W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

8 lis 2012, o 13:54

Podczas gdy Core rozmawiał z tubylcem, Ridem odeszła kilka kroków by zobaczyć wioskę. Zapomniała nawet, że trzyma pod pachą bezużyteczny hełm i że cała elektronika nie działa. Była zafascynowana tym miejscem, jego budową, architekturą, nawet ludźmi. Wszystko było tak bardzo inne od tego co widziała i do czego przywykła. Ogień w domach, strzecha, gliniane, albo kamienne ściany? Świątynie i zabobony? Dziewczyna będzie miała co opowiadać. -Jak tu dziwnie. Masakra, nigdy nie widziałam takiego miasta, takich budowli... nieźle... kurde, żeby w domu ogień palić... no nie! W dachach mają dziury odprowadzające dym! - Mówiła na głos choć bardziej do siebie niż do Core'a czy do kogoś innego. Nie obchodziło jej nawet to co słyszała jednym uchem, o Błękitnych Słońcach, Madame, artefakcie i świątyni. To jakoś mało ważne było teraz. -Core, będziemy mogli zwiedzić wioskę? Chcę zobaczyć tą świątynię. - Zapytała wracając do rozmawiających mężczyzn i patrząc na towarzysza wielkimi jak spodkami oczami.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

10 lis 2012, o 20:32

Życie wioski rozgrywało się przed oczami turianki. Nieopodal ludzki mężczyzna reperował dach domu, stojąc na przedostatnim szczeblu opartej o ścianę drabiny. Gdzieś dalej, siedząc na kamiennej ławie, salarianka zajmowała się szyciem. Na pustym terenie między zabudowaniami, który z grubsza nazwać można było placem, dwójka ludzkich i jedno turiańskie dziecko oddawało się zabawie w berka. Rider czuła zapach pieczonego mięsa, choć nie była w stanie dostrzec źródła tej woni. Widziała za to coś innego. Dym, który unosił się akurat nad ścieżką którą byli prowadzeni nie pochodził z ogniska. Wydobywał się z formy skalnej, która wystawała z ziemi na środku placu. Przypominała kopiec, z którego szczytu ulatywała stróżka bladoniebieskiego dymu.

Pierwsze pytania zadanie przez Core'a mężczyzna przemilczał. Idąć wciąż przed siebie, odwrócił głowę w kierunku inżyniera. Na jego twarzy gościł błogi uśmiech. Niewiele wyczytać można było z jego przesłoniętych naleciałością oczu. Nie dosłyszał? A może świadomie unikał tematu?
- Nie byli w stanie! Ich siejące zniszczenie mechanizmy nie są w stanie równać się z potęgą Świątyni! - ponownie, słowu temu towarzyszyło napięcie w głosie i gest podniesionych, rozłożonych rąk. Mijana kobieta, powtórzyła go, niczym rodzaj pozdrowienia. - Zapewniliśmy im opiekę. Ciężkie były ich rany, jednak z łaską Świątyni- raz jeszcze ów gest - udało nam się przywrócić ich do zdrowia. Ach, oto i gdzie ich znajdziemy. - Znaleźli się przed budynkiem nie tylko większym ale i innym od pozostałych. Przy jego konstrukcji wykorzystano skały, których użyto jako kolumny podbierające dach, a także jako fundament. Wyposażony był w drewniane wrota, w tej chwili jednak szeroko otwarte. W wejściu rozwieszony kawałek błękitnego materiału, nie pozwalający zajrzeć do środka, ale broniący również wnętrza przed obfitym w okolicy robactwem.

