Kolejny obszar graniczący z dzielnicą Gozu - przypomina go pod wieloma względami. Często nawiedzany jest przez najemników Błękitnych Słońc, Zaćmienia oraz Krwawej Hordy, którzy dbają o porządek na ulicach, o ile w przypadku Omegi można mówić w ogóle o jakimkolwiek porządku.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Targowisko

19 lip 2012, o 20:51

- Ostatni raz odzywasz się do starszego stopniem, Rasputov i mówię to poważnie – zaczął porucznik, a jego głos świadczył o tym, że na pewno nie żartował. – Trochę długo trwało, zanim cokolwiek znalazłeś, a jak słyszę, to masz jedynie poszlaki, a nie konkrety. Potrzebując naszej pomocy w analizie udowadniasz jedynie, że mój raport o zdjęciu cię z tego zadania był słuszny. Człowiek Iluzja ma się tym zająć do jutra.
Po chwili milczenia, dodał.
- Biorąc pod uwagę miejsca, osoby oraz rzeczy martwe, analiza wykazała, że najbardziej prawdopodobną odpowiedzią na twoje nieścisłe i cząstkowe dane jest Mgławica Orła. Jeszcze są dwie poszlaki, aczkolwiek musimy poczekać na kolejne dane, które zdobędziesz. Kolejny cel to Zaświaty i były kochanek Kortmana. Na prywatnej wiadomości masz jego zdjęcie sprzed dwóch lat, niestety. Do klubu wchodzisz na własną rękę. Gdyby nie twój brak szacunku i niewyparzony język, pomógłbym ci. Melduj, jak coś ustalisz. Bez odbioru.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 17:29

Organizowała imprezę. To było już dla niego jasne. Kiedy tylko w Zaświatach wspomniała o kieckach, to wiedział, że ona coś szykuje. Nie wiedział jednak czy był to romantyczny wieczór dla niej i Konrada czy też jakaś wielka biba. Miał cichą nadzieję na to drugie. Kiedy tak szedł z nią, wzdłuż alei targowiska, spoglądał na nią i odezwał się w końcu.
-Na Tobie kiecki to ja mogę oglądać. A poza tym...-Tu na chwile przerwał. W ogóle nie czuł, że przed chwilą napił się whisky. Miał mocny łeb, to zapewniały mu jego rosyjskie geny. Powietrze na Omedze przyprawiało go o katar, dlatego też kichnął dwa razy pod rząd.
-Uważaj kogo do stolika zapraszasz.-Według niego, powinna się już domyślić o co chodzi. Oczywiście, że miał na myśli Gwen. Choć kobieta była całkowicie nieświadoma zagrożenia, to mogła zauważyć, że przy tamtej blondynce, Stukov zachowywał wysoką gotowość bojową i ostrożność.
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 17:37

Vanessa zatrzymała się przy jednym z stoisk z ubraniami, chwytając w dłoń jakąś bluzkę i oglądając ją w zamyśleniu. Wydawała się skupiona na zakupach, ale kiedy rzucił swój komentarz, nie odrywając spojrzenia od kolejnego łaszka, rzuciła.
- Jakaś dawna znajoma z pracy? – To było neutralne pytanie, ale naprowadzające zaznajomionych na odpowiedni trop. Po chwili namysłu chwyciła błękitną sukienkę do kolan i przyłożyła ją do swojego ciała. Pokręciła głową z dezaprobatą i zmarszczyła zabawnie nos, jak zwykle kiedy była z czegoś niezadowolona. W ten sposób tylko eksponowała piegi, które kiedyś tak skrzętnie próbowała ukrywać. – Nie wyczuwam psów na odległość. Skąd miałam wiedzieć? Ustalmy na przyszłość jakiś znak, żebym wiedziała kiedy komuś w łeb strzelać. – Rzuciła niby żartem, ale doskonale wiedział, że byłaby do tego zdolna. I wątpliwe aby ktoś na Omedze przejął się śmiercią człowieka z Cerberusa. Po chwili wyciągnęła z pomiędzy wielu sukienek zieloną sukienkę mini z koronkowym dekoltem i ogólnym punkowym pazurem. – Co o niej myślisz? Nie za krótka?
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 17:47

