Stał przez chwilę przyglądając się dokładniej kobiecie. Nie wyglądała na specjalnie zadowoloną z sytuacji, w jakiej się znalazła, a dłoń trzymana przy twarzy na pewno nie dodawała jej uroku w tej chwili. No i dostrzegł krew cieknącą jej, zapewne, z nosa.
- Obie, połóż i kopnij w moją stronę - oczywiście nie mógł wiedzieć, że kobieta posługuje się biotyką, w innym wypadku inaczej by ją potraktował. Założył jednak z miejsca, że to zwykła kobieta, która znalazła się w dość nietypowej sytuacji. Potrząsnął pistoletem co by ją nieco pośpieszyć i dopiero gdy wykonała polecenie podszedł bliżej opuszczając lufę do ziemi.
- Co tu się stało? Mówiono coś o strzelaninie. - rozejrzał się znowu po okolicy szukając drugiej osoby, która brała udział w zajściu.