19 mar 2014, o 21:30
Kiedy Iris wpadła do serwerowni przystosowanej chwilowo na goszczenie salariańskiego przedstawiciela w Radzie - a więc zaopatrzonej w dodatkowy fotel i stolik, na którym poniewierała się para datapadów i niemal opróżniony kubek z wywarem dziwnego koloru - dwaj radni, zgodnie z jej przewidywaniami, pochłonięci byli rozmową, o dziwo spokojną, nad wielkim blatem ustawionym po środku pomieszczenia, będącym w istocie sporym pulpitem. Przy tym samym panelu, chociaż zdecydowanie na uboczu, stał jeszcze jeden osobnik z korzeniami na Sur'Kesh. Nieznany osobnik musiał prawdopodobnie być kolejnym ekspertem technicznym.
Nagle zaserwowanego sprawozdania Iris wszyscy wysłuchali może nie spokojnie, ale cierpliwie, widząc, że raz rozpędzoną kobietę trudno będzie powstrzymać wpół zdania. Nie zatrzymując się, Radna zbliżyła się do pulpitu, na którym uruchomiono zestaw technicznych rysunków przedstawiających androida o anatomicznej budowie turian, a więc zapewne platformy, na której Sigil oczekiwał na wyrok w swojej sprawie. To, czy były to oryginalne projekty czy schematy sporządzone na podstawie dotychczasowych badań trudno było określić.
- Spokojnie, spokojnie. - zaczął salarianin - Jeżeli wasz... turianin - wyraźny przekąs położony na to słowo wzbudził gniewne spojrzenie Radnego z Palavenu. - faktycznie miałby być "stworzony jedynie do życia", to - przysięgam - chciałbym być choć w połowie tak dobrze do niego przygotowany. - skomentował mężczyzna wskazując dłonią na plany na cyfrowym stole. Przeciętnie biegłej w niuansach technologii Iris samo spojrzenie na nie niewiele jednak mówiło. Nie musiała jednak dopraszać się o wyjaśnienia, bo jedno znaczące spojrzenie przełożonego pobudziło eksperta do działania. - Widzi Pani, nie chcąc podważać kompetencji koleżanki odpowiedzialnej za konsultacje informatyczne... - już początek pierwszego zdania skonstruowano tak dyplomatycznie, że Iris nie miała wątpliwości - mężczyzna musiał być politykiem, co kłóciłoby się z funkcją, jaka go tu sprowadziła, albo rzecznikiem człowieka bardzo wpływowego, choć muszącego na każdym kroku dbać o swoją reputację. Gdyby odpowiedź nie była dość oczywista, salarianin sam dostarczył dowodów - pochyliwszy się nieco nad pulpitem pozwolił zajrzeć w swój rozszerzony kołnierz, odsłaniając tym samym wytatuowany symbol Zaćmienia. Jeżeli organizacja ta była znana z czegoś prócz balansującej na skraju legalności działalności, to z produkcji wszelkiego rodzaju maszyn bojowych. - niemniej poproszono mnie, bym zwrócił Pani uwagę na pewne kwestie. Po pierwsze, chciałbym już na wstępie zaznaczyć - co z resztą już raz uczyniłem - turianin przewrócił jedynie oczami - że moi przełożeni są jednocześnie oburzeni i zaszokowani tym, do jak dalekiej niesubordynacji posunął się jeden z naszych podoficerów pozwalając sobie na tak karygodną działalność na Nolani. Bezzwłocznie wyciągnięto by odpowiednie konsekwencje, gdyby tylko Pani i Pani towarzysze nie uczynili tego już na miejscu. - zaskakujące jak banalna bajeczka i kilka prostych wyjaśnień nabierało prawnej wiarygodności, gdy miało się "dojścia" w Radzie. Napięcia związane z brudną przeszłością salarianina towarzyszyły już jednak całemu gremium od dłuższego czasu i to spotkanie nie było miejscem odpowiednim, aby ponownie wyciągać je na światło dzienne. - Jako wyraz dobrej woli niezwłocznie dostarczyliśmy wszelką dokumentację techniczną - dziś dostarczyłem ją osobiście, aby dopilnować, że każdy drobiazg zostanie należycie wyjaśniony. Chcielibyśmy... - zaczął ekspert, niemniej przerwał mu turiański Radny, wyraźnie zmęczony nazbyt dyplomatycznym żargonem. - Do brzegu, do brzegu proszę. - zwrócił się, rozmasowując sobie skroń - Oczywiście. Niniejsze zapiski przedstawiają projekty nowej linii dronów paramilitarnych, które niedługo miały trafić do produkcji, a które oficer rzeczonej wcześniej komórki bezprawnie sobie przywłaszczył. Jak widać, zdecydowaliśmy się na wykorzystanie turiańskiej sylwetki ze względu na przystępne technologicznie gabaryty oraz mnogość dostępnego wyposażenia. Nasze mechy z założenia nie są oczywiście przeznaczone do regularnej walki, niemniej ten właśnie model zaprojektowano z myślą o cięższych warunkach bojowych i bytowych. Na wyposażeniu, prócz naszej udoskonalonej aparatury celowniczej, pirotechnicznej czy służącej cyfrowym starciom na bliskie odległości, znalazło się wiele nowych rozwiązań - preinstalowany komplet omni-narzędzi ,w tym omni-ostrze, pełen zestaw komunikacyjny dalekiego zasięgu, udoskonalone kończyny dolne poprawiające precyzyjność ruchu oraz mobilność w starciu, dodatkowe czujniki termo- i noktowizyjne, wzmocniony pancerz, zwiększona odporność na czynniki zewnętrzne... - lista zapewne była jeszcze długa, ale tyradę przerwał salarianin z Rady. - Droga Iris, jak widzisz, wasz "stworzony do pokojowej egzystencji" obiekt to całkiem sprawna maszyna do zabijania.