Jackson Lastbreath
Awatar użytkownika
Posty: 6
Rejestracja: 31 maja 2014, o 22:25
Miano: Jackson Lastbreath
Wiek: 36
Klasa: Żołnierz
Rasa: Ludzie
Zawód: Pirat/Najemnik
Kredyty: 20.000

Jackson Lastbreath

1 cze 2014, o 19:47


Miano: Jackson Lastbreath
Wiek: 36
Rasa: Ludzie
Płeć: Mężczyzna
Specjalizacja: Żołnierz
Przynależność: Społeczność galaktyczna
Zawód: Pirat/Najemnik

Aparycja: Jackson jest przeciętnego wzrostu, lecz jest lepiej zbudowany od pozostałych ludzi i widać to od razu gdy się na niego spojrzy.
Nosi on dredy które są jak jego wizytówka, wszystkie osoby które opisywały wygląd sprawcy wspominały o dredach, brodzie i białej chuście na czole.
Szkoda że te informacje trafiały do Jacksona, a nie służb porządkowych. Nie jest on niewiarygodnie piękny, lecz nie przeszkadza mu to, bo co najemnikowi słodka zadbana buźka? Chyba tylko po to żeby ktoś chętniej mu ją obił.
Po twarzy Jacksona widać, że nie jest to normalny cywil który żyje sobie spokojnie w domu z rodziną. Jest to raczej twarz doświadczonego przez życie człowieka, który nigdy się nie podda i nie złoży broni. Ubiór: Ciemnozielony płaszcz, ciężkie buty które utrzymane są w surowym paramilitarnym stylu oraz ciemnobrązowe spodnie i całkowicie czarna koszula pod zawsze rozpiętym płaszczem.
Ma on założoną kaburę na prawe udo oraz pasek przewieszony przez bark na ewentualne granaty.

Osobowość: Jackson nie jest dobry i poczciwy. Nigdy taki nie był. On ma we krwi walkę i bunt. Nigdy nie pyta 3 razy. Jeśli skłamiesz mu raz, on zapyta ponownie. Jeśli znowu skłamiesz, jesteś trupem ,bo to była twoja ostatnia szansa na odpowiedź. Ma respekt tylko do ludzi którzy nim dowodzą i swoich towarzyszy, nie okaże go nigdy członkowi Przymierza. Jego życie jest ciężkie i pełne krwi niewinnych, lecz to jest dla niego codzienność i nie widzi w tym problemu. Łatwo go zdenerwować gdy nie chcesz dać mu informacji na jakiś temat lub gdy starasz się go poniżyć. On nie będzie się pytał: "Czy możesz przestać?". Zabije cię teraz lub gdy będziesz sam i nikt nie będzie widział. To nie jest człowiek skory do żartów. Jego zabawa polega raczej na wymordowaniu jakichś ludzi w brutalny sposób lub wysadzenie czegoś w powietrze. Nie jest on także uprzejmy czy pokorny. Jest za to zdyscyplinowany, kiedy dowódca mówi nie rób, bez słowa podda się jego decyzji. Dlatego właśnie nie weźmie za przywódcę żadnego miękkiego kapitana z dobrym serduszkiem. Nie okazuje on zbyt wielu uczuć i jest agresywny. Jeśli już okazuje uczucia to takie jak złość czy nienawiść. Nie ma on żadnych przyjaciół bo ich nie szuka. Jest śmiertelnie poważny praktycznie cały czas.

Historia: Może trudno w to uwierzyć, ale ten człowiek miał kiedyś rodzinę i był z nią szczęśliwy. Koniec żartów. Ten człowiek to bandzior jakich mało. Całe życie spędził na pirackim statku. Dołączył do załogi w wieku 18 lat. Nie wspomina on o tym co działo się wcześniej. Całe życie plądrował i mordował bez skrupułów. Jest wiele historii które mógłby opowiedzieć o tym co zrobił. Najstraszniejsze jest to, że są one prawdziwe i gdy mówi on, że zabił faceta który uderzył go ramieniem przechodząc obok niego, to ten typek nie żartuje. Miał mnóstwo małych przewinień i kradzieży oraz morderstw, na które nikt nie zwracał uwagi, gdyż mordował on innych bandytów, na przykład zabijając ich w pojedynkach. Kiedyś jednak zrobił coś więcej co zaczęło tworzyć jego historię.

