Stolica, skolonizowanego przez asari, Illium. Nowoprzybyłym jawi się jako piękne, niekiedy doskonałe miasto, co często potrafi zmylić - tutejsi mówią, że Nos Astra potrafi być równie zdradliwe i niebezpieczne, co Omega. Często porównywane jest do Noverii przez swoje zaangażowanie w politykę handlu.

Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Promenada

1 kwie 2013, o 11:59

- Czyli lekki urlopik dla wielkiego Widma? - odparł żartobliwym tonem. Scorpion nie nosił żadnego hełmu z prostej przyczyny - wychował się na Cytadeli - stacji, na której automatycznie zmieniano wilgotność powietrza do optimum dla ras tam się znajdujących, dlatego też klimat Illium był dla niego znośny i ograniczał się jedynie do swojego zaufanego wizjera.
- Znasz mnie, nigdy nie zrezygnowałbym z propagowania uczucia chaosu i niepewności wśród najbogatszych ludzi unoszących się w przestrzeni kosmicznej tego wszechświata! Musisz przyznać iż może to być zabawne, zobaczyć gościa, który codziennie jest panem życia i śmierci wszystkich swoich pracowników, zazwyczaj trzymających ich krótko i na nieludzkich warunkach, który w momencie gdy nagle zgubi swój chip kredytowy zachowuje się jak małe dziecko, któremu ktoś zabrał lizaka. Powiedzmy, iż tutaj aktualnie jestem dla przyjemności. Aktualnie można powiedzieć iż mam stałe zatrudnienie i wziąłem wolne po ... można by powiedzieć dość nieprzyjemnej akcji. Zresztą raczej żaden z nas nie chce stać i ględzić o pracy. - odpowiedział odprowadzając wzrokiem volusa, który zaczął teraz wrzeszczeć na jakąś quariankę.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Raheen Valhiari
Awatar użytkownika
Posty: 55
Rejestracja: 1 mar 2013, o 16:17
Miano: Raheen Valhiari, Kobra
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Drell
Zawód: Agent specjalny vel Widmo
Status: Ex-śledczy SOC
Kredyty: 15.000
Medals:

Re: Promenada

1 kwie 2013, o 12:59

- Można tak powiedzieć. Rada raczej nie daje nam spokoju na długo. Nawet jeśli, to nie za często - wiedział, że niektórzy właściwie biegają od zlecenia do zlecenia, praktycznie nie mając czasu na inne sprawy. On jednak, na całe szczęście, nie należał do nich i mógł sobie pozwolić na bezcelowe podróże w inne zakątki galaktyki. Wychowany na Kahje, potem dużą część życia pracujący na Cytadeli, nigdy nie miał okazji na zwiedzanie. Niektóre planety widział przelotem, inne tylko podczas jakichś misji, o wielu jedynie słyszał i czytał. Wszędzie jednak starał się używać swojego sprzętu.
- Taa... Są wtedy tacy zagubieni... - mruknął patrząc na volusa. Osobnicy ich gatunku wydawali się zabawni, gdy krzyczeli. Te ich łapanie oddechu co chwila, brzmiące trochę jak człowiek-astmatyk po przebiegnięciu za długiego na jego przypadłość dystansu. - I masz rację. Skoro mamy wolne, to czemu mamy się zadręczać? - Raheen spojrzał na drugiego drella, a potem zerknął na chwilę w stronę biednej quarianki i jej "prześladowcy". Uśmiechnął się przy tym dość tajemniczo i ledwie zauważalnie kiwnął głową. Odwrócił się, udając podziwianie widoków. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej.
- Pięknie tu. Jest na co patrzeć - powiedział jakby do siebie.
ObrazekObrazek

Ja przez gadu gwałcę... ._.
Na własną odpowiedzialność: 12545325
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Promenada