Gdzieś na granicy świadomości obydwojga pojawiło się... coś. Za każdym razem, gdy spróbowaliby się na tym skupić uciekało, nie pozwalając się zbadać. Niejasne sugestie sugerowały, że może to być jakiś obraz, ale innym razem przypominało raczej dźwięk.
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

19 lis 2012, o 09:49

Core dokładnie przyglądał się wiosce idąc z mężczyzna. Nie podobało mu się to, że nie odpowiedział na jego pytanie. - Coraz bardziej mi tu wszystko śmierdzi - pomyślał - nie działa cała elektronika, mieszkańcy zachowują się dziwnie, Błękitne Słońca nie atakują dlaczego? Czyżby poprzednie próby spełzły na niczym? I jeszcze ten dziwny kult świątyni. Co to do cholery jest? - w tedy pojawiło się to "coś" w świadomości chłopaka - co to było do cholery? - Core zaczął się rozglądać w poszukiwaniu źródła tego "czegoś" - Bardzo mi się to wszystko nie podoba. Będąc czujnym czekał na działania Rider i przewodnika.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

21 lis 2012, o 15:04

Rider była zafascynowana, tylko w odruchu ruszyła za towarzyszem i tubylcem. Szła krok w krok za nimi, ale głowa latała jej na wszystkie strony. Znalazła się w tak odmiennym od tego co znała miejscu, że aż trudno było uwierzyć! Takie zacofanie! oni palili ognień w jakiś kamiennych kopcach w ziemi! Ogień! od kiedy to się ognia używa... a raczej nie używa do gotowania!? Kiedy zobaczyła ganiające się dzieciaki poczuła ukłucie żalu w sercu... ona to straciła, prawdopodobnie na zawsze, co prawda przerastała ich wiekiem o kilka lat prawdopodobnie, co nie znaczy, że nie tęskniła za zabawą. Kiedy poczuła to "coś, rozejrzała się jakby ktoś ją fizycznie zaczepił, ale widząc dziwną minę Core'a domyśliła się, że to musi być coś innego i spojrzała na wejście do świątyni. -Możemy tam wejść? chciałbym zobaczyć jak ta świątynia wygląda wewnątrz. Nigdy wcześniej nie widziałam takiego miejsca jak świątynia, nawet ta wioska... jestem strasznie ciekawa. - Zagadała wreszcie do przewodnika obdarzając go szczerym błagalnym spojrzeniem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

2 gru 2012, o 21:39

Uczucie, na które próbowali zwrócić uwagę nagle zniknęło, jak gdyby wystraszone nagłym zainteresowaniem. Chociaż czy aby na pewno tam było? Zdawać się mogło, że przecież właśnie zniknęło, a jednak trudno było sobie przypomnieć, jak czuli się gdy jeszcze tam było. Mężczyzna odsłonił płachtę wiszącą w wejściu do budynku i gestem ręki zaprosił ich do wejścia do środka. Uśmiechnął się do Rider - Oczywiście, aczkolwiek nie jest to jeszcze Świątynia. - przed powtórzeniem swego rytualnego gestu powstrzymywało go chyba tylko to, że trzymał materiał kotary.
Wewnątrz unosił się szarawy dym, potęgujący półmrok panujący w pomieszczeniu. Wydobywał się ze stojących pod ścianami kadzideł. Niewielkie okna, płaskie, przypominające wizjery, znajdowały się tuż pod sufitem. Padające przez nie wiązki światła rozświetlały unoszące się w powietrzu drobiny, formując błyszczące snopy. Przez pierwszych kilka chwil trudno było się przyzwyczaić do słabej widoczności, ale gdy ich oczom się to udało, zobaczyli co znajduje się w przeciwległym końcu sali.
Były tam schody, prowadzące gdzieś w głąb, pod ziemię. Korytarz, do którego prowadziły był wypełniony ciemnością i choć musiał gdzieś prowadzić, mogli tylko zgadywać gdzie. Natomiast obok schodów zobaczyli leżących i siedzących na ziemi ludzi. Ubrani we współczesne, kolorowe, nieco obcisłe ubrania łatwo dawali się zidentyfikować jako przybysze spoza planety. Byli brudni, wyglądali na wycieńczonych. Gdzieniegdzie ich jasne kombinezony splamione były krwią. Słysząc, że ktoś wchodzi do środka podnieśli głowy, a teraz zaczęli żywo, lecz szeptem, ze sobą dyskutować. Ktoś wskazał na Core'a w jego błękitnym pancerzu, po czy wszyscy na chwilę zamilkli, by bacznie mu się przyjrzeć.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