Ma na swoim koncie zabójstwo 3 rodzin razem z dziećmi na pokładzie, a jedną 10 letnią dziewczynkę sprzedał jakimś bandziorom z Omegi. Oczywiście wpierw zabijając jej rodziców bo jeszcze by ich szukała. Każde z tych morderstw uszło mu na sucho, a było ich o wiele więcej. Nikt nie ma dowodów i nie będzie ich miał nigdy, bo wszystko zostało rozsadzone po tym incydencie. Było to 15 lat temu. On i jego kompani napotkali statek który przewoził jakichś bogaczy czy inne ścierwo. Nikogo to nie obchodziło bo wyglądał na bogaty i na taki w którym siedzieli jacyś ważniacy. Postanowili zaatakować bez przygotowania, po prostu szturmując ten okręt i kompletnie nie przejmując się zagrożeniem. W mgnieniu oka cała załoga razem z nim znaleźli się na tym statku mordując i plądrując co się da. Ochroniarze nie mieli szans z tak potężnym arsenałem piratów. Jedynym celem Jacksona było dopadnięcie jakiegoś bogatego frajera. Wbiegł on na górny pokład ze swoim ulubionym pistoletem M-6 Kat i Napastnikiem w rękach. Strzelił raz w drzwi prowadzące do pokoju gdzie siedziały przerażone ważniaki. Wszedł tam i od razu zaczął ostrzał. Było tam łącznie 20 osób, z czego 3 rodziny i paru starców oraz jakieś dzieci. Strzelał z Napastnika jak wariat masakrując wszystkich w pomieszczeniu. Ręce, nogi i kawałki oderwanego ciała latały po całym pokoju barwiąc wszystko krwią. Po 12 nabojach były one wszędzie. Rzucił on Napastnika na ziemię i wyciągnął Kata. Szukał pomiędzy zakrwawionymi stołami i rozerwanymi szczątkami ludzkimi czegoś ciekawego. Nagle zobaczył, że zza następnych drzwi wyszedł jakiś mężczyzna z kobietą i 10 letnim dzieckiem. Mężczyzna celował w niego z Predatora. Jackson popatrzył się na niego i z uśmiechem na ustach wycelował w niego. Patrzyli oni sobie prosto w oczy. Mężczyzna trzęsąc się zapytał go czy pozwoli im odejść. Wtedy padł strzał przeszywający głowę faceta. Kobieta rzuciła się na ziemię, a dziewczynka uciekła z powrotem do pokoju. Podszedł on do kobiety i wycelował w potylicę pytając czy chce żyć? Kobieta bała się odpowiedzieć. Zapytał ją drugi raz. Kobieta odpowiedziała krzycząc z przerażeniem, że tak. On odłożył broń i kazał jej uciekać na niższe poziomy. Kobieta wstała i zaczęła biec przerażona. Poszedł on wtedy po dziewczynkę.

Zabrał ją na okręt razem z innymi zakładnikami. Zostawili jednostkę opustoszałą i pełną trupów. Jackson jako jedyny nie znalazł niczego ciekawego, więc postanowił, że sprzeda tę dziewczynkę. On i jego towarzysze nie mieli kompletnie planów, co do reszty zakładników, więc postanowili pozabijać ich na najbliższej planecie. Po wylądowaniu jeden z zakładników zaczął biec do wyjścia. Jackson pobiegł za nim. Po chwili go dogonił rzucając się na niego i wywalając go na ziemię. Chwycił jakiś kamień leżący obok i uderzył w głowę uciekiniera parę razy. Po czym wyciągnął Kata i strzelił mu w głowę. Wrócił się do statku pomóc wyładować resztę zakładników. Mieli na pokładzie 30 osób, z czego 5 dzieci. Dzieci szły na sprzedaż, lecz dorośli mieli zginąć. Oczywiście kamraci zdecydowali, że to Jackson ma strzelać. Wziął on więc swojego ukochanego Kata, przeładował go i zaczął zabijać jednego po drugim. Gdy już skończył położyli wszystkich na kupie i wsadzili między nich granat, po chwili dowody rozleciały się w każdą stronę nie zostawiając praktycznie żadnych śladów poza krwawą papką. Sprzedali dzieci na następnej planecie zaufanemu kupcowi i odlecieli szukać kolejnych łupów.

