Kolejny obszar graniczący z dzielnicą Gozu - przypomina go pod wieloma względami. Często nawiedzany jest przez najemników Błękitnych Słońc, Zaćmienia oraz Krwawej Hordy, którzy dbają o porządek na ulicach, o ile w przypadku Omegi można mówić w ogóle o jakimkolwiek porządku.

Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Uliczki Dystryktu Kima

13 sie 2013, o 16:38

Turianie dali jej tyle swobody, ile tylko mogła sobie wymarzyć. Musieli być pewni, że im nie umknie… choć Dolores była z kolei pewna, że gdyby spróbowała, mogłoby ich całkiem zdziwić. Była jednak w na tyle trudnej sytuacji, że nie miała ochoty płynąć pod prąd. Czasem trzeba było się mu poddać, skoro życie było jej miłe – w każdym razie milsze, niż śmierć.
Dolores zwinnie i szybko przemykała skrótami quarianki, starając się ani na chwilę nie spuszczać jej z oka. Kiedy weszli do dzielnicy, która musiała być omegową wersją slumsów – co ledwie się w głowie mieściło, biorąc pod uwagę ogólny stan stacji – nie poczuła odrazy, ani zdziwienia. Bywała tu, kiedy po raz pierwszy trafiła na Omegę. Kłucie w żołądku przypomniało jej, że nie były to najlepsze czasy.
Dolores usłużnie weszła do środka, kiwnięciem głowy dziękując za przytrzymanie płachty. Dziewczyna rozejrzała się pobieżnie po wnętrzu, starając się wyłapać jakieś przydatne przedmioty, które mogłyby posłużyć jej za broń. W tak małym wnętrzu chwycenie któregoś, musiało być kwestią ułamka sekundy, póki co nie miała jednak ku temu powodów.
Widok quarianina był dość przygnębiający i w spojrzeniu, które Lo rzuciła dziewczynie, kryło się zdumiewająco szczere współczucie. Bez względu na to, jak nie lubiła innych ras i jakie było jej zadanie, chowała się w niej cząstka człowieczeństwa. Trudno było jednak zapomnieć, że to przez leżącego tu mężczyznę wpakowała się w to bagno. Podeszła bliżej łóżka i kucnęła przy chorym.
- Witaj, Rito. Poznajesz mnie? – spytała, starając się mówić wystarczająco wyraźnie bez unoszenia głosu. – Wiem, że czujesz się nie najlepiej, ale mamy pewną kwestię do omówienia. To nie może czekać. Zostawisz nas samych, Feda? – wypowiedziała zasłyszane imię, obracając głowę, by spojrzeć na quariankę. Nie dało się orzec, ile było w tym prośby, ile nakazu, ale spróbowała odrobinę złagodzić swój przekaz: - Im mniej będziesz wiedziała, tym lepiej dla ciebie… a mam nadzieję, że tak naprawdę nie wiesz nic, co mogłoby sprowadzić na ciebie nieszczęście. Jeśli trzeba, podaj Rito lek, nie chcę, żeby było z nim gorzej. Nie mamy jednak dużo czasu.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

14 sie 2013, o 13:15

Rito nie sprawiał wrażenia w żaden sposób otumanionego czy to chorobą, czy wątpliwej jakości kuracją, jaką była mu w stanie zapewnić towarzyszka. Co kilka chwil pokasływał lub stękał z powody bliżej nieokreślonego bólu, jednak cały czas wodził za Dolores wzrokiem. Kobieta była tego pewna - w panującym półmroku z głębi jego hermetycznego hełmu docierało delikatne światło odbite od oczu. Patrzył na nią i zachowywał się na tyle bezgłośnie, na ile pozwalała mu choroba.
- Co się...? O co chodzi? Rito? Rito, o co tu chodzi? - ciszę ze strony quarian przerwała dopiero Feda, gdy ciężar sytuacji, który na nią opadł, przekonał ją, że rozgrywa się tu coś o wiele poważniejszego, niż się spodziewała. - Feda... - powiedział słabym, cichym głosem Rito, by przerwać nadchodzący lament kobiety. - Feda, skarbie, wyjdź proszę. - zwracając się do partnerki ani na chwilę nie oderwał jednak wzroku od najemniczki. - Ale co, ja... - wypiszczała jeszcze, lecz gestem mężczyzna przekonał ją, by wyszła za szmaciane drzwi. - Gdzie Twój towarzysz? - były to jego pierwsze słowa skierowane bezpośrednio do Dolores.

