W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

15 mar 2013, o 01:51

Twarz Carmen przybrała nieco zaniepokojony wyraz, gdy obie zauważyły do jakiego właśnie pomieszczenia udało im się zawitać. Jej oczy ostrożnie wędrowały po bałaganie, jaki krył panujący w tym miejscu półmrok. Nikłe światło pozwalało na dojrzenie w jaśniejszych zakamarkach stołów operacyjnych zabrudzonych juchą, dodatkowo na tyle starą (a dużo czasu przecież nie trzeba), by zaczęła przeraźliwie wręcz cuchnąć. Zauważając dodatkowo posklejane nią przeróżne narzędzia medyczne, służące głównie do cięcia, ale też rozwierania i leżące obok martwe, pozbawione konkretnych części ciała, poczuła nagle coraz mocniej uderzający do jej nosa fetor rozkładu. Praktycznie panował w pomieszczeniu. Odruchowo, choć niewiele to pomogło, przyłożyła rękę do nosa, w miarę posuwania się wgłąb pomieszczenia za Hawk.
Słysząc głos wydobywający się nagle z głośników, który potwierdził jedynie to, co od krótkiej chwili zaczęła przypuszczać, i narastające po nim nieludzkie dźwięki, obróciła się nieznacznie w stronę wyjścia. Wolała być pewna, że nic ich nieprzyjemnie nie zaskoczy, a już na pewno, że nie zrobią tego koledzy podobni do monstra z maszynowni.
- Szaleniec i produkty jego kreatywności. Wybijemy twoje dzieci, a potem zajmiemy się tobą - naprawdę chcesz tak skończyć? Twoje dzieci doświadczą krzywdy, wszystko pójdzie na marne. Odejdzie w zapomnienie, a ty skończysz jako rozbryzgana na ścianie krwawa zupa - Szczerze nie liczyła na to, że przekona osobę z głośników do współpracy, albo raczej, że na pewno nie w swojej aktualnej pozycji, nawet przy pomocy lekkiego zastraszenia, jakie właśnie odegrała. Postanowiła jednak spróbować, w końcu przyszły tu wziąć co cenniejsze, a jej racjonalna strona podpowiadała, że walka nie zawsze jest konieczna. No i już na pewno najmniej obchodziło ją to, co ze statkiem naszpikowanym chorymi materialnymi manifestacjami jakiegoś zbzikowanego kretyna stanie się później - to już raczej nie będzie ich dotyczyć.
Gdyby jednak odmówił jakiejkolwiek współpracy, nie zawaha się po skończonej robocie z potworami znaleźć go i jemu wpakować kulki między ślepia - jeden idiota we wszechświecie mniej.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

16 mar 2013, o 10:01

Odgłosy zza zamkniętych drzwi nabierały na sile. Coraz więcej dało się słyszeć jęków i gardłowych chrapnięć. Nasilały się również odgłosy walenia i bicia w drzwi. Znając ich budowę można założyć, że wytrzymają, ale z drugiej strony kobiety nie znały siły tych dziwnych monstrów. Ciemność w całym pomieszczeniu nie ułatwiała zorientowanie się w sytuacji. Było tu tyle różnych gratów medycznych, że ten szaleniec mógł być wszędzie. Mógł chować się za każdym z tych przedmiotów. Oświetlenia i lampy medyczne będące częścią stołów, łóżek oraz kapsuł medycznych i hibernacyjnych poustawianych chaotycznie i niedbale, zdawały się być jedynymi punktami orientacyjnymi na całej tej przestrzeni ładunkowej.

