wszechświecie więcej niż ... - ugryzła się w język- No w każdym razie wiem dużo.- sprostowała.
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 17:58

Patrząc na nią przekręconą z lekka głową zauważył iż chyba tą dumną asari zainteresowała rozmowa. Czego mógł chcieć więcej, tego właśnie pragnął, lecz teraz niezbyt interesowała go ona sama lecz to iż wyznała że jest naukowcem. Dostrzegł pewną idee tego, lecz potrzebował więcej informacji nim zdecyduje się na krok który może być w interesie obu stron.
Obrócił się na krześle w jej stronę jedną ręką opierając się o barek. Jak miał w nawyku przybrał poprawną pozycję, wyprostowany i lekko uśmiechnięty.
- Naukowiec, cóż z początku założyłem iż jesteś handlowcem albo coś w ten deseń. Ale wciąż nie poznałem twojego imienia, choć - w tym momencie podniósł obie dłonie przed siebie - jeśli nie chcesz, nie nalegam. Powiedz nie interesowałaby ciebie pewna... "inwestycja" że się tak wyrażę? Oczywiście łączy się to z twoim zawodem, jak i moim więc możemy na tym zarobić, oczywiście jeśli potrzebujesz kredytów.
No i za szybko, miał się dowiedzieć więcej a jednak wywalił to tak prędko nie dowiadując się o niej podstawowych rzeczy, ale jedno jeszcze go martwiło.
- Ważne jest tylko jedno, należy do jakieś grupy? Błękitne Słońca lub innego?
Bał się odpowiedzi gdyż jej zachowanie i dumna postawa wskazywały na podstawowe odruchy członków potężnych frakcji, pewnych swojej siły jak i wsparcia.
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 18:22

Popatrzyła0 na swój trunek. Musiała wyglądać marnie w tej chwili. Nie dość, że piła piwo, to jakiś najemnik proponuje jej czarną robotę. Oby tylko nie robił tego z litości, bo tego by nie zniosła.

Zerknęła na niego krótkim, szybkim spojrzeniem, które z zewnątrz wyglądało jak zakłopotanie albo niepewność.

Wchodzenie w szemrane interesy z jakimś obcym mężczyzną było ryzykowne. W końcu mógł jej zrobić krzywdę lub oszukać, a tego byłoby już za wiele. Zastanowiła się chwilę. Wygląda niestety niegroźnie. Gdyby był Kroganinem mogłaby od razu odmówić i nie zastanawiać się nad tym więcej. Jednak kredyty... właśnie przepijała ostatnie pieniądze, pracy mogła długo nie znaleźć. Jakieś oszczędności by się przydały.

- Nie, nie należę do żadnej organizacji- spuściła z tonu- I być może będę zainteresowana tym, co masz do zaproponowania. Tylko to zależy, co to byłaby za sprawa? Możesz na mnie mówić... - zastanowiła się, ale nic mądrzejszego nie przychodziło jej do głowy- d'Arc.
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 18:40

Jason właśnie dopił swój sok i odstawił szklankę po czym spojrzał na siedzącą przed nią asari.
- Raz się żyje panno d'Arc. - uśmiechnął się wypowiadając te słowa. - Chociaż przewiduje iż nie tak się naprawdę nazywasz, to mi to wystarczy. Praca, cóż... sam nie wiem czemu to proponuje, ale wiązała by się z twoim zamiłowaniem do badań dzięki którym możemy obaj zarobić a ja załatwię transport i zapewnię tobie ochronę.
Kończąc to zdanie nie mógł się powstrzymać od rozładowania napięcia.
- Oczywiście w pełni rozumiem że taka dama jak Ty potrafi się sama obronić - uśmiechnął się sam nie wierząc w swoje słowa i omijając jej wzrok. - lecz potrafię wiele innych przydatnych rzeczy jak choćby umiejętność pilotażu oraz skromne naprawy mechaniczne. Jest to po prostu czysto biznesowa propozycja, oboje zarobimy i zdobędziemy nowe doświadczenia.
Stawiał na rozmowę bez zbędnych napięć dzięki którym ciężej o dobre zakończenie, jednak tu czuł dobry interes. Oczywiście nie powiedział jej o tym CO będą badać i gdzie, ale nie lubi mieć tajemnic przed współpracownikami.
- Żeby było jasne, badania prowadzilibyśmy w niezbyt przyjaznych regionach przez co będzie to niebezpieczne, jednak ta szanse na większe zarobki. Twoje badania lub ewentualne znaleziska mogą być naprawdę cenne lecz tylko w miejscach najmniej odwiedzanych, tak jak właśnie nieprzyjazne planety i układy. Oczywiście jeśli twoje hmm... wysokie urodzenie pozwoli na taką pracę, bo bądź co bądź jesteś naprawdę piękną asari. - to go rozbawiło do tego stopnia że musiał opuścić głowę aby nie dać jej okazji tego dostrzec.
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 18:59