Edit:
Pomieszczenie, w którym znalazła się kobieta posłużyć mogło za ilustracje w wielu extranetowych tabloidach: "Mój magazyn", "Klitkator, czyli przytulna kajuta" ale i popularnym zwłaszcza wśród krogan "Moja mała zbrojownia". Sprzętu potencjalnie niebezpiecznego było bez liku, lecz zdecydowanie najłatwiej sięgnąć było po jeden z noży leżących na miniaturowy aneksie kuchennym tuż za plecami strażniczki.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Uliczki Dystryktu Kima

30 sie 2013, o 20:14

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Ciekawiło ją, jakie przeczucia może mieć Rito. Wie, po co tu przyszła? Jej samej ciężko było stwierdzić na pewno, jaki ma plan. W każdym razie cieszyło ją, że quarianin wydawał się być przytomny w całkiem wystarczającym stopniu, w dodatku usłużnie kazał Fedzie wyjść. Dolores odprowadziła kobietę spojrzeniem, aż zniknęła za szmatą udającą drzwi.
Na usłyszane pytanie skrzywiła się nieco i spuściła wzrok jeszcze zanim przeniosła go na mężczyznę.
- Peter – mruknęła, prostując się, ale nadal patrząc w podłogę – wpadł w niezłe tarapaty. W drodze po twoje paczki napotkaliśmy pewne… problemy – powiedziała przeciągle i cofnąwszy się dwa kroki, oparła się o coś, co robiło zapewne za aneks kuchenny. Dłonie oparła o blat, a długie rzęsy odsłoniły wreszcie przenikliwe oczy, skierowane na quarianina. – Peter nie chciał się wycofać, a teraz sobie myślę, że gdybyśmy wiedzieli, co może nas tam czekać – poza bandą dzikusów, oczywiście – sprawa być może inaczej by się potoczyła. – W jej głosie brzmiała dobrze wyczuwalna nuta wyrzutu, której nawet nie zamierzała kryć. – Wątpię, czy uda mi się uratować Petera. Mam nadzieję, że mnie samej uda mi się wyjść z tego cało… to znaczy prawie cało – dodała sucho, ruchem głowy wskazując tylko plamę krwi na swoim ramieniu. – Podejrzewam, że masz to w nosie. Nie dziwię ci się. Myślę tylko, że ta urocza dziewczyna, Feda, nie powinna płacić za twoje błędy. Oni posuną się daleko, by dostać to, czego chcą, a w tym wszystkim jej nie oszczędzą. - Zrobiła krótką pauzę, dając mężczyźnie chwilę na przemyślenie jej słów. - Skąd wiedziałeś o pakunku i co zamierzałeś z nim zrobić, Rito?
Rękę przezornie trzymała niedaleko noża, który zauważyła wchodząc do namiotu, jednak jeszcze po niego nie sięgała. Rito mógł ją zaatakować, ale musiałby to być wyraz paniki, w którą by wpadł. Jeśli zależało mu na dziewczynie, a tak się zdawało Dolores, póki co raczej nie groziło jej niebezpieczeństwo z jego strony.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

2 wrz 2013, o 20:58

Quarianin nie przerywał jej, a przynajmniej zachowywał się na tyle cicho, na ile pozwalał jego stan. Ciche pokasływania i stęki zdawały się jednak nijak nie przenosić na pozycję dwóch jaśniejących za wizjerem punktów, które utkwiły wpatrzone z Dolores. Gdy dziewczyna oddała mu pałeczkę, westchnął nie zmieniwszy nawet pozycji. Nie był to ani dźwięk zaskoczenia, ani wyraz niepokoju - brzmiał niczym niewypowiedziane "a nie mówiłem?" - Aria? - Rito pozostawił na chwilę imię to zawisłe w powietrzu, dają sobie czas na pierwszy zdecydowany ruch. Z niekrytym wysiłkiem podźwignął się na łokcie, co zmusiło go do wzięcia kilku głębszych wdechów. Zapalało to w głowie obserwatora lampkę - quarianin musi być w bardzo ciężkim stanie i nie wiadomo, czy ma się on jeszcze kiedyś poprawić. Na Omedze istniało o wiele więcej chorób śmiertelnych, niż mógłby spodziewać się mieszkaniec Cytadeli. - Mówiłem im, że będzie najbezpieczniej, jeśli... ukhm!... jeśli zajmą się tym sami. - stwierdził lakonicznie mężczyzna, po raz pierwszy spuszczając wzrok z Dolores i pozwalając mu spłynąć na palce własnych stóp. - Uparli się, że jakby co, to ... Ughym!... to.... Ughm!... nie mogą mieć z tym nic a nic wspólnego... - gdy napad kaszlu zmusił go do przerwy, Rito kręcił tylko przecząco głową. Męczyło go dobrych kilkanaście sekund, podczas których Dolores wyraźnie widziała cień niespokojnych kroków padających zza kotary osłaniającej wejście do niewielkiej klitki. - Ja się nie nadaję... - wymruczał w końcu, co wycieńczyło go tak, że upadł z powrotem na brudną, ubitą poduchę. - Obiecali... obiecali nam opiekę, tam, u siebie, je... Ugh!... jeżeli znajdę dla nich kogoś, kto to zrobi... Uuuh... - na chwilę nieregularny oddech quarianina zmienił się sapanie. Było w nim jednak coś, co wskazywało, że mężczyzna zamiar ma dokończyć myśl przerwaną. - Co wiesz o Szponach?
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Uliczki Dystryktu Kima