On nie lubił robić zakupów ubrań. Jakoś go to nie bawiło, choć doskonale wiedział, że czasami wypadało to robić. Miał pewne doświadczenia co do wypraw kobiet po ciuchy. Jego żona uwielbiała robić takie wycieczki i zazwyczaj spędzała godziny w przeróżnych centrach handlowych i kontemplując nad tym, czy dana spódnica będzie pasować jej do jakiś tam butów czy do jakiejś tam torebki. Innymi słowy, nad rzeczami, których Antony nigdy w życiu nie zrozumie. Poza tym, kobiet nie da się zrozumieć i to jest w nich najpiękniejsze. On lubił patrzeć na jej piegi, dodawały jej niemałego uroku. Jak już wspomniano, nieraz zazdrościł Konradowi. Stał obok stoiska, jakby był w ogóle nie zainteresowany tymi sprawami.
-To powiedzmy, że jak powiem szczeniaczek, to masz strzelać do wszystkiego co się rusza.-Roześmiał się. Znak, to prawie jak u komandosów. Jednak, czasami jakaś dyskretna gestykulacja mogła się przydać. Uśmiechnął się szeroko, gdy zobaczył tą sukienkę. Musiał ją w niej zobaczyć, to chyba oczywiste, że chciał się napatrzeć na piękne kobiece ciało.
-Wiesz co? Przymierz.
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 18:07

- Jasne. A przymierzę! – Odpowiedziała zadzierając nosa i zabierając tą i jeszcze dwie inne sukienki. Spytała się tutejszej sprzedawczyni czy mają jakąś przebieralnie a tak wskazała parawan na tyłach targu. Rudowłosa pokręciła chwilę głową po czym szybciutko czmychnęła za materiał. Mimo wszystko oświetlenie targowiska sprawiła że swobodnie można było obserwować cień jej sylwetki. Spokojnie zrzuciła bluzkę na bok, chwilę walcząc z kaburą pistoletu. Po jakiś pięciu minutach wyszła zza zasłonki ubrana w zieloną sukienkę. Pasowała do koloru włosów i faktycznie sięgała jedynie do połowy ud. Widmo przeszła się kawałek do przodu jak modelka na wybiegu i okręciła wokół własnej osi. – Tada, może być? Mam tam ich jeszcze dwie. Odwykłam od noszenia sukienek. – Dodała poprawiając ją co chwilą tak jakby chciała sprawić, że będzie dłuższa. Teraz widział kilka blizn na jej nogach i odsłoniętych ramionach, jednak nic wielkiego. Większym odkryciem był fakt, że pokryte biegami miała też ramiona a nogi miała bogato upstrzone pieprzykami.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 18:14

Podczas tego całego oczekiwania na Ness, Stukov odpalił omni-klucz i zaczął szperać w ekstranecie w poszukiwaniu dobrych części zamiennych do Orionisa. Wiedział, że część będzie musiała być sprowadzana na zamówienie, lecz te mniej ważne, będzie można dopasować na miejscu. Kiedy w ciągu pięciu minut, zapisał sobie wszystkie najważniejsze informacje, wyszła Ness. Kiedy Antony się odwrócił i zobaczył ją w tej sukience, zaczął gładzić dłonią swój zarost.
-Nooooo...-I po chwili gwizdnął i podrapał się po głowie. Po raz pierwszy od jakiegoś czasu, zabrakło mu języka w gębie i nie wiedział co powiedzieć. Oczywiście, że korzystał z okazji i popatrzył sobie na niemal obnażone ciało Ness. Podobnie reagowała zresztą zebrana gawiedź na targowisku. Jednak to on mógł się szczycić faktem, że to jego towarzyszka.
-Bomba...-Dodał po chwili, wyrywając się z amoku, w jaki go wprawiła. Jemu te całe pieprzyki i blizny nie przeszkadzały, bowiem reszta prezentowała się tak okazale, że nie miał żadnych, ale to żadnych zastrzeżeń.
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 18:21