Zdezorientowana zachowaniem człowieka otworzyła szeroko oczy i nie wiedziała już, co on dokładnie planuje. Ryzyk fizyk. Zdecydowała się spróbować go nastraszyć, bo najwidoczniej uznał ją za śmieszną. Wyciągnęła swoją śmieszną pukaweczkę z kabury i wymierzyła mu w żebra. Przy tym trzęsła jej się ręka, ale miała szczerą nadzieję, że on tego nie zauważy.

- Dobrze się domyślasz, sądząc, że potrafię się sama obronić.- syknęła- A teraz jeśli chcesz robić ze mną interesy, nie kręć, tylko powiedz, gdzie chcesz lecieć i co badać.
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 19:17

Zachowanie tej asari go trochę nastraszyło, lecz co było bardziej na miejscu... rozbawiło. Widział że ta istotka nie pociągnie za spust, po pierwsze jak stwierdził w swoim mniemaniu nie należała do typu asari którym przychodzi łatwo zabicie kogoś, po drugie byli w klubie pełnym ludzi, sporo by ryzykowała zabijając tu kogoś.
- Ależ agresywna młoda istotko. Co byś zyskała zabijając mnie tutaj w tym całym tłumie? Zacznijmy wpierw od tego że tym pistolecikiem jednym strzałem raczej pancerza nie przebijesz. Ja ci tu miło proponuje współprace a ty mi grozisz - pokręcił głową - tak się nie robi.
Nie tracąc poczucia humoru w obliczu zagrożenia powoli położył rękę na jej broni jednak nie wykonał po tym żadnego ruchu.
- Skoro ci tak prędko proszę, strzelaj. Ale ostrzegam że pozostałości po proteanach gdzieś tam czekają... na odkrycie... na zbadanie... na Ciebie. - Jason znowu się uśmiechnął, nie sądził aby były to jego ostatnie chwile, lecz jeśli umierać to szczęśliwym.
- Jeśli cię to interesuje, mam siostrę o którą się troszczę, nie krzywdzę kobiet... - spojrzał się na jej broń i ponownie na nią - jeśli do mnie nie strzelają.
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 19:41

Nache nabrała powietrza oburzona. *O żesz ty* - pomyślała. Najchętniej w tym momencie spoliczkowałaby go i wyszła z baru, ale w ostatniej chwili usłyszała w głowie echo jak mantrę: *Proteanie! Proteanie!! Proteanie!!!*.

Poczuła jego rękę na swoim pistolecie. Szarpnęła gwałtownie ręką do tyłu, żeby mu go wyrwać z uchwytu, po czym schowała broń do kabury. Gdyby tylko na skórze Asari mógł być widoczny rumieniec, ten właśnie by ją oblał po czubek głowy.

- Dobrze- powiedziała dalej hardo- Tym razem ci daruję, ale pamiętaj, że ze mną się nie pogrywa!- prychnęła- Proteanie to ciekawa historia, ale rzeczywiście niebezpieczna. Jeśli mamy lecieć na jakąś odległą ludzką kolonię, obawiałam się, że będziemy potrzebować większego ubezpieczenia na wszelki wypadek. Nie wiem, czy oglądałeś wiadomości, ale coś się tam ostatnio dzieje. - Nie śmiała już spojrzeć na niego. Mówiła patrząc w swoje kończące się piwo- Nie... nie umniejszam twoich umiejętności bojowych, ale nie uważasz, że przydałby nam się ktoś jeszcze do ochrony? Poza tym potrzebne mi będą przyrządy badawcze. I transport.- ostatnie powiedziała prawie niedosłyszalnie.
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 19:59