1 kwie 2013, o 18:25

-Cóż, ja niby też dostałem wolne aż do wyleczenia nogi ... aktualnie troszkę sobie przedłużam chorobowe. Zostanę tutaj kilka dni, a następnie będę musiał wracać na Omegę. - odparł spokojnie. Jeszcze jakiś czas temu nawet nie wystawiał stopy poza Cytadelę. Dzisiaj wolałby tam nie wracać.
- Nie tylko są zagubieni. Nigdy Ci tego nie opowiadałem? Wyobraź sobie takiego "wielkiego pana" który wszystkich traktuje jak śmieci takich jak ja kilka lat temu - bezdomnych, bezrobotnych, rabujących czasem po kilka kredytów żeby móc cokolwiek zjeść. W momencie kiedy tracą te wszystkie swoje ciężko zarobione kredyty stają się nikim, według swoich własnych chorych kryteriów. Pokazuję im tylko jak bardzo się mylą. Jestem nie tylko złodziejem ale i moralizatorem, mimo iż sam robię co się da, żeby zdobyć kilka kredytów wiem, iż nie można na podstawie ich ilości oceniać ludzi. - odparł uśmiechając się lekko na myśl o wszystkich tych, których dotknął swoimi działaniami. Zawsze na swoje ofiary wybierał tylko osoby wydające się być wielkimi szychami. Poza jednym przypadkiem, kiedy to zrobił to w stu procentach z zemsty. Jednakże nie warto było o tym wspominać.
Na słowa Raheena Scorpion obejrzał się po promenadzie. Akurat zauważył słodko wyglądającą asari, która usiadła na ławeczce.
- Masz rację, jest na co popatrzeć ... - rzucił, uśmiechając się z lekko rozmarzonym wyrazem twarzy. - W sumie to Ci zazdroszczę. Teraz jako Widmo możesz w trakcie randki spojrzeć dziewczynie w oczy, uśmiechnąć się zawadiacko i zdradzić jej swoje stanowisko.- dodał jeszcze.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Jacob Nelson
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 22 paź 2012, o 22:55
Miano: Jacob "Monk" Nelson
Wiek: 26
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Bezrobotny
Lokalizacja: Omega
Status: Poszukiwany przez organizację piracką "Czarna Róża"
Kredyty: 5.375

Re: Promenada

3 kwie 2013, o 12:06

Monk już od pewnego czasu rozważał krótki pobyt poza Omegą. Głównie z kilku powodów, przede wszystkim dość miał tego śmierdzącego vorchami powietrza. Poza tym wieść o jego pobycie na Omedze z pewnością wydostała się spoza objęć stolicy systemów terminusa a to mogło oznaczać rychłą wizytę kogoś z czarnej róży by sprawdził pogłoski. Nelson nie spodziewał się że nagle trafił na pierwsze miejsce ich czarnej listy i każdy kto jest w organizacji lata po galaktyce i go tropi jednak jeśli nadepnąłeś komuś takiemu jak oni na odcisk mogłeś być pewny że zawsze ktoś przyleci by sprawdzić czy Cię nie ma w domu. W końcu, kilkumiesięczny pobyt bez widoku prawdziwego słońca może nieźle człowieka zdołować. Można by się zdziwić jak świadomość że nad naszymi głowami kilka bądź kilkanaście milionów kilometrów stąd zachodzi reakcja termonuklearna dająca światło i energie działa kojąco na ludzką psychikę.

Podróż przebiegła bez problemów i już po kilku godzinach Nelson mógł rozkoszować się widokiem Tasele, gwiazdy wokół której krążyło Ilium. Swoje pierwsze kroki, tuż po zejściu z pokładu promu, człowiek skierował w kierunku promenady. Tam znalazł sobie ciche miejsce w pobliżu dwóch gawędzących ze sobą drelli i siedząc na ławce rozkoszował się tą krótką chwilą spokoju i promieniami słońca na swojej skórze.
ObrazekObrazek


You should not trust me, I can be treacherous.

Wouldn't you mind a little bit of confrontation?
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

3 kwie 2013, o 14:09

Scorpion, Raheen, Jacob

Słońce po woli chyliło się ku zachodowi. Ostatnimi promieniami, ogrzewała odsłonięte części Nos Astry. Atmosfera była spokojna, relaksujące wręcz. Taki mały skrawek raju dla chcących chwili spokoju. Kłócąca się para oddaliła się na tyle, że ich głosy były słyszane jedynie jako dodatek do szumu miasta. Młoda asarii , która siedziała nieopodal, zerknęła nagle na swój mały gustowny omni-klucz, uśmiechnęła się lekko po czym wstała i zaczęła zmierzać w stronę miasta. Zrobiło się cicho. Dziwnie cicho.