Dziewczyna słysząc komplement odetchnęła wyraźnie. Chyba obawiała się, że coś będzie nie tak. Po tym wyprostowała się, odzyskując do końca pewność siebie. To było dość ciekawe doświadczenie. Fakt, że ta zazwyczaj emanująca niezwykłą pewnością siebie kobieta potrzebowała czasem potwierdzenia co do swojej atrakcyjności. Oparła dłoń o biodro, sycąc się spojrzeniami Stukova jak i okolicznej gawiedzi. Puściła oczko jakiemuś tragarzowi przez co ten stracił równowagę i wylądował wraz z towarem na podłodze, niemalże zdeptany przez tłum Omegi. Zaraz zaczęła się tam mała burda. Ness uniosła brew i zachichotała cicho.
- Ups… No cóż, jeszcze dwie. – Mruknęła i odwróciła się plecami do Rosjanina. – Pomożesz mi rozpiąć trochę zamek z tyłu? To jakiś koszmar. Tyle czasu a wciąż nie rozumieją że zamek z boku jest wygodniejszy. – Zaczęła, odruchowo odgarniając włosy z karku. Stopą wciąż odzianą w rozwiązane oficerki stukała jakiś rytm o posadzkę. Asari stojąca obok niby przypadkiem lustrowała pośladki Stukova. Ness zerknęła na nią kątem oka, po czym wyszeptała do towarzysza "Chyba wpadłeś niebieskiej w oko"
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 18:28

No cóż...Takie kobiety to prawdziwy skarb. Czasem bardzo odważne, a czasami bezbronne, wręcz proszące się o to, by je ochronić. Napawał się widokiem jej ciała, osłanianego przez sukienkę. Miał praktyczne zerowe szanse na to, że zobaczy ją bez niej. Niemniej jednak, prawdopodobieństwo nie wynosiło zero. Jak na razie, ta sukienka zasługiwała na kupno. Był ciekaw, jakie dwie jeszcze wybrała i miał zamiar śledzić spektakl przez cały czas. Kiedy Ness poprosiła go o rozpięcie zamka, uśmiechnął się szeroko. Grzechem byłoby nie skorzystać z takiej sytuacji. Na odzywkę o asari, odrzekł.
-To niech się nie czai i tutaj podejdzie.-Szepnął jej na ucho, ale po chwili rozpiął zamek jej sukienki. Robił to bardzo delikatnie i korzystając z faktu, że był wysoki, bez trudu zaglądał w dekolt. A co! Przecież nikt mu nie zabroni, miał pewność, że Ness nawet tego nie zauważyła.
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 18:36

Vanessa faktycznie nie miała prawa tego widzieć. Wpatrywała się w jakiś punkt przed sobą. Zadrżała lekko kiedy chłodne powietrze dotknęło jej skóry. Zaraz potem zerknęła przez ramię na Rosjanina.
- Lubisz jak kobieta robi pierwszy krok, kowboju? – Pokazała mu język, nim zniknęła ponownie za parawanem. Kolejne dwie sukienki prezentowały się na niej równie dobrze. Ostatnia wydawała się jednak najciekawsza. Miała wyraźną barwę dobrego, czerwonego wina. Uszyta była jak klasyczna mała czarna, bez ramiączek, prezentując dekolt serce. Na dole sukienki, z boku znajdował się subtelny zamek umożliwiający rozpięcie i tworzenie lekkiego nacięcia na udzie. Dziewczyna przyjrzała się sobie w nieco popękanym lustrze. – Hej, niezła jest. Jak myślisz? Potrzebne są do niej tylko jeszcze wysokie, czarne szpilki i karminowa szminka. – Mruknęła, okręcając się co jakiś czas i oglądając w wszystkich stron, jakby chciała się upewnić, że nagle pod jakimś kątem nie wygląda paskudnie. Asari podeszła bliżej do nich. Oparła dłoń na ramieniu Rosjanina.
- Mogę jeszcze jakoś pomóc? Coś podać?
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 18:46

-Zawsze to ja byłem pierwszy. Nuta urozmaicenia zawsze się przyda.-Powiedział i jej również puścił oczko. Ot, obserwował jej poczynania w przymierzalni bardzo dokładnie. Nie był jednak na tyle zły, żeby to wszystko nagrywać, choć nieraz miał ku temu sposobność. Przyglądał się każdej sukience, lecz tak naprawdę, nie potrafił postawić jasnego stanowiska. On po prostu nie widział różnicy między jakimś tam dekoltem, a jakimś innym. Dla niego, widoczne cycki, to widoczne cycki. Proste. Natomiast, ta ostatnia sukienka wydała mu się bardzo interesująca. Co prawda, nie odsłaniała tak wiele jak poprzednie, lecz miała w sobie to coś, co sprawiało, że chciało się ją ściągnąć. A on bardzo chętnie by to zrobił. Skrzywił usta i odrzekł.
-Ja tam się nie znam...Ale chyba wygląda dobrze.-Powiedział, co wiedział, bowiem taka była smutna prawda. Nie potrafił jej powiedzieć czy leży dobrze, czy pasuje. On był skromnym inżynierem, który od raz na jakiś czas strzela z pistoletu. To wszystko. Kiedy asari położyła dłoń na jego ramieniu, on uśmiechnął się szeroko i rzucił.
-Żona prosi o pomoc....Wróciłem z roboty, a ona mnie na zakupy ciągnie. Dajcie wy mi wszyscy, kurwa mać, spokój!-Po tych słowach oddalił się od stoiska, ruszając do niedaleko położonego stoiska z używanymi częściami.
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 18:55