22 gru 2012, o 16:50

Rider zadowolona skinęła głową i weszła do środka. wewnątrz, tak jak cały czas dotąd, rozglądała się, podziwiała wszystko, na końcu dopiero zaszczycając uwagą ludzi. -Sporo ich tu jest... - mruknęła dyskretnym gestem wskazując na osoby porozsadzane pod ścianami. Niezły obóz uchodźców. Miała nadzieję, że sami tak nie skończą... tylko jak tu teraz wrócić do statku Core'a...
-dokąd prowadzą te schody? Tam dalej jeszcze coś jest? Co? - zapytała bez pardonu, prosto z mostu w standardowy dla siebie sposób. -Tam też pójdziemy? - Dodała pytanie. Nie obchodziły ją szepty ludzi póki jej samej nie wytykali palcami, albo nie patrzyli na nią jak na łatwy zarobek. Mogli dla niej nie istnieć w takim wypadku...
ObrazekObrazek
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

2 sty 2013, o 22:19

Core grzecznie szedł za przewodnikiem, który prowadził ich gdzieś. Gdzieś. No właśnie gdzie? Nazywał to miejsce "Świątynią". Pytanie brzmi jak człowiek i turianka nazwali by po swojemu to miejsce? Miejscem kultu? Chłopak miał nadzieję tylko, że nic ponad zwykłe miejsce do składania pokłonów. Problem w tym, że to wszystko coraz bardziej przypominało wznoszenie modłów do słońca i pokłonów do kamienia.

Kiedy oczom Core'a ukazało się wnętrze budynku, pierwsze co rzuciło mu się w oczy to dym w pomieszczeniu. Na tyle gęsty, że zakrywał część wnętrza, a panujący półmrok tylko wzmacniał klimat jakiś starych obrządków ku czci bogom.
Chłopak nie czuł się zbyt pewnie, kiedy ludzie zaczęli najpierw odwracać wzrok w stronę nowo przybyłych do ich świątyni a następnie kiedy zaczęli przyglądać się jego pancerzowi. Momentalnie zatrzymał się zastanawiając się, czy będzie musiał znowu tłumaczyć, że to tylko pancerz, a on sam nie należy do Błękitnych Słońc. W końcu jednak zwrócił się do ich przewodnika. - Co jest tam dalej? Do kogo oni składają te pokłony? - Oczywiście mówił na tyle cicho żeby nie budzić jeszcze większej afery niż do tej pory.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

5 sty 2013, o 20:07

Dym wypełniający pomieszczenie nie należał do tych gryzących, które rodziły myśl "jak długo wytrzymam tu, nie dusząc się?". Był to raczej lekki opar, o słodkiej, przyjemnej dla ich nosów woni. Czymkolwiek wypełnione zostały kadzidła umieszczone w budynku - być może były to jakieś zioła - produkowały naprawdę przyjemny zapach.
- Oh, nie, nie! - wielkie zainteresowanie, jakie wzbudziła w przybyszach ukryta w mroku ścieżka chyba nieco przeraziło ich przewodnika. - To... nie, dalej nie wolno wam wejść! - mężczyzna zdawał się lekko zbity z tropu. Dlaczego? Czyżby nie spodziewał się, że tajemne przejście może wzbudzić ich zainteresowanie? Czyżby poruszyli temat tabu? A może po prostu wioska miała coś do ukrycia? Podczas gdy mieszkaniec wioski zbierał myśli, jedna z osób zebranych w pomieszczeniu podniosła się i ruszyła w kierunku nowo przybyłych. Mężczyzna pokazał ruchem dłoni, by reszta zaczekała na jego powrót. - Ja, khm. Ja sprowadziłem was tutaj, abyście spotkali owych przybyszy, którzy znaleźli schronienie Świątyni przed wami. O, właśnie... - gestem wskazał nadchodzącego.
- Co oni tu robią? - zapytał bez zbędnych uprzejmości mężczyzna. Był to osobnik średniego wzrostu, o kruczoczarnych włosach włosach. Kilkudniowy zarost zakrywał świeżą ranę na prawym poliku, która sięgała niemal do oka. Miał na sobie klasyczny, wygodny strój roboczy, jaki zwykli nosić wszelkiej maści technicy, lekarze i naukowcy. Śnieżna biel zmieniła się już jednak w poplamioną szarość, pełną śladów błota, kurzu, a gdzieniegdzie także i krwi. - Chyba obiecaliście nie wpuszczać tu najemników, nieprawdaż... nieprawda? - trudno było ocenić na kogo mężczyzna spogląda z większą ilością złości - tubylca... Przecież dobrze wiecie, że na nas polują! - czy ubranego w pancerz Słońc Core'a. - Co każe mi się zastanawiać czemu nie wpakowano mi jeszcze w głowę kulki.
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