Spośród tej ciszy, w oddali dało się słyszeć kroki? Bardzo szybkie kroki. Niosły się znacznym echem przez pustawą promenadę. Zbliżały się. Przybierały na sile, po chwili stając się biegiem. W śród tych odgłosów było coś jeszcze. Dziwnie znajome dźwięki. Bardzo znajome. Strzały? Tutaj? Tak, ktoś najwyraźniej strzelał. Cała trójka od razu odwróciła się w tamtą stronę. Pierwsze co dostrzegli to biegnącego w ich stronę mężczyznę. Promenada była dość szeroka więc nie wpadnie prosto na nich. Meżczyzna jedną ręką trzymał się za swój bok, między palcami płynie mu czerwona posoka. Widać po nim było, że opada po woli z sił.
Kawałek z nim widać było grupę osób, prawdopodobnie to przed nimi uciekała mężczyzna. Jest to 3 mężczyzn i 2 turian. Maja na sobie pancerze. Nie wygląda to na łapanie zwykłego złodzieja. Wszyscy zmierzają w stronę Scorpiona i Raheen'a. Jacob stoi trochę dalej.
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Promenada

3 kwie 2013, o 18:37

Scorpion spojrzał na osobę, która przebiegła obok niego i jego rozmówcy. Gonił go banda uzbrojonych gości, która raczej nie chciała go widzieć żywego. Nie wyglądali oni na tutejsze służby mundurowe. Ich metody były po pierwsze zbyt agresywne, a pod drugie posiadali by typowe dla nich elementy odzienia. Tego drugiego drell mógł nie zauważyć, jednakże pierwsze wydawało by się podejrzane. Gdzie ta policja, kiedy jej potrzeba? Teraz trzeba się było zastanowić, co z tym fantem zrobić - przepuścić resztę skazując uciekającego na pewną śmierć? Na Omedze sprawa byłaby prosta - usunąć się z drogi, bo koleś pewnie miałby porachunki z jednym z gangów lub grup najemniczych. Na Illium sprawa wyglądała lekko inaczej.
- Amator ...- powiedział cicho do siebie drell odsuwając się o krok, robiąc miejsce dla pościgu. Tyle razy sam był on ścigany przez ciężko uzbrojonych osobników, zazwyczaj prywatną ochronę jakiejś szychy, z której dobytkiem właśnie znikał. Scorpion nie miał pojęcia co zrobi Raheen, ale spodziewał się jakiejś bohaterskiej akcji od Widma, które swoje korzenie miało w SOC'u. Dlatego właśnie zamierzał on podłożyć nogę ostatniemu z pościgu, o ile jego towarzysz ich nie zatrzyma. Jeśli tak, to zamierzał jak najszybciej sięgnąć po swój ciężki pistolet oczekując najgorszego, bo bohaterowie zawsze przy ładują się w największe łajno.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Raheen Valhiari
Awatar użytkownika
Posty: 55
Rejestracja: 1 mar 2013, o 16:17
Miano: Raheen Valhiari, Kobra
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Drell
Zawód: Agent specjalny vel Widmo
Status: Ex-śledczy SOC
Kredyty: 15.000
Medals:

Re: Promenada

6 kwie 2013, o 18:49

Chwalić się przed dziewczynami swoją Widmowatością? Nie pomyślał o tym, serio. Ale na pewno nigdy by tego nie wykorzystał. Dlaczego? Po prostu nie było to w jego stylu. Zazwyczaj urzekał innych swoją osobowością i dobrym wychowaniem, nie przechwałkami. Poza tym, niektórych ta pozycja mogłaby odstraszyć. Wiadomo, niektóre kobiety chciały spokojnego życia. Wiążąc się z Widmem raczej mocno minęłyby się z celem.
A chwilę później sytuacja zaczęła się zmieniać...
Nie spodziewał się zobaczyć w tak spokojnym i pięknym miejscu takiego zdarzenia. Patrzył w kierunku biegnącego mężczyzny. Raczej go nie znał. Nie miał też pojęcia, co się dzieje, dlatego nie zagrodził mu drogi. Gdyby to zrobił, pociski jego przeciwników natychmiast by go uśmierciły. Raheen wcale nie chciał przyczyniać się do śmierci nieznanych istot, jeśli nie wiedział, czy były tego godne. Spojrzał na Scorpiona nie za bardzo wiedząc, co zrobić. Patrzył na niego może z sekundę, bo szybko przeniósł wzrok na pościg. Wyszedł w ich kierunku, nie mając pojęcia, w co się pakuje i czy zaraz nie oberwie.
- Co się dzieje? - zapytał na tyle głośno, żeby usłyszeli. Ręce do tej pory skrzyżowane na piersi, teraz opuścił, by móc szybko w razie czego wyciągnąć broń. Na razie tego nie robił, bo nie miał pojęcia, czy ma przed sobą wroga czy sprzymierzeńców. Był jednak gotów do ewentualnego ataku, choć wolał tego uniknąć. Nigdy nie był zwolennikiem pościgów, wybuchów, efektów specjalnych i strzelanin.
ObrazekObrazek