Vanessa śmiała się z nim żartowała i wszystko było w porządku, dopóki nie rzucił słów do asari. Zamarła na chwilę, przypatrując mu się oczami jak spodki. Czy on powiedział żona? Nie do końca pewna była, czemu to miało służyć. Pewnie chciał spłoszyć tą niebieską. Ale sama miała taki mętlik w głowie, że stała w miejscu, z ramionami opuszczonymi wzdłuż ciała i rozdziawioną lekko buzią. Dla ekspedientki pewnie był to wyraz zdziwienia jego bezczelnym zachowaniem. Po dłuższej chwili się otrząsnęła się i rzuciła tylko. Ekspedientka prychnęła coś pod nosem, zadarła nosem i poszła spakować rzeczy, zerkając w stronę Stukova markotnie.
- Wezmę wszystkie trzy i jeszcze tamtą. – Wskazała palcem jeszcze jeden łaszek na wystawie, nim wróciła za parawan, chcąc się przebrać. Jakieś dziesięć minut później, Stukov poczuł dotyk broni na nerkach. Zaraz rozległ się chichot pani kapitan.
- Dobra, kochanie, tłumacz mi o co w tym chodziło, nim zostaniesz wdowcem. Ta asari wyraźnie ma ochotę na mnie poćwiczyć biotykę.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 19:05

Stukov w tym czasie był wpatrzony w prawie nowe akumulatory wodorowe oraz nowe filtry protonowe, które były obecnie potrzebne. Co prawda, nie można było ręczyć za ich stan techniczny, ale po głębszej obserwacji, Stukov uznał, że jeszcze są zdatne do użytku.
-A masz pan jeszcze sprzęgi G-9 YTC?-Spytał. Jednak usłyszenie odpowiedzi, nie było mu dane, bowiem człowiek ze stoiska przyjrzał się kobiecie, która podeszła do inżyniera. Wyraźnie mu się spodobała.
-Emmm...Tego, no...Chyba mamy, zresztą...Sprawdzę.-Powiedział i cały czas oglądał kobietę przez ramię, tak bardzo, że przyrznął w framugę drzwi. Stukov wskazał na niego palcem i roześmiał się cicho. Miał najwyraźniej, całkiem niezły ubaw z numeru jaki jej wykręcił. Robił podobny swojej żonie, gdy chciał się szybko ewakuować ze sklepu, w którym przesiadywała od kilku godzin. Wówczas wychodził, trzaskając drzwiami i oddalał się w stronę stoiska z gazetami.
-Jeszcze chwila i postawiłbym namiot...-Tu roześmiał się ze swojego żartu, co prawda, nie był zbyt smaczny, ale patrząc na Ness miał bardzo brudne myśli, innymi słowy, niegrzeczne. Tu chwycił w dłoń jeden z katalizatorów i oglądając go, dodał.
-A tak na serio...Nienawidzę zakupów...-Tu mruknął do niej szeptem.
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 19:21

