Szczęście sprzyjało Antony'emu, kiedy wpełzał niemal na czworakach do szybu, znikając z pola widzenia potencjalnych wrogów zanim jeszcze jacykolwiek pojawili się w zasięgu wzroku. Wedle danych ze zdobytych mapek wynikało, iż najkrótszą drogą do gabinetu dyrektora Ariake Technologies był hol główny, korytarz był jednak całkowicie odsłonięty, a więc obranie tej ścieżki równałoby się z natychmiastowym wykryciem. Istniało kilka sposobów na ominięcie go, żaden jednak z pomysłów nie dawał stuprocentowej gwarancji pozostania w ukryciu.
Pierwszym ze sposobów był szyb wentylacyjny, którym kierował się Stukov. Wedle mapek, doprowadziłby go do jednej z damskich toalet, a opuściwszy ją musiałby pokonać piętnaście metrów korytarza z sekcji biurowej. Lokacja ta miała kształt kwadratu, a na mapce przypominała szachownicę - jedne z większych pomieszczeń, które skupiło w sobie dwadzieścia stanowisk pracy. Wyglądało na to, że nietrudno byłoby się przecisnąć pomiędzy nimi, minusem był fakt, że o tej godzinie mogli się tam jeszcze znajdować pracoholicy, którym fajrant niemiły. Gdyby pokonał biura, znalazłby się przy gabinecie dyrektora.
Drugim sposobem na dotarcie do lokacji także był szyb wentylacyjny, gdyby jednak Antony wyszedł tuż za pierwszym zakrętem, wylądowałby w sekcji, w której według mapek znajdowały się oddzielne biura wyżej postawionych pracowników Ariake Technologies. Ścieżka stamtąd byłaby o wiele prostsza, wystarczyłoby wyjść z gabinetu, do którego dostarczyły go szyb, skręcić w pierwszą lewą, problem polegał na tym jednak, że tuż za rogiem znajdowało się stanowisko szefa ochrony. Stukov nie dysponował żadnymi informacjami na temat pracownika, nie wiedział więc, czy mógłby się go o tej godzinie spodziewać.
Trzecia droga prowadziła przez wydłużony pokój, który wedle mapek pełnił funkcję stołówki. Gdyby Stukov, korzystający z szybu skręcił na wschód, ten doprowadziłby go do pokoju wspólnego, w którym pracownicy spędzali przerwy na lunch. Stamtąd droga do gabinetu dyrektora byłaby najdłuższa, nie wyglądało jednak na to, aby mieściły się na niej jakieś ważniejsze strategicznie punkty niż pomniejsze pomieszczenia, nieopisane ku jego nieszczęściu na mapce.
MAPA