Było tak aż do momentu w którym spotkali jednostkę Przymierza rok temu, który był pięciokrotnie większy niż ich statek. Żołnierze wiedzieli co robią i do kogo strzelają. Ktoś musiał ich wydać. To był już koniec załogi i samego Jacksona. On oraz jego dwaj towarzysze zamknęli się w zbrojowni. Wszędzie zaczęło brakować tlenu. To było ostatnie miejsce w którym był on jeszcze. Nagle zauważyli, że ktoś zaczyna przespawać się przez ich drzwi. Wszyscy chwycili za broń i byli gotowi do strzału. Zaraz po otworzeniu drzwi padli na ziemie. To były sekundy w których cały tlen się ulotnił z pomieszczenia. Zaczęli się oni dusić. Żołnierze patrzyli na Jacksona i czekali, aż ten w końcu straci siły. Jego towarzysze już po chwili byli martwi, lecz nie on. Po kilku sekundach Jacksonowi zgasło światło.

Obudził się na łóżku szpitalnym na statku Przymierza. Mieli go oni zabrać i przesłuchać w sprawie zaginionego statku z załogą, o nazwie "Parachute" przewożącym biznesmanów razem z rodzinami do cytadeli z ziemi na spotkanie. Mówił on, że nie wie o co chodzi i dlaczego pytają akurat jego. Podobno ich statek był widziany na radarach. Jackson wiedział że to kłamstwo, bo nikogo nie widzieli na radarach, a sami sprawdzali je z 3 razy. Nagle do pokoju szpitalnego weszła jakaś kobieta w wieku 24 lat. Była naprawdę zgrabna i seksowna, a w szczególności uwagę zwracały jej piękne zielone oczy i blond włosy. Zaraz po wejściu dała ona w twarz Jacksonowi i przyłożyła mu do głowy swojego Sejmitara. On nie bał się ani trochę i chłodno zapytał się, o co chodzi. Dziewczyna zaczęła na niego bluzgać i nazywać mordercą. On wiedział już jak bardzo ma przerąbane. To była ta cholerna dziewczynka którą sprzedał 14 lat temu. Wszystko wtedy poukładało się w całość. Tylko ona wiedziała jak wygląda statek. Tylko ona przeżyła tamtejszą wyprawę i widziała wszystko. Ochroniarze strefy medycznej dopiero po chwili rzucili się na nią odbierając broń i łapiąc za ręce. Niczego nie udowodniono Jacksonowi, poza byciem piratem. Odstawili go na ziemię, gdzie miał mieć proces w tej sprawie. Przekupiony sędzia odwołał i uniewinnił go oczywiście. Do tej pory nie wie, kto przekupił Sędziego i jak nazywa się dziewczyna która go zaatakowała. Może sprawy są połączone, lecz dlaczego miała by to robić? Od roku stara się on o znalezienie załogi podając się za Najemnika. Nie ma broni, gdyż została ona na statku gdzie go złapano.


Ekwipunek:
- Standardowy generator tarcz
- Omni-klucz "Primo"
- 20 tysięcy kredytów

Środek transportu:
<------ Własne nogi używane 36 lat








Dodatkowe informacje:
- Nie daje sobą pomiatać
- Uwielbia eksplozje
- Ulubiona broń to M-6 Kat
- Nie jest urodzonym dowódcą, ale za to oddanym żołnierzem
Ostatnio zmieniony 4 cze 2014, o 18:35 przez Jackson Lastbreath, łącznie zmieniany 6 razy.
Kiru Heidr Varah
Awatar użytkownika
Posty: 665
Rejestracja: 3 cze 2013, o 22:04
Miano: Kiru Heidr Varah
Wiek: 100
Klasa: Szpieg
Rasa: Yahg
Zawód: Przemytnik
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Krwawa Horda, jako Urdnot Kubera poszukiwana przez organizacje zwalczające przemyt
Kredyty: 48.138
Medals:

Re: Jackson Lastbreath

1 cze 2014, o 20:16

1. Aparycja i osobowość mogłyby być trochę dłuższe, ale ogólnie mogę być.
2. Dlaczego pominąłeś opis życia postaci przed atakiem na ten statek? Ten fragment jest dobry, ale jako część historii nie całość.
3. Odnów znajomość z akapitami. Bez nich ciężko się czyta.
4. To, że stara się zapomnieć o tym co zrobił dziewczynie nie pasuje do jego osobowości. Takie próby dowodzą, że w jakimś stopniu targają nim wyrzuty sumienia.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Jackson Lastbreath
Awatar użytkownika
Posty: 6
Rejestracja: 31 maja 2014, o 22:25
Miano: Jackson Lastbreath
Wiek: 36
Klasa: Żołnierz
Rasa: Ludzie
Zawód: Pirat/Najemnik
Kredyty: 20.000

Re: Jackson Lastbreath

1 cze 2014, o 21:24

Wydaje mi się, że poprawiłem. I historia ma teraz także wytłumaczenie co Jackson robił przed spotkaniem tego statku.
Zeto’Seya
Awatar użytkownika
Posty: 388
Rejestracja: 17 maja 2014, o 22:04
Miano: Zeto'seya
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Pilot - Złota Rączka
Lokalizacja: Treches
Status: Maskotka Drużyny
Kredyty: 220
Lokalizacja: Breslau

Re: Jackson Lastbreath

2 cze 2014, o 17:34

1. Pod koniec Aparycji i Osobowości masz: <font color="maroon">
W edycji powinieneś mieć po prawej paletę kolorów. Polecam :)

2.
Jeśli skłamiesz mu raz, on zapyta ponownie. Jeśli znowu skłamiesz, jesteś trupem bo to była twoja ostatnia szansa na odpowiedź.

Życzę szczęścia w debatach. Jeśli ty się mylisz, a ktoś ma rację to zastrzelisz go jak powtórzy Ci prawdę drugi raz?

3.
"pffffffffff hahahahaha Koniec żartów"
. Duża litera nie tam gdzie trzeba :)
Było tam łącznie 20 osób, z czego 3 rodziny i paru starców oraz jakieś dzieci.

"Z czego" polecam zmienić na: w tym.

4.
Po wylądowaniu jeden z zakładników zaczął biec do wyjścia
Rozumiem że byli luzem? Rozumiem, że na statku pirackim niektórych rzeczy może brakować, ale zamki elektroniczne w drzwiach chyba są?

5.
Po czym wyciągnął Kata i strzelił mu (uciekinierowi) w głowę.
Koledzy się nie obrazili, że pozbawiłeś ich paru tysięcy?

6.
Dzieci szły na sprzedaż, lecz dorośli mieli zginąć
Może 5 punkt się sam naprawił. Ale skoro i tak ich zabijacie, to po co ich braliście na pokład? Ostatnia przejażdżka przed śmiercią? I czemu dzieci przeżywają? Nie mów, że takiego twardziela jak ty wzięła litość?

7.
Gdy już skończył położyli wszystkich na kupie i wsadzili między nich granat, po chwili dowody rozleciały się w każdą stronę nie zostawiając praktycznie żadnych śladów poza krwawą papką.
Rzucałem granatami w ME 1 i 3. W żadnym nie rozrywały ciała na strzępy. To granat, nie mina przeciwczołgowa.

8.
Zaczęli się oni dusić
"Oni" jest niepotrzebne.

9.
Jackson złapał za broń i ostatkami sił strzelił w głowę żołnierza przebijając się przez jego szybkę, zaczął on się dusić tak samo jak Jackson. Tuż po tym Jacksonowi zgasło światło.
Czemu nie strzelał od razu? Nawet zostawiając to. Czemu żołnierz stał beznamiętnie patrząc jak Jackson celuje mu w głowę?

