22 sty 2013, o 10:30
Ponury głos vorcha wprawił towarzystwo w konsternację i gdyby znajdowali się na pustynnej planecie, w tym momencie przeturlałaby się przed nimi kurzawa jak na westernach. Po chwili milczenia Steve rozchmurzył się i tak, jak poprzednio, z uśmiechem szerokim od ucha do ucha zaczął grzebać w omnikluczu. Vrouu nie podzielał jego entuzjazmu, wręcz przeciwnie. Ten vorcha działał mu na nerwy. Był sprytny, zbyt sprytny jak na tę rasę i dlatego może kroganin zaczął czuć się od niego głupszy. Na szczęście wciąż jest silniejszy i w każdym momencie może ukręcić łeb kreaturze.
- To słuchaj uważnie.- blondyn wyświetlił niewielką, trójwymiarową mapkę terenu- Zakładnik przetrzymywany jest w pilnie strzeżonym magazynie w centrum. Prowadzą do niego tylko dwie drogi, jedna północna, druga zachodnia, przy czym obie są zamknięte od wewnątrz i raczej nie do sforsowania, a ewentualna próba ich wysadzenia mogłaby się zakończyć zburzeniem całego budynku. Krwawa horda czeka na przyjazd opancerzonych pojazdów, którymi chce przetransportować bezpiecznie porwanego do doków. Przyjadą od zachodu, wjadą zachodnią bramą, zabiorą zakładnika i wyjadą północną bramą wprost na drogą prowadzącą do doków. Tam czekają na nich Błękitne Słońca z zasadzką, ale jeśli ta by zawiodła, najprawdopodobniej straciliby tego wpływowego faceta. A sam fakt, że spierdolili sprawę z tym, że udało się go porwać, może źle wpłynąć na całą organizację, co dopiero jeszcze nieudana próba przejęcia go. - mężczyzna wyprostował się i powiększył ekran- Tak się jednak składa, że pracowałem kiedyś w tym magazynie i wiem, że znajduje się jeszcze jedno wejście... tylko takie, przez które prawie nikt nie jest w stanie się przebić. - odchrząknął i uśmiechnął się zakłopotany- chodzi o układ wentylacyjny... - Steve podrapał się lekko po głowie, oczekując reakcji vorcha- W każdym razie jesteś, ekhm, niezbyt duży... powinieneś być w stanie prześlizgnąć się wąskim kanałem do środka... Wewnątrz musisz być czujny. W hangarze może być sporo wrogów. Musisz jakoś przedostać się do panelu otwierającego zachodnią bramę i otworzyć nam wejście. My damy sobie jakoś radę z przejściem przez strażników na zewnątrz, tylko zrobimy to dopiero, kiedy nam otworzysz bramę. Potem razem zczyścimy teren i udamy się do schodów. Z tego, co wiem, zakładnika pilnują strażnicy, ale też zamknięty jest za barierą energetyczną, którą da się wyłączyć tylko za pomocą kodu. Albo wyłączając dopływ prądu, proste, nie? Tym bardziej, że jestem inżynierem- w tym momencie wyprostował się dumnie- Ja zejdę na dół schodami z Vrouu do serwerowni budynku i wyłączę główne zasilanie, a ty w tym czasie wejdziesz na górę i będziesz czekał, aż zdejmiemy osłonę. Jeśli chcesz, możesz też oczyścić piętro. A potem zabieramy zakładnika, otwieramy północną bramę i biegniemy do Błękitnych Słońc. Co ty na to?