7 wrz 2013, o 13:08

- Szponach? - Uniosła brew. - Kolejna banda, od której trzymam się z daleka. Tym bardziej, że - jak zresztą widać - miewają na pieńku z Arią. - Ataki kaszlu były niepokojące, a przynajmniej byłyby takie dla kogoś, komu zależałoby na quarianinie. - Wszystko w porządku? - spytała niemal troskliwie, przyglądając się wycieńczonemu kaszlem mężczyźnie. Chwilę rozważała, czy nie trzeba do niego podejść, ale postanowiła nie reagować nieproszona i wróciłą do tematu. - Gdzie i dlaczego Peter miał zabrać ten ładunek? Co kombinują Szpony? I jaka wasza w tym rola? - Podejrzliwie zmrużyła oczy, przekrzywiając głowę.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

7 wrz 2013, o 23:28

- Bywało... Khy! Khy!... uh... Bywało lepiej, lecz dziękuję za trooo... ough!... oskę. - Wyobraźnia musiała płatać Dolores figle, ale kobieta przekonana była, że w głębi zacienionego hełmu widziała wyraźnie jak Quarianin duszony kaszlem uśmiecha się, mimo wszystko, bez mała pogodnie. - Widzisz... Szpo... Uh... - zaczął, jednak w pół słowa przerwał, gdy duszność zdławiła jego głos. Dopiero wziąwszy kilka głębokich wdechów, Rito kontynuował. - Szpony są może niewielką bandą na Omedze... Ugh! Są jednak bandą z ambicjami. Wpychają się... O Keelah... Uh... Wpychają się tam, gdzie Archanioł... Yhkym!... pozostawił w szeregach innych największe dziury. Zajmują... ukhym... Porty. Trasy. Magazyny. Marzy... Marzy im się cały dystrykt. - mężczyzna zatoczył dłonią niewyraźny krąg, wskazujący przestrzeń wokół nich. - Ja... Ja zajmuję się... Ukhm!... Zajmowałem... Uh... pośrednictwem przy zleceniach. Yhm... - quarianin westchnął, jakby na nagłe wspomnienie jakiegoś szczegółu. - Miałem znaleźć... im... kogoś, kto wydostałby te skrzynie ze stacji... Nie wiem czemu nie mogli zrobić tego sami... Kazali... Ughym!.. nie interesować się... Nigdy nie powiedzieli co... Ughm... Co było towarem... - Quarianin z każdym zdaniem co raz śmielej czerpał z czasu przeszłego. Zupełnie, jakby omawiane kwestie już go nie obchodziły. - Wymyślić fikcyjnego zleceniodawcę... Obiecali mnie i Fedzie mieszkanie w zajętym sektorze... Ona... Oni nic nie wie... nic nie zrobiła... Oh, Feda... - głos Rito, i tak już słaby i szemrzący, stał się niewyraźny i bełkotliwy, a sam mężczyzna zdawał się odpływać.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Uliczki Dystryktu Kima

10 wrz 2013, o 18:23

Ciężko rozmawiało się z kimś, kto co sekundę kaszlał i dusił się, ale przynajmniej konwersacja brnęła do przodu i przynosiła ciekawe informacje. Dolores nie potrafiła jednak odnieść się do tego, co usłyszała. Quarianin zdawał się mówić całą prawdę, jednak przedstawiciele tej rasy nie raz okazywali się kłamliwi. Może coś wiedział, może nie. Wyjątkowo wierzyła jednak w całą tą niewinność Fedy, bo dziewczyna takim właśnie niewiniątkiem się wydawała.
I te Szpony. Sama nic nie mogła z nimi zrobić, a nie była przekonana, że wiadomość o nich zachwyci Arię. Byle tylko jej zły humor nie odbił się negatywnie na samej Dolores. Marzenie ściętej głowy...
Lo westchnęła, zataczając głową krąg i starając się rozluźnić mięśnie w szyi. Ten dzień już się jej dłużył. Gdzie statek Petera, gdzie jej pieprzone Eldorado? Na dodatek Rito zaczął słabnąć.
Chwyciła za nóż, który czuła już czubkiem palców i schowała szybkim ruchem w pochewce na udzie, przykrywając płaszczem. Jak nie teraz, to przyda się później. Zaraz potem przystąpiła do quarianina, głośno mówiąc upominającym tonem:
- Rito! Weź się w garść. Gdzie są Szpony i z kim dokładnie rozmawiałeś na ten temat? Jesteś pewien, że Feda nie jest w to zamieszana? Nie chciałabym… – zawiesiła dramatycznie głos.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

11 wrz 2013, o 22:24

- Feda... Ja... Ja.... Ugh... Nie, ty... Uyghm... Tak, ale... - Mimo upomnień Dolores, quarianin zachowywał się już jak członek zupełnie innej rozmowy. Mruczał coś pod nosem w taki sposób, że automatyczny tłumacz kobiety w żadnym razie nie był w stanie pochwycić jego słów. Unosił dłonie, by wykonać jakieś niewyraźne gesty, ale żaden z nich nie był skierowany do najemniczki. Gdziekolwiek myślami przebywał w tej chwili Rito, nie było go w malutkiej klitce na Omedze.
Zupełnie jakby wyczuła osłabienie towarzysza, zza kotary wiszącej w drzwiach zjawiła się wyraźnie zdenerwowana quarianka.- Na zewnątrz kręcą się jacyś turianie. - kobieta prawie piszczała - Cały czas tu zerkają! Czego tu chcą? Przyprowadziłaś ich tutaj? Co? O Keelah, Rito! - zaniosła się nagle. W jaki sposób oceniła stan mężczyzny trudno było pojąc nie-quarianinowi, jednakowoż Feda pokazując cud zręczności postarała się przemknąć obok Dolores, by zbliżyć się do towarzysza. - Zostaw nas! Słyszysz?! Idź stąd! - podniesionym ale łamliwym głosem krzyknęła na strażniczkę. Wyciągnęła w jej stronę drżącą dłoń.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Uliczki Dystryktu Kima