Powoli, krok za krokiem, Carmen i Hawk brnęły do przodu rozglądając się uważnie. Ostrożność była jak najbardziej na miejscu, gdyż może ten doktorek był niezrównoważony, ale nie wiadomo czego jeszcze można się po nim spodziewać. Wtedy obie kobiety dostrzegły coś w rodzaju "podarunku". Na medycznym stoliku leżała srebrna taca. Na tacy z prawej strony leżał jakiś pilot, kontroler z dwoma przyciskami. Obok niego był napis "Wciśnij -> " Napisane krwią. Ktoś tu na naprawdę nie poklei w głowie.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

19 mar 2013, o 01:57

Złowrogie dźwięki zza drzwi sprawiły, że poczuła - ledwie, bo ledwie - przeszywający jej kręgosłup od dołu do góry dreszcz. Jeszcze nigdy podczas akcji nie doświadczała podobnych zjawisk, ale też nigdy nie miała do czynienia z niczym choćby podobnym do tych stworzeń.
Szaleniec nie odpowiedział, jak się tego spodziewała. Zaklęła w myślach, gdy pomyślała, że prawdopodobnie jeszcze się tu z nim trochę pobawią. Rozglądając się, sunęła wzrokiem za ruchem własnej broni. Irytował ją fakt prawie całkowitej ciemności; irytowało ją to, że jedyne co widziała, to krew, szczątki ciał i rozmazane po stołach medycznych bebechy, w końcu irytowało ją też to, że przez całe to chore widowisko nie mogła normalnie oddychać.
Zaraz... Co? Czy tam jest coś napisane? Na krótką chwilę przed tym, gdy właśnie dać miała upust wściekłości w myślach, jej uwagę przykuło pewne osobliwe znalezisko. Podchodząc bliżej, już na pewno mogła zidentyfikować tekst będący jednocześnie kilkoma, krwawymi maźnięciami. Instynktownie podążając za strzałką wzrokiem, dostrzegła tajemniczy kontroler o dwóch przyciskach, spoczywający na srebrnej tacy. Nie zamierzała się bawić w jego gierki...
Nie namyślając się, zaraz po dojrzeniu przedmiotu, gwałtownie odepchnęła od siebie stół na tyle mocno, że w domyśle miał uderzyć z impetem o ścianę. Ruch ten miał wyeliminować podejrzenie bliskiej obecności szaleńca, którego obie chciały dorwać. Gdyby był obok, raczej na pewno - nawet odruchowo - odskoczyłby w obawie przed uderzeniem. Jeśli żaden, nagły ruch nie zwrócił jej uwagi, odepchnęła silnym kopnięciem także stół będący zaraz obok - jeszcze przed chwilą z nim rozmawiały, nie miał zbyt wiele czasu na podłożenie pilota i wycofanie się odrobinę dalej. Zaraz po tym chwyciła mocniej strzelbę i rozbłyskając bladoniebieską energią, uaktywniła na nowo barierę.
- Wyłaź kurwa, albo nakarmię tobą te jebane sukinkoty za drzwiami! - Wrzasnęła w złości, przykładając broń nieco bliżej twarzy. Frustracja niebezpiecznie rosła, gdy czuła na karku zimny, złowróżbny oddech nieznanego.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2752
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

19 mar 2013, o 16:50

Zerknęła w stronę pilota, oraz krwawego napisu, na moment zanim stół poleciał z impetem prosto w kierunku ściany. Nie zamierzała bawić się w żadne gierki, szczególnie dlatego, że miała pewność, że mężczyzna jest w tym pomieszczeniu. A przynajmniej do niego wszedł. By jednak wiedzieć w stu procentach, że go nie opuścił nie wiadomo jakim sposobem, uruchomiła omni-klucz i, by nie porozumiewać się głosowo i nie zdradzać swoich planów, przesłała Panterze wiadomość.
Jak widzisz sytuację z góry? Dasz radę podać mi przybliżoną lokację tej sygnatury, którą wykryliście wcześniej włażącą do tego pomieszczenia?
Ścisnęła mocniej Błotniaka w dłoniach, rozglądając się za jakimkolwiek cieniem, poruszeniem się. Sharon robiła zamieszanie i bardzo prawdopodobne, że ten idiota się wychyli. A wtedy miały większą szansę na to, że go dostrzegą.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