8 sty 2013, o 18:35

Core był lekko zaskoczony, tak nagłą reakcją ich przewodnika na zapytanie o dalszą część budynku. - Nie, nie... - próbował uspokoić - my tylko jesteśmy bardzo ciekawi. Nie chcielibyśmy burzyć porządku... - naprędce ułożone słowa przeprosin miały załagodzić sytuacje.
A więc tajemnica wioski kryła się w głębi budynku. Bardzo prawdopodobne, że to to powoduje zakłócenia w działaniu sprzętu... i prawdopodobnie było tym co chciała Madam DeLux.
Gdy starszy mężczyzna podszedł do nich, chłopak wpierw przyglądał się mu uważnie, wysłuchując jego słów. - Nie jestem najemnikiem Błękitnych Słońc - wtrącił nagle - noszę tylko pancerz jednego z nich. Zaatakowali nas, broniliśmy się i tak jesteśmy tutaj. - Core starał się uważnie dobierać słowa, tłumacząc ich pobyt w wiosce. Chyba kiepsko mu to wychodziło. - Czy najemnicy, aż tak bardzo was nękają? Czego od was chcą? -
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

15 sty 2013, o 19:17

-ale ja chcę zobaczyć co tam jest. - wypaliła jak typowy dzieciak, któremu coś się odmówiło, ona chce i już. Zaraz jednak się opanowała, wzięła głęboki oddech i złożyła ręce na piersi obiecując sobie, że znajdzie sposób, żeby tam wejść. Nie powiedziała jednak tego na głos, bo kto wie co ten cały przewodnik by zrobił, pewnie takiego ataku paniki by dostał, że hej! Żeby było ciekawiej do nich zaraz ktoś podszedł i zaczęła się ostra wymiana słów... no tak, ten niebieski pancerz człowieka. -to tak dla ściemy on go tylko ma, żeby nas Niebiescy nie zastrzelili tam na zewnątrz no. Nas też chcieli podziurawić! - zawołała z zapałem by wspomóc obronę jej towarzysza, musiała, w końcu przylecieli jednym statkiem... głupio tak pozwolić by zlinczowali człowieka, a potem zapakować się w jego corwetę i odlecieć... co by później z tym gratem zrobiła, pewnie sprzedała... No, no, no, ale Core był całkiem niezłym kompanem, wolała się go nie pozbywać, albo raczej nie pozwolić by pozbyli się go inni.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

21 sty 2013, o 20:45

- Hmm... - naukowiec przebiegł raz jeszcze Core'a od stóp do głów, zastanawiając się, czy daje wiarę jego słowom. Kilkukrotnie zmrużył powieki, jakby ważąc w głowie pewne kwestie. W końcu opuścił założone na piersi ręce. - Tak, to... Ma więcej sensu, niż bym się spodziewał. Ale w takim razie co u diaska tu robicie? - jego oczy ponownie zmieniły się w szparki, gdy głowę nawiedziła nowa wątpliwość. - Nie wyglądacie na zespół badawczy, a chyba wszystkie płatne mendy skłonne tu gnić już przyleciały ze Słońcami. Najemnicy chcą nas dorwać, bo interesuje ich nasza... - mężczyzna rzucił znaczące spojrzenie tubylcowi, które zareagował na nie bardziej ciekawą miną. -... praca. - stwierdził jedynie. Najwyraźniej tematu tego nie chciał poruszać przy przewodniku dwójki, tamten z kolei zapewne próbował od uciekinierów wymusić jakieś informacje.
Ciężką atmosferę przerwało pojawienie się snopa światła w pomieszczeniu. Ktoś odchylił materiał okrywający wejście do budynku. Silne promienie słońca nie pozwalały przyjrzeć się sylwetce, ale od ścian odbił się kobiecy głos. - Panie, wybacz, że przerywam, jednak potrzebny jesteś bez zwłoki w magazynie. Twój brat powiada, że to pilne. - postać nie oddaliła się, oczekując najwyraźniej, że mieszkaniec wioski oddali się wraz z nią. - Tak... Tak, oczywiście. - odpowiedział jej. Nim ruszył, zwrócił się jednak do zgromadzonych. - Proszę, abyście pozostali tu aż do mego powrotu. I byście nie szukali zwady, dobrze? - pogroził im palcem, ale po tym uśmiechnął się i faktycznie oddalił.
Kiedy opuścił świątynię, a pomieszczenie znów wypełnił mrok, naukowiec odezwał się. - No nareszcie, pajac zniknął. - westchnął z wyraźną ulgą. - Błagam, powiedzcie, że jesteście tu by nam pomóc, prawda? Przysyła was Madame DeLuxe? - nadzieja w jego głosie dawała kroi się nożem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