12 wrz 2013, o 00:15

Wypuściła ciężko powietrze, zmęczonym wzrokiem obserwując, jak jej źródło wiedzy odpływa w najlepsze. Jakby tego było mało, kwiląca dziewucha musiała wpakować się do namiotu. Może nawet było to na rękę Dolores, choć półsyntetyczny głos quarianki nie był tym, za czym tęskniła.
Strażniczka podniosła ponure spojrzenie na dziewczynę, której zmysł obserwacji okazał się w porządku, skoro zwróciła uwagę na turian. Nie przypuszczała jednak może, że strażniczka dość będzie miała już udawania przyjaciółeczki i odrobinę zmieni nastawienie.
A Lo nie lubiła ani kiedy się na nią krzyczało, ani wskazywało ręką. Chwyciła quariankę za nadgarstek, jednocześnie odrobinę go wykręcając i przyciągając jej drobną sylwetkę do siebie. Drugą dłonią asekuracyjnie wyciągnęła nóż z pochewki. Przezorny zawsze ubezpieczony.
- Posłuchaj mnie teraz, Feda – wycedziła przez zęby zniżonym głosem. – Nie ja wplątałam was w kłopoty. Właściwie mogłabym uznać, że było zupełnie odwrotnie. A teraz znaj moją dobrą wolę. – Zimne, stalowoszare oczy zdawały się wwiercać w rozmówczynię, nie bacząc na szybkę hełmu, która je dzieliła. – Powiedz, gdzie znajdę Szpony i z kim dokładnie kontaktował się Rito, a potem zabieraj dupę w troki, tak jak chciałby tego twój przyjaciel. Tamci turianie nie dadzą ci takiej szansy.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

13 wrz 2013, o 09:28

Dolores faktycznie udało się quariankę zaskoczyć nagłą zmianą podejścia. Do tego stopnia, że Feda wysłuchała najemniczki szarpiąc się delikatnie, tak jakby tylko z poczucia obowiązku. Jednak gdy cegiełki informacji w jej głowie upadły w końcu na właściwe miejsca, tworząc obraz sytuacji, partnerka Rito o wiele poważniej podeszła do kwestii oswobodzenia się. - Puszczaj! - warczała niby, ale w głosie słychać było szloch.
Bardzo szybko okazało się, że nie baczenie na hełm quarianki było błędem. Feda'Seya szarpnęła się mocniej i wkładając w cios ruch całego tułowia zamachnęła się "czołem" w twarz biotyczki. Prawdopodobnie tylko kroganin mógłby zadać podobne uderzenie gołą czaszką. Dolores natychmiast poczuła zapach krwi, ale było to wrażenie bardzo ulotne, bo za chwile jej stróżki zaczęły cieknąć z jej złamanego właśnie nosa. Kobietę prawie zamroczyło, a Feda wciąż się szarpiąc uderzyła plecami o regał, z którego poleciały na podłogę różnej maści pojemniki i puszki. Quarianka kilkukrotnie miała chyba kontakt z nożem Dolores, jednak zważywszy na jej kombinezon nie można było zakładać, że zrobiła sobie w ten sposób krzywdę. Udało jej się niemniej oswobodzić z uścisku.
Roztrzęsiona ale i napełniona dawką Adrenaliny quarianka stanęła ostrożnie, wlepiając spojrzenie w napastniczkę, ale kilkukrotnie zerkając na kuchenny aneks, który chyba miał w tej walce posłużyć za zbrojownię.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Uliczki Dystryktu Kima