20 mar 2013, o 20:20

Kopnięcie przez Carmen stolika spowodowało jedynie dużo hałasu. Stolik przejechał parę metrów, obijając się o wszytko inne. Obijając się pozrzucał przy okazji różne medyczne narzędzia, od strzykawek po skalpele. Te narobiły dodatkowego hałasu, tłukąc i obijając o metalową posadzkę. Żaden cień w tym momencie nie poruszył się, a przynajmniej żadna z kobiet tego nie zaobserwowała. I ponownie nastała cisza. Kolejne sekundy wypatrywania jakiegokolwiek ruchu albo wskazówki, gdzie ta trzecia osoba się znajduję. Na dobrą sprawę Hawk i Carmen nie miały 100% pewności, że On tu dalej jest. Przez głośniki mógł mówić do nich nawet z pokładu ich statku.

- Wiecie, że każdy hałas zwabia i złości moje dzieci? - kolejne słowa popłynęły przez głośniki w tej przestrzeni ładunkowej. Obie kobiety instynktownie napięły mięśnie, jak by zaraz miał wyskoczyć na nich jakiś stwór. Cała ta sytuacja wymusza takie zachowanie. - Bardzo nie lubią kiedy się hałasuje... Wciśnijcie guziki... a prawdziwa zabawa dopiero się zacznie! -

W tym momencie omni-klucz Hawk cicho piknął, sygnalizując nadejście wiadomości. Po kliknięciu wyświetliła się ponownie mapa skanu statku, lecz tym razem był to wycinek tylko tej części, w której znajdowały się Hawk i Carmen.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2752
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

20 mar 2013, o 21:11

Przetoczyła wzrokiem po suficie w wymownym geście, słysząc tekst doktora. Pewnie. Już, leci. Zaczęło ją to jeszcze bardziej irytować, lecz zanim powiedziała cokolwiek, usłyszała sygnał przyjścia wiadomości. Otworzyła mapę i zerknęła w stronę, w której, według niej, powinny pójść, żeby się na niego natknąć. Upewniwszy się, że ma kontakt wzrokowy z Castillo, pokazała ruchem ręki tę część pomieszczenia, w której się chował, ruszając powoli i bezszelestnie w tamtą stronę.
- Niestety, moja koleżanka ma tendencję do robienia bałaganu wokół siebie - rzuciła pozornie spokojnym głosem, "jak gdyby nigdy nic", lecz z widocznie udawaną uprzejmością. Pomimo tego wszystkiego, jej twarz, a raczej jej wyraz, nie zmienił się ani o jotę, wciąż pozostając zimnym, skupionym.
- Musimy najpierw to znaleźć. Chcesz to wyjdź i nam pomóż w szukaniu magicznego pilocika - dodała przesłodzonym głosem, w którym czaiło się rzucane mu wyzwanie. I dopiero po wypowiedzeniu tych słów, nieco przyśpieszyła. Gdyby od razu rzuciła się w tamtą stronę, usłyszałby w jej narastającym głosie, że się do niego zbliżają. A nie o to chodziło.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

21 mar 2013, o 14:58

Bardzo chciała, by wskazany przez Hawkins kierunek był tym, gdzie domyślnie znajdować się miał facet nadający przez głośniki. Coś jej jednak podpowiadało, że zbliżanie się do tegoż punktu nie było najlepszym wyjściem. Mapka jest w końcu suchym faktem obrazującym tylko sygnatury cieplne, a ta trzecia niekoniecznie musiała należeć do ich rozmówcy - nie zmieniało to mimo to faktu, że druga kobieta postanowiła zaryzykować; a może nawet nie myślała o tym w taki sposób, jak Carmen? Gdyby miała przy sobie broń pozwalającą oddawać strzały na nieco większe dystanse, spokojnie mogłaby poruszać się pod ścianą i zaskoczyć napastnika z trochę dalszej odległości, ubezpieczając tamtą jednocześnie. Takiej możliwości jednak nie miała, dlatego musiała się trzymać względnie blisko.
Ostrożnym krokiem postanowiła podążyć w tym samym kierunku, jednakże będąc wciąż nieco oddaloną od Hawk. Miało jej to pozwolić na ewentualne zaszarżowanie biotyczne i wyprowadzenie kilku strzałów z wciąż przygotowaną amunicją zapalającą, gdyby cel, w którego stronę zmierzały, okazał się być wrogo do nich nastawiony.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