Ja przez gadu gwałcę... ._.
Na własną odpowiedzialność: 12545325
Jacob Nelson
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 22 paź 2012, o 22:55
Miano: Jacob "Monk" Nelson
Wiek: 26
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Bezrobotny
Lokalizacja: Omega
Status: Poszukiwany przez organizację piracką "Czarna Róża"
Kredyty: 5.375

Re: Promenada

11 kwie 2013, o 17:34

Bieg? Strzały? Pierwsza myśl jaka pojawiła się w mózgu Jacoba brzmiała "spierdalaj!", jednak zaraz po niej pojawiła się druga, bardziej rozsądna " nie, czekaj. Może to nie o Ciebie chodzi." I faktycznie, grupa pięciu uzbrojonych istot nawet nie spojrzała na Monka gdyż była zbyt zajęta pościgiem za swoją ofiarą. Na Omedze przynajmniej raz w miesiącu jesteś świadkiem jakiegoś pościgu, często zakończonego tragicznie. Jednak tutaj? Illium? Nelson był tu po raz pierwszy i mimo że słyszał pewne plotki o tej planecie to nadal był pod wpływem sloganów reklamowych Asari chwalących planetę i jej służby bezpieczeństwa. Cóż, wyglądało na to, że te wszystkie historyjki z widów mógł sobie teraz między bajki włożyć.

Sytuacja jednak zaczynała się rozkręcać. Dwóch drelli rozmawiających nieopodal niego wyraźnie chciało przygrać bohatera wtrącając się w nie swój interes. Jakby nie patrzeć Jacobowi też nie przypadła do gustu ta grupka najemników i z chęcią mógłby wpakować w nich trochę ołowiu gdyby tylko dali mu do tego pretekst. Na razie jednak człowiek postanowił obserwować rozwój wypadków nie ruszając się z miejsca. Nie znaczy to jednak, że nie chciał się przygotować na każdą ewentualność. Korzystając z faktu, że ławki były zwrócone w kierunku horyzontu a nie chodnika Monk położył swoją lewa dłoń na ławce w taki sposób by ani drelle ani banda pięciorga nie spostrzegli jak uaktywnia on swój omniklucz z załadowanym programem do przeciążenia.
ObrazekObrazek


You should not trust me, I can be treacherous.

Wouldn't you mind a little bit of confrontation?
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

15 kwie 2013, o 19:28

Na chwile obecną wyglądało jak by całe zamieszenia omijało grupkę przypadkowych gapiów. Ścigany mężczyzna dobiegł w końcu do jakiegoś miejsca przy przeciwległym krańcu promenady, gdzie mógł się schować. Oddychał coraz ciężej, a czerwona plama na jego boku wydawała się powiększać.
W tym czasie grupa ścigających zbliżyła się do drelli. Jeden z ludzi pokazał ręką w stronę gdzie schował się uciekinier. Teraz w sumie było zastanawiające, czy chcą go żywego czy martwego. Krzyki Rahenna rozeszły się bez większego zainteresowania.
Jeden turianin i jeden człowiek zmierzali w dalej promenadą, podczas gdy pozostała trójka wycelowała broń w dwóch drelli. Jacob chwilowo jeszcze nie został zauważony.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Promenada