28 wrz 2013, o 20:16

Czy można było jeszcze bardziej zrazić kogoś do swojej rasy, niż odrzucając rozsądną propozycję i dokonując bezsensownego ataku? Dolores po raz kolejny odczuła – niestety na własnej skórze i nosie – że quarianie nie nadają się do rozmów. Właściwie… do niczego.
Odruchowo sięgnęła dłonią do nosa, ale i tak nie za bardzo mogła coś z tym zrobić. Za dużo uszczerbku na zdrowiu jak na jeden dzień, zdecydowanie. Pierwszy szok minął, złość i pewna odporność (naturalna czy też może wspomagana tabletkami – sama nie wiedziała) Dolores stłumiły ból, który mógłby być jeszcze dotkliwszy. Cóż, ból może był przytłumiony, ale nieprzyjemne uczucie pozostawało i jeszcze bardziej drażniło.
- Bardzo mądrze, Feda – powiedziała powoli, nie dając się wyprowadzić z równowagi. – Odrzuć swoją jedyną szansę.
Miała powody, by uznać, że Feda nie wie nic przydatnego… a przynajmniej to byłoby jej na rękę w tym akurat momencie. Od Rito dowiedziała się wystarczająco wiele, choć liczyła na dużo więcej. Cóż, nie można chyba było mieć wszystkiego.
Nie chciało jej się już dłużej gadać. Mogła przekonywać, mogła straszyć turianami, tylko po co? Widziała te zerknięcia na aneks. Quarianka nie miała daleko, więc ani na chwilę nie można było spuścić jej z oka. Dziewczyna mogła być zwinna, ale Dolores wątpiła, by takie coś w kombinezonie mogło jej dorównywać. Właściwie martwiło ją tylko to, aby Rito nie dostał nagle skrzydeł w obronie swojej przyjaciółki. Póki co nic na to nie wskazywało, ale strażniczce nie podobało się, że z obu stron ma potencjalnych przeciwników, w dodatku w tak małym pomieszczeniu. Przeniesienie akcji na zewnątrz również nie było najlepszym pomysłem. O ile ciężko było jej uwierzyć w jakąś lojalność sąsiedzką na Omedze, o tyle wolała nie ryzykować – obcy byli nieprzewidywalni.
Postanowiła przede wszystkim zagrodzić drogę quariance, aby nie sięgnęła po broń. Wtedy zresztą i podlotek, i chory mężczyzna, znaleźliby się po jednej stronie. Tak było łatwiej walczyć. Oczywiście znowu mogła oberwać w nos, czego by sobie nie życzyła, więc wyczulona na tak podły podstęp uważnie obserwowała każdy ruch przeciwniczki. Była gotowa również na przebudzenie quarianina z otępienia i rzucenie na niego Zastoju – to było kwestią chwili.
Ze strony Dolores żarty się skończyły. Nie czuła się morderczynią, więc chciała dać dziewczynie szansę ucieczki. Nawet obcy byli żywymi istotami, jakkolwiek by nimi nie gardziła. Teraz jednak Feda posunęła się o krok za daleko i musiała za to zapłacić.
Gdy tylko Lo udało się stanąć między dziewczyną a aneksem, kopnęła ją z całej siły, mając nadzieję, że gdy wpadnie na meble, przynajmniej na chwilę straci i tak nadwyrężoną przytomność umysłu. Tylko tyle potrzebowała, by użyć noża i wbić go w jej ciało.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

1 paź 2013, o 20:37

Chociaż rozumowaniu Dolores nie można było odmówić pewnej elegancji, wypaczone przez fale emocji fakty nie były dla quarianki już tak oczywiste jak dla kobiety. Dla Fedy liczyło się w tej chwili to, że niebezpieczna nieznajoma znalazła się w jej ciasnym kącie, który nazwać mogła domem. A gdyby było tego mało, przybyła przesłuchiwać jej chorego partnera.
Córką Flotylli kierowały w tym momencie emocje i instynkty, a rozsądek przysiadł jedynie z boku, obserwując przebieg zdarzeń. Dziewczyna potrzebowała czegoś, co mogłaby wykorzystać przeciw napastniczce. W obronie własnej i swego towarzysza. A najniebezpieczniejsze narzędzia znajdowały się na miniaturowym blacie kuchni. Najemniczka broniła jednak dostępu do niego, w swym wciąż chłodnym umyśle doskonale rozumiejąc jak istotny w tej potyczce jest to punkt.
Właśnie tego spokoju toku rozumowania zabrakło quariance, która rzuciła się przed siebie, chcąc sobie utorować drogę obok Lo i chwycić za nóż. Owszem, była zwinna, co pokazywała przez płynność swoich ruchów. Miejsca w malutkiej klitce nie było jednak dość, by to wykorzystać, a i strażniczce nie brakowało refleksu. Rozpędzona Feda zatrzymała się na kolanie Dolores, które trafiło ją w podbrzusze. Kobieta nie mogła w prawdzie powiedzieć, że nie poczuła swego ataku - uderzenie o twarde elementy skafandra przeszyło jej ciało bólem - ale skoro quariankę powaliło z nóg, mogła je uznać za sukces. Mieszkanka niewielkiego kontenera upadła na plecy, nie znalazłszy zwiotczałymi rękoma oparcia, pozbawiona tchu. Każdy jej łapczywy haust powietrza był jednocześnie szlochem desperacji.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Uliczki Dystryktu Kima

