Kompleks Azure - gigantyczny ośrodek wypoczynkowy na planecie Pina. Czyste powietrze, gorące słońce, krystalicznie czysta woda i plaże. Sklepy, kasyna, ścianki wspinaczkowe i paintball, słowem - centrum każdej rozrywki, jaką przeciętny obywatel galaktyki jest w stanie sobie wyobrazić. Luksusowe hotele, bary i restauracje goszczą najbardziej znane osobistości, tych najbogatszych i najpiękniejszych.
Między innymi Radnych i ich pracowników.
Iris Fel, przedstawicielka ludzkości w Radzie Cytadeli, w tym momencie znajduje się w kurorcie wypoczynkowym wraz z niemal setką swoich podwładnych. Setką nie tylko dyplomatów i polityków, ale również pracowników administracji, ochrony, a nawet mechaników nowo zakupionej korwety. Wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób mieli styczność z działaniami Rady, w tym momencie znajdują się tam i wygrzewają się na gorącym piasku w promieniach słońca.
Cały wyjazd zorganizowany został przez oddział HR Cytadeli. Uczestnicy nie wyłożyli ani jednego kredytu ze swoich prywatnych kont, otrzymując w ramach płatnego urlopu wyjazd all inclusive. Rada dba o swoich pracowników, może się nawet wydawać, że aż za bardzo.
Naszym reporterom udało się zamienić parę słów z recepcjonistkami hotelu, w którym zatrzymała się grupa.
- Długo już wypoczywa u was Radna ze swoimi ludźmi?
- Nie, przylecieli dzisiaj. Wciąż próbują doczyścić szkło. Ryby są podobno straumatyzowane, nieczęsto przewala się po akwarium pięćdziesiąt osób na raz. Było oficjalne otwarcie, a potem wyścig po klucze [śmiech]. To nie był łatwy poranek.
- I jak wygląda sytuacja na chwilę obecną?
- Z tego co wiem, to rozgościli się i znaleźli sobie zajęcia. Część osób wciąż jeszcze jest w pokojach, a część ruszyła zwiedzać kurort. Ot, przed chwilą chociażby, zebrała się kilkuosobowa grupa i poszli wypożyczyć skutery wodne. Azure oferuje mnóstwo rozrywek, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nawet teraz, wciąż posiadamy mnóstwo wolnych pokoi.
- Jakie są plany na najbliższe dni?
- Trudno powiedzieć, nie wszystkie informacje trafiają do nas. Była mowa o jakiejś większej imprezie wieczorem i paintballu jutro, czy pojutrze, nie jestem pewna. Wszystko jest doskonale zorganizowane i raczej nie martwimy się na zapas. Wiadomo, przy tak dużej grupie nie da się kontrolować wszystkiego, ale staramy się zapewnić komfort, żeby każdy był zadowolony.
- Czym w tym momencie zajmuje się radna Fel?
- Z tego co wiem, wybrała się do jednego z licznych salonów SPA. Niestety nie wpuszczają dziennikarzy, także przykro mi, ale raczej nie udzieli pani wywiadu, zresztą nie wypada przeszkadzać. Radna też zasługuje na chwilę odpoczynku, przeżyła ostatnio wiele. To jest pierwszy od dawna dzień, kiedy naprawdę może odetchnąć spokojnie.
Jak zapatrujecie się na takie korzystanie z funduszu Rady? Czy po zakupie luksusowej korwety dyplomatycznej decyzja wyjazdu integracyjnego jest słuszna? A może wypadałoby chociaż na rok odpuścić i uszanować kredyty podatników? Biorąc pod uwagę, że to nie jest pierwszy taki wyjazd, ile do tej pory zdefraudował oddział HR Cytadeli? Czy Iris Fel, przyjmując stanowisko Radnej, nie zdawała sobie sprawy z tego, jakie zagrożenia ono niesie, skoro teraz w tak ostentacyjny sposób musi odreagowywać stres?
Chętnie poznamy Wasze zdanie na ten temat.