18 kwie 2013, o 20:02

- Well fuck ... - pomyślał drell widząc iż trzech mężczyzn zaczęło do niego mierzyć. Trzeba było coś na szybko wymyślić - jakiś trik, który mógłby sprawić, aby stracili oni zainteresowanie nim i Raheenem. W końcu jakie miałby mieć korzyści z próby ratowania nieznajomego, który właśnie chyba kulił się za pobliską ławką. Nie była to policja Illium. Postrzelenie prawie śmiertelnie nieuzbrojonego mężczyzny? To zupełnie nie w ich stylu. Kim więc oni byli? Najemnicy? Prawdopodobnie. Scorpion miał szczęście iż właśnie wypróbowywał nowe części swojego pancerza, które dopiero co kupił w sklepie. Kto myślał iż będzie miał on okazje na wypróbowanie go tak szybko?
- Panowie, nie ma sensu mierzyć do nas tymi karabinami. Może prowadzić to do dość niemiłych konsekwencji z naszej strony, jeśli przypadkiem których próbowałby wypalić, a spójrzmy prawdzie w oczy - wasz biznes nie jest naszym, nie znamy tego gości którego ścigacie, więc raczej nie mamy powodów aby robić wam kłopoty. Oczywiście o ile nie zrobicie czegoś głupiego i nie postanowicie sobie narobić powiedzmy sobie szczerze dość destruktywnych wrogów. - powiedział jakby lekko grożąc, jak sądził najemnikom, niebieską, biotyczną poświatą, która pojawiła się wokół Scorpiona. W razie czego miał zamiar potraktować najbliższego przeciwnika szybkim użyciem przyciągnięcia, a następnie schować się za nim tak, by przyjął on na siebie część kul jego sprzymierzeńców, by potem nafaszerować go ładunkami ze Skorpiona, by potem użyć na nim rzutu, by poleciał niczym swego rodzaju żywy granat w swoich sprzymierzeńców. Następnie drell starałby się jak najszybciej schować się przy znajdującej się najbliżej niego ławce.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Raheen Valhiari
Awatar użytkownika
Posty: 55
Rejestracja: 1 mar 2013, o 16:17
Miano: Raheen Valhiari, Kobra
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Drell
Zawód: Agent specjalny vel Widmo
Status: Ex-śledczy SOC
Kredyty: 15.000
Medals:

Re: Promenada

19 kwie 2013, o 14:55

Gdyby nie jego powstrzymywanie emocji, to teraz zacząłby zapewne odczuwać lekkie zdenerwowanie. Nie lubił, kiedy ktoś ignorował jego pytania, choć z jego strony takie zachowania były właściwie normalne. Nie zadowalał go również fakt, iż ktoś w ogóle śmiał do niego celować. Tak za nic. Nie ma takiego straszenia.
Valhiari wyjął swój pistolet spokojnym ruchem. Zawsze to lepiej zostać zaatakowanym nie będąc tak całkowicie bezbronnym. Przypatrywał się trójce nieznajomych, nie zdradzając żadnych uczuć czy nawet poddenerwowania. Ciemna maska hełmu skutecznie uniemożliwiała ocenę wyrazu twarzy drella, która w tej chwili i tak za wiele nie mówiła. Szybko obmyślał jakąś strategię działania, ale w ogóle nie miał pojęcia, co się dzieje. Na pewno nie miał przed sobą policji Illium, potrafił rozróżnić organy ścigania od zwykłych najemników, przestępców i innych grup uzbrojonych. Chciał wiedzieć, komu próbuje uratować skórę. Jeśli byłby to zwyczajny przestępca, to pewnie odszedłby, udając, że nic nie widzi i pozwolił działać piątce mężczyzn. Teraz jednak widział, że coś jest nie tak, skoro przeciwnicy celowali również w ich. Może nie chcieli, by się wmieszali i przeszkodzili, po prostu grożąc, a może ich też chcieli zabić za samo obserwowanie całej akcji.
- A ja apelowałbym o załatwianie brudnych spraw gdzieś w ciemnych uliczkach. Nie mogę pozwolić na rozlew krwi w miejscu publicznym. W każdej chwili mogą się tu pojawić cywile - spokojny, a nawet pozbawiony emocji, głos zielonoskórego powędrował do grupki, która zagrażała ich zdrowiu. Jego sylwetka również została rozjaśniona lekkim blaskiem biotyki. Był gotów do użycia odkształcenia na którymś z przeciwników, aby chwilę potem szukać najbliższego schronienia i stamtąd móc strzelać do wroga.
ObrazekObrazek