3 paź 2013, o 22:25

Musiała to sobie odnotować na przyszłość. Quarianie, podobnie jak kroganie – nie do potyczek wręcz. Wstrzymała oddech na ułamek sekundy, kiedy jej nogę uraczył elektryzujący ból. Najwidoczniej przez uderzenie musiała naruszyć jakiś nerw, ale nie było to nic groźnego.
Dolores nie miała szczęścia do kobiet. W ostatnim czasie najemniczka już drugi raz postawiona była w sytuacji, kiedy wychodziła na „tą złą”, stojącą nad biedną, płaczącą ofiarą. Ale przecież ona zawsze była skora do współpracy. Nie wbijała noża w plecy, dawała szansę dogadania się i odejścia cało. Oczywiście, jej sposób bycia nie zakładał górowania emocji nad rozumem i dlatego nie mogła postawić się na miejscu którejś z jej przeciwniczek. A skoro tak, to ciężko było u niej wywołać jakiekolwiek wyrzuty sumienia.
A propos noża… Nie mogła ryzykować dalszej potyczki. Z całym szacunkiem dla niepodważalnej młodości i chwilowej bezbronności Fedy, strażniczka postanowiła szybko zakończyć jej cierpienie fizyczne i psychiczne. Klęknęła, kolanem unieruchamiając przestraszoną dziewczynę, która w oczach Lo uchodziła już, mimo wszystko, za nieobliczalne zagrożenie. Pchnęła nożem tam, gdzie – według jej wiedzy o anatomii obcych – mogło znajdować się serce, łatwiej dostępne przez kombinezon, niż gardło.
Nie miała nawet chwili, by, po upewnieniu się o udanym zabójstwie, poddać się sentymentom. Przecież pozostawała kwestia Rito. Aria kazała „zamknąć usta” tym, którzy maczali palce w tej sprawie. Mężczyzna mógł jednak wystękać jeszcze kilka ciekawych informacji, o ile prędzej by nie zszedł lub nie załamał się kompletnie po stracie przyjaciółki. Dolores obróciła ku niemu swoje spojrzenie, nadal trzymając w pogotowiu nóż. Gdyby tylko choremu przyszło na myśl ją zaatakować, nie zawahałaby się odpowiedzieć śmiertelnym atakiem. Jednak jeśli nie przedstawiałby zagrożenia, mogła na chwilę wyjrzeć z namiotu i skinieniem głowy wezwać turian, by obgadać tę sprawę.

Krew quarian była czerwona. Nie niebieska jak u turian. Lo nie była biologiem, a już na pewno nie specjalistą od obcych, więc nie potrafiła powiedzieć, dlaczego jest akurat tak. Jednak ta kwestia zawsze ją drażniła... prościej było, gdy nie-ludzie mieli nie-ludzką krew.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

5 paź 2013, o 21:23

Wola życia była w quariance niezaprzeczalna, lecz w tej sytuacji już nawet to nie było w stanie pomóc dziewczynie. Chociaż próbowała się jeszcze szarpać, przygnieciona ciężarem ciała napastniczki nie miała innego wyjścia, niż przyjąć na siebie ciosy noża, a do wiadomości własną śmierć. Spod warstw skafandra szybko zaczęła sączyć się podobna do ludzkiej krew. Zadając pchnięcia Dolores czuła dziwny opór - nie chodziło tylko o ochronną warstwę kombinezonu, lecz twardość samego ciała tej rasy - zupełnie, jakby zostali stworzeni do tego, by za wszelką cenę przetrwać.
Fedzie'Seya się nie udało.
Umazawszy się częściowo we własnej, częściowo obcej krwi, najemniczka dźwignęła się na nogi, uwagę kierując na... no właśnie. Kolejnego przeciwnika? Zakładnika? Dogorywającego trupa. Głowa Rito "wycelowana" była w prawdzie w kierunku potyczki, lecz mężczyzna nie zachowywał się, jakby właśnie obejrzał śmierć życiowej partnerki. Majaczył jedynie, mrucząc niezrozumiałe słowa, trudne automatycznemu tłumaczowi do podjęcia.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Uliczki Dystryktu Kima

7 paź 2013, o 16:47

Moc, z jaką Feda pragnęła żyć, była godna podziwu. Jednak Dolores tak tego nie widziała. Drażniło ją to w sposób podobny do tego, gdy mucha złośliwie bzyczy przy uchu. Takie trzymanie się życia przecież i tak nic nie mogło już zmienić, było niepotrzebne, a w oczach strażniczki nawet poniżające. Fakt, sama nie raz walczyła o przetrwanie i robiła to najlepiej, jak potrafiła. Miała jednak nadzieję, ze gdy przyjdzie na nią pora, nie będzie przypominała ryby wyciągniętej na powierzchnię. Że zachowa twarz i zginie z dumnie podniesioną głową. Cóż, quarianka nie miała tej szansy. Swój ostatni, strachliwy oddech wzięła leżąc na podłodze, przygnieciona kolanem.
Krew, która ochlapała najemniczkę, wywołała w niej obrzydzenie. Nie była to krew wyglądająca czy pachnąca inaczej niż ludzka, ale była obca. Brudna. Płaszcz, o ile po tych przygodach będzie się nadawał do czegoś innego niż wyrzucenia, chyba doczeka się czyszczenia.
Przyjrzała się jeszcze ciału zabitej dziewczyny. Czy nie celowała wcześniej na ulicy do Lo z broni? Pytanie, czemu po nią nie sięgnęła, gdy postanowiła ją rzeczywiście zaatakować. Być może stres zaćmił jej umysł. Może miała jeszcze coś przydatnego? A może coś ciekawego leżało tu i ówdzie, czego nie miała okazji do tej pory dojrzeć?
Nagle z wzdrygnięciem przypomniała sobie o swoim nosie i ucieszyła się, że nie ma tu żadnego lustra, w którym mogłaby się obejrzeć. Nie była próżna, co to, to nie. Wygląd był dla niej o tyle istotny, o ile miał być przydatny, nic więcej. Teraz nie miała go do czego wykorzystać, ale jakaś cząstka jej kobiecości cierpiała, zdając sobie sprawę z tego uszczerbku na urodzie. Cóż, to był tylko chwilowy i mało istotny problem.
Większy – choć miała nadzieję, że również chwilowy – problem leżał na łóżku. Patrzył bez zrozumienia i mamrotał coś bez składu. Czy miał jeszcze coś istotnego do przekazania? Czy przedstawiał jakąkolwiek wartość wobec konieczności opanowania jakoś jego stanu? Przecież nikt nie będzie go niańczył. Najważniejsze już powiedział. Choć jej kalkulacja wskazywała, że nie warto sobie zawracać nim dłużej głowy, decyzję wolała pozostawić innym zainteresowanym. Schowała nóż w pochewkę, którą przesunęła w górę uda, by mógł ją zasłonić płaszcz wraz z krótką spódniczką. Wyjrzała z namiotu i rzuciła wymowne spojrzenie turianom, wykonując przy tym nawołujący ruch głową. Skoro dwójka gadów wlokła się za nią od samego początku, niech przynajmniej będzie z nich jakikolwiek pożytek.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