- Trzeba było powiedzieć, panie jaśnie-carze Stukov. Wysłałabym Cię na kremówki a zrobiła zakupy sama. – Odpowiedziała kręcąc lekko głową i chowając broń w kaburze. Zerknęła zza Rosjanina na biedaka sprzedawcę i uniosła brew. Nie rozumiała naprawdę, czemu większość mężczyzn tak się zachowuje w jej obecności. W jej skromnym mniemaniu ten targ był przepełniony ładniejszymi okazami. Może wynikało to z specyficznej pewności siebie? Albo zawartości stanika. Przeczesała włosy palcami i chwyciła Stukova pod ramie w zamyśleniu. – Trzeba jeszcze zamówić alkohol i przez ekstranet zakupić turiańskie wino z Palavenu, żeby nasi quarianie też mogli świętować. – Wyszeptała, ciągnąć go ostrożnie w drugą stronę. Na chwilę zawiesiła spojrzenie jeszcze na targu z butami, ale postanowiła zrezygnować dla dobra psychicznego swojego towarzysza. Stawiała równe, szybkie kroki ale i tak z trudem nadążała za mężczyzną i jego długimi nogami.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 19:45

-No właśnie! Równie dobrze, tą kieckę mogłaś kupić przez ekstranet. Nie byłoby problemu.-Powiedział do niej, miał trochę wyrzutów o to, że akurat to z nim poszła na zakupy. Przecież miała tyle koleżanek na pokładzie, akurat padło na niego. Niemniej jednak, co sobie popatrzył i co rozpiął, to jego. Co do alkoholu, on akurat był specjalistą. To jego ukryty talent w związku z jego rosyjskimi korzeniami. Kiedy tylko o tym wspomniała, uśmiechnął się szeroko.
-No trzeba było tak od razu. Czekaj, zaprowadzę Cię w dobre miejsce.-Biedny sprzedawca nie zdążył sprzedać towaru, bowiem Vanessa cudownie odciągnęła Antony'ego od stoiska. To najprawdopodobniej przez jej zawartość stanika. Ruszył z uśmiechem, teraz to on prowadził, bowiem na Omedze znał jednego jegomościa, który handlował alkoholem. Miał stoisko na końcu targowiska, dla zwykłych klientów miał to, co było na wystawie. Dla specjalnych, takich jak ten inżynier, pewne towary można było wyciągnąć spod lady. Na nieszczęście Ness, ten człowiek okazał być się pełnokrwistym rosjaninem.
-Dobroe utro! Tovarishch!-Rzucił na widok Antony'ego. Ten uśmiechnął się szeroko i rzucił do niego. Ze względu na Ness, nie miał zamiaru rozmawiać z handlarzem po rosyjsku. Wiedział, że ona kompletnie nie znała tego języka i zamierzał jej oszczędzić starań zrozumienia o czym oni rozmawiają.
-Witam Iwan...To co zwykle plus rynkol i coś dla turian...W ilości ekstra.-Te słowa bardzo ucieszyły gadatliwego Rosjanina, który z typowym dla tego ludu akcentem, spytał.
-Dobrze, dobrze...A na co Wam tyle gorzały, co? Weselicho wyprawiacie?-Tu rzucił dyskretne spojrzenie na Ness. Stukov jedynie zareagował gromkim śmiechem. No cóż...Widocznie jej obecność przypadkowo nastawiała ludzi na typowe dla Rosjan zjawisko, jakim był ślub. Ilość przelewanego alkoholu była porównywalna z tym, co szykował teraz Rosjanin. Mianowicie. Skrzynka prawdziwej, syberyjskiej wódki. Zgrzewka whisky oraz sześć butelek rynkolu, a następnie...najlepsze turiańskie wino...W ilości skrzynek: jednej.
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 20:10

- Panie, czy ja wyglądam jak panna na wydaniu? Za młoda jestem na zamążpójście. – Rzuciła, na szczęście na tyle żartobliwym i wesołym tonem, że trudno byłoby to uznać za prowokację. Szeroki uśmiech rozjaśnił jej buzię. Lubiła poznawać nowych ludzi, zwłaszcza takich którzy z daleka emanowali aurą sympatii. A Iwan zdawał się być jednym z nich. W czasie gdy Satukov wybierał alkohole i targował się z jednym z swoich, ona przyglądała się jakimś niewielkim buteleczkom na blacie. Stukova wzięła na zakupy, bo akurat nie nawinął. Tyris szwendała się ostatnio swoimi ścieżkami, Ahri dopiero wróciła z misji a Sile byłaby jeszcze gorszym wyborem na zakupy niż Rosjanina. A tak to przynajmniej po ilości zaślinienia potrafiła wywnioskować czy w czymś dobrze wygląda. Tutaj ona nie na wiele się zdała. Nie wylewała na kołnierz ale pojęcia nie miała jaki alkohol jest dobry, czym jedna wódka różniła się od drugiej i dlaczego niektórzy tak się obruszali jak rzucała „Co za różnica? Procenty to procenty!” Kiedy zobaczyła przed sobą tą ilość skrzynek, rzuciła – Errr, dostarczycie to do doków, na pokład Orionis Cruiser? – Mruknęła, poprawiając torbę z zakupami na ramieniu.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 20:25