Ja przez gadu gwałcę... ._.
Na własną odpowiedzialność: 12545325
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

20 kwie 2013, o 22:27

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Volker wyszedł wraz z Pix na promenadę stosunkowo krótko po ich opuszczeniu "Wieczności". Jak na razie tu i ówdzie stali inni ludzie, lecz zbyt wielkich tłumów i tak nie było, nad czym ubolewał, jednocześnie nie dając tego po sobie poznać. Uśmiechnął się do Emmy idąc obok niej i chowając ręce do kieszeni spodni.
- Lubię Illium - rzucił nagle, przenosząc wzrok na krajobrazy, jakie mogli stąd podziwiać. - Może i jest tu cała ta biurokracja i nie ma tyle wolności co na Omedze, ale miło tak dla odmiany przejść się i pooglądać widoki, którymi nie są zarzygani i zalani w trupa ludzie - stwierdził z nutą ironii w głosie.
Starając się zrobić to jak najdyskretniej, zerknął do tyłu. Nie dostrzegł nikogo, kto szedłby za nimi i przy tym wyglądał na tyle podejrzanie, by zwrócić na niego jakąkolwiek uwagę, toteż powrócił wzrokiem do idącej koło niego kobiety.
- Od dawna tu jesteś?
Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Re: Promenada

20 kwie 2013, o 22:44

Przez chwilę obserwowała otaczających ich ludzi. Gnani własnym życiem, własnymi problemami, które na szczęście nie były jej znane. Spojrzała na mężczyznę idącego obok, gdy ten się odezwał. Skierowała wzrok na panoramę i uśmiechnęła się. Właściwie od pojawienia się w Nos Astrze jakoś nie pomyślała, by podnieść głowę nieco wyjrzeć i spojrzeć trochę dalej. Widać było, że jest zachwycona i nieco podekscytowana.
- E tam! – rzuciła wesoło – Omega też ma swoje lepsze strony, a widoki nie są wcale takie gorsze. Wszystko zależy gdzie spojrzysz – zaśmiała się idąc dalej. Kątem oka zauważyła, że chłopak znów gdzieś zerka. Stwierdziła, że to zignoruje przynajmniej na razie. – Właściwie przyleciałam kilka godzin temu - odpowiedziała na pytanie z lekkim uśmiechem. – Choć byłam tu już wcześniej ze dwa razy, ale minęło już trochę czasu.
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

20 kwie 2013, o 23:22

Wzruszył jedynie ramionami odnośnie jej spostrzeżenia na temat Omegi. On sam nie wyglądał na takiego, który na co dzień przejmował się takimi sprawami jak krajobrazy, co mogła bez trudu dostrzec.
- Czyli jesteś na Illium od niedawna, huh? - spytał, uśmiechając się przy tym przebiegle.
- Ja zamierzałem przyjechać na chwilę, zostałem na dłużej - rozłożył bezradnie ręce, zerkając do tyłu. Był przekonany o tym, że jeszcze sekundę temu do jego uszu dobiegły jakieś podniesione głosy, co mu się nie podobało, bo mogło zwiastować coś złego. Obracając się, dostrzegł jednak tylko tłum.
- No cóż, tak już bywa, gdy...
- Tam jest! - kobiecy krzyk przerwał wypowiedź Volkera, który w tym samym momencie odwrócił się gwałtownie do tyłu, w stronę, z którego dobiegł.
Zaklął głośno widząc tą samą asari z salarianinem w pancerzach zaćmienia, celujących do nich z broni i ignorujących przerażony tłum, który umykał tak szybko jak tylko się dało. Czując, jak pierwszy pocisk mija go praktycznie o włos, gwałtownie pchnął Pixie za osłonę w formie ozdobnego posągu. Szybko wyciągnął pistolet, choć pierwszym co zrobił było i tak użycie Sabotażu na przeciwniku, który z każdą kolejną chwilą zbliżał się do ich tymczasowej kryjówki.
- Wyłazić! - krzyknęła asari, dzierżąca w dłoni Katanę.
Pixie mogła być pewna jednego - nie tylko Jimmy był w tym momencie ich celem.
Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Re: Promenada