24 sty 2013, o 09:47

Core, jak zwykle słuchał grzecznie, co do niego mówią inni zgromadzeni. Chłopak ubrał ten kombinezon najemników, gdyż dalej spodziewali się bazy, lub posterunku Błękitnych Słońc, skąd mieli wiedzieć, że w pobliżu znajduję się stara wioska tubylców. Core spodziewał się raczej jakiegoś wykopaliska lub czegoś w tym rodzaju, bo tyle mniej więcej dało się wywnioskować z wstępnych wytycznych ich zadania.
Przysłuchując się rozmowie tubylca z mężczyzna, Core próbował poukładać tu wszystko, znaleźć jakąś hierarchię. W pierwszej chwili ciężko cokolwiek wywnioskować, z samej rozmowy tych dwoje. Który z nich jest szefem długo zastanawiało chłopaka. - Praca..? czyżby chodziło o artefakt po który tu przylecieliśmy? - zastanawiał się chwilę starając się ukryć zaciekawienie zdaniem wypowiedzianym przez mężczyznę. - Przy... - Core urwał słowo w momencie jak przeszkodziła im kobieta, prawdopodobnie kobieta gdyż sylwetkę zasłaniało światło z zewnątrz.
Core kiwnął głową na znak zrozumienia polecenia wychodzącego pierwszego przewodnika. Kiedy mężczyzna spytał ich o to czy są od Madam DeLux przez chwilę chłopaka zamurowało. Otworzył jadaczkę i trzymał przez chwilę otwartą zanim zdołał wykrztusić jakieś słowa. - Skąd wiesz? Też dla niej pracujesz? - najwyraźniej był bardzo zaskoczony tą sytuacją, gdyż plótł co mu silna na język przyniesie - Słuchaj, tak przysłała nas tutaj po pewne ustrojstwo, ale co ty tu robisz?
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

4 lut 2013, o 17:38

Rider za to nawet nie wysilała się troszkę by okazać grzeczne zainteresowanie rozmówcom. Co ją tam obchodziły jakieś dyrdymały?! jedyne co ją teraz ciekawiło to co tubylec ukrywał w głębi tej świątyni czy gdzie oni tam właściwie byli! Chciała zobaczyć ta tajemnicę, tajemnicę, która przecież mógł być ten cały procoś tam artefakt po który przylecieli na tą dziką planetę.
Zainteresowała się dopiero kiedy tubylca zawołała jakaś kobieta przy wejściu, to przecież była okazja. A Rider z okazji korzystała najlepiej jak umiała. Tak i teraz. Gdy ten ich przewodnik wyszedł ta ruszyła w stronę kotary dalej, ale zrobiła zaledwie krok, kiedy padło imię tej Madame, która ich tu wypuściła. Odwróciła się na pięcie i stanęła przy swoim ludzkim kompanie z miną zaciętą i niezbyt zadowoloną... tak, młoda nie polubiła tej laleczki. -Mów co masz do gadania... ja naprawdę mam już dość tej planety, Błękitnych Słońc, jakiś wielkich ptaszysk, które chciały mnie zeżreć i tej całej Madame, która się nami bawi. Wszyscy chyba chcemy odebrać swoją dolę za zadnie i wrócić do domów. No na pewno ja, on też pewnie marzy o powrocie na zaciszny pokład swojego złomka. - Dopowiedziała, a przy ostatnim zdaniu wskazując głowa oczywiście nie na kogo innego jak na Core'a.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