22 mar 2013, o 12:32

Krok za krokiem, powoli i ostrożnie Hawk brnęła w kierunku wskazania skanu pomieszczenia. Carmen trzymała się blisko. Panujący w pomieszczeniu mrok oraz pojedyncze źródła światła potęgowały uczucie zagrożenia i niepokoju. Liczne plamy krwi widniały to na posadzę, to na porozrzucanym tu w chaosie sprzęcie. Idealne laboratorium szalonego naukowca. Choć jak by się nad tym głębiej zastanowić, każdy mógł by tu postradać zmysły. Makabryczny widok, odrażający zapach, i przerażająca cisza, przerywana co jakich czas szumem wirników wentylacji. Carmen i Hawk mają świadomość, że jeśli ta chora zabawa w kotka i myszkę potrwa jeszcze trochę dłużej, to zaraz same zaczną się śmiać jak opętane. Może coś jest w powietrzu? Szybka myśl, nagle przeszła obie kobiety wraz z zimnym dreszczem. Kto wie czy do systemu wentylacji nie zostało coś wpuszczone? Może to tylko wyobraźnia zaczyna im płatać figle. Czujniki w skafandrach wykryły by niepożądane substancje. Chyba, że je udało się oszukać?

Kobiety w końcu, zaczęły się zbliżać do miejsca, w którym była sygnatura cieplna trzeciej osoby. były tutaj 3 duże kapsuły medyczne i hibernacyjne. Tylko jedna z tych komór miała sprawne oświetlenie, przy pozostałych światła były albo wybite i zniszczone, albo uszkodzone, skrywając maszynę w ciemności, dlatego kobiety nie dostrzegły tego wcześniej. Idealne miejsce na kryjówkę. Nie było widać nic co jest za nimi. - Zbliżacie się. - omni-klucz Hawk zapikał cicho wyświetlając wiadomość.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2752
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

24 mar 2013, o 21:47

Przeczytała wiadomość, odrywając na moment wzrok od tego makabrycznego widoku, jaki miała przed sobą. Tym razem przynajmniej mieli złapać bezpośrednio szaleńca, który zamieniał ludzi w te potwory. Wcześniej, na Dżakarcie, im się to nie udało. Ani nie złapali przywódcy tego całego kultu, ani jego pobratymców. No, przynajmniej nie żywych - wiadomo, że część z nich, nawet duża, zginęła. Gdyby nie przeszkodziło im Przymierze i ranna załoga, z chęcią zostałaby wtedy trochę dłużej, chcąc się upewnić, że wszyscy zginą. Ale nie miała takiej możliwości, sytuacja zmusiła ich do odwrotu. Tym razem byli na znacznie mniejszym statku, z przewagą komunikacji i jego planów. Musiało pójść lepiej. W milczeniu, powoli posuwała się dalej, uważnie rozglądając i z gotowym do wystrzału Strzałem wstrząsowym.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

26 mar 2013, o 14:46

Kapsuły hibernacyjne z wybitymi szybami. "Milusio" - przeszło jej przez myśl, gdy na krótki czas wyobraziła sobie, co mogło się kryć za nimi. I po co miałoby się kryć, nawet teraz - gdy już są tak blisko. Podbijało to teorię, że ukrywać mógłby się jedynie "chory doktorek", ale jakoś mimo wszystko pozostawała co do tego sceptyczna. Myśli zaprzątały jej niezbyt przyjemne wizje będące głównie wytworami bujnej wyobraźni i mimo, że zdawała sobie sprawę, że prawdopodobieństwa uświadczenia takiego widoku jest dość małe, znów na jej karku mimowolnie zagościł ten sam dreszcz. Nienawidziła tego, ale to bywało silniejsze od niej. Wciągnęła cicho powietrze w płuca i wykonała kolejny krok w stronę złowróżbnie wyglądających komór medycznych. Utrzymując się na odległość jakichś dwóch metrów od Hawk, nadal gotowa była do ziszczenia swojego wcześniejszego planu zaraz po ofensywie drugiej kobiety, jeśli ona sama by nie wystarczyła.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

