Ów nieco obdrapany, ale jak najbardziej nadający się do bezstresowej eksploatacji biały Kodiak należy do byłego sierżanta ERCS, Daniela Frosta. Został zakupiony na Noverii, od voluskiego handlarza używanymi pojazdami, kiedy Frost zdecydował się opuścić swą rodzinną planetę w roku 2186.
Zewnętrzny wygląd promu nie zaskakuje - ów model, nazwany przez żołnierzy Przymierza "karaluchem bojowym" ze względu na swój wygląd i wytrzymałość, rozprzestrzenił się wszak w galaktyce w zastraszającym tempie kilka lat temu, znów trafiając w metaforę swojego przezwiska. Jest pojazdem typowo kontragrawitacyjnym; rdzeń piezo Kodiaka całkowicie neguje masę pojazdu, a małe silniki odrzutowe po bokach służą jedynie jako stabilizator i do manewrowania. Oznacza to też, że gdyby rdzeń uległ awarii, prom runąłby w dół, zmieniając się w bardzo drogą, choć niezbyt gustowną trumnę. Jest nieuzbrojony - poświęcono broń, by zrobić miejsce na system aktywnego maskowania, systemy zagłuszające radary i mocne tarcze kinetyczne.
Wnętrze "Frostbite" również ma zarówno zalety, jak i wady typowego Kodiaka - może pomieścić nawet 14 osób (włączając w to obu pilotów), lecz nie ma co liczyć na wygody. Liczba ta jest zresztą bardzo ograniczana przez wszelakie beczułki, kanistry i skrzynki, w których Daniel trzyma swoje dobra osobiste, włączając w to kilka ubrań na zmianę, żywność, filtrowaną wodę, spore zapasy kawy i ilość Lodowej Brandy Serrice, którą można by upić kroganina. Oprócz tego znajduje się na pokładzie także specjalnie zamontowana tam szafka na kombinezon arktyczny Frosta, w której znajdują się też dwa nieużywane, sierżanckie pagony: jedyna pamiątka po służbie w noveryjskiej policji. Oprócz owych pojemników, na podłodze promu można też znaleźć przeróżne śmieci, jak zużyte pochłaniacze ciepła i stare części od broni. W ten sposób ilość pasażerów, którzy mogą komfortowo przebywać w środku, spada do zaledwie 6. Skąd racja bytu tych rupieci w jednostce latającej? Otóż "Frostbite" jest jednocześnie stałym, choć ruchomym domem Daniela Frosta.
"Frostbite" ma też jedną niecodzienną cechę. Temperatura w środku jest stale utrzymywana na poziomie 7°C.