Nagle jego twarz przybrała normalny wyraz. Prawdopodobnie udało mu się uzyskać potencjalną członkinie drużyny. Lecz faktycznie nie pomyślał o tym iż potrzebować będą jeszcze kogoś. W końcu szukanie proteańskich znalezisk nie należy do bezpiecznych i przyjemnych. Potrzebowali statku to pewne, *sprzeda się ten latający złom, dołoży się parę kredytów i coś się znajdzie* - pomyślał.
- Cóż transport sądzę że uda mi się zorganizować, jednak nie liczyłbym na cud technologiczny. Skoro uważasz że potrzebujemy kogoś jeszcze możesz kogoś poszukać, lecz licz się wtedy z mniejszymi zyskami. Sprzęt do badań... albo kupisz sama albo dasz mi listę co mam znaleźć... tak, tak jesteś taką mądrą asari -uśmiechnął się pod nosem - tak więc sprzęt mogę załatwić, reszta jak uważasz. Mam nadzieję że masz jakąś ilość kredytów na wkład początkowy?
Nie sądził że pójdzie tak łatwo, ale przewidywał że najtrudniejsza część dopiero przed nimi... albo nim, znoszenie tej asari może być ponad jego siły, a i podróże kosmiczne pełne niebezpieczeństw.
- Tylko żadnych vorchów, batarian i krogan. Może być miażdżypaszcza ale raczej tu na cytadeli takiej nie znajdziesz. - lekko się roześmiał.
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 20:26

Dopiła piwo, odłożyła kufel i wstała ze stołka.

- Możemy kogoś jeszcze zwerbować, mnie na finansach nie zależy. Jeśli jednak uważasz, że podołasz, to chyba będę zmuszona zaufać twojemu zuchwalstwu.- powiedziała, już nie przebierając w słowach. - Zauważ tylko, że trochę ograniczyłeś mi pole wyboru. Nie wiem, czy jesteś jakimś wyrzuconym najemnikiem Cerberusa, bo na to wskazuje twój rasizm, ale Kroganie to bez wątpienia najlepsi ochroniarze i jeśli miałabym wybierać, to werbowałabym sobie właśnie takiego ochroniarza. - zasugerowała, zadzierając nos- Sprzęt do badań mogę sobie skołować, bo nie chciałabym, żebyś wydał pieniądze na buble, tylko potrzebny mi będzie transport na miejsce docelowe i mam nadzieję, że masz na myśli jakąś konkretną kolonię, bo na przypadkowe miejsce docelowe mogę sobie lecieć sama.

Syknęła, czując władzę. W końcu była na wygranej pozycji: nie ma naukowca- nie ma kredytów, proste! Ten koleszka doskonale sobie z tego zdaje sprawę.

- Kosztami możemy dzielić się po równo.- dodała, licząc w myślach, ile zostało jej w skarpecie zaoszczędzonych pieniędzy. - A teraz już chyba wszystko ustalone?
Jason Klaytor
Awatar użytkownika
Posty: 49
Rejestracja: 25 gru 2012, o 11:48
Miano: Jason Klaytor
Wiek: 31
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Kredyty: 20.000
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 20:43

Nie wiedział czy dobrze postąpił. Trzeba było trzymać język za zębami a nie dopraszać się spółki z tą asari, ale jakie miał teraz wyjście. Jeśli idzie na tym zarobić i wysłać kilka kredytów siostrze to zgodzi się na taki interes, nawet jeśli ma znosić tą wyniesioną pseudoasari.
- Boże, jesteś straszna wiesz o tym? Pokładów poczucia humoru to ty masz jak pierwiastka zero w Omedze. Ale zgoda, za chwilę wyruszę do doków popytać o statek a ty... ty zajmij się czym się asari zwykle zajmują jak nie marudzą. Ciał.

Prędkim krokiem odstąpił od baru i udał się w kierunku wyjście wciąż nie wiedząc czy nie zerwać tej umowy. Ale to co go gryzło to myśl iż jeśli wszystkie asari są tak wyniosłe to chyba jednak zrezygnuje z oglądania się za nimi, co nie byłoby dla niego zbyt dobre, bo bądź co bądź dodawały mu motywacji. Teraz jego kolejny cel to doki w który ma nadzieję dorwać jakiś statek, najlepiej klasy korwetta.

