Strona 2 z 2

Re: Obszar dokowania

: 8 kwie 2015, o 13:14
autor: Bjoern Evensen
Bjoern przewrócił oczami. Naprawdę, gdyby tylko mógł to od razu przeszedłby do ataku, bo młoda wyglądała na tak niewinną, tak nieświadomą życia osobę, że wręcz nie mógłby się od tego powstrzymać. A bynajmniej gdyby nie ci wszyscy tutaj obecni. Przeczesał dłonią włosy i uśmiechnął się, tym razem nieco bardziej przyjaźnie niż na co dzień w swoim mieszkaniu chociażby.
- Wiesz jak to jest. Plotki, tu, plotki tam. My nie pracujemy na kontrakty jak ta pani tutaj, żyjemy z takich plotek, a w takich plotkach zazwyczaj jest więcej prawdy niż człowiek się spodziewa – powiedział podążając z resztą za Busto. I pewnie nie zwróciłby na nic więcej uwagi gdyby nie ta druga kobieta, ta ruda, która obdarzyła go uśmiechem. Takim samym, jaki pamiętał od wszystkich poprzednich swoich znajomych dziewczyn. Odpowiedział tym samym a w jego oczach pojawił się chwilowy błysk towarzyszący mu niemal zawsze w takich momentach.
Z zainteresowaniem natomiast, głęboko analizując zachowanie ostatniej z towarzyszących im kobiet. Ochrona… To zapowiadało poważne komplikacje. Jeśli faktycznie należała do agencji ochroniarskiej to Bjoern musiał ostrożnie przeprowadzać każdy swój ruch, którego miałby się podjąć tutaj. To również oznaczało, że Diana będzie umiała zadbać zarówno o siebie jak i o potencjalne osoby postronne. To również nie wróżyło Evensenowi zbyt dobrze, ale przynajmniej może będą mieli w tym wszystkim wspólny cel.
Odwrócił głowę w stronę kobiety, która przedstawiła się jako Mary i ponownie się uśmiechnął.
- Całkiem nieźle – skinął głową i sięgnął ręką do jej policzków ściskając je delikatnie, tak, aby jej usta ułożyły się bardziej w „u”. – Spróbuj teraz.
Po czym roześmiał się i z aprobatą pokiwał głową. Jak bardzo trzeba robić czasem z siebie idiotę.
- Moi rodzicie pochodzili z Ziemi. Konkretnie z Norwegii stąd ten mój wygląd – zrobił nieokreślony ruch ręką w okolicach twarzy. – Ale ja urodziłem i wychowałem się na Cytadeli, chociaż czasem odwiedzaliśmy dziadków.
Doskonale pamiętał momenty, kiedy mógł wraz z rodzicami spędzić te kilka dni w jedynym miejscu gdzie nie ciągnęło go do mordowania. Norwegia, Lillehamer… Było tam coś, co wiecznie go uspokajało. Nie wiedział czy to klimat, czy to chłód czy może gdzieś tląca się wewnątrz niego patriotyczna myśl o spuściźnie wikingów. Ale coś w tym było. Bjoern zamyślił się na moment pozwalając sobie na retrospekcję.
- A Ty? – zapytał widząc, jaka nagle zawstydzona zrobiła się dziewczyna obok niego. Nie mógł tego nie wykorzystać. –Skąd pochodzisz i dlaczego akurat Feros?

Re: Obszar dokowania

: 9 kwie 2015, o 12:21
autor: Mistrz Gry