-Młode najlepsze, moĭ dorogoĭ.-Powiedział z uśmiechem na twarzy i ustawił wszystko na palecie. Wszystko było gotowe do odbioru. Iwan uwielbiał ludzi, nieludzi. Po prostu, lubił rozmawiać, był bardzo kontaktowy. Nie był wielce wykształconym człowiekiem, lecz doświadczonym. Zanim wyrwał się z okowów Syberii musiał się wiele natrudzić. I trafił, na galaktyczny odpowiednik tej krainy bezprawia, choć Omega jest zdecydowanie bardziej zaludniona. To był jedyny plus tego miejsca. Cóż. Nie mógł dostać żadnej legalnej pracy, dlatego też zajmuje się sprowadzaniem nielegalnego alkoholu. Między innymi dla Stukova, który był jego stałym klientem. Sprowadzał dla niego whisky, a jeśli Nessa przejrzałaby jego kajutę, najprawdopodobniej znalazłaby kilka butelek bez akcyzy. Te, które były w skrzynkach nie miały żadnych dokumentów, ani nie były w jakikolwiek sposób opodatkowane.
-Nie ma problemu. Zaraz to zrobimy.-Tu posłał po swojego przyjaciela, by dostarczył ładunek na Orionisa. Odezwał się w języku rosyjskim, bowiem Dimitr, jego kuzyn, jeszcze nie znał angielskiego w takim stopniu, jaki był konieczny do komunikacji.
-No...To możemy wracać na pokład, nie?-Spytał Stukov. Teraz to ona powinna prowadzić. W końcu on wykonał całą brudną robotę związaną z organizacją imprezy.
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Targowisko

7 sie 2012, o 20:33

- No ba, pokład na nas czeka – Rzuciła ruszając przodem. Przez całą drogę uśmiech nie schodził jej z twarzy, tak jakby to co zorganizowała, miało być jakimś wielkim sekretem. Po drodze jeszcze opowiadała mu różne historię z Omegi, sprzed czasów jak się znali. Jakieś dzikie pościgi z vorcha, partyjki pokera z batarianami czy inne szaleństwa. Trzeba było przyznać że rudzielec żył na całego i niczego sobie nie oszczędzał. Prawdopodobnie nie wróżyło jej to długiego życia, ale czy którekolwiek Widmo żyło wystarczająco długo by uznać że przechodzą na emeryturę? Przed samym statkiem, cmoknęła go jeszcze w policzek i rzuciła. – Dzięki za pomoc, pewnie nie dałabym sobie z tym wszystkim rady sama. – Mruknęła, krzyżując ramiona za plecami. Przez chwilę bujała się na piętach, jakby chciała dodać coś jeszcze ale na koniec zrezygnowała, pokręciła głową, wskazując przed siebie. – To wracamy do domu i czekamy na robotę. Ku Cytadeli! – Zaanonsowała i wbiegła na pokład, znikając wśród tłumu załogantów.

<zt>
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Targowisko

27 gru 2012, o 01:07

William przemierzał ulice dystryktu, kierując się do Strefy Transportowej, gdzie jak pamiętał, miał tam na niego czekać pewien batarianin z błękitnych. Nie pamiętał imienia i nie miał ochoty go sobie przypominać. Zapamiętał go po prostu jako "faceta od transportu", bo tym się właśnie zajmował. Kraiven jak i kilku innych członków frakcji, nie mieszkali w dystrykcie Gozu blisko placówki. Dlatego też mieli zagwarantowany darmowy transport X3M. Oczywiście o ile zdążysz na niego, bowiem ta darmowa usługa jest możliwa tylko w odpowiednich godzinach. William nie miał ochoty się spóźnić, toteż przyśpieszył kroku udając się znanymi mu bocznymi alejkami. Dużo ryzykował odłączając się od zagęszczonych głównych ulic, ale wiedział też dobrze, że tylko głupiec przepuścił by atak na członka najpotężniejszego gangu na Omedze. No chyba, że byłby to niezadowolony przechodzień, łaknący krwi ścierwo Vorch, czy też szukający zaczepki kroganin z Krwawej Hordy. W pewnym momencie wszedł na znany mu dobrze plac targowy i tak jak przypuszczał, był tu Chaos. Wszystkie znane rasy galatyki, przemierzały targowiska rozglądając się za różnorakimi towarami. Sprzęt domowy, urządzenia ochronne i inne drobiazgowe rzeczy. Jeżeli szukasz taniej mikrofalówki, to targowisko w sam raz dla ciebie. Na szczęście Kraiven miał ważniejsze rzeczy na głowie niż rozglądanie się po tych wszystkich "tanich straganach" z wadliwym i nieprzewidywalnym sprzętem. Przemierzył główny plac przepychając się przez tłum a następnie udał się następną alejką. Przewidywał iż przemarsz do celu nie zajmie mu dłużej niż pięć minut.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Targowisko

