Gruba Ryba
Illium było planetą interesów. Powiadano, że jeśli tylko ma się dość zapału i choć jedną sprawna rękę, można opuścić to miejsce z fortuną pod pachą. Lokalna społeczność hanarów walczyła z tym hasłem, jako mogącym wprowadzać w błąd, jednak zawartej w nim prawdzie nie można było zaprzeczyć - przez całą planetę pieniądze płynęły strumieniami, a Nos Astra było niczym źródło, w których zaczynał się ich bieg. Problem leżał w tym, by potrafić z tego potoku zaczerpnąć kasy dla siebie. Na całe szczęście, tak jak i woda niekiedy porzuca wędrówkę krystalicznie czystym nurtem, by mozolnie przelewać się przez mokradła, tak i biznes na Illium miał swoje ciemne zakamarki.
Casey wciąż przebywał w stolicy należącej do asari koloni. Mając w pamięci, że czas równy jest pieniądzu, postanowił wymienić kilka ze swych licznych wolnych godzin na szerzej akceptowaną walutę. Omni-kluczem potrafił się obsługiwać, ale nie wyczyniał z jego pomocą cudów. Nie posiadał wysokiego wykształcenia. Jego wąską specjalizacją było pozbawianie istot wszechświata życia. Pomimo, że zabójstwo było jedną z niewielu rzeczy na Illium nielegalnych, chętnych na usługi specjalisty takiego jak on nie brakowało.
Zleceniodawczyni podczas krótkiej rozmowy prowadzonej przez extranet umówiła się z nim na terenie promenady. Gdy mężczyzna zjawił się w wyznaczonym punkcie Sophie Frey jeszcze tam nie było. Jeśli chciał na koniec tego dnia odnotować przychód, nie pozostawało mu nic innego jak na nią zaczekać. Tłum przedstawicieli ras wszelakich, zdominowany przez asari, przetaczał się obok niego. W oddali długie łańcuchy śmigaczy i promów przemykały między strzelistymi wieżami drapaczy chmur.
- Mam nadzieję, że rozumie pan w co się pakuje? - usłyszał. Z masy przechodniów wyłoniła się kobieta. Choć postęp w medycynie i kosmetologii pomagał "zakonserwować" swą młodość na dłużej, niż zaledwie półtora wieku temu przeciętny człowiek pracował do swej zasłużonej emerytury, było widać, że wiele już przeżyła. Szczególnie smutne, zmęczone oczy, otoczone siateczką zmarszczek dodawały jej lat. Nosiła stonowaną, beżową suknię o modnym ostatnio kroju. W ręku trzymała datapad. Podeszła do Casey'a.
- Na tego typu... działalność nawet tu nie patrzy się zbyt przychylnie.
Wyświetl wiadomość pozafabularnąPowitać!
Zlecenie pochodzi z
Terminala zleceń na giełdzie. Misję przeprowadzi
Ahri'Zhao vas Orionis a rozegra
Kid.
Jako, że to sesja indywidualna, nie narzucam Ci żadnych terminów na odpis. Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że opiekując się dwoma większymi eventami nie zawsze mogę stawiać ten wątek na szczycie swojej listy priorytetów.
Powodzenia i. mam nadzieję, miłej gry.