20 kwie 2013, o 23:39

Ich rozmowa trwała sobie w najlepsze, ale dziewczyna zauważyła, że Jimmi ogląda się za siebie, jakby coś usłyszał. Czekała całkiem cierpliwie, zastanawiając się, w jakiej kabale wcześniej się znalazł. Niestety chwilę później i ona znalazła się w tej kabale.
Usłyszała krzyk asari i przekleństwa Volkera. Robiło się ciekawiej. Pix właśnie się odwracała i zobaczyła jak najemnicy celują. Poczuła pchnięcie i znalazła się za posągiem. Automatycznie wyciągnęła swojego M-Predatora. Co było najzabawniejsze? Ona się uśmiechała, jawnie i w dodatku szczerze.
- Nie wiem w co się wpakowałeś, ale mam nadzieję, że nie będzie nudno – powiedziała, po czym uruchomiła sondę bojową i wysłała ją w stronę najemników. – I wolałabym jednak wiedzieć, co żeś zrobił.
Gdyby jej się jeszcze udało, to po załadowaniu mocy, rzuca jeszcze sabotaż na najbliższego i widocznego przeciwnika, wychylając się zza zasłony tylko tyle ile potrzeba.
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

21 kwie 2013, o 18:22

Volker wyraźnie się zdziwił, widząc uśmiech na jej twarzy, ale raczej zbytnio go to nie przybiło. Sam wyciągnął swojego Shurikena, wychylając się i oddając serię w stronę nadchodzących przeciwników.
- Jeżeli chcesz mi pomóc to zostań. Będzie kupa zabawy - rzucił pół żartem, pół serio, ponownie się wychylając i atakując tarcze przeciwników przeciążeniem.
Asari głośno zaklęła, gdyż to w nią trafił najpierw sabotaż, a później atak posłany przez Mouse'a. Nie zamierzała się jednak chować, a jedynie przyśpieszyła, posyłając kolejne strzały, które obijały się o ich prowizoryczną osłonę.
- Takie tam, same nudy - odrzucił na tekst odnośnie tego, co też przeskrobał, że goni go dwójka najemników. - Musimy stąd zwiewać - dodał po chwili, po czym wskazał dyskretnie na drugą stronę tej uliczki, na której się chowali, w stronę zakrętu, prowadzącego w bliżej jej nieznane miejsce.
- Wyjaśnię po drodze... - zaczął, wychylając się by oddać kilka strzałów, lecz zaraz wracając na pozycję gdy kolejne pociski minęły go dosłownie o włos. - O ile masz pomysł, jak przedostać się tam przy życiu - dodał z nutą ironii, zerkając ostrożnie zza rogu by sprawdzić, gdzie mniej więcej jest dwójka najemników.
Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Re: Promenada

21 kwie 2013, o 18:48

- Zostanę, chcę usłyszeć tę opowieść – powiedziała i wychyliła się na chwilę, by oddać parę strzałów i sabotaż w asari. Chowając się ponownie, gorączkowo zaczęła myśleć. Miała już cel, musiała wymyślić środki. W między czasie znów się wychyliła i oddała dwa strzały. W głowie miała granaty, ale tych nie posiadała. Wtedy wpadła na pomysł. – Zajmij ich na chwilę – zwróciła się do mężczyzny, ale tym razem na jej twarzy nie było widać wesołości. Jeśli coś pójdzie nie tak, to oboje dostaną. Użyła tej swojej specyficznej umiejętności wieżyczka strażnicza, by zainstalować maszynkę z prawej strony pomnika tak by miała najemników w polu widzenia tak samo jak ich ewentualną drogę do uliczki. Miała mało czasu, by jej nie zauważyli, więc się sprężała.
- A teraz chodu! – krzyknęła, jeśli tylko wieżyczka zaczęła działać i rozpoczęła ostrzeliwanie.
Z torbą na ramieniu wystartowała i gnała ile sił w nogach.
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

