Pierwszy plik zawierał szczegółowy, naukowy opis na temat biotyki i wykorzystania potencjału biotycznego u ludzkich dzieci. Z wielkich partii tekstu oprawionego w odpowiednie ilustracje, wykresy, inne zebrane dane, dało się wyczytać, że Cerberus wyznaczył specjalną grupę naukowców, którzy mieli modyfikować dzieci zaraz po urodzeniu, aby ich biotyka była jeszcze silniejsza. Miejsce, gdzie się znajdowali, okazał się być ośrodkiem, w którym Cerberus przetrzymywał oraz szkolił dzieci. Co ciekawe, te brutalne metody przynosiły efekt jak pokazują zestawione ze sobą dane. Quarianin i zaglądającym mu przez ramię mieli całe zestawienie testów i ich wyników. Cerberus mógł byś z siebie dumny, aczkolwiek normalnym istotą to wszystko mogło się wydać przerażające. Co oni robili tym dzieciakom?
Drugi plik zawierał nagranie głosowe. Dwie kobiety, jedna zapisana jako specjalistka do spraw medycyny Cerberusa, druga kompletnie nieznana.
Doktor Castor: Tak mi przykro. Te rzeczy… tak wielu rzeczy jeszcze nie pojmujemy w kwestii ekspozycji prenatalnej na Pierwiastek Zero.
Niezidentyfikowana kobieta: Ale… nie! Nie, wszystko było z nią w porządku! Czuła się świetnie i była zadowolona! Sam mi pan powiedział, że potrzebuje jedynie standardowego badania!
DC: To stało się bardzo szybko. Nie było szans, by ją uratować.
NK: Ale powiedział pan, że to tylko standardowe badanie! Więc jak to możliwe?
DC: Bardzo mi przykro.
NK: Chcę ją zobaczyć!
DC: Niestety, proszę pani. Proszę mi wierzyć. Po tym, co te drgawki uczyniły z ciałem tego biednego dziecka, nie chce pani.
NK: Nie chcę? Jak to się stało?
DC: Nie wiemy. Będę szczery. To nie jest pierwsze dziecko, które straciliśmy w ten sposób.
NK: Dlaczego?! Boże. Dlaczego?!
DC: Wciąż pracujemy nad leczeniem. Rząd jednakże nie przejmuje się tym zbytnio. Nie chcą zakłócać rekrutacji biotyków.
NK: Skurwysyny! To skurwysyny!
DC: Proszę posłuchać… może to nie najlepszy czas, ale jeśli pozwoli nam pani badać ciało pani dziecka, możemy wykonać kilka testów.
NK: Chcecie ją zatrzymać?
DC: Nie chciałbym, aby jeszcze jedna rodzina przechodziła przez to samo, co pani.
NK: Ja… tak, w porządku. Mam nadzieję, że chociaż to pomoże.
(Niezidentyfikowana kobieta opuszcza pomieszczenie)
DC: Otwórzcie bezpieczne połączenie, kod autoryzacji 3362… Tak, to ja. Mam jedną niezłą… Tak, największy potencjał, jaki widziałem od lat… Nie, kwestia rodziny została rozwiązana. Natychmiast przyślijcie tu grupę z Pragii.
Trzeci, ostatni plik zawierał mapę ośrodka.
Głuchą ciszę wciąż przerywały spięcia, które powodowały, że światło w korytarzu na chwilę gasło, aby zaraz na nowo się zapalić. Po dłuższej obserwacji można by było dojść do wniosków, że dzieje się to w dość równych odstępach.
Quarianin po dokładnym zapoznaniu się z mapą mógł bezproblemowo odkryć, że miejsce zaznaczone jako lądowisko jest także punktem związanym z odbiorem ładunku czerwonego piasku. Aby tam się dostać, należało rzecz jasna przejść przez cały ośrodek.
Wyświetl wiadomość pozafabularnąPotrzebujecie graficznej mapki?
Brak kolejki. Czas na odpis do 9.09. do godz. 21.00