27 mar 2013, o 09:18

Serce waliło coraz mocniej w piersi, tak jak by chciało się z niej wydostać. Oddech stawał się ciężki i jak by coraz szybszy. Oto stali jakieś dwa metry w linii prostej, od źródła problemów na tym statku wariatów. Jeszcze chwila i z tym światem pożegna się kolejny psychopata, bez którego będzie wszystkim lżej. Światło latarki oświetlało coraz większy obszar zza komór. Jeszcze chwila i szalony doktorek, dostanie to na co zasłużył. Solidnego kopa w jego chore plany i pomysły.

Jeszcze jeden krok by ukazać cały obszar zza komorami medycznymi. Jeszcze jeden krok. Lecz nagle słychać cichy śmiech, nie przez głośniki tylko może z dwa metry od was. Obie szybko wyskakujecie, gotowe do wydania sprawiedliwości tym którym się należy.
Ale nic nie ma, pusto. O co chodzi? Gdzie on jest!? szybkie pytania do samej siebie przelatują przez głowę jak pociski z karabinu. Słychać szybkie, oddalające się kroki, niosące się głośnym echem przez pomieszczenie. Latarkami przy broni, obie kobiety próbują namierzyć źródło tego hałasu, ale nic nie znajdują, nic nie zauważają. W tym samym momencie, w głowach Hawk i Carmen zaświtała jedna myśl. Kamuflaż taktyczny. Gnojek ucieka. A czego można było się spodziewać po psychopacie.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2752
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

31 mar 2013, o 12:02

Zaklęła w duchu raz, słysząc oddalające się kroki. Potem następny, gdy uświadomiła sobie, że niewidoczny dla jej oczu przeciwnik właśnie ucieka. Bez chwili wahania wycelowała w pobliże drzwi, będących jedynym wyjściem z tego miejsca i wystrzeliła tam pocisk Rzezi, mając nadzieję, że wybuch sięgnie uciekającego psychopatę. W końcu miał promień prawie 2,5 metra. Ruchem ręki nakazała Carmen, by ta ruszyła drugą stroną pomieszczenia. Jeżeli nie będzie mógł się wydostać, zostanie otoczony. Gdy tylko jednak zauważy, że drzwi się otwierają - tam skieruje ostrzał.
Nie mógł chować się w nieskończoność, ale miał nad nimi przewagę. Nie zamierzała się chować, bo w ten sposób niczego nie osiągną - nie zobaczą, gdy ponownie pojawi się i uruchomi ten sam tryb jeszcze raz. Aktywowała Umocnienie, a chwilę później też Skok adrenaliny, będąc w pełni gotową na jakikolwiek atak, choć jednocześnie w razie potrzeby szukała osłony, za którą mogłaby się schować.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

31 mar 2013, o 12:52

Gdy była już blisko na tyle, by mieć kapsuły na odległość wyciągnięcia ręki od siebie, jakoś podświadomie wyciągnęła ku nim dłoń. Nie myślała co robi, ale też bardzo wątpliwe było, by coś jej się przez to stało. Gładząc jedną z nich opuszkami palców, usłyszała nagle cichy chichot za ich plecami. Podniósłszy głowę znad martwego punktu, utkwiła wzrok za sobą, gwałtownie się obracając. Miała dziwne uczucie, że coś jej się dzieje. Nie potrafiła sobie w myślach wytłumaczyć stanu jaki ją ogarnął i nie wiedziała też, czy aby na pewno to samo czuła Hawk. Uczucie zbliżone do zalążku szaleństwa, bojaźni wynikającej z napiętej sytuacji. Nigdy wcześniej nie czuła czegoś podobnego, dlatego przez ułamek sekundy jej myśli nawiedziła teza, że na terenie statku mogło zostać coś rozpylone... Nie było jednakże czasu, by się nad tym zastanawiać.
Trzymając się przeciwnej strony pokoju jak Hawkins, próbowała wzrokowo namierzyć źródło, czy też miejsce w chociażby pobliżu chichotu. Najszybciej jak potrafiła, zaszarżowała dokładnie do punktu, gdzie śmiech się urwał. Gdyby zdarzyło się tak, że nie trafi przeciwnika, postanowiła użyć także nowej. Nie mógł być daleko, skoro stamtąd właśnie dobiegał jego głos jeszcze sprzed kilku sekund - fala uderzeniowa wynikła z biotycznego ciosu w podłogę w miejscu, gdzie zakończyła szarżę miała go zdemaskować.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