[z/t]
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 gru 2012, o 20:56

Wbrew pozorom to, co powiedział nie wzruszyło jej zbytnio. Cóż mógł wiedzieć jakiś tam sobie najemnik. Zapłaciła za zamówione piwa i skierowała się do wyjścia.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Malcolm Boulevard
Awatar użytkownika
Posty: 73
Rejestracja: 6 lip 2012, o 14:33
Miano: Malcolm Boulevard
Wiek: 24
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapral
Kredyty: 15.000

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

29 sty 2013, o 21:43

Przybył do baru już jakiś czas temu. Zmęczony tym wszystkim, zażenowany? Owszem. Malcolm Boulevard, żołnierz w służbie Przymierzu, który miesiąc temu wrócił z misji na statku "Tysiąclecie" teraz siedział w barze wraz z całą grupą innych istot. On jednak siedział sobie sam przy ladzie otoczony raczej nieznanymi mu osobnikami. przepijał swoje smutki. Choć wyprawa na statku salarian pomogła mu pod względem psychicznym to jednak dalej czuł, że powinien coś robić. Chciałby odbywać gdzieś służbę. Na jakimś statku, kolonii, byle gdzie. Chciał czuć się przydatny, a tymczasem dowództwo Przymierza ZNOWU wysłało go na Cytadelę, gdzie od miesiąca czeka na dalsze rozkazy. Ponownie wysłali go na tą "puszkę", by zwariował do reszty od braku zajęcia. Widać albo uważali, że się do niczego nie nadaje, albo byli zdania, że w jego obecnym stanie nie powinien być wysyłany na żadne misje. Przynajmniej nie dopóki mu się nie polepszy. Artem jednak dalej nie odpuszczał. Co jakiś czas wysyłał do zwierzchników prośby o przydzielenie. Dotąd jednak odpowiadano na nie negatywnie. W ten oto sposób mężczyzna musiał ten czas zatracać w inny sposób. Chodził na wirtualne treningi bojowe, czasem ktoś go namawiał na wyluzowanie się i pójście na imprezę do jakiegoś lokalu. To były przykładowe sytuacje. Obecna była kolejną z nich. Dzisiejszego dnia... wieczoru...? Kto to wie. Na tej przeklętej stacji nawet nie wiadomo czy jest dzień czy noc. W ogóle czy można o czymś takim tu mówić? Nieważne. Malcolm siedział obecnie przy ladzie popijając już piąty czy szósty kubek jakiegoś alkoholu, który o dziwo jeszcze go nie zabił. Najwyraźniej zamówił taki bezpieczny dla ludzi. To nawet dobrze. Zamawiał go cały czas, więc groziło mu tylko zwalenie się z nóg, albo stracenie panowania nad sobą. To jednak go nie obchodziło. Chciało mu się pić to pił. Kończył już chyba siódmą... nie piątą... którąś kolejkę, gdy zamówił następną. Widać było, że ledwo się trzymał na siedzeniu, jednak w dalszym ciągu promile we krwi go nie zwaliły. Coś tam bełkotał pod nosem, ale nie było to nic ważnego, a tym bardziej zrozumiałego.
Malcolm Boulevard
Awatar użytkownika
Posty: 73
Rejestracja: 6 lip 2012, o 14:33
Miano: Malcolm Boulevard
Wiek: 24
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapral
Kredyty: 15.000

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

31 sty 2013, o 17:55

W końcu zaczęło mu się tu nudzić. W pewnym momencie barman zaczął odmawiać mu kolejnych drinków twierdząc, że jest już zbyt pijany, że za duży wypił. On?! Za dużo?! Chyba jego coś *********** w głowę skoro tak też uważał. chociaż trzeba przyznać, że w obecnym stanie Malcolm nie zachowywał się jak on. Był raczej inny i to każdy kto go znał mógł dostrzec. No tak - na tej przeklętej stacji nie znał nikogo. Wstał od lady chwiejąc się przy tym. Chcąc pójść parę razy uderzył o ladę próbując nie spaść na ziemię. Wreszcie jednak udało mu się ruszyć do przodu i bądź co bądź jakimś cudem udało mu się wyjść z baru.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Verna Taufel
Awatar użytkownika
Posty: 66
Rejestracja: 24 lip 2012, o 16:53
Miano: Verna Taufel
Wiek: 23
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Drellka
Zawód: Agentka Handlarza Cieni
Postać główna: Stark
Kredyty: 15.000