10.
"Parachute" przewożącym biznesmanów razem z rodzinami do cytadeli z ziemi na spotkanie.
Więc statek wiozący biznesmenów nie miał żadnej ochrony? Eskorty, broni przydatnej do obrony? Chociaż ochroniarzy na pokładzie? (chyba, że to nie ten sam, który opisałeś na początku)

11.
Jackson wiedział że to kłamstwo, bo nikogo nie widzieli na radarach, a sami sprawdzali je z 3 razy.
Nazywa się to systemy maskujące.

12.
przyłożyła mu do głowy swojego Sejmitara.
Tak na pokaz?


Mój werdykt:
Praca do remontu. Pozdro.

[/quote]
Ostatnio zmieniony 2 cze 2014, o 18:00 przez Zeto’Seya, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną Obrazek
Jackson Lastbreath
Awatar użytkownika
Posty: 6
Rejestracja: 31 maja 2014, o 22:25
Miano: Jackson Lastbreath
Wiek: 36
Klasa: Żołnierz
Rasa: Ludzie
Zawód: Pirat/Najemnik
Kredyty: 20.000

Re: Jackson Lastbreath

2 cze 2014, o 17:55

1. Po usuwane.
2. Kiedy Jackson wie, że ktoś mu kłamie. Da mu po prostu 2 szansę bo jest bardzo dobrodusznym człowiekiem.
3. Wydaje mi się, że jest dobrze.
4. Byli oni luzem. Po wylądowaniu zazwyczaj otwierane są drzwi. Wtedy to właśnie więzień uciekł.
5. Załoga zdecydowała, że zabijamy wszystkich, a dzieci zostawiamy. Napad na statek był kompletnie nie zaplanowany.
6. Dzieci łatwo sprzedać. O wiele łatwiej niż dorosłego. No i mieli znajomego handlarza.
7. Oni nie mieli pancerzy czy też tarcz. To były po prostu ciała, a sądzę że skoro granat może zniszczyć pancerz to gdy go brak tworzy on krwawą papkę.
8. Dusili się w 3. Nie tylko Jackson, ale także jego 2 koledzy.
9. To były ułamki sekund, a żołnierze chcieli się nad nim i jego kompanami trochę poznęcać.
10. Był to atak z zaskoczenia. Ochroniarze nie mieli szans przeciwko takiemu arsenałowi. Jednym ochroniarzem był facet którego Jackson zabił.
11. Dlatego zaznaczyłem, że to Jackson tak sądzi. I według niego nie jest to możliwe.
12. Chciała się na niego rzucić i mu zagrozić. Statek Przymierza to raczej nie miejsce do mordów.
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: Jackson Lastbreath

3 cze 2014, o 17:17

Szkoda że te informacje trafiały do Jacksona, a nie służb porządkowych.