1 kwie 2013, o 16:19

Stało się. Sprawdza całego zamieszania był bardzo blisko nich. Był tuż, tuż ale nie mogły go zlokalizować. Może jego działania nie były tak chaotyczne jak początkowo zakładały? To by mogło zmienić zupełnie sytuacje, gdyby okazało się, że kobiety uczestniczą w jakimś dzikim planie, a zachowanie tego kogoś to tylko przykrywka. Czyżby planował to od dawna? Dużo pytań, mało odpowiedzi.
Kroki niosły się echem po metalowym pomieszczeniu. Wpierw jednak pocisk Rzezi wystrzelony przez Hawk rozjaśnił przez chwile większą cześć tej przestrzeni ładunkowej. Eksplozja rozrzuciła w różne strony stoły, stołki i inne mniejsze medyczne meble. Kroki na chwile ustały, albo znikły w huku spowodowanym przez Rzeź Hawk.
Zaraz po tym, Carmen wykonała szarżę biotyczną w miejsce, w którym zadało się jej, że znajduje się uciekający szaleniec. Przy końcowym uderzeniu fala wywołana uderzeniem rozrzuciła jeszcze więcej sprzętu znajdującego się na drodze Carmen. Dalej nic, kroki dalej oddalały się aczkolwiek kobieta słyszała że znajdują się bardzo blisko. Bez zastanowienia użyła Novy zwiększając obszar rażenia. Fala porozrzucała w różne strony pozostały sprzęt, tworząc czysty obszar wokół Carmen. W ten niedaleko przed nimi pojawiła się postać. Widać fala Novy dosięgła go ostatecznie, powalając na ziemie. Był to człowiek, ubrany w prosty kombinezon do pracy w przestrzeni kosmicznej, nie miał jednak założonego hełmu. Po upadku błyskawicznie odwrócił się na plecy i zaczął strzelać z trzymanego w dłoni pistoletu. Pociski zaczęły śmigać koło Carmen, jeden nawet odbił się od jej osłabionej po ataku tarczy.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

11 kwie 2013, o 00:35

Buzująca w żyłach adrenalina sunęła niczym szalona, gdy wróg pod wpływem ich ataku w dość - trzeba przyznać - omacki sposób, z impetem uderzył o podłogę, by zaraz po tym otworzyć do nich ogień. Jako, że stała bliżej, jej się dostało jako pierwszej. Obrywając w osłabione już tarcze, zachwiała się lekko na nogach - trwało to jednakże na tyle krótko, by mało prawdopodobne było, że jedno z nich w ogóle to zauważyło. Najszybciej jak umiała, wycelowała strzelbą w stronę napastnika i oddając kilka strzałów, skierowała się w stronę najbliższego stołu o zabudowanej dolnej części, by się za nim schronić. Oddychając dość szybko i ciężko, zaczerpnęła powietrza w płuca przeładowując broń pospiesznym gestem, na co odpowiedziało znajome, dźwięczne kliknięcie. Czekała na ruch Hawk, gdyby posłana w jego stronę kaskada pocisków z Patroszyciela okazała się niewystarczająca. "Doktorek" nie wyglądał na dużego i złego "badassa", powinny rozprawić się z nim stosunkowo szybko, o ile znów nie uda mu się zwiać z kamuflażem. Miała nadzieję, że nie - dźwięki sygnalizujące o poddenerwowaniu stworzeń znajdujących się za zamkniętymi przez czerwonowłosą drzwiami, stopniowo, z każdą następną wydaną przezeń namiastką kakofonii, rosło w niepokojąco złowieszczą arię.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2752
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