7 paź 2013, o 21:05

Po krótkiej bójce w ciasnym pomieszczeniu zapanował nieład, gdy różnej maści przybory i elementy zgromadzonego przez quarian wyposażenia rozsypały się po podłodze. Leżąc wśród nich, Feda wyglądała - zależy kto na nią spojrzał - dość żałośnie lub bardzo przykro. Stróżki krwi powoli obmywały brzegi talerzy, pojemników i kilku datapadów oraz niezliczonej kolekcji pierdół.
Bliższe oględziny ciała dowiodły, że kobieta nie strzelała nie z własnej głupoty, ale przez niemożliwość - posiadany przez nią pistolet był niesprawny, pozbawiony kilku kluczowych elementów, gdy lepiej mu się przyjrzeć. Ot zabawka, przydatna może do opędzania się od kieszonkowców na rynku, ale bezwartościowa, gdy przyszło walczyć o własne życie.
Rito leżący na obskurnym łóżku zachowywał się tak, jakby próbował owszem wykonać jakieś zborne ruchy, lecz jego zdań najwyraźniej nie pozwalał mu się skupić nawet na analizowaniu tu i teraz. Szanse, że uda się coś jeszcze z niego wyciągnąć nie były wielkie - ale jeżeli jeszcze istniały, to z pewnością zmniejszały się z każdą upływającą minutą. Działać trzeba było szybko.

Dwójka turian towarzysząca Lo mniej czy bardziej dyskretnie od Zaświatów obserwowała sytuację z bezpiecznej odległości. Znaczy takiej, w której ewentualny spontaniczny wybuch w klitce Fedy i Rito nie osmaliłby ich zbyt mocno. Najemnicy nie silili się jednak na próby pozostania w ukryciu - w dzielnicy tak zaniedbanej jak ta ich dobrze ubrana i wyposażona dwójka w żaden sposób nie mogłaby wtopić się w otoczenie. Widząc sygnał od Dolores, ruszyli, rozglądając się, czy żadnemu mieszkańcowi slumsów nagle nie wpadło jednak do głowy wychylić czubek nosa ze swej dziupli. - Nie próżnujesz widzę. - rzucił jeden z nich, mając z pewnością na myśli jej niezbyt subtelny teraz wizerunek.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Uliczki Dystryktu Kima

8 paź 2013, o 18:25

Cholerni galaktyczni Cyganie. Złodzieje, łgarze, chorowite obdartusy. Nic przydatnego, kompletnie nic jej z tego wszystkiego nie przyszło… no, może poza tym, że ma nikłą szansę na pozostawienie własnej, pokiereszowanej głowy na karku. Dolores ze złością cisnęła w martwe ciało wybrakowanym pistoletem.

Turianie przynajmniej się nie guzdrali i to był już mały, pozytywny element w tej całej popieprzonej sprawie. Prychnęła, słysząc uwagę jednego z mężczyzn, ale od razu przeszła do sedna sprawy, wycofując się w głąb namiotu, żeby tamci mogli wejść. Ręką wskazała na Rito i powiedziała wypranym z wszelkich emocji głosem:
- Może udałoby się coś jeszcze z niego wyciągnąć, ale na pewno nie w takim stanie. Wątpię też, by długo miał pociągnąć. Niedawno było z nim nieźle, jednak widać leki nie okazały się dość skuteczne. Decydujcie, czy chcecie sprowadzać Arii półżywego śmiecia. W końcu lepiej znacie jej wymysły, a sama i tak go nie dotargam. W sumie już mam dla niej dość ciekawe wieści, więc jeśli wolicie pozbyć się tego kłopotu – spojrzała wymownie na quarianina – teraz, sami się tym zajmijcie, skoro zabraliście mi broń. I ruszmy się stąd zanim znajdą się jacyś ciekawscy.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