21 kwie 2013, o 19:29

Jimmy przeniósł na nią swój wzrok, wyraźnie nie będąc pewnym tego, czy rzeczywiście ma ten luksus możliwości postawienia wszystkiego na to, co ona wymyśliła. Ale najwidoczniej decyzja nie sprawiła mu większego problemu, bo kiwnął głową i znów się wychylił, posyłając ponownie przeciążenie w kierunku asari na moment "unieszkodliwionej" przez sabotaż wysłany przez Pixie.
Swift bez problemu wyrzuciła wieżyczkę, która uniosła się ponad ziemię i rozpoczęła ostrzał. Volker, słysząc "komendę" Emmy, rzucił się w kierunku uliczki razem z nią, posyłając w międzyczasie już na ślepo Sabotaż.
- Dobra, to teraz za mną! - rzucił i skręcił znów w prawo, w mniejszą uliczkę. Po schodach zbiegli w dół, słysząc za sobą kolejne przekleństwa asari.
Przebiegli wzdłuż promenady, następnie znowu gdzieś skręcili. Łatwo było odgadnąć, że nie biegną w ściśle określonym kierunku, a po prostu starają się zgubić pościg. Po kilku minutach biegu, kiedy Volker był już pewny, że zgubili Zaćmienie, zatrzymał się i, starając się złapać oddech, oparł o ścianę.
- No, to na razie mamy ich z głowy - rzucił z nutą ironii, chowając pistolet do kabury umieszczonej z tyłu na pasku spodni.
- Ale pewnie nie na długo - dodał po tym, jeszcze raz, dla pewności, obracając się i szukając wzrokiem pościgu.
Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Re: Promenada

21 kwie 2013, o 19:46

Biegła za nim, starając się nie myśleć, dlaczego jej torba jest taka ciężka. Na szczęście nie ona musiała prowadzić, ale po kilku skrętach na jej twarzy znów pojawił się uśmiech. Adrenalina podnosiła jej samopoczucie w kierunku dobrego. Gdy się zatrzymali, też oparła się o ścianę, próbując uspokoić oddech.
- Więc powinniśmy się ruszyć, ale nim to zrobimy – stwierdziła i otworzyła też torbę i wyciągnęła z niej pancerz. – Myślę, że to może mi się teraz przydać. Odwrócić się proszę na kilka chwil – spojrzała na Volkera, gotowa się przebrać, gdy tylko przestanie na nią patrzeć. Sprężała się. – Może teraz opowiesz mi o całej tej sprawie, bo wciąż nie wiem, dlaczego nas gonią – zaśmiała się, choć normalna persona byłaby wkurzona. W końcu nie było jej winą to, że zaczęli do niej strzelać. Gdy już miała na sobie pancerz, znów skierowała wzrok na Mouse’a. – Idziemy?
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

21 kwie 2013, o 19:56

Parsknął śmiechem, widząc, oraz słysząc to, co zamierzała zrobić. Posłusznie odwrócił się tyłem, przenosząc wzrok w stronę, z której przed chwilą przybiegli. Wolał w razie czego móc odpowiednio szybko zareagować, gdyby pojawili się z powrotem najemnicy, do czego, jaką miał nadzieję, miało już nie dojść.
- W sumie to długa i nudna historia, więc ją trochę skrócę - rzucił, powoli odwracając się w jej kierunku, upewniwszy się, że już się przebrała.
- Powiedzmy, że im coś zabrałem - stwierdził z lekkim rozbawieniem, powoli ruszając przed siebie, tym samym prowadząc ją w tym samym kierunku. - Może nie byłoby tak źle, bo ogólnie Zaćmienie ma to w dupie, ale ta asari nie - wzruszył ramionami, jakby chcąc pokazać, że to "nie jego problem", choć w istocie było zupełnie inaczej. - Mogłem jej nie kraść tego promu - dodał cichym mruknięciem, ledwo powstrzymując śmiech.
- W każdym bądź razie, potrzebowałem kilku części do naprawy jednej rzeczy. Mam już wszystkie poza ostatnią. Próbowałem ją zdobyć ale zaczęli mnie gonić no i... no i resztę już chyba znasz.
Przyśpieszył nieco, odwracając się do tyłu, chcąc przy tym po raz kolejny już upewnić się, czy nikt ich nie goni.
- Bez tego nie wydostanę się z Illium - dodał, już nieco mniej ucieszonym tonem, wbijając wzrok w ludzi, których zaczęli mijać odkąd weszli na nieco bardziej uczęszczaną uliczkę.

Wróć do „Nos Astra”