12 kwie 2013, o 14:58

Udało się. Poczuła buzującą jej w żyłach adrenalinę, gdy wreszcie dostrzegła ów "doktorka", który wcześniej tak je denerwował. Bez chwili wahania wystrzeliła w jego stronę pocisk Strzału wstrząsowego, który powinien spokojnie przynajmniej powalić go na ziemię, jako, że w używaniu go miała już dość wprawy.
Na razie polegała na umocnieniu jak i sile własnych tarcz, dzięki czemu mogła skupić się na jak najczęstszym spoglądaniu w stronę przeciwnika i obserwowaniu jego ruchów. Wolała by drugi raz nie zniknął, więc nie zamierzała dać mu czasu na uruchomienie ponownie kamuflażu taktycznego. Strzelała więc nieustannie w jego stronę, skupiając się na, przede wszystkim, trafianiu - siła rażenia Błotniaka, wspomagana odpowiednimi modyfikacjami, powinna zrobić swoje.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

16 kwie 2013, o 09:58

Obie kobiety zareagowały bardzo szybko na pojawienie się doktorka. Leżąc na plecach po upadku spowodowanym uderzeniem Novy od Carmen, nie miał zbytnio szans na unikanie strzałów w jego stronę. Pistolet z którego strzelał do kobiet szybko się przegrzał, wykorzystując całkowicie pochłaniacz ciepła, broń stała się bezużyteczna. Strzał Carmen ze strzelby trafił bezpośrednio w przeciwnika, a niewielka odległość od celu zmaksymalizowała obrażenia. Większość siły jednak rozbiła się o resztki tarczy doktorka, ale pozostała części sięgnęła celu.
Następnie leżącego mężczyznę trafił Strzał Wstrząsowy od Hawk, która zdążyła podbiec bliżej, żeby mieć lepszy widok na niego. Siła uderzenia pchnęła go parę metrów w drugą stronę. Bezwładne ciało poobijało się jeszcze parę razy o masę złomu po drodze. Kolejne strzały z Błotniaka nie napotkały żadnego oporu czy to ze strony tarczy, czy to pancerza. Pociski wbiły się w ciało doktorka z charakterystycznym "chrupnięciem" wbijania pocisku w miękką powłokę.
Ciało leżało nieruchomo parę metrów od kobiet, będących ciągle w gotowości, celując z broni. Nie wiadomo czy doktorek nie ma jakiegoś planu awaryjnego na taką sytuację. Po takich ja on wszystkiego można się w sumie spodziewać. Nic się jednak nie stało.
- Macie go?! - odezwał się głos w słuchawce - znowu słyszeliśmy strzały!
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2752
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

16 kwie 2013, o 13:33

Przez cały czas czuła tę adrenalinę, która zawsze napędza człowieka do działania nawet gdy nie ma na to sił. Uwielbiała to - to pobudzenie podczas walki. Świadomość, że dzięki niemu działa się znacznie efektywniej niż normalnie.
Nie powstrzymała cisnącego się jej na twarz, złośliwego, a zarazem triumfalnego uśmieszku. Podeszła powolnym krokiem w kierunku doktora, opierając trzymanego w prawej ręce błotniaka o to samo ramię. Będąc już przy ciele, kopniakiem przewróciła je na drugą stronę, przy tym przesuwając trochę dalej.
- Trup - rzuciła beznamiętnym głosem, przechodząc obok ciała i chwilę później przy nim kucając. Szturchnęła go karabinem, w razie czego odwracając z powrotem na plecy i patrząc, czy ma przy sobie cokolwiek. Spróbowała też przeszukać jego omni-klucz przy pomocy własnego.
- Sprawdź czy coś tu jeszcze jest. Pasowałoby też zrobić zasadzkę na kolegów z korytarza - rzuciła do Castillo nie patrząc w jej stronę.
Dopiero po tych słowach uruchomiła komunikator, chcąc znów porozumieć się z mężczyzną na statku.
- Ta, martwy - mruknęła ostentacyjnie znużonym tonem, jednocześnie przeszukując ciało doktora, jak gdyby w tym momencie gawędziła i jednocześnie gotowała obiad. - Ale na zewnątrz czeka jeszcze jego świta. Pomysł jak ich załatwić raz a dobrze?
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