Czemu szkoda? Ja bym się cieszyła :D
całkowicie czarna koszula pod rozpiętym płaszczem. (Płaszcz zawsze nosi rozpięty)
"...całkowicie czarna koszula pod zawsze rozpiętym płaszczem" proponuję.
Jeśli znowu skłamiesz, jesteś trupem bo to była twoja ostatnia szansa na odpowiedź.
Przecinek przed "bo".
On nie będzie się pytał: "Czy możesz przestać?" on zabije cię teraz lub gdy będziesz sam i nikt nie będzie widział.
To powinny być dwa zdania. Albo oddzielone myślnikiem chociaż. Drugie "on" nie jest potrzebne.
To nie jest człowiek do żartów, a tym bardziej zabawy.
"Skory do żartów" brzmi lepiej. "Zabawa" powtarza się w następnym zdaniu.
Jest za do zdyscyplinowany, kiedy dowódca mówi nie rób. On nie zrobi i bez słowa podda się jego decyzji.
"za to", a dalej... huh? Strasznie dziwnie to brzmi. Z tego co rozumiem, to powinno być jedno zdanie. Swoją drogą, strasznie nadużywasz słowa "on". Czasem nie jest potrzebne.
Jest śmiertelnie poważny praktycznie cały czas.<font color="maroon">
Sam widzisz :P
pffffffffff hahahahaha Koniec żartów.
Umm... nie. Zdanie ma mieć początek i koniec. Jak już chcesz tu umieścić ten śmiech, to ogarnij go przecinkami i wielkością liter tak, żeby miało to sens gramatyczny.
Całe życie spędził jako załogant na pirackim statku. Dołączył do załogi w wieku 18 lat.
Załogant, załogi. Jak usuniesz "załoganta" to będzie w porządku.
Całe życie plądrował i mordował bez skrópółów. Jest wiele historii które mógł by opowiedzieć o tym co zrobił.
Skrupułów. W życiu nie widziałam tylu "ó" w jednym słowie :D "mógłby" piszemy razem.
Miał mnóstwo małych przewinień i kradzieży oraz morderstw na które nikt nie zwracał uwagi gdyż mordował on innych bandytów na przykład zabijając ich w pojedynkach.
Chaos, chaos! Brakuje przecinków.
Oczywiście wpierw zabijając jej rodziców bo jeszcze by ich szukała.
Na pewno ich szukała, nawet, jeśli ich zabił. Chyba, że widziała ich śmierć.
Nikt nie ma dowodów i nie będzie ich miał nigdy, bo wszystko zostało rozsadzone po tym incydencie.
Rozsadzone? Tzn. wysadzone, tak? W powietrze? Czy co?
Było tam łącznie 20 osób, z czego 3 rodziny i paru starców oraz jakieś dzieci. Strzelał z Napastnika jak wariat masakrując wszystkich w pomieszczeniu. Ręce, nogi i kawałki oderwanego ciała latały po całym pokoju barwiąc wszystko krwią. Po 12 nabojach były one wszędzie.
I naprawdę nikt mu nie odpowiedział ogniem? Ten mężczyzna z Predatorem też? Stwierdził po prostu, że najlepiej będzie schować się pod stół, niż chociaż spróbować zastrzelić jednego faceta, który bez wsparcia wpadł do pomieszczenia i zapewne nie jest w stanie upilnować wszystkich? I dlaczego kobieta nie zabrała ze sobą dziewczynki?
Zabrał ją na statek razem z innymi zakładnikami. Zostawili statek opustoszały i pełny trupów. Jackson jako jedyny nie znalazł niczego ciekawego. Więc postanowił, że sprzeda tą dziewczynkę.
Statek, statek. Ostatnie dwa zdania powinny być jednym i nie "tą dziewczynkę", a "tę dziewczynkę".

Dalej... po cholerę brali tych zakładników, skoro mogli ich wysadzić razem ze statkiem?
Było tak aż do momentu w którym spotkali statek Przymierza rok temu, który był pięciokrotnie większy niż ich statek.
Statek, statek. Może okręt? Jednostka?
To był już koniec załogi i samego Jacksona. [bleble] To miał być ich koniec.
Powtórka.
Wszyscy chwycili za broń i byli gotowi do strzału. Zaraz po otworzeniu drzwi wszyscy padli na ziemie.
Wszyscy, wszyscy... strasznie dużo powtórzeń robisz.
Do tej pory nie wie, kto przekupił sędzię i jak nazywa się dziewczyna która go zaatakowała.
Sędziego.


Strasznie się zmęczyłam, czytając. Prawie każde zdanie do poprawienia. Trzeba przeredagować praktycznie całość i może wtedy będzie się dało skupić na treści.
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Jackson Lastbreath
Awatar użytkownika
Posty: 6
Rejestracja: 31 maja 2014, o 22:25
Miano: Jackson Lastbreath
Wiek: 36
Klasa: Żołnierz
Rasa: Ludzie
Zawód: Pirat/Najemnik
Kredyty: 20.000

Re: Jackson Lastbreath

3 cze 2014, o 19:12

Naprawione. Tam mi się wydaje. !!!(Napastnik to granatnik)!!!<---- notka dla reszty pytających jak Jackson zabił 20 osób, 12 nabojami.
Zeto’Seya
Awatar użytkownika
Posty: 388
Rejestracja: 17 maja 2014, o 22:04
Miano: Zeto'seya
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianin
Zawód: Pilot - Złota Rączka
Lokalizacja: Treches
Status: Maskotka Drużyny
Kredyty: 220
Lokalizacja: Breslau