6 lut 2013, o 22:06

Gdy Core zapytał mężczyznę o szczegóły jego pobytu tutaj, entuzjazm jaki okazywał dotąd naukowiec zdecydowanie osłabł. Zamiast tego, wyglądał on teraz na mocno zmieszanego. - Tak... tak, pracujemy dla DeLux. Ja... - facet zamrugał kilkukrotnie szybko i mocno - Myślałem, że przysłała was z pomocą dla nas... - wszystko wskazywało na to pracodawczyni nie wyjaśniła dwójce wszystkich szczegółów. Ani wysłanemu wcześniej zespołowi, że zdany jest tylko na siebie. - Wysłała nas tu, żebyśmy zbadali poproteański artefakt. Kość Wiedzy. Najwyraźniej cała ta... społeczność - mężczyzna próbował chyba znaleźć jakieś słowa na opisanie gromady kosmicznych rozbitków oddających cześć wymarłej cywilizacji, nie znalazł jednak odpowiednich słów. - skupia się wokół niej. Po dotarciu na miejsce stosunkowo łatwo znaleźliśmy poszlaki tej technologii, ale ci ludzie pilnują jej jak oka w głowie. Potem pojawili się najemnicy. Nie jestem pewien czego dokładnie chcą, ale jeśli chodziło o nas, to rozważali zabicie nas lub wzięcie w niewole. Udało nam się uciec i dostać tu, ale teraz utknęliśmy.
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

14 lut 2013, o 13:50

Core patrzył na mężczyznę jak jego entuzjazm osłabł po tym jak poniekąd zaprzeczył, że przylecieli tu z pomocą. Jak by nie patrzeć, zadanie uratowania poprzedniej grupy śmiałków, nie figurowało w ich dzienniku.
- Słuchaj ta cała Madame DeLux - chłopak nerwowo rozglądał się w koło patrząc czy nie są podsłuchiwani - przysłała nas tu właśnie po Kość Wiedzy, czy jak to ustrojstwo się zwie. Mówisz, że jesteście tu już dość długo? Co udało wam się ustalić na temat tej Kości, i ilu was tu zostało? Zresztą wszyscy tubylcy tutaj zachowują się dziwnie, jak by byli w transie wiesz może co jest tego przyczyną? No i jeszcze to dziwne pole. - Core najwyraźniej czuł mała ekscytację na pojawienie się kogoś kto może znać sprawę i pomóc im zrealizować zadanie. W sumie to mogli pomóc sobie nawzajem - Słuchaj gdzie jest tak Kość? Da się ją jakoś wynieść niepostrzeżenie?
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