8 paź 2013, o 20:56

Kiedy cała trójka znalazła się już w miniaturowym pomieszczeniu, dodawszy do nich jedno martwe i jedno półmartwe quariańskie ciało, zrobiło się całkiem tłoczno. Turianie nie byli może kolosami podobnymi do krogan, niemniej lepiej zbudowani od ludzi czy przybyszów z Flotylli co ruch zahaczali ramionami o coś, co w drobnej klitce nagromadzili mieszkańcy. - Nic już z niego nie będzie. - ocenił fachowym okiem jeden z mężczyzn, podczas gdy jego kolega delikatnie szturchał butem ciało Fedy, chcąc się chyba upewnić, że Dolores zna się na pozbawianiu ludzi życia. - Szkoda zachodu. - dodał, nim z zaczepu magnetycznego przy pasku uwolnił swój pistolet i jednym strzałem w głowę posłał Rito w przybliżeniu tam, gdzie przed chwilą udała się jego partnerka. - Za pół godziny nie zostanie tu nakrętka na śrubie, gwarantuję. - stwierdził nieco sentencjonalnie, ruchem głowy wskazując obszar wokół. Najwyraźniej przekonanie, że doczesne dobra nie zdadzą się na nic martwym było dogmatem dzielnic takich, jak ta. - Mówisz więc, że masz dla Arii coś ciekawego? Proszę. - wyszczerzył się drugi turianin, szturchając kolegę w bok. - Ale wiesz, nawet jak na tutejsze standardy dobijanie przesłuchiwanego to lekkie faux pas. Jak poniesie się fama, że ludzie królowej mordują bez względu, czy puścisz parę... rozumiesz, co? - zagadnął Lo osobnik o nieco ciemniejszym kolorze skostniałej skóry, oznaczonej jaśniejszymi z kolei malunkami. Ich rozmowę szybko przerwał jednak drugi turianin. - Chcesz od razu zanieść swoją zdobycz do Arii, czy może wolałabyś się pokazać w nieco lepszym stanie?
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Uliczki Dystryktu Kima

8 paź 2013, o 23:16

Dolores z niesmakiem obserwowała turian, którzy zachowywali się jak słonie w składzie porcelany. Ale przynajmniej nie robili żadnych problemów i szybko rozwiązali sprawę Rito. Śmierć quarianina skwitowała dwukrotnym mrugnięciem, kiedy patrzyła na pękający hełm i wypływającą z niego zawartość głowy obcego. Nie sposób było ocenić, co teraz mogła czuć kobieta. Może dlatego, że właściwie nie czuła zupełnie nic.
Trzecie mrugnięcie przypadło na zastanowienie się, czy rzeczywiście ma dla Arii coś ciekawego. Nie potwierdziła, bo tak naprawdę z tą niebieską suką nic nie było pewne. Być może informacja, którą dla niej miała Lo, nie była niczym zaskakującym, być może nie zasłuży w oczach Królowej na kolejny oddech. Ale, do cholery, strażniczka zrobiła, o co była „poproszona”.
- Z nauką dobrego wychowania idź do swojej szefowej. Chciała, żeby zamknąć gęby zamieszanym w sprawę, to teraz może być pewna, że tych dwoje już… - i wtedy wciął się drugi mężczyzna. Przez krótki moment obaj turianie mogli by przysiąc, że wyczytali z oczu Dolores bezdenny smutek, gdy mimowolnie skierowała rękę ku twarzy. Najemniczka opanowała odruch poniewczasie, jednak pomimo przybrania standardowego obojętnego wyrazu, w głowie dzwoniło jej: „w nieco lepszym stanie?” Wyglądała aż tak źle, czy tylko trochę źle, bo tu i ówdzie umazana była krwią?
- Właściwie chciałam jak najszybciej załatwić sprawę z Arią – powiedziała dość niepewnym tonem. – Ale jeśli masz jakąś miłą propozycję, to słucham – z taką zmieszaną miną i tak sponiewierana przez dzisiejszy dzień mogła się nawet wydać w miarę sympatyczna.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

9 paź 2013, o 22:02

Dowcipniś o ciemnej cerze bliski był chyba parsknięcia śmiechem - o ile anatomia turian pozwala im na parsknięcie - widząc jak bezduszna morderczyni zmienia się na krótką chwilę w przerażoną dziewczynę. Jego kolega zachował na szczęście więcej powagi - No cóż. Nie licz na randkę, ale... wbrew rozkazom, zamiast od razu zagnać cię bezpośrednio do loży, możemy przymknąć oko na to, że przewiniesz się przez łazienkę, hm? - z jednej strony nie była to propozycja przesadnie szczodra, z drugiej chyba przesadą byłoby spodziewać się po dwójce lewarów czegoś więcej. - Szkoda czasu, hieny już się pewnie ślinią. - uznał jaśniejszej karnacji mężczyzna, co jego towarzysz skomentował jedynie krótkim skinieniem głowy. Zaraz też oboje skierowali się do wyjścia, oczywiście nie pozostawiając Dolores wątpliwości, że pójdzie razem z nimi.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Dystrykt Kima”