Re: Jackson Lastbreath

4 cze 2014, o 16:43

Źle ci się wydaje. Zgrzyta mi okrutnie ten kawałek z zakładnikami, (na który Irene też raczyła zwrócić uwagę) którego wciąż nie zmieniłeś. Jest wciąż mój punkt 9. Jesteś tak wyczerpany, że w ułamku sekundy celujesz komuś w głowę i go zabijasz. Nie zapomnij, że to profesjonalni żołnierze, nie grupka gości którzy dopiero co dostali broń do rąk. Mi wypominali coś podobnego. Zeto majacząc i będąc wyczerpanym miał kogoś zastrzelić. Wypominano mi tak jak ja tobie:
1. Czemu żołnierze nie byli ostrożni?
2. Musisz być na prawdę hardcorem, by zabić kogoś w takim stanie.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną Obrazek
Jackson Lastbreath
Awatar użytkownika
Posty: 6
Rejestracja: 31 maja 2014, o 22:25
Miano: Jackson Lastbreath
Wiek: 36
Klasa: Żołnierz
Rasa: Ludzie
Zawód: Pirat/Najemnik
Kredyty: 20.000

Re: Jackson Lastbreath

4 cze 2014, o 18:37

Poprawione. Jest zawarte w tekście, dlaczego nie zabili ich od razu. I nie ma badass momentu.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Jackson Lastbreath

4 cze 2014, o 21:44

Zaczęłam pisać ocenę, ale po zaznajomieniu się z resztą komentarzy pod kartą jestem zmuszona zmienić swojego posta. Wyłapuję w tej KP, nawet teraz, po poprawkach, naprawdę sporo błędów, które mi się zwyczajnie nie podobają. Twój styl pisania jest osobliwy, niewyrobiony rzekłabym. No i naprawdę nie ma tu znaczenia, czy grałeś na większej liczbie forów, czy jest to grono kameralne, bo to nie zawsze jest wyznacznikiem wyrobienia w pisaniu - wspominam na zaś. Podczas czytania ma się wrażenie, że sprawdza się plan wydarzeń wypisany w punktach, albo wyliczankę, jak lista zakupów do sklepu. Gdyby karta posiadała więcej zdań złożonych, wszyscy od razu byliby szczęśliwsi. Niestety nie jest to jedyne przewinienie tego KP, bo widzę, że narobiłeś też sporo błędów logicznych, interpunkcyjnych i ortograficznych, które w większej mierze wytknięto Ci już wcześniej.

Akta są do napisania od nowa. Koncept postaci może zostać, ale niemal wszystko jest do poprawienia i rzucenia na to racjonalniejszym okiem jeszcze przed wrzuceniem do strefy celnej. W chwili obecnej nie widzę sensu męczenia starej jej wersji - za dużo do poprawy i to na zbyt wielu polach; przez to, uwierz, bliska byłam dania temu definitywnego nie.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Jackson Lastbreath
Awatar użytkownika
Posty: 6
Rejestracja: 31 maja 2014, o 22:25
Miano: Jackson Lastbreath
Wiek: 36
Klasa: Żołnierz
Rasa: Ludzie
Zawód: Pirat/Najemnik
Kredyty: 20.000

Re: Jackson Lastbreath

5 cze 2014, o 07:00

meh... Jestem nowy i to bardzo, a przyznam się, że robiłem tą KP na szybko i bez sprawdzania. Prosił bym teraz tylko, o usunięcie tego posta lub wyczyszczenie go, zamiast dodawania do nieprzyjętych, ponieważ wolał bym zostawić imię i nazwisko postaci.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Jackson Lastbreath

6 cze 2014, o 20:35

Możesz zostawić imię i nazwisko, nieprzyjęte karty traktujemy tak, jakby ich nie było. :P
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek

Wróć do „Podania odrzucone”