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

4 lut 2013, o 17:55

Ktoś zakrzyknąłby szalona, jeśli wiedziałby po co i z jakiego powodu w tym barze zjawiła się drellka, inny rzekłby, że jest rozważna, punkt widzenia, zależał od punktu siedzenia. Punkt widzenia Verny pasował bardziej do tej drugiej opcji. Na początku swojej kariery agenta i szpiega nauczyła się, że nie zawsze miejsca puste, ciemne i trudno dostępne są najlepszymi na tajne spotkania czy poufne rozmowy. Czasem najlepszym do tego miejscem jest zatłoczona galeria handlowa pełna przedstawicieli różnych ras i kultur. Dlatego też żółtoskóra piękność wybrała dość tłoczny, popularny bar na Cytadeli. Przychodzili tu różni klienci, Ci z tajemnicami i z problemami, Ci którzy chcieli się zabawić, albo zbroić coś. Nikt nie będzie zwracał uwagi na żółtą drellkę, albo i dwie żółte drellki... no wykluczając tych zainteresowanych, którzy mogą sobie pomarzyć, żeby przelecieć kobietę, ale to zainteresowanie akurat w tym przypadku szkodliwe nie było.

Cała akcja wymagała od cholery pracy i kombinowania, ale udało się. Teraz zostało mieć nadzieję, że wiadomość odebrała jej siostra, że ją zrozumiała i że przyleci w umówione miejsce i że do baru nie wpadnie uzbrojona po zęby kawaleria Handlarza Cieni by ją sprzątnąć, ciekawe która opcja jest ciekawsza... Ver dawno nie miała okazji na porządną bitkę.
Tymczasem jednak czekała. Zamówiła sobie drinka, którego uprzednio sprawdziła, nie chciała się struć ani upić zbyt szybko. Siadła w kącie, zarzuciła nogi na stół i bujając się na krześle i sącząc drinka obserwowała cały bar. Jej żółta skóra i podkreślone ciasnym kombinezonem seksowne ciało przyciągało do niej chętnych na dziki romans, ale zbywała wszystkich, w mniej lub bardziej sympatyczny sposób... była już z kimś umówiona...
ObrazekObrazek
Tifa Taufel
Awatar użytkownika
Posty: 10
Rejestracja: 12 sty 2013, o 14:40
Miano: Tifa Taufel
Wiek: 23
Klasa: Strażnik
Rasa: Drell
Zawód: Najemnik
Postać główna: Bruce Connor
Kredyty: 15.000

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

4 lut 2013, o 18:36

Szofer towarzyszył jej jeszcze przez dłuższy czas, zanim postanowiła go odstawić w bliżej nieokreślonym punkcie kosmosu. To, że pozbawionym powietrza i grawitacji, to już inna sprawa. Chłopak miał pecha, ale Tifa nie mogła pozwolić sobie na przekazanie o niej informacji komukolwiek. I gdy jego dryfujące w bezruchu ciało oddalało się od niej, drellka zmierzała ku Cytadeli. Mogło być to uznane za działanie samobójcze, ale najciemniej jest pod latarnią, czyż nie? Zresztą, jeśli ktokolwiek próbowałby przeszkodzić Tifie w spotkaniu z jej siostrą, marny czekałby go koniec. A i lepiej, by na miejscu czekała właśnie Verna, a nie jakiś głupek liczący, że zaprowadzi ją z powrotem pod opiekę Handlarza Cieni. Koniec końców, wylądowała w części przeznaczonej dla transportowców. Kontrola może i się dłużyła, ale miała pewność, że nikt nie wypatrzy jej w tłumie.
I tak oto, odziana wyjątkowo w przewiewny płaszczyk z kapturem, pod którym to skrywało się jej obcisłe wdzianko, ruszyła do Okręgu Zekera. Stąpała wyjątkowo lekko, przekradając się między tłumami odwiedzających. Była niczym powiew wiatru przemykający niepostrzeżenie między gałęziami drzew. Skryty w półmroku bar okazał się być bardzo dobrym miejscem na spotkanie. Do środka dostała się tuż za plecami rosłego turianina, który idealnie zasłonił jej drobne ciałko przez wzrokiem ciekawskich. Odczekawszy chwilę, odłączyła się płynnie od swojego użytecznego kamuflażu i skierowała się w stronę baru, w miejsce gdzie było najtłoczniej. Zamówiwszy pierwsze lepsze szczyny, zaczęła dyskretnie rozglądać się po pomieszczeniu do momentu, w którym serce zabiło jej mocniej. Szlag trafił wyuczone techniki panowania nad oddechem i tętnem. Niech ją diabli i wszystkie demony kosmosu porwą, jeśli ciałko, które namierzyła, nie należało do jej siostry. Musiała przyznać, że dziwnie było po tylu latach ponownie spoglądać na swoje lustrzane odbicie. Tak czy inaczej, trzeba było zacząć działać. Nie ruszyła bezpośrednio w jej stronę. Postanowiła opanować parkiet dla roztańczonej części sali, okręcając sobie wokół palca pierwszego lepszego i znośnie wyglądającego bywalca baru. Upewniła się, że będzie dobrze widoczna dla swojej siostrzyczki. Czekała zatem na jej ruch. Nie zamierzała ryzykować.
Verna Taufel
Awatar użytkownika
Posty: 66
Rejestracja: 24 lip 2012, o 16:53
Miano: Verna Taufel
Wiek: 23
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Drellka
Zawód: Agentka Handlarza Cieni
Postać główna: Stark
Kredyty: 15.000