27 gru 2012, o 14:22

Środkiem targowiska dumnie kroczył pewien ciekawy jegomość. Parszywie uśmiechający się vorch maszerował sobie wesoło przez targowisko by jak co dzień spróbować sprzedać parę swoich konstrukcji. Idąc tak sobie lukał dyskretnie (jak na vorcha) na asortyment lokalnej konkurencji. Pyrak dziś do sprzedania miał półtuzina lampek nocnych zrobionch z głów różnorakich mechów, w tym nawet jedna z mecha typu YMIR, średniej jakości spawarkę zrobionej ze zniszczonego miotacza ognia M-451 "Ognista Burza" znalezionego przy rozerwanych i spalonych zwłokach czegoś co kiedyś mogło być vorchem (czego Pyrak akurat pewnym być nie mógł) oraz coś co z założenia miało być komunikatorem szerokiego zasięgu, a ostatecznie przyjęło formę tostera, który przy włączeniu wydaje jakieś dziwne, skrzeczące dźwięki. Ciężar brezentowego wora przypominał mu o geniuszu potrzebnym do stworzenia tak genialnych wynalazków jakie tam ma, co jeszcze bardziej poprawiało jego nastrój. "Pyrak mądry konstruktor. Zarobić dziś duża kredyt." - pomyślał vorch.
Po obejrzeniu wszystkiego co było to obejrzenia oraz podsłuchaniu tego co było do podsłuchania vorch przystąpił to wypatrywania potencjalnych klientów skupiając się przede wszystkim na przyjezdnych, wnioskując, że lokalne męty raczej niezbyt chętnie coś od niego dziś kupią.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

2 sty 2013, o 17:21

Pyrak nie dopatrzył się w tłumie kupujących lub tylko przeglądających targowisko przyjezdnych nikogo, kto wyglądałby na takiego, co z chęcią coś od niego zakupi. Całkiem prawdopodobne było też to, że zwyczajnie nie zdążył, bo po krótkiej chwili przeszukiwania wzrokiem ludzi i obcych poczuł, jak ktoś szturcha go w ramię.
- Te, wynocha - warknął rosły kroganin, pojawiając się znikąd tuż koło Pyraka.
- Idź z tą swoją mordą gdzie indziej, tutaj tylko klientów straszysz - dodał po chwili, poprawiając przewieszony przez ramię, trzymany w ręku worek, jakby chcąc zademonstrować fakt, że on sam przyszedł tu by coś sprzedać, czego jednakże jak na razie nie pokazał.
- Natychmiast - dodał, zbliżając się niebezpiecznie do vorcha, patrząc na niego z góry, co ułatwiał mu fakt, że był od niego wyższy. I wyraźnie masywniejszy.
Pyrak przez ten moment nie dostrzegł jednak przy nim żadnej broni, a przynajmniej nie takiej, którą trzymałby na zewnątrz. Choć, zawsze mógł się zastanawiać, co znajduje się w worku ze sprzętem, który najwyraźniej chciał sprzedać kroganin. Zawsze mógł handlować tu bronią, lub najzwyczajniej w świecie walczyć w tym momencie o klientów, których i tak nie było zbyt dużo. Większość oglądała, o kupowaniu nawet nie myśląc, a jakoś trzeba przeżyć. Nie przeszkadzał mu fakt, że tym sposobem może zaszkodzić samemu vorchowi.

Wróć do „Dystrykt Kima”