17 kwie 2013, o 15:37

Koniec. Ostatni, łapczywy dech doktora, choć cichy, usłyszała zza swojego tymczasowego schronienia dość wyraźnie. Wyjrzawszy nieco nad nie, rozejrzała się powoli, by w końcu pewniej stanąć na równe nogi. Spuściła gardę i uaktywniając latarkę w broni, skierowała jasny strumień błękitnego światła przeplatany cząstkami kurzu i pyłu, na leżące nieopodal zwłoki. Z czystej ciekawości, ponieważ nie zamierzała podchodzić i sprawdzać trupa dodatkowo. Po pobieżnym przejrzeniu miejsca jego śmierci, w końcu skierowała głowę w zupełnie innym kierunku... Kierunku, jaki zdaje się, powinien obchodzić je teraz najbardziej.
- W obecnej sytuacji nie mamy za bardzo czego wybierać, ale głupotą byłoby też wybrzydzać - Posłała znaczący pół-uśmiech w stronę Hawkins, samej kierując wcześniej opadającą promieniem w dół latarkę na drzwi będące wyjściem na korytarz - Mając granaty mogłybyśmy zrobić im bombowy prezent w ten ostatni dzień na statku, ale... - Dziwaczne dźwięki dochodzące zza ściany dawały o sobie znać coraz głośniej - ... trzeba się obejść bez nich.
Kobieta przystanęła w całkowitej ciszy patrząc, jak Hawk przeszukuje omni-klucz szaleńca. Choć była dość aktywnym obserwatorem w tym momencie, to z każdą następną sekundą zamyślała się coraz bardziej. Ryzyko nadal pozostawało, a tych pokrak - sądząc po odgłosach - było więcej niż one dwie. Choć miały w pewnych aspektach przewagę, wolałaby, by narażanie się było czegoś warte. Obecne plany to zakładały i chciałaby, by rzeczywistość nie odbiegała od teoretycznych przypuszczeń. Gdyby była pewna, że nic tam nie ma, po prostu - kolokwialnie mówiąc - olałaby te stworzenia.
- Oby to było tylko tego warte - Powiedziała ze spokojem i bardziej do siebie, ale na tyle głośno, by można to było normalnie usłyszeć.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

18 kwie 2013, o 08:36

Hawkins chwilę zajęło przeszukanie zwłok doktorka. Początkowo wydawało się, ze nie ma przy sobie nic ciekawego. Zwykły ciężki pistolet M-3 Predator leżał nieopodal. Mężczyzna miał przy sobie jeszcze małą kapitańska kartę dostępu. To powinno ułatwić szperanie po frachtowcu. Miał też przy sobie kolejny dziwny pilot, ale ten miał tylko jeden przycisk, dość spory czerwony guzik na środku. I to w zasadzie wszystko co kobieta znalazła przy zwłokach.
Głosy dobiegające z sąsiedniej przestrzeni ładunkowej, trochę jak by ucichły, po tym jak tutaj zrobiło się znowu cicho. Drapania w drzwi po woli ustawały.
- Świta? Ładne określenie. - odezwał się głos w słuchawce - no cóż... szybko i łatwo można się ich pozbyć odłączając kontener w którym się znajdują. Z mostka powinno się dać zrobić coś takiego. Można też "przewietrzyć pomieszczenie.. - Faktycznie najłatwiejszym z możliwości był odłączenie tej części, w której się znajdują od statku, lub otworzenie śluz które na pewno się tam znajdowały. W obu przypadkach pozbywając się całej zawartości, coś za coś.

Wróć do „Galaktyka”