18 lut 2013, o 11:37

- Wolałbym porozmawiać na jakimś odlatującym z tej planety statku, niż miedzy tymi lepiankami... - westchnął naukowiec - ale niech będzie. - Mężczyzna rozmasował swoje czoło, być może by pomóc sobie zebrać myśli.
- Jesteśmy tu... cholera... jakieś dwadzieścia tutejszych dni. To powinno dać... dziesięć, może jedenaście galaktycznych. Przylecieliśmy tu w dziewięć osób, ale... ale teraz jest już tylko szóstka. - po głosie mężczyzny, tym jak łamał mu się głos, łatwo było poznać, że tych jedenaście dni jeszcze długo męczyć go będzie w sennych koszmarach. - O samej kości nie mamy żadnych konkretów. To proteańskie urządzenie, prawdopodobnie służące do archiwizowania informacji. Najprawdopodobniej znajdziemy ją tam. - mężczyzna wskazał ciemny korytarz, do którego nie chciał dopuścić ich tubylec. - Jeśli chodzi o to co tu się dzieje, to - cholera, sam chciałbym wiedzieć! Bez jakiegokolwiek sprzętu mogliśmy jedynie gdybać. Po pierwsze, w okolicy wydobywa się z ziemi jakiś dziwny gaz. Najprawdopodobniej długotrwała ekspozycja działa na organizm w sposób odurzający. Ale to oczywiście nie wszystko. To "pole", o którym mówiłeś... to może być jeszcze cenniejsza technologia, niż sama kość! W promieniu kilkuset metrów od tego budynku żadna skomplikowana elektronika nie chce działać. Z drugiej strony, automatyczne tłumacze wciąż pracują, prawda? - tu mężczyzna zwrócił się bezpośrednio do turianki, która zapewne szybko zorientowałaby się, gdyby z jej zestawem komunikacyjnym coś było nie tak. - Nie mam zielonego pojęcia w jaki sposób generator jest w stanie zróżnicować ten efekt. Może to kwestia poboru mocy? - pytanie to naukowiec skierował raczej do samego siebie. - Wygląda to trochę tak, jakby proteanie stworzyli tu jakąś strefę zdemilitaryzowaną. Może kiedyś zasięg tego efektu był większy. - mężczyzna znów pomasował się po głowie. Słuchajcie, lepsza okazja, żeby zabrać to, czego potrzebujemy i uciec, może się nie powtórzyć. Więc może tak zrobimy to, zamiast pędzić czas na rozmowach?
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

21 lut 2013, o 20:14

-Dwadzieścia tutejszych dni... to faktycznie będzie z jedenaście galaktycznych, jeśli dobrze pamiętam dane z NaviComu. - Core dalej rozglądał się nerwowo na boki jak by spodziewał się jakiejś zasadzki i czekał, aż jakiś oddział tubylców uzbrojony w widły i kije wyskoczy na nich zza zasłon. Na ich szczęście nic takiego się nie stało. Im więcej mężczyzna im tłumaczył i odpowiadał na pytania, chłopak popadł w coraz większe zamyślenie. Po co to wszytko? Strefa zdemilitaryzowana? Tak jak by Proteanie walczyli z kimś i potrzebowali takich stref dla rannych i zmęczonych na wypoczynek. Tak na dobrą sprawę jednak zadaniem Core'a i Rider nie było odkrycie przyczyny powstania tego pola, lecz właśnie ten proteański artefakt.
- Dobra zrobimy tak: pomożesz nam wykraść tą kość i się stąd wydostać, a ja albo pomogę zdobyć wam jakiś statek do ucieczki albo ostatecznie zabiorę was ze sobą, mam uzbrojony statek wiec powinien sobie poradzić z sprzętem Błękitnych Słońc, ale musimy zdobyć tą kość! Pasuję? Dobra faktycznie nie traćmy okazji bo szybko może się nie powtórzyć. Jeśli znasz choć trochę do miejsce to prowadź. - Po tych słowach chłopak wolnym krokiem ruszył w stronę zejścia które wskazał mężczyzna.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

26 lut 2013, o 13:40

- Świetnie! - stwierdził naukowiec, zacierając ręce. - Zrobię... wszyscy zrobimy cokolwiek, żeby się stąd wydostać. Dajcie mi chwilę. - rzucił, odchodząc w kierunku grupy swych towarzyszy. Tam przeprowadził z nimi krótką, żywiołową rozmowę, następnie wrócił do Core'a i Rider. - Dobrze, chodźmy. - cała trójka skierowała swe kroki ciemny, kamiennym korytarzem, z każdym metrem co raz bardziej ginącym w mroku.
Na szczęście, nim ciemność zawładnęła wszystkim dookoła, światło zaczęło docierać z przeciwległego końca ścieżki. Było tak silne, że ich przyzwyczajone już do cienia wypełniającego budowlę świątyni oczy nie były w stanie dostrzec szczegółów kryjących się za kurtyną słonecznych promieni. Dopiero gdy weszli do dużych rozmiarów sali mogli się po niej rozejrzeć, choć wciąż mrużąc oczy. Przypominała jaskinię, jednak regularny, okrągły kształt podłogi kazał wierzyć, że była to komnata powstała wedle czyjegoś zamysłu. Kamienne ściany pokrywał mech i zielone pędy roślin, zwieszające się z - wgryzających się świetlik w sklepieniu - korzeni okolicznych drzew. Tylko w kilku miejscach, gdzie flora nie pokryła gładzi oryginalnych ścian, można było zobaczyć tajemne znaki i płaskorzeźby - pozostałość kultury Protean.
Z goła inne wrażenie sprawiał znajdujący się w samym centrum filar, bardzo podobny do znanych dotychczas zabytkach cywilizacji z przed pięćdziesięciu tysięcy lat. Jego metalicznej powierzchni mimo upływu lat nie pokrywały żadne osady i naleciałości. Tą odrębnością, jakby zatrzymaniem w czasie, dominował nad przestrzenią wokół siebie.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