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

4 lut 2013, o 18:56

Czas dłużył się kobiecie i mimo, że zdążyła wysączyć zaledwie pół szklanki napitku wydawało jej się, że minęło kilka godzin odkąd posadziła tyłek na krześle. Nie traciła jednak nadziei i cierpliwości, oj nie raz musiała dniami i tygodniami obserwować teren czy konkretny cel by osiągnąć zamierzone rezultaty, nie poddawała się i tu. śledziła wzrokiem wchodzących i wychodzących, zdawała się skanować każdą osobę swoimi bystrymi gałkami. Zeskanowała też kobietę w płaszczu. Drellkę o żółtej skórze. Serce stanęło jej na moment, ale siedziała niewzruszona jak sekundę przedtem. Niech ją szlag trafi jeśli to nie Tifa. To mogła być jednak równie dobrze zgrabna pułapka. Nie wiem ile operacji plastycznych musiałaby przejść kobieta, która właśnie zaczynała szaleć na parkiecie, by stać się identyczna jak ona sama, ale było to możliwe, w dzisiejszych czasach wszystko było możliwe jak ktoś miał szmal... a Handlarz Cieni był osobą, która miała go najwięcej w całej galaktyce. Musiała więc sprawdzić swoją siostrunię.
Dlatego też jednym haustem skończyła napitek i wstała od stolika ruchem tak ociekającym seksem, że cud, że sama nie zaczęła się w nim topić. Kroki skierowała oczywiście na parkiet, każdy stawiając uważnie i wyzywająco, kręcąc zalotnie tyłkiem i pozwalając podskakiwać piersiom w obcisłym ale kombinezonie rozpiętym z góry naprawdę nisko. -Zjeżdżaj frajerze bo przetrącę Ci kręgosłup - warknęła do osoby, która na parkiecie już chwyciła ją za rękę i okręciła próbując porwać do tańca, Verna odpowiedziała chwyceniem kolesia za drugą rękę i obrotem jego, tylko, że w tym przypadku o mało co nie wyłamała mu nadgarstka, tak w formie ostrzeżenia. Jej celem była jej bliźniaczka i niech nikt nie wchodzi jej w drogę bo biada.
W następnej chwili kołysała się obok drugiej żółtoskórej piękności, falowała razem z nią w rytm co prawda nie najlepszej muzyki, ale zawsze muzyki. Verna potrafiła się dostosować do każdej, z resztą Tifa także. Gdy rytm zwolnił przysunęła się całkiem blisko do partnerki i pod pretekstem tańca, musnęła ją palcem po lewej piersi, zrobiła taneczny obrót, pochyliła się w seksownej figurze wciąż patrząc w twarz towarzyszki, a prostując się, puknęła ją palcem od dołu w podbródek, a potem szybko w czubek nosa. Na koniec jakby to były zwyczajne taneczne zaloty puściła jej oczko i ponownie się okręciła.
ObrazekObrazek
Tifa Taufel
Awatar użytkownika
Posty: 10
Rejestracja: 12 sty 2013, o 14:40
Miano: Tifa Taufel
Wiek: 23
Klasa: Strażnik
Rasa: Drell
Zawód: Najemnik
Postać główna: Bruce Connor
Kredyty: 15.000

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

4 lut 2013, o 19:30

Jak się okazało, jej siostra chętnie podjęła wyzwanie i ruszyła do zabawy. W chwili gdy pozbyła się przeszkody w postaci samca, w oczach Tify pojawił się zawadiacki błysk, a usta wykrzywiły się w delikatnym uśmiechu. Zabawa zaczęła się dopiero w momencie, gdy muzyka nieco zwolniła a sama Verna podjęła się małego testu, który przejść mogły tylko one dwie. Ich ciała wyginały się w rytm muzyki, a każde subtelne dotknięcie ciała Tify przyprawiało ją o dreszcze z tylko im znanego powodu. Nie pozwoliła jednak aby jej ruchy nabrały sztywności i sama przeszła do natarcia. W momencie obrotu, Tifa zwinnym ruchem wyciągnęła dłoń ku siostrze i musnęła palcem jej prawe ramię, by następnie przejechać nim aż do karku wraz z dalszym okręcaniem się Verny. Gdy stanęły ponownie twarzą do siebie, drellka kręcąc uwodzicielsko biodrami, zaczęła zginać kolana zjeżdżając coraz niżej, by następnie ruszyć w drogę powrotną, niemal ocierając się swoim ciałem o towarzyszkę. Tu nastąpił obrót, po którym Tifa dotknęła biodra swej partnerki i obchodząc ją dookoła, zmusiła ją do okręcenia się wraz z nią. Jej ciało na nowo zaczęło się wić w rytm muzyki, gdy podczas kolejnego obrotu, dłoń Tify delikatnie zahaczyła o prawy pośladek towarzyszki. Dla przyglądających się całemu zajściu widzów, mogło to wyglądać na bardzo subtelnego klapsa, kończącego cały rytuał. Drellka nie miała złudzeń. Przed nią stała jej siostra, z krwi i kości. Żywa.
- Mamy chyba do pogadania. - Szepnęła, gdy ich ciała ponownie zbliżyły się do siebie na tyle blisko, aby kobiety poczuły na swej skórze wzajemne, gorące oddechy. Wyglądało na to, że ich spotkanie było zapowiedzią wielu bezsennych jak i krwawych nocy.
Verna Taufel
Awatar użytkownika
Posty: 66
Rejestracja: 24 lip 2012, o 16:53
Miano: Verna Taufel
Wiek: 23
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Drellka
Zawód: Agentka Handlarza Cieni
Postać główna: Stark
Kredyty: 15.000

Re: Bar 'Pod Ciemną Gwiazdą'

4 lut 2013, o 20:00

Taniec trwał, Verna wiedziała, że tylko Tifa była w stanie odczytać te subtelne i pozornie nic nieznaczące gesty, tylko ona mogła wiedzieć i poznać, że to szyfr i osobisty podpis. Kolejny obrót i Tifa zaczęła odpowiadać. drellka spokojnie tańczyła czekając na ostatni gest, na dotknięcie w tyłek, dostała co prawda klapsa, ale to było w istocie to na co tak bardzo czekała. -O tak... - Szepnęła gdy ich ruchy i muzyka ponownie pozwoliła kobietom zbliżyć się do siebie, a gdy utwór wreszcie dobiegł końca, pociągnęła siostrę do stolika, od którego wstała machając barmanowi że chce kolejne drinki i mijając wszystkich którzy zatrzymali się by popatrzeć na ten zmysłowy pokaz, który dały przed chwila obie kobiety... zmysłowy nawet biorąc pod uwagę, że Tifa była w jakim chujowym płaszczu.
Kiedy odsunęła jednego zdębiałego na bok i wreszcie usiadła przy stoliku, przez kilka chwil wpatrywała się w siostrę jak w lustro. -Robiłaś coś z tymi cyckami bo wydają się większe niż były. - Mruknęła niezbyt pocieszona, ale zaraz uśmiechnęła się szczerząc zęby do bliźniaczki. -Jak dobrze Cię widzieć. Nie wiedziałam czy moja wiadomość dotrze i czy ją zrozumiesz.
ObrazekObrazek

Wróć do „Okręg Zakera”