27 lut 2013, o 14:18

Rider słuchała mężczyzn to z rosnącym to z gasnącym entuzjazmem. Sama przestawała wiedzieć co myśleć o tej sprawie, artefakcie, miejscu i ich zleceniodawczyni. Wyglądało na to, że ta pipa liczy tylko na zysk, nie zainteresowała się poprzednimi ekipami, nie wysłała ratunku, posiłków nic... tylko kolejną ekspedycję...
Nie odzywała się, do momentu aż rozmówca wrócił do swoich ludzi by pogadać z nimi a ona została z Corem. -Nie chcę oddawać Kości tej całej piczy. Nie zasługuje na niego, aż się boję pomyśleć co z tym zrobi ktoś taki jak ona. - Mruknęła zbliżając się do mężczyzny. Technologia nie działała więc jedyne co mogło ich podsłuchać to ludzkie ucho.
Turianka faktycznie nie chciała oddawać Madame tej Kości, a choćby z czystej złośliwości za jej zachowanie. Była niemiła dla nich, poprzednia ekipa chyba też dobrych wspomnień nie ma... Wolała jednak powiedzieć to tylko człowiekowi z którym ostatnio podróżowała. Tak było bezpiecznie. Ciekawe co on na to. Mogli zawsze artefakt zatrzymać, albo oddać Hierarchii Turian czy Przymierzu. To już lepsze niż też bogatej surze dać coś takiego...
Dalej w ciszy ruszyła tuż przy boku Cora, stała się bardziej czujna, może oni będą chcieli ich wykiwać, nie wyglądali, ale cóż, przezorny zawsze ubezpieczony, a ona miała w zanadrzu tajną broń.
ObrazekObrazek
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Pogranicze Ismaru -> Planeta Hito

27 lut 2013, o 14:54

- Jak się głębiej nad tym zastanowię to również mam obiekcie, po tym co usłyszałem od nich co do oddania tej kości. Paniusia mogła by się bardziej postarać, zamiast wynajmować tylko kolejnych do czarnej roboty jeśli poprzednia grupa zawiodła. Ciekawe czy już nie wysłała kogoś po nas? - Core mówił równie cicho jak Rider. Faktycznie nie miał ochoty oddawać czegoś tak cennego jak artefakt Protean w ręce jakiejś nadętej laluni bóg wie z jakiego luksusowego hotelu, z którego prawdopodobnie nigdy nie wychodzi.

Kiedy wrócili pozostali z narady, Core tylko kiwnął głową na znak zrozumienia, że jednak pomogą jemu i Rider w wykonaniu zadania. Tym lepiej, choć większa grupa zwiększa ryzyko wykrycia. Najwyżej będą musieli wywalczyć sobie drogę na zewnątrz obozu. Jeszcze kiedy szli tunelem Core położył rękę na swoim Predatorze przy pasku. Na dobrą sprawę, ci ludzie mogli teraz prowadzić ich w pułapkę, lecz nie mieli wyboru, musieli im zaufać. Kiedy weszli do ostatniego pomieszczenia, chłopak przyglądał się uważnie architekturze tego miejsca. Te wszystkie rzeźby w koło przyprawiały o zawrót głowy, już samą wiekowością. - To tu? - spytaj cichym głosem jak by bał się, że echo poniesie się za daleko i sprowadzi kogoś więcej. - Co to jest? - Spytał wskazując na filar na środku.

Wróć do „Galaktyka”